Użytkownik:Kuki5050/Doktor Who
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Cóż za prymitywna istota to napisała?
- Doktor o tym artykule
EKSTERMINOWAĆ! EKSTERMINOWAĆ!
- Armia Daleków o wszystkim
Artykuł musi zostać ulepszony!
- Cybermen w roli admina Nonsensopedii
Doktor Who (bardziej po polsku Doktor Kto bądź Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać) – brytyjski tasiemiec z gatunku fantastyczno-naukowego, Święty Graal brytyjskich programów telewizyjnych, istniejący od 1963 roku.
Fabuła[edytuj • edytuj kod]
Pewien kosmita, zwany przez wszystkich Doktorem Kto?, mający dwa serca, kilka mózgów i zdolność do robienia śmierci w wała, podróżuje w czasie i przestrzeni za pomocą budki telefonicznej i robi przeróżne rzeczy, przy czym nie wszystkim się to podoba i co niektórzy zamierzają się go pozbyć. Nigdy do końca nie wiadomo, czego on dokładnie szuka, ponieważ cel podróży zmienia się z każdym odcinkiem.
Bohaterowie[edytuj • edytuj kod]
Doktor[edytuj • edytuj kod]
- Pierwszy Doktor – śmieszkowaty starszy pan. Gdy tylko ma okazję, walnie jakiegoś sucharka. Podróżował z wnuczką, ale ją zostawił na jakimś post-apokaliptycznym zadupiu. Zniknął z programu ze starości.
- Drugi Doktor –
- Trzeci Doktor – pierwszy kolorowy[1] protagonista. Też siwy, ale trochę bardziej poważny. Lepiej nie wyzywać go na ustawki, gdyż trenował aikido na Wenus pod okiem samego Chucka Norrisa. Pożegnał się z programem po zasłabnięciu.
- Czwarty Doktor – paradował w czerwonym płaszczu i 5-metrowym szaliku. Uwielbiał częstować wszystkich żelkami. Również znany z największej ilości dowcipów. Odszedł z serialu po spadnięciu z radioteleskopu.
- Piąty Doktor – miłośnik krykieta i amator selerów[2]. Chciał zastrzelić jednego ze swoich przeciwników, ale coś nie pykło i tego nie zrobił. Opuścił serial z powodu zatrucia
pokarmowego. - Szósty Doktor – idealne ucieleśnienie zasady zależności ubioru od emocji. Nosił broszki zanim to było modne. Rzekomo zakończył swój żywot rozbijając sobie czerep o konsoletę wehikułu[3].
- Siódmy Doktor –
- Ósmy Doktor – pojawił się tylko w filmie telewizyjnym.
DziewiątyDoktor Wojny – stary wariat, który walczył w wojnie o czas. Zadebiutował w 2013, tworząc masywną dziurę fabularną. Cały czas powtarzał Nigdy więcej...i prawie zniszczył całą planetę, ale z pomocą dwóch swoich późniejszych form zdecydował się na coś innego. Ponieważ zrobił swoje i wojna się skończyła, poszedł w odstawkę.DziesiątyDziewiąty Doktor – pierwszy występujący w serii od 2005 roku, znany głównie z tego, że nosi skórzaną kurtkę i cierpi na zespół stresu pourazowego. Wykończył się przez głupotę swojej towarzyszki.JedenastyDziesiąty Doktor – istny playboy, miał obsesję na punkcie wymyślnych urządzeń. Nie reagował tak nerwowo na wspominki z przeszłości jak poprzednik. Regenerował się 2 razy. Nie chciał odejść, ale musiał.DwunastyJedenasty Doktor –TrzynastyDwunasty Doktor –
Kompani[edytuj • edytuj kod]
Wrogowie[edytuj • edytuj kod]
- Dalekowie – mackowate mutanty poruszające się za pomocą wielkich solniczek wyposażonych w lunety, parę lampek, łapy w kształcie przepychacza i działka w formie trzepaczki do jajek. Uwielbiają eksterminować wszystkich wokół, co dumnie ogłaszają przy każdym napotkaniu dowolnej istoty żywej.
- Cybermeni – człekopodobne istoty które zamieniły skórę na pancerz. Łatwo ich rozpoznać po miniaturowych trzepakach na głowach Wyłapują ludzi i przerabiają ich pod pretekstem ulepszania.
- Płaczące Anioły – posągi, które dla niepoznaki zasłaniają swoje facjaty. Poruszają się, gdy nikt się na nie nie gapi.
- Sontarianie – intergalaktyczni wojacy. Nigdy nie odpuszczą dobrej okazji do bitki. Noszą hełmy, by ukryć swoje ziemniakopodobne głowy.
- Mistrz – dawny kumpel Doktora ze szkoły. Najbardziej mu zależy nad przejęciem kontroli nad czasem i przestrzenią, co próbuje osiągnąć imając się różnych sztuczek. Jako pierwsza postać w serialu zmienił płeć.
Objawy uzależnienia[edytuj • edytuj kod]
- Poszukujesz budki telefonicznej, KONIECZNIE w kolorze niebieskim!
- Trzymając śrubokręt w dłoni, szukasz przycisku...
- ...a jak go znajdziesz, zastanawiasz się, dlaczego nie brzęczy...
- ...ba, zastanawiasz się, po co śrubokręt ma końcówkę!