Użytkownik:Dronerczyk/brudnopis/projekty/Genshin Impact

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
< Użytkownik:Dronerczyk‎ • brudnopis
Wersja z dnia 18:28, 9 lut 2024 autorstwa Dronerczyk (dyskusja • edycje) (ciąg dalszy, uzupełnianie listy postaci)

Postacie

Gdzieś

  • Aether – dziwacznie ubrany chłopiec, nawet jak na podróżnika. Częściej wybierany przez graczy, głównie ze względu na szybsze poruszanie się oraz preferencję ze strony twórców. Przypomina Linka z Zeldy.
  • Lumine – dziewczynka z kwiatem we włosach. Ku zdziwieniu graczy znajdują się osoby gotowe ją wybrać i nawet ma bardziej oddaną społeczność. Ale prawdziwym szczytem jest fakt, że potrafi przyłożyć mocniej niż jej brat bliźniak![1]
  • Paimon – latająca istota, która zostałaby zjedzona przez ryby gdyby nie działania pewnej tajemniczej osoby. Od tego momentu uznaje nas za bohatera i chce zostać najlepszą przyjaciółką na zawsze. Nie wiemy o niej nic poza posiadaniem irytującego głosiku, wyglądu niczym dziecko oraz niepohamowanej potrzeby jedzenia. Z drugiej strony sama może za nie posłużyć w sytuacji krytycznej.
  • Aloy – skąd ona się tu Cenzura2.svg wzięła?! Poza tym strzela z łuku i używa lodu. Jako jedyna postać grywalna nie posiada konstelacji, dzięki czemu jest najlepsza dla graczy F2P! Z tego samego powodu tylko 99,9 % graczy ją porzuciło na dobre.

Mondstadt

Państwo-miasto stanowiące pierwszy przystanek dla gracza, skupione na kulcie wolności i jego bożku, Barbatosowi. Słynie ze zmiany swojego położenia, a także sprzyjających wiatrów, wina i awanturników.

  • Amber – pierwsza postać napotkana w grze. Strzela z łuku, włada ogniem i posiada wybuchowego królika w postaci pluszaka. Najlepsza (i zarazem jedyna) Outriderka zakonu Favonius. Jest tak pomocna, że z dobrej woli rozwiesza plakaty o zaginionym bliźniaku w miejscach niewyobrażalnych dla ludzkiego pojęcia, a co dopiero oka.
  • Bennett – największy frajer i mameja, do tego ciągle ktoś rzuca w niego kamieniem, co i tak nie zmienia jego losu na lepsze. Wychowany przez paczkę gejów zwanych Adventurers Guild.
  • Diluc – po śmierci starego zaczęło mu się wydawać, że jest Batmanem i teraz w nocy biega po Mondstadt myśląc, że walczy ze złem. Za dnia pracownik monopolowego.
  • Fischlkindergotka. Naprawdę ma na imię Amy, ale stwierdziła, że to nie jest dość mhroczne, więc zmieniła imię na Ryba z literówką i zaczęła uczyć się niemieckiego.
  • Jean (wym.: Dżin, choć powinno być Żą) – pełniąca obowiązki Wielkiego Mistrza Zakonu Rycerzy Favonius. Kontroluje żywioł wiatru. Jest przeciążona obowiązkami, ponieważ brakuje jej umiejętności delegowania zadań i w konsekwencji gania za każdym zgubionym kotem.
  • Kaeya – brat Diluca z innego ojca i innej matki, żigolak. Przybył ze zniszczonej przez kataklizm krainy Khaenri'ah, by na mieszkańców Mondstadtu sprowadzić podobny los. Jednak po opróżnieniu wszystkich butelek z winem w domu stepującego braciszka, porzucił wszelkie wartości i został rycerzem w zakonie.
  • Lisaprostytutka bibliotekarka. Kontroluje żywioł elektryczności. Do jej hobby wlicza się torturowanie ludzi zalegających z książkami. Popularna z uwagi na sugestywne jęki, które wydaje z siebie przy wspinaczce górskiej. [2]
  • Mona – zodiakara, co nie jest zbyt opłacalną profesją, bo nigdy nie ma pieniędzy i przez to musi zadawać się z Fischl, która czasem zaprosi ją na obiad. Razem z Lisą tworzy dzieło znanego włoskiego malarza.
  • Razor – analfabeta wychowany przez wilki i Lisę. Potrafi razić prądem, ale obsługiwać urządzenia elektroniczne już niekoniecznie. Nigdy nie był u fryzjera.
  • Venti – zniewieściały alkoholik. Duchowy przywódca bawarskiej wioski Mondstadt, gdzie niczym Jurek Owsiak wyznaje zasadę „róbta co chceta”, bo zwykle i tak jest zbyt najebany, by cokolwiek ogarnąć. Nosi ze sobą Wizję, choć tak naprawdę to atrapa!
  • Klee – terrorystka, a także urocza dziewczynka w jednej osobie. Przemierza świat ze swoim plecakiem i maskotkami o imieniu Dodoco oraz Jumpy Dumpty. Ze względu na cykliczne testowanie bomb na rybach jest regularnym bywalcem w areszcie tymczasowym.
  • Albedo – Walter White Mondtstadu, który nie chciał być, jak inni naukowcy, więc uciekł w Bieszczady. Razem z jakąś kobietą robi w pół legalne eksperymenty na ludziach i nie tylko. W wolnych chwilach rysuje scenerię, jak jedną ze swoich francuskich dziewcząt i bawi się w śniegu ze swoim bliźniakiem.
  • Rosaria
  • Eula – reprezentantka arystokracji niegdyś rządzącej miastem. Jej obecność w Zakonie Favonius nadal stanowi nierozwiązaną zagadkę. Pomimo dużej popularności dzięki zasługom zapracowanych artystów, tylko ułamek graczy odważył się na jej zdobycie.
  • Mika

Liyue

Kraina handlem i złotem płynąca. To tutaj znajdziecie Golden House (pl. Złoty Dom), mennicę odpowiedzialną za dystrybucję Mory. Poza tym są tu wszelkiej maści szefowie kuchni i spore plantacje ryżu. Osierocone przez adeptusów, przygarnięte przez ludzi.

  • Beidou – szefowa somalijskich piratów. Raz nawet porwali Kazuhę dla okupu, ale nikt nie zapłacił więc podrzucili go za darmo na ustawkę między armią ryby i furasa, a sympatykami Raiden.
  • Ningguang – najbogatsza kobieta świata. Jej specjalną mocą są pieniądze. Posiada latający zamek ze złota i jadeitu, w którym naśmiewa się z biedaków.
  • Xingqiu – uwielbia literaturę a zwłaszcza rycerskie romanse, których ideały ma w olbrzymim poważaniu. Kontroluje żywioł wody. Jest synem właściciela Gildii Handlu Feiyun. Zaraz... synem?
  • Chongyun – koleżka tego powyżej. Egzorcysta, choć nigdy nie widział demona, a wystarczyłoby spotkać się z Arataki Itto. Ludzki odpowiednik pewnej postaci z Tabalugi, jeśli chodzi o upodobania kulinarne.
  • Xiangling – podgrzewa atmosferę. [3]
  • Yanfei – studiowała prawo i przechwala się tym przy każdej możliwej okazji. Owoc związku człowieka z jeleniem.
  • Tartaglia – bogaty dzieciak, stąd też jego ksywa Child(e). Należy do mhrocznej i zuej organizacji Fatui, co nie przeszkadza mu w kumplowaniu się z praktycznie każdą postacią. Jego jedynym wrogiem jest Ningguang, bo ma więcej pieniędzy. Często szlaja się po mieście z Zhonglim, a kiedy trzeba za coś zapłacić ten drugi stosuje taktykę "zapomniałem portfela". Tak naprawdę ma na imię Ajax i jest detergentem do czyszczenia kibli.
  • Zhongli – prastary wyjadacz. Kiedyś bóg chińskiej podróby Chin – Liyue, ale stwierdził, że ma w to wyjebane. Większość czasu spędza w spelunach na opowiadaniu, że kiedyś to było i piciu wina za hajs Tartaglii. Dorabia do emerytury w zakładzie pogrzebowym.
  • Xiao – nieślubny syn Zhongliego, dzierży żywioł Anemo.[4] Próbuje popełnić samobójstwo oddając cały czas skoki wiary. Raz był nawet blisko, kiedy postanowił skoczyć na dno kamieniołomu zwanego The Chasm, ale akurat wtedy jego stary wrócił z mlekiem i zdążył temu zapobiec.
  • Ganyu – pół-człowiek, pół-koza, kontrolująca żywioł lodu. Pracuje jako sekretarka w Pawilonie Yuehai. W młodości jej tyłek był tak ogromny, że utknęła w przełyku potwora próbującego ją pożreć, który udławił się na śmierć. Od tamtej pory żywi się wyłącznie sianem, ale fala podobnych fantazji jest już nie do zatrzymania.
  • Hu Tao – 77. dyrektorka Zakładu Pogrzebowego AS Bytom Wangsheng. Posiada Wizję ognia, której używa do sprzedawania swoich usług pogrzebowych z przeceną 50%. Na dodatek jest hardcorem, ponieważ jej skala obrażeń wzrasta, jeśli ma mniej niż 50% na pasku zdrowia. Plotka twierdzi, że nadal chce pochować Qiqi.

Inazuma

Grupa wysp oddzielonych od siebie, ale też od świata z zewnątrz dzięki zakazowi przyjazdu i ucieczki. Wszystko w imię zachowania cudu niezmiennej wieczności. Niby feudalna Japonia, a jednak czuć tu ślady Najwspanialszego Kraju.

  • Kaedehara Kazuha – męska jesieniara. Deportowany z Inazumy, bo okazało się, że ma kanadyjskie obywatelstwo. Lubi różne liście. Ma przyjaciela na cmentarzu.
  • Yoimiya – piromanka. Zajmuje się produkcją rac, które sprzedaje potem kibolom lokalnych klubów piłkarskich.
  • Raiden Shogun – Ei, Baal i pewnie wiele innych imion ma ta bogini Prądu władająca Inauzumą, która jest fanatykiem wieczności do takiego stopnia, że utworzyła program Oddaj Wizje. Mangozjeby i inne piwniczaki pokochają na pewno to, że używając jej ulti wyjmuje z cycuniów miecz, którym każdy chciałby oberwać.
  • Arataki Itto – miejscowy pener i szatańskie nasienie (mówi się, że to Oni). Ma lepsze paznokcie od wszystkich dziewczyn w grze i odwrotnie proporcjonalny iloraz inteligencji. Zagaduje do krowy nazwanej Ushi[5];
  • Sangonomiya Kokomi – ryba, ale ta ksywa została już zaklepana przez kindergotkę z Bawarii. Dowodzi armią na autonomicznej wyspie Watatsumi, bo wśród ludzi nie znalazł się nikt kompetentny.
  • Gorou – furry i prawa ręka ryby Kokomi. Lubi, jak jest zadyma, dlatego w grze najlepiej zawsze mieć go razem z Itto.
  • Kuki Shinobu – przydupas Itto i Walo jego Blok Ekipy, bo jako jedyna posiada więcej niż 2 IQ. Nienawidzi swojej roboty, ale woli to niż wrócić do starych, którzy chcą ją wysłać do klasztoru.

Sumeru

Po wschodniej stronie rozległe obszary pokryte egzotyczną roślinnością Dendro, z którą lepiej utrzymywać regularny kontakt. Na zachodzie spore świątynie pośród jeszcze większej pustynii pełnej niczego, to znaczy się piasku, skał i jeszcze paru dziko żyjących plemion. Największy znany ośrodek taniej siły roboczej kujońskiej mocy mózgowej.

  • Tighnari – kolejny przedstawiciel furry. Nie chciał chodzić do szkoły, więc zamieszkał w lesie pod pretekstem prowadzenia badań na temat prawdy o wszechświecie i wielorakich zastosowań kartonu.
  • Cyno – ziomeczek Tighnariego i największy fan polskich kabaretów. W przeciwieństwie do swojego kolegi przyjął robotę na prestiżowej Akademii, ale odmówił noszenia koszulki.
  • Dori – z wyglądu wiksiara, do tego karzeł. Zarabia na życie wciskając ludziom śmieci z AliExpress po zawyżonych cenach.
  • Alhaitham – Skryba akademii w Sumeru. Kujon, który był tak dobry, że miał wywalone na naukę. Po magisterce dostał chatę na spółę z zniewieściałym kolegą z uczelni, którego musi utrzymywać. Ma w nosie każdego, kto nie ma na sobie grubej okładki. Włada trzema liściami ze szkła.


Geneza i przyjęcie gry

I pomyśleć, że te sto milionów dolarów zwróciły się w nędzne dwa tygodnie…
kontynuować tutaj

Zespół Zachowań Bezresinowych

Zespół Zachowań Bezresinowych, w skrócie ZZB (ang. resinless behaviour) — specjalne zaburzenie rozwoju występujące u niektórych graczy Genshin Impact, polegające na wykonywaniu czynności, których pozostali by nie zrobili ze względu na stratę ich pożytecznego czasu. Zjawisko jest spowodowane chronicznym brakiem resinu, niezbędnego do osiągnięcia czegokolwiek w tej grze. W efekcie przypływu niecierpliwości są zdolni posunąć się do drastycznych działań, aby tylko szybciej zleciało im X minut niezbędnych do osiągnięcia minimalnego stanu resinu, tzn. na poziomie 20/160.[6] Jego występowanie zostało potwierdzone naukowo przez badaczy naukowych z wolnotariatu, Chińczyków-teoretyków oraz zdrowych umysłowo ludzi.

Objawy ZZB

Do objawów ZZB zalicza się:

  • czekanie;
  • bieganie w kółko;
  • zbieranie każdej napotkanej mięty;
  • unoszenie się na wietrze;
  • skoki teleportacyjne;
  • pływanie do utraty energii;
  • uprawianie wspinaczki górskiej/budynkowej;
  • cierpliwe czekanie;
  • liczenie pieniędzy;
  • gapienie się na twoje wymarzone postacie/bronie;
  • bawienie się kamerą;
  • stanie w miejscu;
  • dokonywanie oględzin postaci;
  • kolekcjonowanie wszelkich roślin;
  • odsłuchiwanie wszystkich kwestii dialogowych dla każdej postaci[7];
  • ciągłe przeglądanie plecaka;
  • więcej czekania;
  • wyścigi z punktu X do punktu Y;
  • zaglądanie do archiwum;
  • czytanie opisów fabularnych wszystkich broni i postaci…
  • …artefaktów również;
  • nie było mowy o czekaniu?
  • zabijanie wszystkiego co popadnie;
  • brak wyrzutów sumienia dotyczących spędzanego czasu;
  • wpatrywanie się w czasomierz odnawiania resinu;
  • w ostateczności wyłączenie gry na jakiś czas;
  • A, i jeszcze czekanie!

Jeżeli zaobserwowałeś u siebie co najmniej cztery z objawów wymienionych powyżej (poza czekaniem!)[8], to skonsultuj się z lekarzem lub psychologiem, gdyż każde nieleczone uzależnienie zagraża twojemu życiu lub zdrowiu.

Ta informacja nie jest żartem i nie stanowi powodu dla ignorowania tego zjawiska.

Przypisy

  1. Dowód
  2. Dotyczy tylko japońskiego dubbingu.
  3. Nie mogę już dłużej tego znieść.
  4. Anemo niczym wiatr potrafi przybrać wiele form
  5. Niespodzianka: ushi po japońsku oznacza krowę! -5 do ilorazu inteligencji
  6. Według niektórych to aż 40/160
  7. Nawet po kilka razy!
  8. Nie ma powodu do obaw, cierpliwość to cnota