Arthur Schopenhauer: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (nieee)
Znacznik: edytor źródłowy
Znacznik: edytor wizualny
 
(Nie pokazano 85 wersji utworzonych przez 9 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{sur|niemieckiego filozofa|imię|Artur}}
{{inkubator zamknięty}}
[[Plik:Arthur Schopenhauer by J Schäfer, 1859b.jpg|thumb|200px|Czy ten wyraz twarzy nie sugeruje nadmiernego zadowolenia i radości z życia?]]
[[Plik:Arthur Schopenhauer by J Schäfer, 1859b.jpg|thumb|200px|Arthur, jak zwykle szczęśliwy i zadowolony z życia]]
'''Arthur Schopenhauer''' (ur. 22 lutego [[1788]] r. w [[Gdańsk]]u, szczęśliwie [[Śmierć|skończył]] swoje [[Życie|cierpienie]] 21 września [[1860]] r. we Frankfurcie nad Menem) – niemiecki kupiec, w wolnym od handlu i wędrówek po wsiach czy innych aglomeracjach czasie także [[Filozof|fizjolog]], najszczęśliwszy człowiek wszechczasów i nihilista.
'''Arthur Schopenhauer''' (ur. 22 lutego [[1788]] r. w [[Gdańsk]]u, szczęśliwie [[Śmierć|skończył]] swoje [[Życie|cierpienie]] 21 września [[1860]] r. we Frankfurcie nad Menem) – niemiecki kupiec, w wolnym czasie od handlu i wędrówek po wsiach czy innych aglomeracjach także [[Filozof|fizjolog]], najszczęśliwszy człowiek wszech czasów i nihilista. Ulubiony filozof [[emo]], egzaminatorów w [[Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego|WORD-zie]], samotnych matek, ewentualnie także [[Punkowcy|punków]], którym zabrakło [[Tanie wino|taniego wina]] i niedopałków papierosów.


== Biografia ==
== Biografia ==
[[Plik:Schopenhauer artysta.png|thumb|200px|Kariera piosenkarza]]
Swe [[Życie|cierpienia]] rozpoczął 22 lutego [[1788]] roku w rodzinie grafomanki i handlarza. Dumny ojciec, chcąc, by syn został jego godnym następcą i przejął jego czarne interesy, wysłał młodzieńca do patologicznej rodziny, a następnie do szkoły kupieckiej, by ten nauczył się cennej sztuki handlu skrawkami materiału i [[Denaturat|alkoholem nieznanego pochodzenia]] po okolicznych wioskach. Po ukończeniu edukacji w tym kierunku i powrocie do miejsca zamieszkania znudzony długimi kolejkami w Urzędzie Pracy czy innym [[Zakład Ubezpieczeń Społecznych|ZUS-ie]] wyrwał się z okowów zapadłej wsi feudalnej z sołtysem w stanie wiecznej [[Upojenie alkoholowe|niedyspozycji]] na czele i wybrał się w podróż, w czasie której mógł uskuteczniać nielegalny handel herbatą, [[Amarena|alkoholem]] i [[Kreda|innymi]] środkami odurzającymi. Obiecał ojcu, że po powrocie będzie pracował jako natrętny handlarz w jego firmie, jednak fakt nieopłacania przez niego należnych podatków i ścigania go przez organy podatkowe pokrzyżował te plany.
Swoje [[Życie|cierpienia]] rozpoczął 22 lutego [[1788]] roku w rodzinie grafomanki i handlarza. Dumny ojciec, chcąc, by syn został jego godnym następcą i przejął jego czarne interesy, wysłał patologa do młodzieńczej rodziny, a następnie do szkoły kupieckiej, by ten nauczył się cennej sztuki handlu skrawkami materiału i [[Bimber|alkoholem nieznanego pochodzenia]] po okolicznych wioskach. Po ukończeniu edukacji w tym kierunku i powrocie do miejsca zamieszkania był znudzony długimi kolejkami w Urzędzie Pracy. Wyrwał się więc z okowów zapadłej wsi i wybrał się w podróż, w czasie której mógł uskuteczniać nielegalny handel herbatą i [[Kreda|innymi]] środkami odurzającymi. Obiecał ojcu, że po powrocie będzie pracował w jego firmie jako natrętny akwizytor nachodzący zaspanych emerytów od samego rana niczym [[świadkowie Jehowy]]. Jednak fakt nieopłacania przez ojca należnych podatków i ścigania go przez [[Zakład Ubezpieczeń Społecznych|organy podatkowe]] pokrzyżował te plany, a zarazem niespełnione od dzieciństwa marzenie bycia parobkiem poszło [[Pierdolenie|uprawiać miłość]].


Po tym, jak jego ojciec [[Samobójstwo|z radością zawisnął]] na stryczku ze szczęścia i przeniósł się z [[Matka|rodzicielką]] do większej, mniej zapadłej wsi, nie za długo był człowiekiem interesu. Dopadło go znudzenie i zmęczenie ciężką pracą porównywalną do sprzątania przez sprzątaczki w szkole porozrzucanych po korytarzach papierków i nadgryzionych jabłek czy też gruszek, a przebrnięcie przez kolejną aglomerację w celu rozstawienia straganu na pobliskim bazarze i sprzedania kolejnej pary [[Skarpeta|skarpet]] czy innych majtek lub [[Sweter|swetra]] okazało się zbyt trudnym zadaniem dla młodego Schopenhauera. Postanowił więc porzucić to wszystko i <del>wyjechać w Bieszczady</del> przestać być [[Analfabeta|analfabetą]], tudzież nadrobić braki w nauce, jakimi były m.in. nieumiejętność rysowania szlaczków, które kreślone przez niego dotychczas wyglądały zgrabnie niczym ofiary Holokaustu. Niestety, zachciało mu się być gryzipiórkiem i wywalili go ze szkoły, jednak ten nie poddał się tak łatwo i przeniósł się do innej, by tam kontynuować naukę zgrabnego kreślenia szlaczków i kolorowania jabłuszek. Po jej ukończeniu, nadal sfrustrowany życiem i faktem, że wyrzucili go ze szkoły, Arthur postanowił zostać [[lekarz]]em, więc dzielnie zaczął studia [[Medycyna|medyczne]]. Jednakże po pewnym czasie przerosły go ambicje i nie podołał temu trudnemu zadaniu, jakim była nauka o dwunastnicach, pęcherzach moczowych i śledzionach oraz ich chorobach, toteż wolał zająć się [[Filozofia|zaśmiecaniem sobie umysłu]] różnymi dziwnymi przemyśleniami.
Po [[Samobójstwo|zawiśnięciu]] jego ojca na sznurówkach ze szczęścia i przeniesieniu się z matką do mniej zapadłej wsi nie za długo był człowiekiem interesu. Dopadło go znudzenie i zmęczenie ciężką pracą porównywalną do pracy sprzątaczki w pobliskiej [[Szkoła podstawowa|podstawówce]]. Przebrnięcie przez kolejną aglomerację w celu rozstawienia straganu na pobliskim bazarze i sprzedania kolejnej pary [[Skarpeta|skarpet]] czy innego swetra okazało się zbyt trudnym zadaniem dla młodego Schopenhauera. Postanowił więc rzucić to wszystko i nadrobić braki w nauce, jakimi były m.in. brak umiejętności pisania, toteż litery kreślone przez niego dotychczas wyglądały zgrabnie niczym ofiary Holokaustu. Niestety, przez bicie nosem o ławkę i pisanie na niej brzydkich rzeczy za pomocą cyrkla usunięto go z placówki. Mimo otrzymania znakomitych referencji do szkoły specjalnej nie poszedł tam z urazem głowy bez problemu przyjęto go na studia [[Medycyna|medyczne]]. Nie podołał jednak temu zadaniu. Poległ już na pierwszym roku z anatomii wyciągając śledzionę i grasicę, tyle że z asystenta. Prowadzący egzamin profesor nie był zachwycony i Arthura relegowano ze studiów. Decyzja ta złamała mu życie oraz ponownie nos. Zrezygnowany rzucił się w wir rozważań filozoficznych, fascynując się [[Immanuel Kant|kantem]] swojego łóżka.


Młody i gniewny, z nadzieją na sukcesy w edukacji wtórnych analfabetów i narkomanów, podkradających niegdyś mefedron z pokoju nauczycielskiego, zaczął wygłaszać swoją filozofię w okolicznych wiejskich szkołach i ośrodkach odwykowych. Niestety, nie potrafił prać młodych i nieskrzywionych umysłów. Spotkał tam swoich następców, wolących zająć się rozwijaniem swoich umiejętności w dziedzinie niszczycielstwa ławek, krzesełek i ścian. Następnie zaszył się w swojej piwnicy we Frankfurcie. Tam do śmierci prowadził warsztaty z radosnej wegetacji, przeżywając ból istnienia przywodzący na myśl ten po uderzeniu [[Dupa|pewnej części ciała]] rózgą otrzymaną w prezencie od [[Święty Mikołaj|świętego Mikołaja]] w wieku lat sześciu. Wreszcie [[Śmierć|przestał cierpieć]] 21 września [[1860]].


== Filozofia ==
Jako rasowy mężczyzna i filozof, będący zwolennikiem propagandy szerzonej przez [[LGBT|tych od farbek plakatowych]] i [[Nihilizm|ideologii pt. „nic nie istnieje”]], Schopenhauer wyprzedził współczesność, cierpiąc na złamanie serca, depresję, skręt żołądka i inne męskie fanaberie. Jak na miłośnika samotnych spacerów o brzasku księżyca przy świetle przydrożnych lamp szczególnie umiłował sobie ludzi, ryby, ptaki i drzewka owocowe. Lecz nie posiadał dostatecznej odwagi, by w końcu chwycić za tępą żyletkę wyjętą z [[Temperówka|temperówki]] i dać [[Śmierć|powąchać się od spodu]]. Schopenhauer, będący również najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, lubował się w różowych króliczkach i brokacie, dzieląc się swoją równością na marszach zjednoczenia [[Niemcy|Niemiec]]. Na domiar złego, jakby tego było mało, jako naczelny narkoman, głosił po okolicznych zakładach odwykowych, że świat sobie tylko wymyślił podczas przygotowywania [[Opium|kompotu z maku]], a to, co widzimy, jest tylko efektem ubocznym jego zażywania. Żeby ujrzeć prawdziwy świat i naprawdę zagrać w [[Ludzki żywot]], należy wyprać ''zasłony'' i przestać odczuwać głód, przechodząc na breatharianizm. Mimo wszystko, ''zasłony'' nigdy nie zostają doprane całkowicie, nawet po użyciu Viziru White. Mówiąc krótko – swoją filozofię opierał na nieuczesanych przemyśleniach powstałych podczas wizyt w [[Urząd pracy|Urzędzie pracy]] lub podczas kuchennych zabaw w [[Robert Makłowicz|Makłowicza]]. Niemniej, są w niej pewne [[Hipokryzja|sprzeczności]], a do ich zrozumienia, podobnie jak i do zinterpretowania literatury Młodej Polski potrzeba jednak sporej ilości [[Denaturat|trunku]]<ref>Fakt, że po dzień dzisiejszy jest on hurtowo wykupowany przez interpretatorów próbujących wytłumaczyć te bzdury uniemożliwia jego nabycie.</ref>.


== Zobacz też ==
[[Śmierć|Przestał cierpieć]] 21 września [[1860]] roku we Frankfurcie nad Menem.
* [[Fryderyk Nietzsche]]
* [[Immanuel Kant]]


{{przypisy}}
== Filozofia ==
{{DEFAULTSORT:Schopenhauer, Arthur}}
[[Kategoria:Niemieccy filozofowie]]


[[es:Arthur Schopenhauer]]
[[Kategoria:Artykuły w inkubatorze – biografie]]
[[de:Arthur Schopenhauer]]
[[fi:Arthur Schopenhauer]]
[[it:Arthur Schopenhauer]]
[[pt:Arthur Schopenhauer]]

Aktualna wersja na dzień 12:22, 4 wrz 2024

Arthur, jak zwykle szczęśliwy i zadowolony z życia

Arthur Schopenhauer (ur. 22 lutego 1788 r. w Gdańsku, szczęśliwie skończył swoje cierpienie 21 września 1860 r. we Frankfurcie nad Menem) – niemiecki kupiec, w wolnym czasie od handlu i wędrówek po wsiach czy innych aglomeracjach także fizjolog, najszczęśliwszy człowiek wszech czasów i nihilista. Ulubiony filozof emo, egzaminatorów w WORD-zie, samotnych matek, ewentualnie także punków, którym zabrakło taniego wina i niedopałków papierosów.

Biografia[edytuj • edytuj kod]

Kariera piosenkarza

Swoje cierpienia rozpoczął 22 lutego 1788 roku w rodzinie grafomanki i handlarza. Dumny ojciec, chcąc, by syn został jego godnym następcą i przejął jego czarne interesy, wysłał patologa do młodzieńczej rodziny, a następnie do szkoły kupieckiej, by ten nauczył się cennej sztuki handlu skrawkami materiału i alkoholem nieznanego pochodzenia po okolicznych wioskach. Po ukończeniu edukacji w tym kierunku i powrocie do miejsca zamieszkania był znudzony długimi kolejkami w Urzędzie Pracy. Wyrwał się więc z okowów zapadłej wsi i wybrał się w podróż, w czasie której mógł uskuteczniać nielegalny handel herbatą i innymi środkami odurzającymi. Obiecał ojcu, że po powrocie będzie pracował w jego firmie jako natrętny akwizytor nachodzący zaspanych emerytów od samego rana niczym świadkowie Jehowy. Jednak fakt nieopłacania przez ojca należnych podatków i ścigania go przez organy podatkowe pokrzyżował te plany, a zarazem niespełnione od dzieciństwa marzenie bycia parobkiem poszło uprawiać miłość.

Po zawiśnięciu jego ojca na sznurówkach ze szczęścia i przeniesieniu się z matką do mniej zapadłej wsi nie za długo był człowiekiem interesu. Dopadło go znudzenie i zmęczenie ciężką pracą porównywalną do pracy sprzątaczki w pobliskiej podstawówce. Przebrnięcie przez kolejną aglomerację w celu rozstawienia straganu na pobliskim bazarze i sprzedania kolejnej pary skarpet czy innego swetra okazało się zbyt trudnym zadaniem dla młodego Schopenhauera. Postanowił więc rzucić to wszystko i nadrobić braki w nauce, jakimi były m.in. brak umiejętności pisania, toteż litery kreślone przez niego dotychczas wyglądały zgrabnie niczym ofiary Holokaustu. Niestety, przez bicie nosem o ławkę i pisanie na niej brzydkich rzeczy za pomocą cyrkla usunięto go z placówki. Mimo otrzymania znakomitych referencji do szkoły specjalnej nie poszedł tam – z urazem głowy bez problemu przyjęto go na studia medyczne. Nie podołał jednak temu zadaniu. Poległ już na pierwszym roku z anatomii wyciągając śledzionę i grasicę, tyle że z asystenta. Prowadzący egzamin profesor nie był zachwycony i Arthura relegowano ze studiów. Decyzja ta złamała mu życie oraz ponownie nos. Zrezygnowany rzucił się w wir rozważań filozoficznych, fascynując się kantem swojego łóżka.

Młody i gniewny, z nadzieją na sukcesy w edukacji wtórnych analfabetów i narkomanów, podkradających niegdyś mefedron z pokoju nauczycielskiego, zaczął wygłaszać swoją filozofię w okolicznych wiejskich szkołach i ośrodkach odwykowych. Niestety, nie potrafił prać młodych i nieskrzywionych umysłów. Spotkał tam swoich następców, wolących zająć się rozwijaniem swoich umiejętności w dziedzinie niszczycielstwa ławek, krzesełek i ścian. Następnie zaszył się w swojej piwnicy we Frankfurcie. Tam do śmierci prowadził warsztaty z radosnej wegetacji, przeżywając ból istnienia przywodzący na myśl ten po uderzeniu pewnej części ciała rózgą otrzymaną w prezencie od świętego Mikołaja w wieku lat sześciu. Wreszcie przestał cierpieć 21 września 1860.

Filozofia[edytuj • edytuj kod]

Jako rasowy mężczyzna i filozof, będący zwolennikiem propagandy szerzonej przez tych od farbek plakatowych i ideologii pt. „nic nie istnieje”, Schopenhauer wyprzedził współczesność, cierpiąc na złamanie serca, depresję, skręt żołądka i inne męskie fanaberie. Jak na miłośnika samotnych spacerów o brzasku księżyca przy świetle przydrożnych lamp szczególnie umiłował sobie ludzi, ryby, ptaki i drzewka owocowe. Lecz nie posiadał dostatecznej odwagi, by w końcu chwycić za tępą żyletkę wyjętą z temperówki i dać powąchać się od spodu. Schopenhauer, będący również najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, lubował się w różowych króliczkach i brokacie, dzieląc się swoją równością na marszach zjednoczenia Niemiec. Na domiar złego, jakby tego było mało, jako naczelny narkoman, głosił po okolicznych zakładach odwykowych, że świat sobie tylko wymyślił podczas przygotowywania kompotu z maku, a to, co widzimy, jest tylko efektem ubocznym jego zażywania. Żeby ujrzeć prawdziwy świat i naprawdę zagrać w Ludzki żywot, należy wyprać zasłony i przestać odczuwać głód, przechodząc na breatharianizm. Mimo wszystko, zasłony nigdy nie zostają doprane całkowicie, nawet po użyciu Viziru White. Mówiąc krótko – swoją filozofię opierał na nieuczesanych przemyśleniach powstałych podczas wizyt w Urzędzie pracy lub podczas kuchennych zabaw w Makłowicza. Niemniej, są w niej pewne sprzeczności, a do ich zrozumienia, podobnie jak i do zinterpretowania literatury Młodej Polski potrzeba jednak sporej ilości trunku[1].

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Fakt, że po dzień dzisiejszy jest on hurtowo wykupowany przez interpretatorów próbujących wytłumaczyć te bzdury uniemożliwia jego nabycie.