Wielka Kumulacja
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
Wielka Kumulacja – audycja w radiu RMF FM odbywająca się w dni powszednie od 9:00 do 18:00. Plan wejść antenowych prowadzących jest do przewidzenia jeszcze przed rozpoczęciem słuchania:
- 9:00 - Powitanie się prowadzącego, przypomnienie numeru pod który wysyłamy SMSy aby wygrać zawrotną nagrodę w postaci kopa w mordę.
- 9:45 - Po 45 minutach muzyki, prowadzący przypomina nam ponownie numer i sypie prześmieszną anegdotą o sałacie.
- 10:32 - Prowadzący przypomina która jest godzina, przy okazji też podając numer pod który wysyłamy SMSy.
- 11:00 - Prowadzący zapowiada następne trzy piosenki - częste wpadki, jako że geniusz zatrudniony do przypominania numeru SMSowego (zresztą, w tym wejściu antenowym też okazji nie przepuści) nie umie nawet poprawnie przeczytać nazw wykonawców.
- 11:24 - Dowiadujemy się w ramach części merytorycznej programu, co murzyny jedzą na obiad. Cała ciekawostka dnia jest ładnie opleciona okazją do przypomnienia numeru SMSowego.
- 13:30 - Kabaret pod wyrwijądrem - Nazwa mówi wystarczająco o poziomie żartów.
- 13:45 - Jakiś inny dureń przychodzi do radia, by zmienić poprzedniego - przypominanie numeru SMSowego męczy. Treść powitania będzie znana.
- 14:52 - Czas na telefon do słuchacza, tutaj zaczynają się schody, bo trzeba zawołać kogoś z redakcji i zmodulować mu głos tak, żeby brzmiało to jak telefon. Po wpadce numer #4737624 czas na kolejną godzinę muzyki bez słowa prowadzącego. Playlista sprawdzona - więc codziennie ta sama.
- 15:40 - Prowadzący podsumowuje ankietę na stronie radia, dotyczącej jakiś pierdół. Naraziłby firmę na spory uszczerbek finansowy gdyby nie przypomniał przy tym o głównym celu audycji.
Po tym jak ludzie nawysyłali SMSów, nie ma sensu się już odzywać, więc przez następne godziny będziemy słyszeć wyłącznie "jest <godzina>, <ktośtam> zaprasza na Fakty", przecież po południu są co pół godziny, to po co jeszcze swoje gardło nadwyrężać.