Pink Floyd: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(→‎Dark Side of Moon: Jakie single, DKN? Można się nabijać ale nie kłamać. Z tej płyty nie ma żadnego singla.)
M (koniec poprawek)
Linia 4: Linia 4:
{{cytat|Nie kapuję, który z nich to Pink?|[[Polak|Przeciętny Polak]] o '''Pink Floyd'''}}
{{cytat|Nie kapuję, który z nich to Pink?|[[Polak|Przeciętny Polak]] o '''Pink Floyd'''}}


'''Pink Floyd''' – angielski zespół. Rockowy, kultowy, [[psychodelia|psychodeliczny]], progresywny, apodyktyczny i parę innych [[trudne słowo|trudnych słów]]. Ponadto komiczny, kosmiczny, wielki, ogromny i wściekły, więc już zacznij się bać.
'''Pink Floyd''' – angielski zespół muzyczny. Rockowy, kultowy, [[psychodelia|psychodeliczny]], progresywny, apodyktyczny i parę innych [[trudne słowo|trudnych słów]]. Ponadto komiczny, kosmiczny, wielki, ogromny i wściekły, więc już zacznij się bać.


== Członkowie ==
== Członkowie ==
Linia 19: Linia 19:
Powstał w roku 1965 (nie: 1695). Założony przez 3 studenciaków: Rogera Watersa, Nicka Masona i Richarda Wrighta. Mieli zamiar grać mocnego rocka, ale nic z tego nie wyszło, bo Waters grał na basie i śpiewał cienko, Mason był perkusistą, a Wright – [[klawiszowiec|klawiszowcem]]. Zdesperowani przyjęli Syda – [[narkoman|ćpuna]], który jednak miał tę zaletę, że był psychodeliczny, a poza tym miał gitarę, więc mogli zająć się rockiem psychodelicznym.
Powstał w roku 1965 (nie: 1695). Założony przez 3 studenciaków: Rogera Watersa, Nicka Masona i Richarda Wrighta. Mieli zamiar grać mocnego rocka, ale nic z tego nie wyszło, bo Waters grał na basie i śpiewał cienko, Mason był perkusistą, a Wright – [[klawiszowiec|klawiszowcem]]. Zdesperowani przyjęli Syda – [[narkoman|ćpuna]], który jednak miał tę zaletę, że był psychodeliczny, a poza tym miał gitarę, więc mogli zająć się rockiem psychodelicznym.


=== The Piper at the Gates of Dawn ===
=== The Piper at the Gates of Dawn (1967) ===
Po polsku: ''Dudziarz''<ref name="cokolwiek">Cokolwiek to znaczy.</ref>''na drzwiach świtu''<ref name="cokolwiek" /> (widać, że już samym tytułem chcieli być zajebiście psychodeliczni). Pierwszy album Floydów, wydany w 1967 roku.
Po polsku: ''Dudziarz''<ref name="cokolwiek">Cokolwiek to znaczy.</ref>''na drzwiach świtu''<ref name="cokolwiek" /> (już sam tytuł jest zajebiście psychodeliczny).


Mimo obecności Barretta pierwszy singel (''Arnold Llayne'') i tak był [[disco polo]]. Jednak, jak wiadomo, do kupy zlatują się muchy, więc sukces był ogromny, a wytwórnie zaczęły się o Floydów bić. Ci wybrali [[EMI]] i nagrali płytę. Jeśli popatrzycie na tytuł sekcji, będziecie wiedzieli, gdzie podział się brak chęci do przepisania jej tytułu raz jeszcze.
Mimo obecności Barretta pierwszy singel (''Arnold Llayne'') i tak był [[disco polo]]. Jednak, jak wiadomo, do kupy zlatują się muchy, więc sukces był ogromny, a wytwórnie zaczęły się o Floydów bić. Ci wybrali [[EMI]] i nagrali płytę. Jej tytuł jest tak durny, że nie chce nam się go tu przepisywać.


Płyta była zajebiście psychodeliczna i sprawiła wydawcom małe „a-ku-ku!”, ponieważ po reszcie piosenek też spodziewali się disco polo. Ale związali się umową na dwie nieskończoności, z karą na 2 miliony funtów, więc już nie mogli się wywinąć. Na trasie koncertowej było słabo, gdyż Syd, jako ćpun, często grał nie to co trzeba, albo od końca, albo nie grał w ogóle.
Płyta była zajebiście psychodeliczna i sprawiła wydawcom małe „a-ku-ku!”, ponieważ po reszcie piosenek też spodziewali się disco polo. Ale związali się umową na dwie nieskończoności, z karą na 2 miliony funtów, więc już nie mogli się wywinąć. Na trasie koncertowej było słabo, gdyż Syd, jako ćpun, często grał nie to co trzeba, albo od końca, albo nie grał w ogóle.


=== A Saucerful of Secrets ===
=== A Saucerful of Secrets (1968) ===
Po polsku: ''Talerz tajemnic'' (jeszcze bardziej psychodeliczne). Wydany w 1968, przy pomocy dziadka czasu (inaczej nie zmieściliby się z trasą do ''Piper at...''). To pierwsza płyta, na której udziela się David Gilmour i ostatnia, na której można usłyszeć Barretta. W sumie pomógł tylko z jedną piosenką, ''Jugaband Blues'', a poza tym latał naćpany, więc mu podziękowali.
Po polsku: ''Talerz tajemnic'' (jeszcze bardziej psychodeliczne). Wydany przy pomocy dziadka czasu (inaczej nie zmieściliby się z trasą do ''The Piper at...''). To pierwsza płyta, na której udziela się David Gilmour i ostatnia, na której można usłyszeć Barretta. W sumie pomógł tylko z jedną piosenką, a poza tym latał naćpany, więc mu podziękowali.


=== Ummagumma ===
=== Ummagumma (1969) ===
Przede wszystkim na uwagę zasługuje tytuł, który zasługuje na miano najgłupszego w całej historii muzyki<ref>Celowy brak obiektywizmu.</ref>. Album wydany w 1969, kiedy członkowie zdecydowali, że ciężko jest opchnąć rock psychodeliczny i przerzucili się ma [[rock progresywny|progresywa]]. Każdy z twórców miał wolną rękę, a że radzili sobie jako tako tylko razem, wyszło nie najlepiej.
Przede wszystkim na uwagę zasługuje tytuł, który zasługuje na miano najgłupszego w całej historii muzyki<ref>Celowy brak obiektywizmu.</ref>. Album wydany został, gdy członkowie zdecydowali, że ciężko jest opchnąć rock psychodeliczny i przerzucili się ma [[rock progresywny|progresywa]]. Każdy z twórców miał wolną rękę, a że radzili sobie jako tako tylko razem, wyszło nie najlepiej.


Ciekawostką jest, że płyta ta miała dwie płyty (brzmi paradoksalnie, nieprawdaż?), a poza tą, na której sobie tworzyli wesoło, była jeszcze jedna z utworami z koncertu. Niby fajnie. Ale było ich tylko cztery i nie miały nic a nic wspólnego z krążkiem studyjnym.
==== Druga płyta ====
Otóż płyta ta miała dwie płyty (brzmi paradoksalnie, nieprawdaż?), a poza tą, na której sobie tworzyli wesoło, była jeszcze jedna z utworami z koncertu. Niby fajnie. Ale było ich tylko cztery i nie miały nic a nic wspólnego z krążkiem studyjnym.


=== Atom Heart Mother ===
=== Atom Heart Mother, Meddle (1970 – 1971) ===
''Atom Heart Mother'' był na tyle bezbarwnym albumem, że wszyscy pamiętają tylko jego okładkę – krowę na zielonej trawce. ''Meddle'' zaś powstało, gdy muzycy jako tako wkręcili się w rock progresywny. Na płycie tej znajduje się kilka dość niepoważnych piosenek (jedną śpiewa [[pies domowy|pies]]). Na uwagę zasługuje utwór ''Echoes'', który zaczyna się w XIX wieku, a kończy w XXII.
Na okładce tej płyty stała na zielonej trawce krowa. A kompozycja ''Atom Heart Mother'' trwa dłużej niż ''Przeminęło z wiatrem''. To tyle.


=== Meddle ===
=== Dark Side of Moon (1973) ===
Płyta powstała w 1971 roku, gdy muzycy jako tako wkręcili się w rock progresywny. Na płycie znajduje się kilka dość niepoważnych piosenek (jedną śpiewa [[pies domowy|pies]]). Na uwagę zasługuje utwór ''Echoes'', który zaczyna się w XIX wieku, a kończy w XXII.

=== Dark Side of Moon ===
{{główny artykuł|[[Dark Side of the Moon]]}}
{{główny artykuł|[[Dark Side of the Moon]]}}
Wydany w 1973 kultowy krążek, na którym członkowie Pink Floyd całkiem olali rock psychodeliczny i przestali opisywać doznania narkotykowe, a zaczęli pisać o pieniądzach (''Money''), czasie (''Time''), pierdołach (''The Great Gig in the Sky''). Grupa zarobiła tyle siana, że więcej im się nie chciało tak dobrze grać.
Kultowy krążek, na którym członkowie Pink Floyd całkiem olali rock psychodeliczny i przestali opisywać doznania narkotykowe, a zaczęli pisać o pieniądzach (''Money''), czasie (''Time''), pierdołach (''The Great Gig in the Sky''). Grupa zarobiła tyle siana, że więcej im się nie chciało tak dobrze grać.


=== Wish You Were Here ===
=== Wish You Were Here (1975) ===
Kolejny krążek, tym razem rzewny (och, jak tęsknimy, Syd). Wydany, aby Barrettowi nie było smutno. Sam Barrett, łysy i gruby, pojawił się w studiu podczas nagrywania ''Wish You Were Here'' (również pod nazwą ''Wish You Had Beer'') i powiedział, co do słowa:<blockquote>''To jest do dupy.''</blockquote>
Kolejny krążek, tym razem rzewny (och, jak tęsknimy, Syd). Wydany, aby Barrettowi nie było smutno. Sam Barrett, łysy i gruby, pojawił się w studiu podczas nagrywania ''Wish You Were Here'' (również pod nazwą ''Wish You Had Beer'') i powiedział, co do słowa:<blockquote>''To jest do dupy.''</blockquote>


Trasa koncertowa była dobra, choć organizatorzy musieli otwierać punkty sprzedaży chusteczek.
Trasa koncertowa była dobra, choć organizatorzy musieli otwierać punkty sprzedaży chusteczek.


=== Animals ===
=== Animals (1977) ===
[[Grafika:The animals.jpg|thumb|right|200px|Okładka płyty ''Animals'']]
[[Grafika:The animals.jpg|thumb|right|200px|Okładka płyty ''Animals'']]
Po megahicie zespołowi starczyło poweru jedynie na kilka piosneczek. Płyta wydana w 1977, więc koncerty wypadły w czasie rewolucji punkowej, której główni przedstawiciele, delikatnie mówiąc, nie lubili naszych progresywnych dziadków.
Po megahicie zespołowi starczyło poweru jedynie na kilka piosneczek. Koncerty akurat wypadły w czasie rewolucji punkowej, której główni przedstawiciele delikatnie mówiąc nie lubili progresywnych dziadków.


Podczas koncertu w Montrealu Waters zauważył, że publiczność olewa muzykę, traktując koncert jako spotkanie towarzyskie. Jako że był egocentryczny, zaczął wyzywać i pluć na publiczność, nieświadomie (lub świadomie) upodabniając się do głównych przedstawicieli rewolucji punkowej. Lata później zerżnął to [[Eminem]].
Podczas koncertu w Montrealu Waters zauważył, że publiczność olewa muzykę, traktując koncert jako spotkanie towarzyskie. Jako że był egocentryczny, zaczął wyzywać i pluć na publiczność, nieświadomie (lub świadomie) upodabniając się do głównych przedstawicieli rewolucji punkowej. Lata później zerżnął to [[Eminem]].


=== The Wall ===
=== The Wall (1979) ===
{{główny artykuł|[[The Wall]]}}
{{główny artykuł|[[The Wall]]}}
Wydany w 1979 roku. Został zrealizowany w formie opery rockowej, co się, o dziwo, sprzedało. Płyta powstała, żeby Roger mógł opowiedzieć historię swego życia. Opowiada więc o tym, jak był w łonie matki (''In The Flesh?''), jak się uczył (''The Happiest Days of Our Lives'') i jak mu szkopy zabiły ojca (''[[Another Brick in the Wall|Another Brick in the Wall, part 1]]''). Pobawił się w jasnowidza i przepowiedział, że zeświruje i zginie przygnieciony przy rozbiórce muru.
Został zrealizowany w formie opery rockowej, co się, o dziwo, sprzedało. Płyta powstała, żeby Roger mógł opowiedzieć historię swego życia. Opowiada więc o tym, jak był w łonie matki (''In The Flesh?''), jak się uczył (''The Happiest Days of Our Lives'') i jak mu szkopy zabiły ojca (''[[Another Brick in the Wall|Another Brick in the Wall, part 1]]''). Pobawił się w jasnowidza i przepowiedział, że zeświruje i zginie przygnieciony przy rozbiórce muru.


Trasa koncertowa była dokładnie tym, co kontestował ten album (a sprzeciwiał się „zespołom stadionowym”): spektaklem, który skupiał się na efektach. Poza tym Pink Floyd wystąpiło na stadionach (nie [[Stadion Dziesięciolecia|Dziesięciolecia]]), [[hipokryzja|zaprzeczając samemu sobie]]. W wyniku tego Waters dostał załamania nerwowego i się popłakał, jako że w zespole nikt go nie lubił, to wypłakał się wydawcy. Postanowił zrobić coś strasznego (kwik koni<ref>Mały budżet na efekty. Przepraszamy. Wyobraźcie sobie to przerażenie.</ref>).
Trasa koncertowa była dokładnie tym, co kontestował ten album (a sprzeciwiał się „zespołom stadionowym”): spektaklem, który skupiał się na efektach. Poza tym Pink Floyd wystąpiło na stadionach (nie [[Stadion Dziesięciolecia|Dziesięciolecia]]), [[hipokryzja|zaprzeczając samemu sobie]]. W wyniku tego Waters dostał załamania nerwowego i się popłakał, jako że w zespole nikt go nie lubił, to wypłakał się wydawcy. Postanowił zrobić coś strasznego (kwik koni<ref>Mały budżet na efekty. Przepraszamy. Wyobraźcie sobie to przerażenie.</ref>).


=== The Final Cut ===
=== The Final Cut (1983) ===
W zamyśle strasznego Watersa miało być to pożegnanie z Pink Floyd. Znów skupił się na sobie, użalając się po stracie ojca na wojnie (znowu?). Pomysł chwycił, gdyż w czasie wydania płyty (1983) [[Wojna o Falklandy-Malwiny|wojna o Falklandy]] wciąż straszyła (nic to, że zginęło mniej niż tysiąc żołnierzy, i tak było strasznie).
W zamyśle strasznego Watersa miało być to pożegnanie z Pink Floyd. Znów skupił się na sobie, użalając się po stracie ojca na wojnie (znowu?). Pomysł chwycił, gdyż w czasie wydania płyty [[Wojna o Falklandy-Malwiny|wojna o Falklandy]] wciąż straszyła (nic to, że zginęło mniej niż tysiąc żołnierzy, i tak było strasznie).


Waters wychrzanił Wrighta za to, że nie dał mu się wypłakać. Masonowi w ogóle znudziła się ta impreza, ale trzymał go Waters. Gilmour sam chciał rządzić, więc też go nie lubił. Więc, podczas kłótni, Waters wywalił najpierw Gilmoura, potem Mason sam odszedł, a na następny dzień Waters wywalił sam siebie. Pink Floyd się skończyło. Tak? Jesteście pewni? Historia lubi robić „a-ku-ku!”.
Waters wychrzanił Wrighta za to, że nie dał mu się wypłakać. Masonowi w ogóle znudziła się ta impreza, ale trzymał go Waters. Gilmour sam chciał rządzić, więc też go nie lubił. Więc, podczas kłótni, Waters wywalił najpierw Gilmoura, potem Mason sam odszedł, a na następny dzień Waters wywalił sam siebie. Pink Floyd się skończyło. Tak? Jesteście pewni? Historia lubi robić „a-ku-ku!”.


=== A Momentary Lapse of Reason ===
=== A Momentary Lapse of Reason (1987) ===
Trzy lata po sławetnej kłótni Gilmour i Mason zebrali się, by nagrać płytę. Waters się, delikatnie mówiąc, wkurzył i wstąpił na drogę sądową. Domagał się by uznano, że <math>Waters=Pink Floyd</math>, a <math>Pink Floyd=Waters</math>. Jednak nie udało mu się, co go jeszcze bardziej zdenerwowało. Mimo to nie udało mu się zatrzymać wydania płyty.
Trzy lata po sławetnej kłótni Gilmour i Mason zebrali się, by nagrać płytę. Waters się, delikatnie mówiąc, wkurzył i wstąpił na drogę sądową. Domagał się by uznano, że <math>Waters=Pink Floyd</math>, a <math>Pink Floyd=Waters</math>. Jednak nie udało mu się, co go jeszcze bardziej zdenerwowało. Mimo to nie udało mu się zatrzymać wydania płyty.


=== The Division Bell ===
=== The Division Bell (1994) ===
Po polsku: ''Dywizja Alexandra Grahama Bella''. Wydany w 1994 (trochę czasu minęło od ostatniej płyty; balangowało się, co?). Album ten zły nie jest, ale inny, więc [[fan]]i buczą. To ostatni (jak na razie) album Pink Floyd. Po jego wydaniu muzycy odcinali kupony występując po całym świecie, z piosenkami głównie Watersa, a jak nie jego, to Barretta. Co tych panów ostro denerwowało.
Po polsku: ''Dywizja Alexandra Grahama Bella''. Od wydania ostatniej płyty minęło trochę czasu, balangowało się. Album ten zły nie jest, ale inny, więc [[fan]]i buczą. To ostatni (jak na razie) album Pink Floyd. Po jego wydaniu muzycy odcinali kupony występując po całym świecie, z piosenkami głównie Watersa, a jak nie jego, to Barretta. Co tych panów ostro denerwowało.


=== Lata późniejsze ===
=== Lata późniejsze (od 1995) ===
Kariera wspólna się skończyła i każdy koncertował po swojemu, od czasu do czasu na jakąś okazję zjeżdżali się i grali razem. Stary Gilmour nagrał płytę ''On An Island'' (''Wyspa Onana''), która okazała się [[Grafika:Blad.png|40px]] (to niegodne słowo ocenzurował wredny [[Nonsensopedia:Administratorzy|admin]]). Waters koncertował z młotkami (patrz: grafika trochę wyżej). Cały czas na przeróżnych forach odbywa się walka między fanami Gilmoura i Watersa. I będzie się ona toczyć aż do [[koniec internetu|usranej śmierci]].
Kariera wspólna się skończyła i każdy koncertował po swojemu, od czasu do czasu na jakąś okazję zjeżdżali się i grali razem. Stary Gilmour nagrał płytę ''On An Island'' (''Wyspa Onana''), która okazała się [[Grafika:Blad.png|40px]] (to niegodne słowo ocenzurował wredny [[Nonsensopedia:Administratorzy|admin]]). Waters koncertował z młotkami (patrz: grafika trochę wyżej). Cały czas na przeróżnych forach odbywa się walka między fanami Gilmoura i Watersa. I będzie się ona toczyć aż do [[koniec internetu|usranej śmierci]].



Wersja z 14:40, 30 paź 2008

Zanim zaczęli grać w Pink Floyd, muzycy chcieli wystąpić w Tańcu z gwiazdami. Tych marzeń nie udało mi się jednak spełnić, więc zabrali się za gitary i wyszło jak wyszło
Gilmour koncertujący. Proszę zwrócić uwagę na bezczelne promowanie wiedzy (białe zaznaczenie)

He, he, he!

Jacek Gmoch o twórczości Pink Floyd

Nie kapuję, który z nich to Pink?

Przeciętny Polak o Pink Floyd

Pink Floyd – angielski zespół muzyczny. Rockowy, kultowy, psychodeliczny, progresywny, apodyktyczny i parę innych trudnych słów. Ponadto komiczny, kosmiczny, wielki, ogromny i wściekły, więc już zacznij się bać.

Członkowie

Byli członkowie

  • Roger Waters – były dyktator i basista. Po rozpadzie gra sam i robi szmatławe opery (Ça Ira).
  • Syd Barrett – ćpun, malarz, wokalista, gitarzysta. Wykluczony i martwy.
  • Richard Wright – granie na Casio. Kojfnął na kancera.

Historia i dyskografia

Plik:Roger Waters concert.jpg
Waters i jego młotki

Powstał w roku 1965 (nie: 1695). Założony przez 3 studenciaków: Rogera Watersa, Nicka Masona i Richarda Wrighta. Mieli zamiar grać mocnego rocka, ale nic z tego nie wyszło, bo Waters grał na basie i śpiewał cienko, Mason był perkusistą, a Wright – klawiszowcem. Zdesperowani przyjęli Syda – ćpuna, który jednak miał tę zaletę, że był psychodeliczny, a poza tym miał gitarę, więc mogli zająć się rockiem psychodelicznym.

The Piper at the Gates of Dawn (1967)

Po polsku: Dudziarz[1]na drzwiach świtu[1] (już sam tytuł jest zajebiście psychodeliczny).

Mimo obecności Barretta pierwszy singel (Arnold Llayne) i tak był disco polo. Jednak, jak wiadomo, do kupy zlatują się muchy, więc sukces był ogromny, a wytwórnie zaczęły się o Floydów bić. Ci wybrali EMI i nagrali płytę. Jej tytuł jest tak durny, że nie chce nam się go tu przepisywać.

Płyta była zajebiście psychodeliczna i sprawiła wydawcom małe „a-ku-ku!”, ponieważ po reszcie piosenek też spodziewali się disco polo. Ale związali się umową na dwie nieskończoności, z karą na 2 miliony funtów, więc już nie mogli się wywinąć. Na trasie koncertowej było słabo, gdyż Syd, jako ćpun, często grał nie to co trzeba, albo od końca, albo nie grał w ogóle.

A Saucerful of Secrets (1968)

Po polsku: Talerz tajemnic (jeszcze bardziej psychodeliczne). Wydany przy pomocy dziadka czasu (inaczej nie zmieściliby się z trasą do The Piper at...). To pierwsza płyta, na której udziela się David Gilmour i ostatnia, na której można usłyszeć Barretta. W sumie pomógł tylko z jedną piosenką, a poza tym latał naćpany, więc mu podziękowali.

Ummagumma (1969)

Przede wszystkim na uwagę zasługuje tytuł, który zasługuje na miano najgłupszego w całej historii muzyki[2]. Album wydany został, gdy członkowie zdecydowali, że ciężko jest opchnąć rock psychodeliczny i przerzucili się ma progresywa. Każdy z twórców miał wolną rękę, a że radzili sobie jako tako tylko razem, wyszło nie najlepiej.

Ciekawostką jest, że płyta ta miała dwie płyty (brzmi paradoksalnie, nieprawdaż?), a poza tą, na której sobie tworzyli wesoło, była jeszcze jedna z utworami z koncertu. Niby fajnie. Ale było ich tylko cztery i nie miały nic a nic wspólnego z krążkiem studyjnym.

Atom Heart Mother, Meddle (1970 – 1971)

Atom Heart Mother był na tyle bezbarwnym albumem, że wszyscy pamiętają tylko jego okładkę – krowę na zielonej trawce. Meddle zaś powstało, gdy muzycy jako tako wkręcili się w rock progresywny. Na płycie tej znajduje się kilka dość niepoważnych piosenek (jedną śpiewa pies). Na uwagę zasługuje utwór Echoes, który zaczyna się w XIX wieku, a kończy w XXII.

Dark Side of Moon (1973)

Info.png Główny artykuł: Dark Side of the Moon

Kultowy krążek, na którym członkowie Pink Floyd całkiem olali rock psychodeliczny i przestali opisywać doznania narkotykowe, a zaczęli pisać o pieniądzach (Money), czasie (Time), pierdołach (The Great Gig in the Sky). Grupa zarobiła tyle siana, że więcej im się nie chciało tak dobrze grać.

Wish You Were Here (1975)

Kolejny krążek, tym razem rzewny (och, jak tęsknimy, Syd). Wydany, aby Barrettowi nie było smutno. Sam Barrett, łysy i gruby, pojawił się w studiu podczas nagrywania Wish You Were Here (również pod nazwą Wish You Had Beer) i powiedział, co do słowa:

To jest do dupy.

Trasa koncertowa była dobra, choć organizatorzy musieli otwierać punkty sprzedaży chusteczek.

Animals (1977)

Okładka płyty Animals

Po megahicie zespołowi starczyło poweru jedynie na kilka piosneczek. Koncerty akurat wypadły w czasie rewolucji punkowej, której główni przedstawiciele – delikatnie mówiąc – nie lubili progresywnych dziadków.

Podczas koncertu w Montrealu Waters zauważył, że publiczność olewa muzykę, traktując koncert jako spotkanie towarzyskie. Jako że był egocentryczny, zaczął wyzywać i pluć na publiczność, nieświadomie (lub świadomie) upodabniając się do głównych przedstawicieli rewolucji punkowej. Lata później zerżnął to Eminem.

The Wall (1979)

Info.png Główny artykuł: The Wall

Został zrealizowany w formie opery rockowej, co się, o dziwo, sprzedało. Płyta powstała, żeby Roger mógł opowiedzieć historię swego życia. Opowiada więc o tym, jak był w łonie matki (In The Flesh?), jak się uczył (The Happiest Days of Our Lives) i jak mu szkopy zabiły ojca (Another Brick in the Wall, part 1). Pobawił się w jasnowidza i przepowiedział, że zeświruje i zginie przygnieciony przy rozbiórce muru.

Trasa koncertowa była dokładnie tym, co kontestował ten album (a sprzeciwiał się „zespołom stadionowym”): spektaklem, który skupiał się na efektach. Poza tym Pink Floyd wystąpiło na stadionach (nie Dziesięciolecia), zaprzeczając samemu sobie. W wyniku tego Waters dostał załamania nerwowego i się popłakał, jako że w zespole nikt go nie lubił, to wypłakał się wydawcy. Postanowił zrobić coś strasznego (kwik koni[3]).

The Final Cut (1983)

W zamyśle strasznego Watersa miało być to pożegnanie z Pink Floyd. Znów skupił się na sobie, użalając się po stracie ojca na wojnie (znowu?). Pomysł chwycił, gdyż w czasie wydania płyty wojna o Falklandy wciąż straszyła (nic to, że zginęło mniej niż tysiąc żołnierzy, i tak było strasznie).

Waters wychrzanił Wrighta za to, że nie dał mu się wypłakać. Masonowi w ogóle znudziła się ta impreza, ale trzymał go Waters. Gilmour sam chciał rządzić, więc też go nie lubił. Więc, podczas kłótni, Waters wywalił najpierw Gilmoura, potem Mason sam odszedł, a na następny dzień Waters wywalił sam siebie. Pink Floyd się skończyło. Tak? Jesteście pewni? Historia lubi robić „a-ku-ku!”.

A Momentary Lapse of Reason (1987)

Trzy lata po sławetnej kłótni Gilmour i Mason zebrali się, by nagrać płytę. Waters się, delikatnie mówiąc, wkurzył i wstąpił na drogę sądową. Domagał się by uznano, że , a . Jednak nie udało mu się, co go jeszcze bardziej zdenerwowało. Mimo to nie udało mu się zatrzymać wydania płyty.

The Division Bell (1994)

Po polsku: Dywizja Alexandra Grahama Bella. Od wydania ostatniej płyty minęło trochę czasu, balangowało się. Album ten zły nie jest, ale inny, więc fani buczą. To ostatni (jak na razie) album Pink Floyd. Po jego wydaniu muzycy odcinali kupony występując po całym świecie, z piosenkami głównie Watersa, a jak nie jego, to Barretta. Co tych panów ostro denerwowało.

Lata późniejsze (od 1995)

Kariera wspólna się skończyła i każdy koncertował po swojemu, od czasu do czasu na jakąś okazję zjeżdżali się i grali razem. Stary Gilmour nagrał płytę On An Island (Wyspa Onana), która okazała się Blad.png (to niegodne słowo ocenzurował wredny admin). Waters koncertował z młotkami (patrz: grafika trochę wyżej). Cały czas na przeróżnych forach odbywa się walka między fanami Gilmoura i Watersa. I będzie się ona toczyć aż do usranej śmierci.

Przypisy

  1. 1,0 1,1 Cokolwiek to znaczy.
  2. Celowy brak obiektywizmu.
  3. Mały budżet na efekty. Przepraszamy. Wyobraźcie sobie to przerażenie.