Tomik poezji

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 04:12, 28 mar 2007 autorstwa Szoferka (dyskusja • edycje) (Usunięcie linku do strony ujednoznaczniającej Polska przy pomocy Popups)

Ogólna charakterystyka

Tomik poezji, zwany także tomikiem poetyckim, to cienka książeczka wydana na papierze pakowym. Składa się z wierszy wcześniej napisanych. Najczęściej jest spójnym projektem poetyckim, o czym całą mocą świadczy sprytnie zakontraktowana przez autora kolejność wierszy w tomiku, czego tradycyjnie ospała krytyka literacka nawet nie stara się rozgryźć; hermeneutyka natomiast poświęca węwnętrznemu układowi i hierarchii tekstów elaboraty dłuższe od analizowanej książki, co zwyczajowo nazywa pierwszą rozgrzewką przed przystąpieniem do ogólnej analizy (po której następuje analiza szczegółowa).

Tomik poezji bywa częstym gratisem do toniku, który z kolei bywa częstym gratisem do ginu. Minęły chude czasy, kiedy wykrzykiwane na ulicy hasło kup pan cegłę! dodatkowo gwarantowało opakowanie w postaci bezsprzecznie wartościowego tomiku, szczelnie i bez liczenia się z ze zniszczeniami opatulającego cegłę. Teraz, aby sprzedać tomik, należy owinąć go wokół cegły i liczyć na ulgi podatkowe w budownictwie małorynkowym i amatorskim.

Problemy wydawnicze

  • Głównym problemem wydawniczym, paradoksalnie, nie jest ani napisanie, ani przygotowanie do druku, ani nawet dystrybucja. Najczęściej zdarza się bowiem, że książka posiadająca nawet własny numer ISBN jedynych nabywców znajduje wśród najbliższych znajomych poety, którzy nie zadają sobie trudu przeczytania tego, co poeta napisał, również zresztą nie zadając sobie wielkiego trudu. Czasami jest tak, ze poeta dopiero po przeczytaniu swojego dzieła zdaje sobie sprawe z jego ułomności.

Wartość antykwaryczna

  • Zaniżona wartość antykwaryczna ogromnej części tomików wynika z prostego rachunku: lepiej po dziesięciu latach przeczytać dwadzieścia tomików wartych uwagi, płacąc za nie absurdalnie wysoką ceną, niż na bieżąco czytać każdy premierowy tomik, narażając się na drenaż kieszeni i niesmaczne pomieszanie grafomańskich wierszy, wyszłych spod setek drżących, dzierżących pióro rąk.
  • Tomiki w antykwariatach przyjmowane są równie ciepło, co mrożone warzywa w chłodni.

Odnośniki

Zobacz też: