Premier League

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Premier League (pol. Liga Premiera[1]) – najwyższa klasa rozgrywek piłkarskich w Anglii.

Drużyny

Co sezon jest 20, z czego jeden mistrz, 4 uczestników Ligi Czempionów, 4 – Pucharu UEFA a 3 sobie spadną. Dzielą się na:

  • Top Four – Manchester, Arsenal, Liverpool, Chelsea. Drużyny, które ze względu na duży budżet blokują wstęp do Ligi Mistrzów innym klubom. [2]
  • Drużyny dobijające się – chcą ugryźć top czwórki, ale zamiast dobić się, dobijają swoich kibiców. Czasami całkiem nieźle zaczną, potrafią wydać na transfery czasami więcej niż drużyny pierwszej czwórki, ale w końcówce sezonu i tak okazuje się, że nie dla psa kiełbasa.
  • Średniaki – pospolita rasa drużyn znajdująca się w każdej szanującej się lidze europejskiej. Drużyny często pogodzone ze swoim losem, często nie mają wielu kibiców. Jedyne co mają to budżet z praw telewizyjnych, bo niektórzy kibice lubią podziwiać, że np. Ronaldo wpadł na ich stadion.
  • Walczące o utrzymanie – zwykle beniaminki. Drużyny, które już przed rozpoczęciem sezonu wiedzą, że spadną. Czasami zdarzają się desperackie próby ratunku, które zazwyczaj kończą się 3 miejscem od końca z 1 bramką straty do 17 miejsca.

Stały Skład

Czyli drużyny z pierwszych dwóch grup wymienionych powyżej, które z jakichś powodów są najlepsze lub po prostu takie, o których można było coś napisać.

  • Manchester United – kibice robią pikniki na trybunach, drużyna zarabia na koszulkach. Tradycyjnie w składzie mieści się metroseksualista, rosomak i 9 walczaków.
  • Chelsea F.C. – gniazdo sezonowych kibiców (ich liczba diametralnie wzrosła wraz z przyjściem Abramowicza), którzy lubią podziwiać modern football w wykonaniu parokrotnie przepłaconych kopaczy.
  • Arsenal FC – klub nazwany na cześć swojego trenera Arsene Wengera, który wypromował ten klub i wprowadził na salony. Arsenal pod opieką Wengera znany jest z tego że lubi brać jak swoje największe talenty z innych krajów, przez co w zespole nie gra żaden Anglik. Klub obecnie zajmuje się handlem dziećmi z zagranicy.
  • Liverpool FC – grają jeszcze bardziej nowoczesny futbol niż Chelsea. Ich kibice uważają się za najlepszych na świecie. Włosi i Francuzi śmieją się im prosto w oczy. Szpanowali Torresem ale uciekł z tonącego okrętu za 50 mln.
  • Tottenham Hotspur – drużyna od kilkunastu lat próbująca dostać się do czołówki, ale bezskutecznie. W ostatnim sezonie przeszli na judaizm i pobili nawet rekord wydanych sum na transfery, ale było jeszcze gorzej niż wcześniej. Ich kibice śpią na trybunach. Szpanują Van der Vaartem.
  • Blackburn Rovers – ich gra opiera się na agresywnym pressingu, faulach taktycznych i na obronie totalnej. Ich rywale po meczu są często pokrzywdzeni, ale nie koniecznie przez arbitra.
  • Manchester City F.C. – przyszedł do nich jakiś szejk i kupuje każdego po cenie trzykrotnie wyższej niż dany osobnik jest warty. Co dziwne, każdy nowy piłkarz mówi, że gra w City była jego marzeniem. Przed szejkiem był to średniak, więc nie wiadomo o co chodzi... A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o seks pieniądze.

Pozostali

  • Aston Villa – średniacy. Kilka razy błysnęli. Lubią sobie postrzelać w słupek. Szpanowali Milnerem, ale już go nie mają.
  • Birmingham City – takie drugie coś po AV z Birminghamu. Nic wielkiego.
  • Bolton – znani z tego, że nie poznali się na wielkich talentach Ebisia Teletubisia i Drewniaka.
  • Blackpool – nikt o nich nie słyszał, ale jakoś się dostali do PL. Nawet im idzie tzn. jeszcze nie dali sobie strzelić dwucyfrowej liczby goli.
  • Everton – raz byli nawet czwarci, ale to już dawno i nieprawda. Mają takiego Belga z fro.
  • Fulham – zawsze wydają się najsłabsi, ale jakoś się utrzymują. Normalnie druga Odra Wodzisław (choć ta wreszcie spadła... uff).
  • Newcastle – kiedyś byli dobrzy, mieli Owena, potem spadli, awansowali i wygrali 6:0. Ich gwiazdą jest niejaki Gej Barton, nie raz aresztowany gość z takim śmiechowym wąsikiem... a nie już zgolił.
  • Stok City – dobrze grają w zimę jak jest dużo śniegu na stoku. Znani z Delapa, którymi wyrzutami z autu łamie prawa fizyki.
  • Sunderland – umie grać z lepszymi od siebie, ale ze słabszymi już nie.
  • West Bromwich – drużyna za słaba na Premier League, ale za dobra na 2 ligę. Na razie są wysoko, ale... i tak pewnie spadną... po czym awansują, znów spadną itd.
  • West Ham – szynki. Dużo kupują, a i tak nic z tego nie ma.
  • Wigan – taki mały klubik z małego miasta. Aż dziw, że jeszcze grają.
  • Wolverhampton – popularne wilki (Wolfsburg to podróba). Od kilku sezonów strzelają mało bramek, ale co się dziwić skoro nie gra już tam Franek "łowca bramek".


Przypisy

  1. Również pod nazwami Premiership, Premier Sheep lub Premier Shop (odpowiednio: Statek, Owca lub Sklep Premiera).
  2. Choć zdaje się że w tym sezonie Liverpool odblokuje jedno miejsce tak samo jak rok temu.


Szablon:Stubspo