NonNews:Katastrofa ekonomiczna w Redmond
31 marca 2007
Uznawany jeszcze za nowy system, Windows Vista, wydany 30 stycznia 2007, okazał się programem pełnym luk. Pierwszą z tych odnalezionych jest gigantyczna dziura w folderze systemowym, w którym nie instaluje się pełna wersja rozreklamowanego firewalla, tylko demo. Za pełną wersję musimy dopłacić 1299 złotych...
Druga, ostatnio wykryta, polega na spowolnieniu i zawieszaniu się Visty podczas kopiowania plików. System nie potrafi się poprawnie zintegrować z dyskiem twardym, przez co może w każdej chwili dojść do spalenia dysku, procesora i karty graficznej, zmuszanej do ciągłego wyświetlania interfejsu Aero.
Microsoft wydał łatkę trzy tygodnie po zawiadomieniu o błędzie, po czym opublikował ją na swojej stronie jako hotfixa. Pozornie rozwiązuje to problem, ale każdy użytkownik musi indwidualnie otrzymać licencję na jej zainstalowanie od samego Billa Gatesa. Proces odpowiedzi trwa średnio szesnaście miesięcy, a dostawa e-maila z dołączoną licencją, dzięki sieci MSN Mail, zaledwie 72 godziny.
Do tego system kiepsko się sprzedaje od czasu ujawnienia systemu rozpoznawania praw autorskich. Specjalny moduł przeszukuje przy uruchomieniu systemu dysk twardy w poszukiwaniu cracków i pirackich obrazów płyt oraz w celu bezwzględnego niszczenia partycji z Linuxem. Obywatele odrzucają nowego Windowsa w popłochu i obawie, że zablokuje on komputer i sprowadzi na nich urzędników państwowych.
Microsoft od 2003 roku reklamował swój nowy system jako odporny na nielegalne kopie samego siebie. Na szczęście hakerzy Zjednoczonej Europy już znaleźli odpowiednią dziurę i sprzedają pirackie DVD na bazarach. Problem tkwi w tym, że nikt nie chce brać Visty, nawet za darmo.
Wszystko to sprawiło, że zyski Microsoftu zaczęły drastycznie spadać. Vista była tworzona od premiery XP-ka i kosztowała firmę Gates'a krocie, płacąc za wszystko, od zatrudnienia choreografów, którzy pracowali nad wstępnym, 5-sekundowym dźwiękiem systemowym przez 16 miesięcy, aż do zaproszenia do współpracy 2000 hakerów (i hakerek) z całego świata, w tym tych kilku zdradliwych, którzy ujawnili czarne dziury w systemie. Już wkrótce Big Gej może zostać zredukowany z pozycji lidera finansowego na drugie miejsce, później trzecie, czwarte, aż w końcu przestanie się o nim mówić i popełni samobójstwo, bo nie pomogą nawet popularne wiadomości o tym, że na przykład zakazuje swoim dzieciom siedzenia przy komputerze. W tym jednym szef Microsoftu jest podobny do Madonny – nie może wytrzymać bez rozgłosu.
Źródło[edytuj • edytuj kod]
- Zażalenia użytkowników mądrych po szkodzie, 31 marca 2007.