Ateizm: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Towarzysz Alchemik. Autor wycofanej wersji to 88.199.93.3.)
Linia 9: Linia 9:
=== Inicjacja ===
=== Inicjacja ===
Proces dołączenia do grona wyznawców ateizmu jest podobny, jak w przypadku [[islam]]u. Jest jednak jeszcze łatwiejszy, ponieważ nie wymaga świadków<ref>Bo właściwie nie istnieje wspólnota, którą mógłbyś opłacać, a tym samym, której zależałoby na wcieleniu Cię do siebie.</ref>, a jedynie wypowiedzenia formuły. Podobnie jak w przypadku islamu, są dwie formuły, które są praktykowane w różnych środowiskach:
Proces dołączenia do grona wyznawców ateizmu jest podobny, jak w przypadku [[islam]]u. Jest jednak jeszcze łatwiejszy, ponieważ nie wymaga świadków<ref>Bo właściwie nie istnieje wspólnota, którą mógłbyś opłacać, a tym samym, której zależałoby na wcieleniu Cię do siebie.</ref>, a jedynie wypowiedzenia formuły. Podobnie jak w przypadku islamu, są dwie formuły, które są praktykowane w różnych środowiskach:
#''Pan Bóg jest !''
#''Boga nie ma!''
#'Pan Bóg jest!''
#''Boga nie ma, [[kurwa]]!''


== Ateizm w kulturze ==
== Ateizm w kulturze ==

Wersja z 09:48, 19 sty 2010

Chrześcijanin zobaczy Chrystusa niosącego zagubioną, czarną owieczkę. Ateista zobaczy zoofila

Ateizm – wiara w nic. U podstaw ateizmu leży wiara, że Boga nie ma, cudów nie ma, bajek nie ma, życia po śmierci nie będzie, nic nie będzie[1]. Nie należy mylić ateizmu z nonteizmem, który jest wiarą w nic pełniące rolę absolutu. W przypadku ateizmu, nie istnieje coś takiego jak absolut, więc jest po prostu nic.

Wyznawcy

Ateista, który zrozumiał, że jego religia nie ma sensu.
Info.png Główny artykuł: Ateista

Wyznawcy ateizmu nie wyróżniają się niczym szczególnym z otoczenia (głównie dlatego, że są w mniejszości). Kiedy jednak czują się pewnie, chętnie wchodzą w głuchą polemikę z wyznawcami innych religii, których z całego serca, z całego umysłu i ze wszystkich sił przekonują, że Boga nie ma[2]. Podstawą w wierze ateisty są: brak wiary w cuda, błędy w przekładzie Biblii na inne języki oraz brak ograniczeń na wszelkie używki.

Inicjacja

Proces dołączenia do grona wyznawców ateizmu jest podobny, jak w przypadku islamu. Jest jednak jeszcze łatwiejszy, ponieważ nie wymaga świadków[3], a jedynie wypowiedzenia formuły. Podobnie jak w przypadku islamu, są dwie formuły, które są praktykowane w różnych środowiskach:

  1. Boga nie ma!
  2. Boga nie ma, kurwa!

Ateizm w kulturze

Ponieważ ateiści nie muszą nikomu się podobać, nie muszą również tworzyć obrazów, rzeźb, muzyki itd., dla zbliżenia ich do stwórcy (w którego nie wierzą). Z tego powodu, nie powstały żadne dzieła sztuki, które możnaby przypisać religii ateistycznej.

Świątynie

Ateiści nie stworzyli również żadnych miejsc kultu. Chociaż nie odprawiają nabożeństw, czują się zobowiązani do głoszenia słowa niebożego, co zwykle robią na forach internetowych, w pracy lub szkole.

Filozofia

Pytanie postawione przez filozofów-ateistów: skąd to się do cholery wzięło?!

Ateistyczne postrzeganie świata rozpoczęło się od postawienia pytania: „jeżeli nie ma Boga, to co ja tu robię i dokąd zmierzam?”. Jak to w filozofii czasem bywa, nie znaleziono na nie odpowiedzi.

Święta

Jedną z największych wad ateizmu jest brak świąt spowodowany brakiem bóstw, które możnaby oblewać. Jest to dość niezręczna sytuacja, która sprawia, że wszystkie dni w roku są robocze. Problem ten zostaje częściowo zażegnany przez istnienie świąt świeckich, a także przez wykorzystanie świąt miejscowej religii dominującej. Ale co by było, gdyby ateistów było najwięcej? Stąd przychodzi wniosek, że ateizm ma rację bytu jedynie jako niszowa religia, gdyż nie mając własnych świąt, nadal jest uzależniony od innych wyznań[4].

Zobacz też

Poradniki
Zobacz poradnik:

Przypisy

  1. Tak, Kononowicz czerpał garściami z założeń ateizmu, przygotowując swój program wyborczy.
  2. Ach, czyż to nie prawdziwie chrześcijański zapał?
  3. Bo właściwie nie istnieje wspólnota, którą mógłbyś opłacać, a tym samym, której zależałoby na wcieleniu Cię do siebie.
  4. Nie oszukujmy się, żadna większość nie zrezygnuje z paru dni wolnego.