Gol samobójczy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Medal.svg


thumb|200px|Top 10 samobójów. Pierwsza trójka to: 3. Jamie Pollock, 2. Tony Popovic 1. Chris Brass [[Video:Top10ownhockey|thumb|200px|Top 10 samobójów w hokeju na lodzie. Tam też bywa idiotycznie...]] thumb|200px|Janusz Jojko, czyli jak sprzedać mecz i zrobić z siebie idiotę thumb|200px|A tu 5 i pół minuty samobójczej rozrywki dla każdego! thumb|200px|Indonezyjsko-tajlandzka farsa. Oni nie są aż tak źli, ale obie drużyny się podkładają. Ostatni gol to celowy samobój Effendiego na 3:2 dla Tajlandii thumb|200px|A tutaj mamy sprytne wykorzystanie dziwnych zasad w praktyce... Barbados kontra Grenada w Shell Cup 1994 thumb|200px|W takiej sytuacji bramkarz powinien dostać kurwicy... (słynny samobój Pavola Duricy) thumb|200px|Nieznany sprawca strzela samobója... Gra dla przeciwnika? thumb|200px|Kosz samobójczy w wykonaniu Luka Waltona

Załamany gracz po strzeleniu swojaka

Ja pierdolę...

Polski sportowiec po strzeleniu samobója

Blast it!

Angielski sportowiec po strzeleniu samobója

Bloody hell!!

Kornwalijski sportowiec po strzeleniu samobója

Aww shit...

Amerykański sportowiec po strzeleniu samobója

Heillige Scheisse...

Niemiecki sportowiec po strzeleniu samobója

Waldemar Kiepski przejmuje piłkę, biegnie w pole karne, mija oszołomionych obrońców jak tyczki i strzela prosto w okienko obok całkowicie zaskoczonego bramkarza! Po samobójczym golu Waldemara Kiepskiego Górnik Zabrze prowadzi 1:0!

Relacja radiowa z pierwszego (i ostatniego) meczu Waldemara Kiepskiego w Śląsku Wrocław (Walduś sprzedał mecza za tysiąc)

Gol samobójczy (potocznie samobój, swojak) – w sportach zespołowych ekspresja głupoty, braku umiejętności, pecha lub korupcji.

Zdobycie gola samobójczego

Gol samobójczy najczęściej zdobywany jest przez obrońców nieudolnie próbujących wybić piłkę poza boisko, zaskakując bramkarza i strzelając samobója. Niektóre takie bramki są niezwykle efektowne, a inne rodzą podejrzenia, że ten dupek sprzedał mecz. Ciekawostką jest, że o ile w piłce nożnej czy hokeju większość samobójów jest przypadkowa, to w rugby czy futbolu amerykańskim można zdobyć celowe samobóje, aby zapobiec zdobyciu większej ilości punktów przez przeciwników...

A po golu

A co zrobić po zdobyciu samobója? No raczej nie wypada się cieszyć, bo można dostać od własnych kibiców lub trafić do Wrocławia. Tak czy inaczej, jeśli jest to mecz transmitowany w telewizji, to można:

  1. Popatrzeć w górę i westchnąć.
  2. Popatrzeć w dół i westchnąć.
  3. Zakryć twarz dłońmi i stać bez ruchu.
  4. Pokiwać głową i odejść.
  5. Upaść na ziemię i się nie ruszać.
  6. Być pocieszanym przez bramkarza.
  7. Być opieprzanym przez bramkarza.
  8. Drapać się z tyłu głowy i patrzeć na bramkę / przeciwników.
  9. Zagryźć wargę, splunąć, pokiwać głową, obejrzeć się na bramkę, splunąć raz jeszcze i odbiec.
  10. Wbiec do bramki i dokopać piłce
  11. Oprzeć się o słupek i załamać.
  12. Upaść na ziemię i walić ręką w murawę.
  13. Głośno zakląć i splunąć.
  14. Upaść na kolana i prosić Boga bramkarza trenera o wybaczenie.
  15. Udać się do przeciwnika po resztę kasy za mecz.
  16. Spojrzeć na przeciwnika i powiedzieć, że następny będzie do ich bramki.
  17. Stać i śmiać się jak głupi do sera.
  18. Stać i patrzeć się z głupią miną typu jak to wpadło?
  19. Śmiać się z samego siebie, popatrzeć głupio na bramkarza i odbiec (działa tylko wtedy, kiedy twoja drużyna prowadzi wysoko, a samobój padł w doliczonym czasie gry).
  20. Jebnąć (uderzyć) głową lub kopnąć nogą w słupek.

Rodzaje

Jest kilka rodzajów goli samobójczych:

  1. Rykoszetowy – czy w piłce nożnej czy w hokeju, obrońcy próbują blokować strzały, jednak co bardziej pechowi (lub po prostu głupi) odbijają tak, że piłka wpada do własnej bramki. Taki gol jest często nawet niezaliczany jako samobój. Nudny i przypadkowy.
  2. Głupi / debilny / niepotrzebny – tak można powiedzieć na gola, który nigdy by nie padł, gdyby nie współpraca obrońcy z bramkarzem. Najczęściej ma miejsce gdy obrońca gra stylem podaj-do-bramkarza i podaje, a bramkarz to pewny siebie koleś, który myśli, że ma klej w nogach, po czym piłka przelatuje mu pod stopą. Patrz Paul Robinson, Artur Boruc, Teuvo Moilanen czy Peter Enckleman. Jednak ciekawe jest, że wina w raporcie meczowym spada na strzelca czyli odpowiednio: Gary'ego Neville'a, Michała Żewłakowa, Grahama Alexandra i Olofa Mellberga (nie, tu koleś miał farta i to Encklemanowi zaliczono gola). Bywa też, że obrońca robi jakieś idiotyczne zagranie, na przykład, próbuje podać piłkę do bramkarza górą (patrz Lee Dixon).
  3. Ja to wybiję! Ja to wybiję! – zdarza się, że znudzony obrońca widząc piłkę zmierzającą w kierunku bramki próbuje tak bardzo wybić ją poza bramkę, że w końcu ta jednak ląduje w bramce. Na przykład piłka leci w stronę bramkarza, ale 40 metrów dalej jest napastnik. Obrońca biegnie, podbija piłkę. Nikt go nie atakuje, po czym następuje wspaniałe podanie do bramkarza, który jest tak zapatrzony w obrońcę, że nawet nie drgnie. Taki wypadek miał Jamie Pollock.
  4. Kiksy – kiksy zdarzają się każdemu, ale trzeba się jednak postarać, aby taki kiks zakończył się samobójem. Tak się kończą różne techniczne zagrania obrońcy w polu karnym, które nieprzećwiczone wcześniej prokurują samobója (patrz Djimi Traore).
  5. Szczupak (myślałem, że bramka jest dalej) – obrońcy nieraz próbują wybić piłkę na rożny efektownym szczupakiem, jednak ładują ją wprost do siatki. Myśleli, że bramka była dalej (patrz John Arne Riise, Arne Friedrich).
  6. Sprzedałem mecz – jak się sprzeda mecz, a drużyna dobrze gra, można walnąć z grubej rury...