Nagroda Darwina: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Wycofano ostatnie edycje użytkownika 83.23.179.179, powód: nic niewnosząca edycja)
Znacznik: rewert
 
(Nie pokazano 23 wersji utworzonych przez 16 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Darwin Awards.jpg|right|200px]]
{{bezgrafik}}
'''Nagroda Darwina''' – nagroda, nazwana na cześć [[Karol Darwin|Karola Darwina]], twórcy teorii ewolucji i doboru naturalnego, przyznawana przez [[Troll internetowy|internautów]]<ref>[http://www.darwinawards.com/ darwinawards.com]</ref> za niewyjątkowe i niebagatelne odkrycia. Ci, którzy odeszli z tego świata w najgłupszy sposób, mogą liczyć na nagrodę, oczywiście pośmiertną. Każdy na YT stara się o tą nagrodę.
{{Wikipediapage}}
'''Nagroda Darwina''' - nagroda przyznawana przez internautów za niewyjątkowe i niebagatelne odkrycia.

Podchmieleni młodzieńcy, sikający z góry na przewody pod napięciem. Japońscy turyści kopiący śpiące na sawannie lwy, by "bardziej aktywnie" wyglądały na zdjęciu. Rosyjscy wędkarze, którzy odpłynęli na krze w siną dal i nigdy już ich nie widziano. Pięciu objuczonych amunicją myśliwych z dzieckiem w małej, trzyosobowej łódeczce. To tylko najbardziej banalne przykłady wyjątkowo idiotycznych, wprost niewiarygodnych zgonów, do których doprowadziła szokująca ludzka
bezmyślność. Ci, którzy w najgłupszy sposób odeszli z tego świata mogą liczyć na nagrodę, oczywiście pośmiertną. Laureatów tego mało chwalebnego wyróżnienia wybierają co roku internauci na stronie '''Nagrody Darwina'''
<ref>http://www.darwinawards.com/</ref>. Internetowi żeglarze z całego świata proponują też odpowiednich kandydatów. Nagrodę nazwano na cześć [[Karol Darwin|Karola Darwina]], twórcy teorii ewolucji i doboru naturalnego. Laureaci,
unicestwiwszy swe wyjątkowo "głupie" geny, doprowadzili przecież do polepszenia zasobu genetycznego ludzkości!


== Nagrodzeni ==
== Nagrodzeni ==
Poniżej zamieszczono najbardziej banalne przykłady wyjątkowo idiotycznych, wprost niewiarygodnych [[śmierć|zgonów]], do których doprowadziła szokująca ludzka bezmyślność. Są to między innymi:
W 1999 r. jury internautów uhonorowało młodego pływaka, który szukał kontaktu z naturą i ukrył się w oceanarium na Florydzie, by popływać w basenie z orkami, znanymi jako "walenie-zabójcy".
* [[Upojenie alkoholowe|Podchmieleni]] [[Gimbus|młodzieńcy]], sikający z góry na przewody pod napięciem.

* [[Japońscy turyści]] kopiący śpiące na sawannie [[Lew|lwy]], by „bardziej aktywnie” wyglądały na zdjęciu.
Nagrodę otrzymali również Kambodżańczycy z prowincji Svay Rieng, którzy w barze poszukiwali
* [[Rosjanie|Rosyjscy]] wędkarze, którzy odpłynęli na krze w siną dal i nigdy już ich nie widziano.
dreszczyku emocji, skacząc na potężną minę przeciwczołgową. ''"Ich żony nie znalazły później w kraterze po eksplozji nawet kawałeczka mięsa"'', relacjonowali świadkowie.
* Nagrodę otrzymali również mieszkańcy [[Kambodża|Kambodży]], którzy w barze poszukiwali dreszczyku emocji, skacząc na potężną minę przeciwczołgową.

* Pierwszym milenijnym kandydatem do Nagrody Darwina został absolwent Uniwersytetu Stanforda o imieniu Tod. Na krótko przed północą [[31 grudnia]] [[1999|1999 roku]] Tod wszedł na [[neon]] na dachu [[hotel]]u i zaczął machać do zgromadzonego na ulicach tłumu. Kiedy wybiła północ Tod, uradowany z nadejścia Nowego Roku, stracił równowagę, runął na przewody dostarczające prąd do świątecznego oświetlenia ulic i sam zaświecił jak fajerwerk. Ludzie wdrapywali się potem na latarnie, by lepiej widzieć zaplątane w druty zwłoki.
Także w 2000 roku nie zabrakło przykładów zgubnej głupoty. Pierwszym milenijnym kandydatem do Nagrody Darwina został
* Wykształcenie także nie chroni przed głupotą. W Nowy Rok pewien doktorant z [[Kanada|Kanady]] postanowił popisać się przed kolegami, płynąc pod lodem od jednej przerębli do drugiej. Przeręble dzieliły zaledwie 2 metry, woda była głęboka tylko do pasa, a jednak zanurzył się w jednym z otworów i już się nie pokazał. Zapewne nie oglądał filmu [[Titanic (film)|Titanic]], wiedziałby bowiem, ze hipotermia zabija. [[Finowie]], specjaliści od takich zimowych wyczynów mówili później, ze pływak pod lodową taflą nie ma w nocy szans na odnalezienie przerębli. Zamarznięte ciało wydobyli dopiero nazajutrz strażacy.
26-letni absolwent renomowanego uniwersytetu w Stanford, pracujący w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej, utalentowany komputerowiec o imieniu Tod. Na krótko przed północą 31 grudnia 1999 r. Tod wszedł na neon na dachu paryskiego hotelu "Las Vegas" i machał do zgromadzonego na ulicach tłumu. Kiedy wybiła północ Tod tak uradował się z nadejścia Nowego Roku, że stracił równowagę, runął na przewody dostarczające prąd do świątecznego oświetlenia ulic i sam zaświecił jak fajerwerk. Ludzie wdrapywali się potem na latarnie, by lepiej widzieć zaplątane w drutach zwłoki. Wychodząc w sylwestrowy wieczór, Tod zapewnił swych przyjaciół: "Znacie mnie, zawsze jestem ostrożny".
* Bardzo często to seks sprawia, ze ludzie tracą resztki rozsądku. Pewna para z włoskiego miasta Chieti nie mogła spełnić swej miłości w domu z uwagi na sprzeciw rodziców uważających, że młodzi powinni poczekać do [[ślub]]u. Czy jednak musieli figlować w małym samochodzie, rozpędzonym do 130 kilometrów na godzinę? Mężczyzna w ekstazie stracił kontrolę nad pojazdem. Auto wypadło z szosy. Policja wydobyła z poskręcanego wraku prawie nagie ciała pechowych kochanków.

* Brytyjczyk o imieniu Martin uważał natomiast, że nic tak nie intensyfikuje doznań erotycznych jak brak powietrza. Poprosił wiec [[Żona|żonę]], aby w decydującym momencie zatykała mu [[usta]] i [[nos]]. W pewnym momencie zapragnął seksu solo. Nałożył sobie na głowę plastikową torbę, z której usunął powietrze za pomocą próżniowego [[odkurzacz]]a. Kiedy znaleziono go, był już martwy i wciąż ściskał w dłoni pracujący odkurzacz.
Wykształcenie, jak widać, nie chroni przed głupotą. W Nowy Rok 38-letni Adrian, doktorant z Kanady, postanowił popisać się przed kolegami płynąc pod lodem od jednej przerębli do drugiej w lodowatej wodzie jeziora Kingsmere. Przeręble dzieliły zaledwie 2 metry, woda była głęboka tylko do pasa, a jednak Adrian zanurzył się w jednym z otworów i już się nie pokazał. Zapewne nie oglądał filmu "Titanic", wiedziałby bowiem, ze hipotermia zabija. Finowie, specjaliści od takich zimowych wyczynów mówili później, ze pływak pod lodową taflą nie ma w nocy szans na odnalezienie przerębli. Druhowie Adriana rzucili się na ratunek, włączyli wszystkie światła samochodu, by wskazać mu drogę - na próżno. Zamarznięte ciało wydobyli dopiero nazajutrz strażacy.
* W 1999 poważnym kandydatem do Nagrody Darwina był Amerykanin z hrabstwa Okeechobee na Florydzie. Zmuszał biciem swa żonę, by tańczyła nago w pantoflach na wysokich obcasach i miażdżyła nimi króliki i myszy. Później wpadł na inny pomysł, by pobudzić swe otępiałe zmysły. Wykopał w ziemi dół, położył się w nim, przykrył deską i nakazał żonie przejechanie po nim [[samochód|samochodem]]. Sterroryzowana kobieta spełniła polecenie. Lewe koło pojazdu zmiażdżyło perwersyjnego junaka, a ona sama została skazana na dwa lata z zawieszeniem za nieumyślne spowodowanie śmierci małżonka.

* Kolejny Amerykanin, tym razem z Denver, zakradł się na strusią farmę, zapragnął bowiem zatańczyć z największym [[ptak]]iem świata. Przy powolnych pląsach struś zachowywał się cierpliwie, zdenerwował się dopiero, gdy intruz zaczął tańczyć rock and rolla. Ptak zaszarżował, a za nim podążyły inne strusie. Tancerz z połamanymi żebrami trafił do szpitala, ale cudem przeżył, w związku z tym nie zasłużył na Nagrodę Darwina, lecz tylko na Zaszczytną Wzmiankę.
Bardzo często to seks sprawia, ze ludzie tracą resztki rozsądku. Być może 27-letni Germano i 20-letnia Francesca z włoskiego miasta Chieti nie mogli spełnić swej miłości w domu z uwagi na sprzeciw rodziców uważających, że młodzi powinni poczekać do ślubu. Czy jednak musieli figlować w małym samochodzie, rozpędzonym do 130 km/h? Germano w ekstazie stracił kontrolę nad pojazdem. Auto wypadło z szosy. Policja wydobyła z poskręcanego wraku prawie nagie ciała pechowych kochanków.
* Zbyt frywolne rozrywki mogą mieć opłakane skutki. Dwóch [[Upojenie alkoholowe|zamroczonych alkoholem]] mężczyzn postanowiło zabawić się w Wilhelma Tella, który przeszył strzałą z kuszy jabłko na głowie swego syna. W ich wykonaniu strącenie puszki jednym strzałem z pistoletu było... dość nieudane. Tzn. jabłko udało się strącić, ale razem z głową.

* Grupa Australijczyków wybrała się na polowanie na kaczki. Dysponowali aluminiową łódką, zdolną zabrać najwyżej trzy osoby. Weszło jednak do niej pięciu mężczyzn, którzy załadowali także sześć strzelb i trzy skrzynki z amunicją po 25&nbsp;kg każda. Zabrakło miejsca na kamizelki ratunkowe, a myśliwi mieli na sobie wysokie buty nieprzemakalne, w których utonąłby nawet mistrz olimpijski. George po raz pierwszy zabrał ze sobą na polowanie 7-letniego [[syn]]a, by ''pokazać chłopakowi męską przygodę''. W odległości 300 m od brzegu przeciążona łódź wywróciła się. Łowiący w pobliżu wędkarze zdołali ocalić trzech myśliwych. Ojciec, jego przyjaciel oraz [[dziecko]] zginęli.
34-letni Brytyjczyk o imieniu Martin uważał, ze nic tak nie intensyfikuje doznań erotycznych jak brak powietrza. Poprosił wiec żonę, aby w decydującym momencie zatykała mu usta i nos. W końcu zapragnął seksu solo. Nałożył sobie
* Inny Australijczyk zamierzał nakręcić film wideo pt. ''Jak prawidłowo prowadzić podnośnikowy wózek widłowy''. W pewnym momencie niefortunny kierowca wypadł z kabiny i został zmiażdżony przez koła. Dochodzenie wykazało, że Peter złamał wszystkie przepisy jechał za szybko, po nierównym terenie i nie zapiął pasa bezpieczeństwa. Pechowiec nakręcił najbardziej przekonujące (a zarazem ostatnie) wideo szkoleniowe w swoim życiu.
na głowę plastikowa torbę, z której usunął powietrze za pomocą próżniowego odkurzacza. Kiedy znaleziono Martina, był już martwy i wciąż ściskał w dłoni pracujący odkurzacz.
* Równorzędna Nagroda Darwina przypadła Amerykaninowi z Denver imieniem Andrew, który oskarżył swego dziesięcioletniego syna o potajemne spałaszowanie porcji lodów. Doszło do kłótni, podczas której rozsierdzony ojciec wcisnął chłopcu w dłoń 15-centymetrowy [[nóż]] kuchenny, krzycząc ''Zabij mnie, jeśli mnie tak nienawidzisz!'' Chłopiec upuścił nóż, lecz tatuś podniósł ostre narzędzie i wręczył synowi jeszcze raz. Tym razem dziesięciolatek wykonał polecenie i to bardzo skrupulatnie. Konając w szpitalu, Andrew zdążył jeszcze powiedzieć: ''Nie spodziewałem się, że ten dzieciak to zrobi''.

* Innym wyróżnionym nastolatek z [[Teksas|Teksasu]], który zagrał przed przyjaciółmi w rosyjską ruletkę za pomocą półautomatycznego pistoletu. Młody głupiec nie wiedział, że półautomatyczna broń, w przeciwieństwie do rewolweru, zawsze znajdzie kule. Jego szanse na wygranie w rosyjską ruletkę wynosiły zero.
W 1999 r. poważnym kandydatem do Nagrody Darwina był 29-letni Bryan z hrabstwa Okeechobee na Florydzie. Bryan zmuszał biciem swa żonę Stephanie, by tańczyła nago w pantoflach na wysokich obcasach i miażdżyła nimi króliki i myszy. Później wpadł na inny pomysł, by pobudzić swe otępiałe zmysły. Wykopał w ziemi dół, położył się w nim, przykrył deską
* Wyróżniony został również Filipińczyk imieniem Augusto, który grożąc granatem ręcznym uprowadził samolot lecący z Davao do Manili. Zrabował współpasażerom równowartość 25 tysięcy [[Dolar|dolarów]], odbezpieczył [[granat]], wrzucił zawleczkę do kabiny i wyskoczył na [[spadochron]]ie domowej roboty. Spadochron nie zdołał zahamować lotu ku ziemi, zresztą Augusto wciąż ściskał odbezpieczony granat.
i nakazał żonie: "Teraz przejedziesz po mnie samochodem". Sterroryzowana kobieta spełniła polecenie. Lewe kolo pojazdu zmiażdżyło perwersyjnego junaka. Stephanie skazana została na dwa lata z zawieszeniem za nieumyślne spowodowanie śmierci małżonka.
* Wśród laureatów znajdziemy i Polaków, takich jak pan Krzysztof, który wraz z kolegami urządził sobie pokaz męskości poprzez konkurs wytrzymałości na ból. Jako, że panowie byli dość mocno pijani, konkurencja była na wysokim poziomie. Gdy kolega Krzyśka odciął sobie piłą maszynową nogę, on postawił poprzeczkę wyżej i odciął sobie głowę. Wygrał.

* Amerykanie są narodem kreatywnym. Do tego stopnia, że nijaki Michael z Ohio założył się, że połknie 12-centymetrową rybę. Żywą. Młodzieniec udusił się, a ratownicy wyciągnęli mu z gardła wielką rybę. Ciągle żywą.
Jak zawsze także w 2000 r. wielu nominowanych do nagrody spotkało swoje
* Jose Luis Ochoa wystawiał drób w nielegalnych walkach zwierząt. Sprawiedliwość wymierzyła mu nie policja, lecz kogut, który nóż przymocowany do swojego ciała wbił w głowę przestępcy ze skutkiem śmiertelnym.
przeznaczenie podczas lekkomyślnych zabaw ze zwierzętami. Pewien Amerykanin z Denver zakradł się na strusią farmę, zapragnął bowiem zatańczyć z największym ptakiem świata. Przy powolnych pląsach struś zachowywał się cierpliwie, zdenerwował się dopiero, gdy intruz zaczął tańczyć rock and rolla. Ptak zaszarżował, a za nim podążyły inne strusie. Tancerz z połamanymi żebrami trafił do szpitala, ale cudem przeżył, w związku z tym nie zasłużył na Nagrodę Darwina, lecz tylko na Zaszczytną Wzmiankę. Życie stracił natomiast 90-letni David z Arkansas, który zapragnął zdobyć darmowe strusie
* Włoska myśl techniczna, a zwłaszcza włoska broń bywa obiektem żartów. Swoje pięć groszy do tego stereotypu dołożył pewien konstruktor broni-amator z Italii, który stworzył działający pistolet jednostrzałowy w formie długopisu. Publiczność nie uwierzyła mu, że działa, więc podwórkowy [[MacGyver]] przeprowadził demonstrację... Pistolet okazał się nad wyraz skuteczny, jednak wynalazcy nie było dane już nigdy stworzyć żadnego wynalazku.
pióro. Jak było do przewidzenia, ciągnąc zwierzę za ogon.
* Zbliżający się do sześćdziesiątki Amerykanin Michael był bardzo smutny. Lekarz zdiagnozował u niego silną infekcję gardła, co kategorycznie wykluczyło możliwość spożywania alkoholu. Dziarski junak nie zamierzał jednak poddać się chorobie i postanowił upić się, ale inną drogą... Dokładnie rzecz ujmując tyłem. Postanowił zrobić sobie [[Lewatywa|lewatywę]]. Nie przewidział, że wprowadzony do odbytu alkohol działa o niebo mocniej od zaaplikowanego doustnie, co więcej! Michael się nie ograniczał i wlał w siebie półtora litra sherry.

* Pojawili się już Polacy, to muszą pojawić się i bratanki, [[Węgrzy]]. Trójka z nich postanowiła wprowadzić pewnego dnia w życie nowe procedury świniobicia: jeden trzyma świnię, drugi razi ją domowej roboty paralizatorem, a trzeci pomaga, co też by to słowo nie znaczyło. Okazało się jednak, że zmontowany za stodoła paralizator raził pierwszego gospodarza, zabijając go na miejscu. Drugi, będący starszym panem nie wytrzymał widoku martwego kompana i w kilka sekund zmarł na zawał. Trzeci postanowił ratować sytuację i wyciągnął wtyczkę z kontaktu, jednak poraził go prąd, posyłając rolnika do szpitala. Świnka ma się dobrze.
29-letnia Andrea z Nevady postanowiła okiełznać arabskiego ogiera, którego wygrała na loterii. Okręciła się więc w pasie liną, która obwiązała wokół głowy rumaka. Oczywiście, koń zaczął szaleć, zbił kobietę z nóg i pociągnął
'''Redakcja nie wymyśliła żadnego z tych przypadków. Ludzka głupota nie zna granic. Nie próbujcie tego sami. A jeśli już, to zadbajcie, by mieć świadków. W przeciwnym razie wasz wyczyn może zostać zapomniany.'''
za sobą. Na pomoc pospieszył ojciec Andrei, ale zamiast zastrzelić zwierzę, zaczął gonić je z psami. Atakowany przez psy rumak ciągnął dziewczynę przez 10 minut. Zdaniem wielu internautów, ojciec - przez swą głupotę - zasłużył,
by podzielić nagrodę z martwa córka.

W 1999 roku wśród nominowanych znalazł się Amerykanin hodujący 5-metrowego pytona birmańskiego. Wąż-dusiciel tych rozmiarów jest silniejszy od każdej ludzkiej istoty. Pewnego dnia pyton niespodziewanie chwycił zębami głaszcząca go dłoń i zaczął ja pożerać, jednocześnie oplótł swego pana śmiertelnym uściskiem. Żona zaatakowanego nie odważyła się ugodzić gada nożem, wezwała tylko policję. Funkcjonariusze przybyli za późno. "Mamy nadzieję, że ofiara zdążyła jeszcze swym wolnym ramieniem stłuc żonę na kwaśne jabłko", czytamy w komentarzu.

Takie zbyt frywolne rozrywki mogą mieć opłakane skutki. Dwóch zamroczonych
alkoholem 47-latków z Kentucky postanowiło zabawić się w Wilhelma Tella,
który przeszył strzałą z kuszy jabłko na głowie swego syna. "Larry postawił
sobie na głowę puszkę piwa i krzyknął do swego druha, Silasa: "Strzelaj!".
Silas wypalił z dubeltówki, ale nie był Wilhelmem Tellem i trafił Larry'ego
w środek czoła. Szkoda, byli przecież najlepszymi przyjaciółmi", opowiadał
później szeryf, Harold Harbin.

Grupa Australijczyków wybrała się na polowanie na kaczki na jeziorze Cairn Curran Reservoir pod Castlemaine. Na
czele łowców stał George z Melbourne, dysponujący lekką i tanią aluminiową
łódka, zdolną zabrać najwyżej 3 osoby. Weszło jednak do niej pięciu mężczyzn, którzy załadowali także sześć strzelb i trzy skrzynki z amunicją po 25 kg każda. Zabrakło miejsca na kamizelki ratunkowe, a myśliwi
mieli na sobie wysokie buty nieprzemakalne, w których utonąłby nawet mistrz olimpijski. George po raz pierwszy zabrał ze sobą na polowanie 7-letniego syna, by "pokazać chłopakowi męską przygodę". W odległości 300 m.
od brzegu przeciążona łódź wywróciła się. Łowiący w pobliżu wędkarze zdołali ocalić trzech myśliwych. George, jego przyjaciel oraz dziecko zginęli.

Kandydatów do Nagrody Darwina w roku 2000 było wielu. Ostatecznie wyróżnienie otrzymał Peter, 52-letni właściciel szkoły obsługi maszyn w australijskim mieście Peth. Peter zamierzał nakręcić film wideo pt. "Jak prawidłowo prowadzić podnośnikowy wózek widłowy". W pewnym momencie niefortunny kierowca wypadł z kabiny i został zmiażdżony przez koła. Dochodzenie
wykazało, że Peter złamał wszystkie przepisy - jechał za szybko, po nierównym terenie i nie zapiął pasa bezpieczeństwa. Pechowy Australijczyk nakręcił najbardziej przekonywujące (a zarazem ostatnie) wideo szkoleniowe
w swoim życiu.

Równorzędna Nagroda Darwina przypadła Amerykaninowi z Denver o imieniu Andrew, który oskarżył swego dziesięcioletniego syna o potajemne spałaszowanie porcji lodów. Doszło do kłótni, podczas której rozsierdzony
ojciec wcisnął chłopcu w dłoń 15-centymetrowy nóż kuchenny, krzycząc:
"Zabij mnie, jeśli mnie tak nienawidzisz!". Chłopiec upuścił nóż, lecz tatuś podniósł ostre narzędzie i wręczył synowi jeszcze raz. Tym razem dziesięciolatek wykonał polecenie i to bardzo skrupulatnie. Konając w
szpitalu, Andrew zdążył jeszcze powiedzieć: "Nie spodziewałem się, że ten dzieciak to zrobi".

Drugie miejsce, czyli Wyróżnienie Darwina zdobył 19-letni Rasheed z Teksasu, który zagrał przed przyjaciółmi
w rosyjską ruletkę za pomocą półautomatycznego pistoletu. Młody głupiec nie wiedział, że
półautomatyczna broń, w przeciwieństwie do rewolweru, zawsze znajdzie kule. Jego szanse na wygranie w rosyjska ruletkę wynosiły zero. Wyróżniony został również Filipińczyk imieniem Augusto, który grożąc granatem ręcznym oprowadził samolot lecący z Davao do Manili. Zrabował współpasażerom równowartość 25 tys. dolarów, odbezpieczył granat, wrzucił zawleczkę do kabiny i wyskoczył na spadochronie domowej roboty. Spadochron nie zdołał
zahamować lotu ku ziemi, zresztą Augusto wciąż ściskał odbezpieczony granat. Policja znalazła później na ziemi dwie dłonie. Tyle tylko pozostało z niefortunnego porywacza.
=== Ukarani złoczyńcy ===
Niekiedy głupia śmierć spotyka pozbawionych krzty rozumu złoczyńców. Pewien kierowca ciężarówki z Ohio transportował mrożone brokuły, wśród których ukrył przemycaną kokainę. Kiedy chciał wydobyć narkotyki znajdujące się na samym dnie, utknął miedzy mrożonkami głową w dól. Policjanci zobaczyli później wśród paczek brokułów dwie zimne jak lód stopy.


== Zobacz też ==
Dwaj Australijczycy w wieku 28 i 21 lat poszli nocą z nożami, by dać nauczkę pewnemu osobnikowi
* [[Nagroda Nobla]]
mieszkającemu w przyczepie pod Brisbane. W zamieszaniu ofiara uciekła nawet nie draśnięta, podczas gdy napastnicy zadali sobie poważne rany. Młodszy nożownik zginął na miejscu, jego kompan trafił do szpitala. ''"Coś takiego!''
* [[Nagroda Ig Nobla]]
''Mamy jednocześnie kandydatów do Nagrody Darwina i Zaszczytnej Wzmianki!"'', ucieszył się komentator.


{{Przypisy}}
{{Przypisy}}

Aktualna wersja na dzień 09:47, 21 paź 2023

Darwin Awards.jpg

Nagroda Darwina – nagroda, nazwana na cześć Karola Darwina, twórcy teorii ewolucji i doboru naturalnego, przyznawana przez internautów[1] za niewyjątkowe i niebagatelne odkrycia. Ci, którzy odeszli z tego świata w najgłupszy sposób, mogą liczyć na nagrodę, oczywiście pośmiertną. Każdy na YT stara się o tą nagrodę.

Nagrodzeni[edytuj • edytuj kod]

Poniżej zamieszczono najbardziej banalne przykłady wyjątkowo idiotycznych, wprost niewiarygodnych zgonów, do których doprowadziła szokująca ludzka bezmyślność. Są to między innymi:

  • Podchmieleni młodzieńcy, sikający z góry na przewody pod napięciem.
  • Japońscy turyści kopiący śpiące na sawannie lwy, by „bardziej aktywnie” wyglądały na zdjęciu.
  • Rosyjscy wędkarze, którzy odpłynęli na krze w siną dal i nigdy już ich nie widziano.
  • Nagrodę otrzymali również mieszkańcy Kambodży, którzy w barze poszukiwali dreszczyku emocji, skacząc na potężną minę przeciwczołgową.
  • Pierwszym milenijnym kandydatem do Nagrody Darwina został absolwent Uniwersytetu Stanforda o imieniu Tod. Na krótko przed północą 31 grudnia 1999 roku Tod wszedł na neon na dachu hotelu i zaczął machać do zgromadzonego na ulicach tłumu. Kiedy wybiła północ Tod, uradowany z nadejścia Nowego Roku, stracił równowagę, runął na przewody dostarczające prąd do świątecznego oświetlenia ulic i sam zaświecił jak fajerwerk. Ludzie wdrapywali się potem na latarnie, by lepiej widzieć zaplątane w druty zwłoki.
  • Wykształcenie także nie chroni przed głupotą. W Nowy Rok pewien doktorant z Kanady postanowił popisać się przed kolegami, płynąc pod lodem od jednej przerębli do drugiej. Przeręble dzieliły zaledwie 2 metry, woda była głęboka tylko do pasa, a jednak zanurzył się w jednym z otworów i już się nie pokazał. Zapewne nie oglądał filmu Titanic, wiedziałby bowiem, ze hipotermia zabija. Finowie, specjaliści od takich zimowych wyczynów mówili później, ze pływak pod lodową taflą nie ma w nocy szans na odnalezienie przerębli. Zamarznięte ciało wydobyli dopiero nazajutrz strażacy.
  • Bardzo często to seks sprawia, ze ludzie tracą resztki rozsądku. Pewna para z włoskiego miasta Chieti nie mogła spełnić swej miłości w domu z uwagi na sprzeciw rodziców uważających, że młodzi powinni poczekać do ślubu. Czy jednak musieli figlować w małym samochodzie, rozpędzonym do 130 kilometrów na godzinę? Mężczyzna w ekstazie stracił kontrolę nad pojazdem. Auto wypadło z szosy. Policja wydobyła z poskręcanego wraku prawie nagie ciała pechowych kochanków.
  • Brytyjczyk o imieniu Martin uważał natomiast, że nic tak nie intensyfikuje doznań erotycznych jak brak powietrza. Poprosił wiec żonę, aby w decydującym momencie zatykała mu usta i nos. W pewnym momencie zapragnął seksu solo. Nałożył sobie na głowę plastikową torbę, z której usunął powietrze za pomocą próżniowego odkurzacza. Kiedy znaleziono go, był już martwy i wciąż ściskał w dłoni pracujący odkurzacz.
  • W 1999 poważnym kandydatem do Nagrody Darwina był Amerykanin z hrabstwa Okeechobee na Florydzie. Zmuszał biciem swa żonę, by tańczyła nago w pantoflach na wysokich obcasach i miażdżyła nimi króliki i myszy. Później wpadł na inny pomysł, by pobudzić swe otępiałe zmysły. Wykopał w ziemi dół, położył się w nim, przykrył deską i nakazał żonie przejechanie po nim samochodem. Sterroryzowana kobieta spełniła polecenie. Lewe koło pojazdu zmiażdżyło perwersyjnego junaka, a ona sama została skazana na dwa lata z zawieszeniem za nieumyślne spowodowanie śmierci małżonka.
  • Kolejny Amerykanin, tym razem z Denver, zakradł się na strusią farmę, zapragnął bowiem zatańczyć z największym ptakiem świata. Przy powolnych pląsach struś zachowywał się cierpliwie, zdenerwował się dopiero, gdy intruz zaczął tańczyć rock and rolla. Ptak zaszarżował, a za nim podążyły inne strusie. Tancerz z połamanymi żebrami trafił do szpitala, ale cudem przeżył, w związku z tym nie zasłużył na Nagrodę Darwina, lecz tylko na Zaszczytną Wzmiankę.
  • Zbyt frywolne rozrywki mogą mieć opłakane skutki. Dwóch zamroczonych alkoholem mężczyzn postanowiło zabawić się w Wilhelma Tella, który przeszył strzałą z kuszy jabłko na głowie swego syna. W ich wykonaniu strącenie puszki jednym strzałem z pistoletu było... dość nieudane. Tzn. jabłko udało się strącić, ale razem z głową.
  • Grupa Australijczyków wybrała się na polowanie na kaczki. Dysponowali aluminiową łódką, zdolną zabrać najwyżej trzy osoby. Weszło jednak do niej pięciu mężczyzn, którzy załadowali także sześć strzelb i trzy skrzynki z amunicją po 25 kg każda. Zabrakło miejsca na kamizelki ratunkowe, a myśliwi mieli na sobie wysokie buty nieprzemakalne, w których utonąłby nawet mistrz olimpijski. George po raz pierwszy zabrał ze sobą na polowanie 7-letniego syna, by pokazać chłopakowi męską przygodę. W odległości 300 m od brzegu przeciążona łódź wywróciła się. Łowiący w pobliżu wędkarze zdołali ocalić trzech myśliwych. Ojciec, jego przyjaciel oraz dziecko zginęli.
  • Inny Australijczyk zamierzał nakręcić film wideo pt. Jak prawidłowo prowadzić podnośnikowy wózek widłowy. W pewnym momencie niefortunny kierowca wypadł z kabiny i został zmiażdżony przez koła. Dochodzenie wykazało, że Peter złamał wszystkie przepisy – jechał za szybko, po nierównym terenie i nie zapiął pasa bezpieczeństwa. Pechowiec nakręcił najbardziej przekonujące (a zarazem ostatnie) wideo szkoleniowe w swoim życiu.
  • Równorzędna Nagroda Darwina przypadła Amerykaninowi z Denver imieniem Andrew, który oskarżył swego dziesięcioletniego syna o potajemne spałaszowanie porcji lodów. Doszło do kłótni, podczas której rozsierdzony ojciec wcisnął chłopcu w dłoń 15-centymetrowy nóż kuchenny, krzycząc Zabij mnie, jeśli mnie tak nienawidzisz! Chłopiec upuścił nóż, lecz tatuś podniósł ostre narzędzie i wręczył synowi jeszcze raz. Tym razem dziesięciolatek wykonał polecenie i to bardzo skrupulatnie. Konając w szpitalu, Andrew zdążył jeszcze powiedzieć: Nie spodziewałem się, że ten dzieciak to zrobi.
  • Innym wyróżnionym nastolatek z Teksasu, który zagrał przed przyjaciółmi w rosyjską ruletkę za pomocą półautomatycznego pistoletu. Młody głupiec nie wiedział, że półautomatyczna broń, w przeciwieństwie do rewolweru, zawsze znajdzie kule. Jego szanse na wygranie w rosyjską ruletkę wynosiły zero.
  • Wyróżniony został również Filipińczyk imieniem Augusto, który grożąc granatem ręcznym uprowadził samolot lecący z Davao do Manili. Zrabował współpasażerom równowartość 25 tysięcy dolarów, odbezpieczył granat, wrzucił zawleczkę do kabiny i wyskoczył na spadochronie domowej roboty. Spadochron nie zdołał zahamować lotu ku ziemi, zresztą Augusto wciąż ściskał odbezpieczony granat.
  • Wśród laureatów znajdziemy i Polaków, takich jak pan Krzysztof, który wraz z kolegami urządził sobie pokaz męskości poprzez konkurs wytrzymałości na ból. Jako, że panowie byli dość mocno pijani, konkurencja była na wysokim poziomie. Gdy kolega Krzyśka odciął sobie piłą maszynową nogę, on postawił poprzeczkę wyżej i odciął sobie głowę. Wygrał.
  • Amerykanie są narodem kreatywnym. Do tego stopnia, że nijaki Michael z Ohio założył się, że połknie 12-centymetrową rybę. Żywą. Młodzieniec udusił się, a ratownicy wyciągnęli mu z gardła wielką rybę. Ciągle żywą.
  • Jose Luis Ochoa wystawiał drób w nielegalnych walkach zwierząt. Sprawiedliwość wymierzyła mu nie policja, lecz kogut, który nóż przymocowany do swojego ciała wbił w głowę przestępcy ze skutkiem śmiertelnym.
  • Włoska myśl techniczna, a zwłaszcza włoska broń bywa obiektem żartów. Swoje pięć groszy do tego stereotypu dołożył pewien konstruktor broni-amator z Italii, który stworzył działający pistolet jednostrzałowy w formie długopisu. Publiczność nie uwierzyła mu, że działa, więc podwórkowy MacGyver przeprowadził demonstrację... Pistolet okazał się nad wyraz skuteczny, jednak wynalazcy nie było dane już nigdy stworzyć żadnego wynalazku.
  • Zbliżający się do sześćdziesiątki Amerykanin Michael był bardzo smutny. Lekarz zdiagnozował u niego silną infekcję gardła, co kategorycznie wykluczyło możliwość spożywania alkoholu. Dziarski junak nie zamierzał jednak poddać się chorobie i postanowił upić się, ale inną drogą... Dokładnie rzecz ujmując tyłem. Postanowił zrobić sobie lewatywę. Nie przewidział, że wprowadzony do odbytu alkohol działa o niebo mocniej od zaaplikowanego doustnie, co więcej! Michael się nie ograniczał i wlał w siebie półtora litra sherry.
  • Pojawili się już Polacy, to muszą pojawić się i bratanki, Węgrzy. Trójka z nich postanowiła wprowadzić pewnego dnia w życie nowe procedury świniobicia: jeden trzyma świnię, drugi razi ją domowej roboty paralizatorem, a trzeci pomaga, co też by to słowo nie znaczyło. Okazało się jednak, że zmontowany za stodoła paralizator raził pierwszego gospodarza, zabijając go na miejscu. Drugi, będący starszym panem nie wytrzymał widoku martwego kompana i w kilka sekund zmarł na zawał. Trzeci postanowił ratować sytuację i wyciągnął wtyczkę z kontaktu, jednak poraził go prąd, posyłając rolnika do szpitala. Świnka ma się dobrze.

Redakcja nie wymyśliła żadnego z tych przypadków. Ludzka głupota nie zna granic. Nie próbujcie tego sami. A jeśli już, to zadbajcie, by mieć świadków. W przeciwnym razie wasz wyczyn może zostać zapomniany.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy