Wisła Kraków

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Trzej królowie wielkich miast - Śląsk, Wisełka, Lechia Gdańsk.

"Kibice" o "Wiśle"

Wisła zwisła!

Wyrażenie chęci powieszenia GTS-u

Zawsze nad wami...![1]

Jeden z radosnych i przyjaznych okrzyków skierowanych do rywali zza miedzy, a także grających w składzie "Wisły" zaprzyjaźnionych żydków - Meliksona i Bitona

Wisła Kraków to mistrz świata.

Zagubiony bezdomny o Wiśle.

Gwiazda Biała - znak pedała!

Wyrażanie miłości kibiców anonimowych wobec ukochanej Wisełki.

Żyd to frajer, żyd to buc, żyje po to by go tłuc

Fragment wiślackiej piosenki

Wisła Kraków (właść. Gwardyjskie Towarzystwo Sportowe "Wisła"), ur. 1906 r. – pierwotnie rezerwy starszej o kilka miesięcy Cracovii, ale po sprzeczkach z Biało - Czerwonymi narodził się jako pierwszy prawdziwie ubecki klub, założony przez plemię Wiślan ku chwale Ojczyzny oraz ku radości milicji. Znakiem rozpoznawczym klubu spod białej gwiazdy są spektakularne porażki w eliminacjach do Ligi Mistrzów z gigantami futbolu m. in. Levadią Tallin, Karabachem Agdam, czy Valerengą Oslo.

Historia

NonNews
Zobacz w NonNews tematy:

Kilka miesięcy młodsza od swojej rówieśniczki Cracovii. Oba kluby żywią do siebie jakąś szczególną przyjaźń, co dziwne, ponieważ oba nie bardzo kumają się z Legią. Prawdopodobny powód to kradzieże szalików, przeszłość Cracovii, niechęć Cracovii do milicji lub brak zniżki na krakowskie atrakcje turystyczne, co powoduje brak zajęcia dla sfrustrowanej młodzieży, chodzącej na mecze Wisły. Mówi się w kręgach kibiców Wisły, że kibicami Cracovii są głównie ludzie wielkiej wiary, a nie jak te ciumoki Wisły - kibice sukcesów ery Cupiała. Tymczasem nie wiadomo, w jaki sposób co roku chuliganka Wisły zdobywa na mieście coraz większe baty.

Towarzystwo już od samego początku swego istnienia przejawiało wielką niechęć do każdego obcokrajowca, co zaowocowało miernymi wynikami w lidze. Z zazdrości do lepszej wtedy Cracovii, która tolerowała każdego rodzaju kopaczy ambitnie przezwano kolegów z gorszej strony Błoń Żydami. Jak na ironię podczas późniejszej Ery Cupiała zaczęło sprowadzać wszelkiej maści i gatunku obcokrajowców, by osiągać sukcesy za wszelką cenę.


Około 2000 roku (chyba wcześniej) w Gwardię zdecydował się zainwestować nikomu wcześniej nieznany Kozak z Zaporoża Bohdan Cupiał i przekazać na drużynę ok. 1 złamany grosz, co zaowocowało świetnymi sukcesami w późniejszych latach - m. in. porażkę z Levadią Tallin i przegrane Gran Derbi w Sosnowcu w roku 2009.

W 2008 roku Wisła trafiła na Beitar Jerozolimę [2], tak więc powitała na Wawelu gości z należytym szacunkiem i huczną oprawą. Na szczęście piłkarze Wisły nie stracili wcześniej kończyn (podczas próby ucieczki na myśl, że będą musieli grać) podczas meczu w mieście, które należy w połowie do Palestyny. W 2009 roku po smętnym dwumeczu heroicznych bojach odpadli z estońskim potentantem, który jak wiadomo w swoich szeregach miał wiele znakomitych gwiazd współczesnej piłki jak chociaż Albert von Hussenov. W derbach Sosnowca Krakowa Wisła oddała punkt "Pasom" 1:1 po błędzie najszybszego człowieka w Wiśle Mariusza Jopa.

W drugiej rundzie sezonu 2009/2010 piłkarze Wisły zaczęli od dwóch porażek, co zaowocowało zwolnieniem trenera. Pomimo zakończenia sezonu na drugim miejscu w tabeli piłkarze Wisły są największymi zwycięzcami sezonu. W derbowym meczu z Cracovią w przedostatniej kolejce w 91. minucie strzelili sobie gola samobójczego. Ten gest miał podwójne znaczenie: zapoczątkowali inicjatywę pogodzenia się dwóch zwaśnionych klubów w myśl żałoby narodowej po tragedii pod Smoleńskiem, jednocześnie oddali mistrzostwo Polski Lechowi Poznań. Za swoją postawę dostali nagrodę Fair-Play od UEFA.

Kibice

Niesamowicie kulturalni, słynący z zamiłowań kuchennych oraz z bogatego repertuaru przyśpiewek, wyróżniających się elokwencją (słynne HSV: Hej Wisła Kraków, lalalala!). Kibice Wisły zajmują się deratyzacją żydów nie będących Żydami (nie mylić z żydami), przez co często jest mylona z antysemitami, co jest bzdurą. Zawsze wierni i oddani, co widać po frekwencji na stadionie na ulicy Reymonta 22. Nadal jednak stanowią mniejszość kibiców w Polsce.

Stadion i murawa

Nowy stadion (tzw. UBEK Arena) będzie składał się, logicznie rzecz biorąc, z dwóch trybun jednopiętrowych, jednej dwupiętrowej i jednej trzypiętrowej (tzw. schody do nieba). Jednak największą atrakcją stadionu jest jej murawa. Bujna żywotność wręcz oślepia błyszczącą zielenią, a zawodnicy w wywiadach chwalą jej miękkość i równość. Mówi się, że pod murawą znajduje się siedziba Smoka Wawelskiego, co by zresztą tłumaczyło surowy stan ubitej ziemi w okolicach bramek. Smok ten zapewnia darmowe podgrzewane boiska, dlatego stadion Wisły ma jako jedyny w Polsce podgrzewaną murawę od czasów PRL-u.

Obecnie stadion znajduje się w przebudowie, która trwa już około 7 lat. Jest najlepszym przykładem na to jak zmarnować pieniądze. Stadion obecnie przezywany jest "Stocznią" ze względu na swoją urodę i piękno.

Kadra

Piłkarz Wisły Kraków przyjmuje piłkę na coś czego nie ma.
Przeciwnicy Wisły przerywają groźny atak Wojciecha Jeden Zwód Łobodzińskiego.
Zawodnik Wisły (ten sam) w typowej dla siebie sytuacji.

Bramkarze

1. Milan Jovanić – Bramkarz jak bramkarz, ale widać, że sporo czasu przebywa z Pawełkiem. Choć Wisła przetestowała ze 150 golkiperów to wzięła go bez testów za 500 tys. Ojro, ale i tak jest teraz zmiennikiem reprezentanta Estonii.
12. Filip Kurto – Gra w Wiśle z numerem 12. Głownie czas spędza w Młodej Ekstraklasie. Lubi batony "Pawełki" ze względu na swego idola.
25. Sergei Pareiko – ruski Eston, który, zanim trafił do Wisły, robił w klubach rosyjskich i estońskich. Aż dziw, że Wisełka zbyt późno znalazła świetnego bramkarza, ponieważ on jest 100 razy lepszy od Marta Pooma i 100000 od Artura Kotenki. Obecnie kiwa się na nogach ze względu na podeszły wiek.

Obrońcy

2. Kew Jaliens – (nie)aktualny reprezentant Holandii, który grał w AZ(et) i Willemie. Podpisał jednak kontrakcik w Polsce bo tak chciał trener Maaskant, jego narodowościowiec. Znany jest z niezwykle efektownej niepewności oraz baboli przeplatanych kiksami.
4. Osman Chavez – reprezentant Hondurasu przeszedł do Wisły bo Honduranin chciał grać w Europie i od razu zaczął od Polskiej piłki kopanej. Posiada postać wielkiego Murzyna Bambo, który zgubił się w Krakowie, bo dano mu magiczny przyrząd zwany GPS -em.
Junior Diaz – obrońco-pomocnik o genialnej posturze 4-letniego dziecka. Podobno Marcelo używa jego nóg jako wykałaczek po obiedzie. Obecnie powrócił na wypożyczeniu. Czasem zapomina, że gra na obronie i gubi się na boisku.
6. Gordan Bunoza – jak same nazwisko wskazuje, jest "nabuzowany" energią. Obecnie kontuzja. Dobrze grał przed swoim urodzeniem.
24. Mateusz Kowalski – "przebojem" wdarł się do składu, i szybko znikł. Jest kiepskim zawodnikiem. Szczerze mówiąc to nic nie ma wspólnego z kowalem.
31. Michael Lamey – kolejny Holender, który występuje w cyklu "Holendrzy w polskiej lidze". Z niego to jest lama.

Pomocnicy

5. Maor Melikson – reprezentant Izraela, chociaż po nazwisku widać, że to Szwed. Ma za to 3 narodowości - oprócz izraelskiego i szwedzkiego ma też polskie. FIFA powinna się nim zająć, to nie boli. Świetnie drybluje piłką, kiwa i gra bardzo dobrze!! Najlepszy w Polsce wszechstronny pomocnik. Najlepszy zawodnik w Wiśle, który golem zdobytym w 183. derbach Krakowa zapewnił Wiśle tytuł mistrzowski, a także sprawił, że wygrały te znienawidzone przez kibiców Wisły Żydy.
7. Radosław Sobolewski – ps. „Czerwona”. Przyjaciel dziennikarzy, zawsze wywiadu udzieli. Tak naprawdę ma brata... syjamskiego! W dodatku to tygrys i ukrył się w jego prawej nodze!
8. Michaił Siwakow – jeden z nowiuśkich piłkarzy, których chciał prezes tego klubu. Podobno wypożyczony z Kalijari. Chyba już nie gra w Wiśle.
10. Łukasz Garguła – miłośnik rozgrzewek. Jak to z zawodnikami GKS-u Bełchatów bywa, posiada kryształowe nogi i doświadczenie w kłótniach z tamtejszymi decydentami.
11. Wojciech Łobodziński – prawie dobry zawodnik, prawie reprezentant Polski, prawie Wiślak. Prawie umie też dryblować, ma ksywkę wśród kibiców „jeden zwód i ch..”. Lewą nogą Bóg obdarzył go tylko po to, aby mogła go boleć. Ostatnio często przesiadywał na ławce rezerwowych, gdyż jak sam stwierdził "Zaj..any już był". Obecnie zawieszony za korupcje z Zagłębia.
13. Dragan Paljić - Serb, a nie grał w żadnym serbskim klubie. Na polską lige może okazać się wystarczający, ponieważ przez całą karierę (6 klubów) występował w klubach 2. Bundesligi, tak bardzo cenionej przez polskich piłkarzy.
16. Tomas Jirsak – Dobry piłkarz, ostatnio w podstawowym składzie rok temu. Gra dobrze jak mu się pomacha kasą przed oczyma.
17. Andraż Kirmgóral z odległej Słowenii. Lubi marnować karne z kapelusza i trafiać w poprzeczkę
19. Patryk Małecki(właść. Patrykas Maleckis) – Wychowanek Wisły rodem z Litwy. Jakby był prądem, to też kopałby na oślep. Znany z kulturalnych i elokwentnych wypowiedzi na boisku oraz poza nim. Potrafi przekopać stadion w Sosnowcu. Niedługo pewnie i ten w Krakowie. Zwany ze względu na swoje gabaryty jako 'Klucha', bądź 'Klusek'. Zagorzały fan disco polo. Notorycznie przed każdym meczem słucha "nie łam mi serca' Verby. Nie wiedząc co znaczy Milicja całuje herb z nabożeństwem.
28. Cezary Wilk - prawdziwy wilk w owczej skórze. Spokojny chłopak, reprezentant polskiej młodzieżówki, a nie ukrywa wielkich ambicji i przyszedł na Reymonta by grać. Na boisku waleczny i nie ustępliwy. Nie ustępliwy oddzielnie ze względu na rozdwojenie jaźni u chłopaka, które zaobserwował lekarz rodzinny.
30. Łukasz Burliga – nie ma szans na występ w meczu o coś więcej niż nać pietruszki. Nawet Jacek Bednarz i Rafał Janas są tego bliżsi niż ten zdolny, 23-letni junior.
45. Daniel Brud – jest zgłoszony do pierwszej drużyny, a tam nie gra, tylko strzepuje z siebie brudy.

Napastnicy

9. Rafał Boguski – ...na siłę wyciągnięty z wypożyczenia do GKS Bełchatów, ale już naprostowany. Można go wziąć za jedno z dzieci towarzyszących piłkarzom przy wyjściu z tunelu. Lubi się czesać. Długo.
18. Cwetan Genkow - ponieważ Wisła zainteresowała się nim, podpisał bardzo szybko kontrakt z Wisełką i tym samym został pierwszym graczem tego klubu. Od kąd gra w Wiśle w podstawowym składzie, to Wisła meczu nie przegrała. Strzela gole. Dobry transfer.
20. David Biton - kolejny z izraelczyków grający w Wiśle. Dobry zawdonik.
77. Ivica Iliev – Serb, który może wszystko i wszędzie. Według źródeł, prawdopodobny następca żurawia portowego na rzece Skawince.

Trener

Robert Maaskant – bliżej nieznany trener z Krainy Tulipanów. Ex-menago NAC Bredy. Etatowy ogarniacz bajzlu w niderlandzkich klubach gorszej pierwszej i lepszej drugiej ligi. O jego angażu przesądził efektowny dwumecz z Villareal, przegrany w stosunku 9:2. Jeden z najlepszych trenerów w Wiśle!! 1000000x lepszy od Skorży (chyba, że Skorża trenuje Legię). W pierwszym roku pracy w Krakowie zdobył mistrzostwo z Wisłą, aby móc pojeździć na pedalskim rowerku po stadionie zwanym UBEK Arena.

Byli piłkarze Wisły

Piłkarze, którzy już w Wiśle nie (za)grają:

Pablo Alvarez – wypożyczony z włoskiej Regginy, ściągnięty prosto z planu nowego horroru pt. „Levadia”. Łobo mógłby już szukać klubu, ale Alvarez lata jak głupi po całej prawej stronie i dostaje nawet celne piłki od niego.
Arkadiusz Głowacki – człowiek, z którym w życiu nie wsiadłbyś do tego samego samolotu. A teraz sonda: Czy w następnym meczu kadry Głowacki:
a) sprokuruje karnego;
b) dostanie czerwoną kartkę;
c) zostanie kontuzjowany;
d) strzeli swojaka;
e) wszystko powyższe.
Konrad Gołoś – jego ulubiony sposób na grę to zamknąć oczy i biec jak bawół przez boisko, tratując wszystkich i wszystko po drodze. Nie skutkuje.
Mariusz Jop – po wojażach w Rosji wraca podbić ławkę rezerwowych w drużynie z Grodu Kraka. Kuzyn Łobo, wielokrotny reprezentant Polski z sukcesami jak Wojtek Jeden zwód i leżę Łobodziński. Świetnie radzi sobie ze strzelaniem w 93 minucie swojaków, które odbierają Wiśle mistrzostwo Polski.
Marcelo – żywa podpórka płonącego fotela dyrektora sportowego Jacka Bednarza - już spłonął. Żeby wygrać z nim walkę o głowę trzeba mieć 4 metry i szczudła, a i tak wtedy nie jest to takie pewne. Niedługo zdobędzie tytuł króla strzelców. Patrząc na niego można uznać, że sam nie wie o co chodzi.
Ilie Cebanu – Umie więcej języków niż papież. Ponoć talent, ale kto to potwierdzi, skoro kisi się w Młodej Ekstraklasie? Już nie gra w Wiśle bo był za cienki. Przeszedł ponoć do pół-amatorskiego Rubina.
Peter Singlar – Słowak, ściągnięty w celach wypoczynkowych Baszczyńskiego. Grał kiedyś w Lidze Mistrzów, ale nie ma na to faktury.
Piotr Brożek – gorsza, mniejsza, defensywna i w ogóle, lewa połowa Pawła Brożka.
Krzysztof Mączyński – narybek, rzeczywiście, przypomina trochę szczupaka.
Paweł Brożek – Znany jako Paweł 'chybił- trafił' Brożek. Obecnie jedyny zawodnik Wisły godny definicji napastnika. Potrafi zmarnować wypić każdą setkę. Szkoda, że pojechał z bratem do Turcji.
Mariusz Pawełek – Potrafi wybronić strzał z dwóch metrów lecący w przeciwległy róg bramki, a wpuszcza farfoclowe loby z 40 metrów. Klasyczny przykład polskiej szkoły bramkarzy.
Serge Branco – mógł być biały, Hiszpanem czy Francuzem, a tak jest czarny i jest Kameruńczykiem. I u Maaskanta w ogóle nie grał.
Kamil Rado - wychowanek Wisły, zawodnik Młodej Ekstraklasy, dostał szansę treningu z 1 zespołem i wystąpił w dwóch meczach, ale to już koniec. Został odsunięty po tym, jak Brożek i spółka zaprotestowali, że Kamil ich demotywuje. Fakt faktem, że młody Rado robił więcej przez 45 min. niż pozostała 10-tka przez 90 min.
Nourdin Boukhari – kolejna ofiara transferowych nabytków. Do Wisły został wypożyczony z Turcji. W Holandii grał, a w Arabii, w Francji i w Turcji nie, a teraz także w Polsce. Podobno też fan ramadanu.
Maciej Żurawski – reprezentant Polski i wieloletni kapitan Białej Gwiazdy. Po krótkim i nie do końca udanym pobycie w Szkocji oraz wakacjach w ciepłej Grecji i nie mniej ciepłym Cyprze Żuraw postanowił z powrotem przylecieć pod Wawel. Do tej pory zdążył wbić gola słabym Szawlom, ale także zmarnować karnego z Kararbachem i udzielić dwóch ostrych wywiadów pomeczowych. W Krakowie jednak wierzyli, że Żuraw wprowadzi Wisłę do upragnionej Ligi Mistrzów. I się przeliczył, bo go zwolnili.
Marek Penksa – dżoker, zdobywca wielu bramek w ostatnich minutach spotkania. Kawalarz, kabareciarz-amator. Pisarz, poeta, czytelnik. Mimo doświadczenia opuścił klub i żartuje z ludzi zawodowo. Daje także rady zawodowo (3,50zł za radę). Notowany (na giełdzie).

Opieka medyczna

Co dwa miesiące ktoś w klubie naciąga, niszczy, zrywa bądź ściera wiązadła i ścięgna. Delikwent leczy się pół roku, a w międzyczasie pensję wypłaca mu ZUS (czyli podatnicy, czyli my, czyli m.in. ty i ja). Rehabilitacja piłkarza trwa 10 godzin dziennie, więc nażelowane lale wreszcie dostają prawdziwą szkołę życia. Rzadko zdarza się, aby pozrywany piłkarz wrócił do dawnej formy, oprócz Głowy (samobój zawsze będzie) i braci Brożków.

Przypisy

  1. Oficjalna odpowiedź na okrzyk: Cracovio, zawsze nad wami!
  2. Takie okazyjne, bonusowe derby.