Top Model

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 09:15, 16 lis 2010 autorstwa FacetZRulonem (dyskusja • edycje) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Top Model. Zostań modelką – niesamowite, feministyczne szou, emitowane w TVN ku uciesze meskiej części widowni. Generalnie chodzi o pokazanie maksymalnie rozebranych kobiet przed 22.00. Żeby takie szou pokazać należy mieć: amerykancką licencję, żury & prowadzących oraz uczestniczki.

Żury & prowadzący

Żury nie może być bezbarwne i żywotne, jak Komisja Kontroli Gier i Zakładów, a prowadzący - dowcipni jak Daniel Wieleba. Dlatego najlepiej użyć: pederastów znających się na modzie, dziennikarek radiowych, aktorek, które dawno nic nie nakręciły oraz jakiejś gwiazdy, mówiącej łamaną pongliszczyzną. Panowie w żury, niezależnie od pory dnia i roku winni nosić pasiaste szaliki, a panie - najlepiej jakby nic nie nosiły, ale tak się nie da.

Uczestniczki

Uczestniczkami są kobiety płci żeńskiej, interesujące się „modelingiem”[1]. Wszystkie winne być chude, długowłose, a na twarzy mieć maksymalnie dużo miejsca na makijaż. Najlepiej, żeby pochodziły z małych miejscowości, rozbitych rodzin albo z Wałbrzycha.
Wszystkie uczestniczki winne być 100% amatorkami, znanymi z wybiegów Paryża czy Torunia, posiadającymi po trzy sesje w prasie branżowej. Ich dossier znajduje się na „Pudelku”.

Casting

Celem wyłonienia uczestniczek, przeprowadza się castingi w Warszawie, stolicy, Wawce oraz na Ursynowie. Na owych castingach kandydatki winny się rozebrać, wytarzać w jajku, oblepić ptasimi piórami, zjeść własne szpilki, śpiewać kontraltem lub zrobić cokolwiek głupiego, by przypodobać się żury. Po zakończeniu pokazu powinny wzdychać ”Mój Boże, nie spodziewałam się tego po sobie!” lub płakać. Ogólnie płacz jest tu pożądany i medialny.

Odcinki

Kiedy już ten cały tłum bab sobie pójdzie i żury wybierze te, które miało wybrać na specjalnie dokręcanym castingu, pakuje się wszystkie uczestniczki do willi z basenem i zaczyna się to wszystko pokazywać w telewizji. Życie w domu odbywa się starym, bigbraderowsko-barowym tokiem - uczestniczki nienawidzą sie, obgadują, prawie się mordują, kłócąc się i miejsce na pastę do zębów w łazience. Dodatkowo odkrywają przed widzami swoją niesamowitą percepcję poznawczą („Ojej, pierwszy raz użyłam depilatora! To było łał!!”). Od czasu do czasu wozi się je gdzieś, celem wykonywania zadań, polegających na rozbieraniu się. Ta która się szybciej rozbierze, natychmiast zaistnieje (zainstniewywuje ???) w opiniotwórczych mediach elektroniczych. Co ciekawe: uczestniczkom w rozbieraniu się zupełnie nie przeszkadza obecność kamer, za to wadzi obecność innych uczestniczek. Pozwala to na wysnucie śmiałej tezy, że jedna z nich jest facetem.

Odpadanie

Jako, że czynsz willi liczony jest od łebka, trzeba co tydzień wywalić jedną z uczestniczek, żeby TVN nie splajtowało. Żeby nie było na żury, całą odpowiedzialność zwala się na widzów, co to niby wysyłają SMSy. Ostatecznie wywala się tą, co to już nikt nie chce jej oglądać rozebranej. Pochlipującą uczestniczkę pociesza gwiazda, mówiąc „Dont łory, darlin, ewryłan widzieli, że ju-re bjutiful ger!”. Na odchodne odpadająca dostaje darmowe reklamówki z Lidla do spakowania się, a po powrocie do domu dowiaduje się, że rzucił ją chłopak pod naciskiem miejscowej Rodziny Radia Maryja.

Finał

Cały program robiony jest lajw, więc jeszcze nie pokazali
chociaż, jakby poszperać na YouTube, to kto wie co by się znalazło...</ref>

  1. Tego słowa nie ma nawet w Wikipedii!!