KP Legia Warszawa: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 9: | Linia 9: | ||
{{cytat|Ciule.|[[Jerzy Gorzelik|Pewien kibic Ruchu Chorzów]] o '''Legii'''}} |
{{cytat|Ciule.|[[Jerzy Gorzelik|Pewien kibic Ruchu Chorzów]] o '''Legii'''}} |
||
{{cytat|Nie potrzebujemy Lewandowskiego. Mamy Arruabarrenę.|[[Mirosław Trzeciak]] o '''Robercie Lewandowskim'''}} |
{{cytat|Nie potrzebujemy Lewandowskiego. Mamy Arruabarrenę.|[[Mirosław Trzeciak]] o '''Robercie Lewandowskim'''}} |
||
{{cytat|A legła? Legła to kurwa.|Prawda z ust kibola}} |
|||
'''Klub piłkarski ITI Legia Warszawa SSA''' (właśc. '''Klub ITI Legia Warszawa SSA'''<ref>Tak, tak, bynajmniej nie piłkarski!</ref>; dawniej '''CWKS Legia Warszawa''') – zespół, który wiele może w polskiej [[Orange Ekstraklasa|lidze]], ale nic poza nią. Ta uwaga tyczy się [[piłkarz]]y, [[kibic]]e klubu, jak się okazuje, mogą {{cenzura}} wszystko i wszędzie. |
'''Klub piłkarski ITI Legia Warszawa SSA''' (właśc. '''Klub ITI Legia Warszawa SSA'''<ref>Tak, tak, bynajmniej nie piłkarski!</ref>; dawniej '''CWKS Legia Warszawa''') – zespół, który wiele może w polskiej [[Orange Ekstraklasa|lidze]], ale nic poza nią. Ta uwaga tyczy się [[piłkarz]]y, [[kibic]]e klubu, jak się okazuje, mogą {{cenzura}} wszystko i wszędzie. |
Wersja z 13:11, 2 cze 2012
„Legia Warszawa” przekierowuje tutaj. Zobacz też Legia Warszawa (ujednoznacznienie). |
Otwock, Siedlce, Falenica – oto Legii klub kibica.
Lepiej być pierwszym na wsi niż drugim w mieście.
- Lew Rywin o Legii
Co robi kibic Legii po wygraniu przez nią mistrzostwie Polski? Wyłącza Football Managera i idzie spać!
- Jeden z tekstów o Legii autorstwa przeciętnego onetowca
Kto widelcem wojuje, ten od tortu ginie.
- Prawda o Miklasie
Ciule.
- Pewien kibic Ruchu Chorzów o Legii
Nie potrzebujemy Lewandowskiego. Mamy Arruabarrenę.
- Mirosław Trzeciak o Robercie Lewandowskim
A legła? Legła to kurwa.
- Prawda z ust kibola
Klub piłkarski ITI Legia Warszawa SSA (właśc. Klub ITI Legia Warszawa SSA[1]; dawniej CWKS Legia Warszawa) – zespół, który wiele może w polskiej lidze, ale nic poza nią. Ta uwaga tyczy się piłkarzy, kibice klubu, jak się okazuje, mogą wszystko i wszędzie.
Tradycja wojskowa
Kultywowanie tradycji wojskowej przetrwało do naszych czasów. Za PRLu działacze klubu skutecznie werbowali w szeregi armii najlepszych piłkarzy innych zespołów. Aby ci młodzi, wysportowani chłopcy nie gnili bezproduktywnie w koszarach, armia odsyłała ich do Legii, gdzie mogli kontynuować „sportową” karierę, grając przeciwko swoim macierzystym klubom. Jedynym ratunkiem był etat w kopalni, zatem ci, którzy nie załapali się na armię, łapali się na fedrowanie węgla (dokładniej na grę w Zabrzu).
Wojenne tradycje kultywują także kibice. W 2007 roku podczas meczu postanowili przyłączyć Litwę do Polski, zaczynając od zajęcia terytorium boiska. Na nic zdały się protesty UEFA, dopiero groźne pomruki z Brukseli, która przypomniała, że Litwa jest członkiem NATO, cofnęły ich na granice. Prócz występów poza Polską, kibice stołeczni chętnie zajmują się też krajowymi stadionami i okolicznymi ulicami. Trochę kłopotliwa jest dla nich sytuacja, gdy ich drużyna gra akurat u siebie, ale i wtedy mogą pokusić się o jakąś małą rozpierduszkę, albo chociaż pożar (podczas przegranego meczu z Widzewem w 1997).
Krajowe sukcesy
- Mistrzostwa Polski (8):
1955, 1956, 1969, 1970,1993 (odebrane przez PZPN na rzecz Lecha) 1994, 1995, 2002, 2006.
Te lata, w których Legia nie kupiła Mistrzostwa Polski, wyjeżdżała na szparagi do Niemiec, żeby uzbierać sobie na mecze w następnym sezonie.
- Puchar Polski (13):
1955, 1956, 1964, 1966, 1973, 1980, 1981, 1989, 1990, 1994, 1995, 1997, 2008, 2011.
- Sprzedany Puchar Polski (6):
1952 (rezerwy), 1969, 1972, 1988, 1991, 2004.
Kibice
Najpopularniejszym (i zarazem „najwierniejszym”) kibicem warszawskiej Legii jest były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Dowodem jego bezgranicznej miłości jest to, że był na aż jednym meczu Legii. Był to bodajże przegrany Superpuchar Polski z Wisłą Płock 1:2. Gdy padła bramka dla warszawian, premier skakał z radości. Jednak po przegranych wyborach na prezydenta Warszawy i wyjeździe do Londynu na Łazienkowskiej już go nie widziano. Prawdopodobnie jest obecnie kibicem Arsenalu lub Chelsea.
Zdecydowana większość kibiców Legii wspiera swój zespół wspaniałym dopingiem (słynna Żyleta). Niektórzy jednak pokazują swoją solidarność z piłkarzami poprzez odwracanie się tyłkiem do płyty boiska (podziwiają piękne miasto), wyrywanie i rzucanie krzesełek na boisko (bo zapomnieli zabrać kija), zapalanie rac (oświetlenie w Warszawie pozostawia wiele do życzenia), napadanie na innych kibiców (włączają się w ten sposób w akcję propagowania umiejętności obrony przed bandytami na ulicy) , śpiewając wulgarne piosenki (bo Polacy nie gęsi, swe przekleństwa mają!) oraz napadanie na piłkarzy(Staruch). Kibice Legii na stadionie często komplementują właściciela klubu, Mariusza Waltera (m.in. wytykając jego żydowskie pochodzenie) i jego ITI, że jacy to oni (nie)super.
W lipcu 2007, z okazji meczu pierwszej rundy pucharu Intertoto, kibice Legii podjęli nieudaną próbę przyłączenia Litwy do Polski. W tym samym roku kibice Legii wygrali przetarg na rozbiórkę Stadionu Dziesięciolecia. Obiekt został wyburzony w ciągu pół godziny.
Na różnych stronach internetowych kibice Legii Warszawy wychwalają swój ukochany klub i obrażają inne kluby. Lecz gdy mecz przegrają to sytuacja się zmienia i tylko garstka prawdziwych kiboli potrafi pogratulować zwycięstwa i przyjąć do serca przegraną.
Kibice Legii to w 95% prawdziwi Warszawiacy z krwi i kości których rodziny jeszcze parę lat temu orały pole gdzieś na zadupiu. Silną brać kibicowską Legia ma także w podwarszawskich mieścinach takich jak Falenica, Kobyłka, Wołomin czy Małkinia. Kibice Ci znani są z wysokiej kultury w pociągu i dużego przywiązania do swojego klubu.
Stosunek kibiców innych klubów do Legii Warszawa
Chłodny, przechodzący w zdecydowaną przyjaźń (Polonia Warszawa). Sztamę mają kibice tych drużyn, których stadiony znajdują się daleko od Warszawy i w związku z tym są trudne do rozwalenia przez Legionistów, więc może to jest powodem nici sympatii, która zawiązała się pomiędzy tymi klubami. Kibice Legii trzymają sztamę z kibicami:
- Pogoni Szczecin – bo w Szczecinie, jak w Warszawie też mieszka głównie ludność napływowa;
- Zagłębia Sosnowiec – w związku z tym, że i w Sosnowcu jupitery stadionowe lubią wysiąść, sztamę L-Z nazywa się „Wspólnotą Światła”;
- Olimpii Elbląg – dostawy śledzi.
Im wszystkim razem zdaje się, że przyjaźnią się z ultrasami Juventusu Turyn. Jednak największa przyjaźń łączy Legionistów z Widzewem. Kibice obu klubów uwielbiają się, wystarczy przyjść na mecz Widzew-Legia i zobaczyć jak się pięknie pozdrawiają.
Kadra
Bramkarze
- 12. Dusan Kuciak - zwany również Dusigrosz, przyjechał na wykopki
- 29. Jakub Szumski – lubi narobić niezłego szumu.
- 84. Wojciech Skaba – nosił numer 1, ale to nic nie znaczy, gdy go nie nosi.
Obrońcy
- 2. Artur Jędrzejczyk – cicha rezerwa, ale teraz to nie zawsze.
- 4. Dickson Choto – jakiś murzyn, rasista i ulubieniec rasistów. Przemytnik dolarów USD. Po polsku zna tylko przekleństwa.
- 6. Michał Żewłakow - piłkarski emeryt, a i tak lepszy niż pozostali obrońcy.
- 11. Tomasz Kiełbowicz – wspaniały zawodnik. Tak naprawdę to pierdoła.
- 14. Jakub Wawrzyniak – podobno pracuje w warzywniaku. Ostatnio był nawet oskarżony o doping. Lubi jeździć na łyżwach, a bywa nawet że zapomina że nie ma ich na boisku. Bardzo lubi przewrócić się we własnym polu karnym by dać przeciwnikowi strzelić gola.
- 15. Iñaki Astiz – bez niego defensywa Legii przypominałaby zgraję cieciów.
- 23. Srđa Knežević – w klubie to nie gra, ale w Sensible Soccera jest najlepszy.
- 25. Jakub Rzeźniczak – na co dzień pracownik rzeźni. Rzeźnią można też nazwać jego grę.
Pomocnicy
- 5. Janusz Gol – jeśli może, jak same nazwisko wskazuje, strzelić gola.
- 21. Ivica Vrdoljak - wiadomo, że ma trudne do wymowy nazwisko. Zamienił słoneczną Chorwację na ponurą i zimną Warszawę. Ma zostać nowym kapitanem Legii. Zobaczymy, czy (jak wielu poprzednich kapitanów Legii) pierwszy opuści tonący okręt.
- 27. Rafał Wolski - promowany przez Jarosława Kaczyńskiego, który zadedykował mu utwór o Wolsce.
- 32. Miroslav Radović – jakiś Serb. Z zawodu kelner, choć podaje nieudolnie.
- 33. Michał Żyro - niezwykle lubiany przez resztę drużyny, chętnie żyruje kredyty kolegom.
- 38. Bartosz Żurek – żurek to jego ulubiona zupa.
Napastnicy
- 7. Michal Hubnik – tak jak w czeskim filmie - wchodzisz, pędzisz, strzelasz. Wypisz, wymaluj, świetny piłkarz.
- 9. Nacho Novo – eksportowany z Hiszpanii. Lubi nachosy.
- 18. Michał Kucharczyk – zdolny, 20-letni junior, który został właśnie wielkim objawieniem tego klubu, grając w reprezentacji.
- 22. Ismael Blanco – lubi blankować Nonsensopedię, stąd jego nazwisko
- 28. Danijel Ljuboja - jakiś cwaniak z PSG(albo PGR), ciagle jęczy przy spalonych i więcej gada niż gra. Na głowie ma pasek, który jest pozostałością po wypadku z maszyną do malowania pasów drogowych.
Trener
- Maciej Skorża – działacze Legii poszczycili się w tej decyzji inteligencją. Skorża właśnie kupił nowe papcie w Lidlu, dlatego nie przychodził na treningi Wisły Kraków. Piłkarz musieli trenować sami, a umiejętność do tego mają wyjebaną. I w taki sposób Wisła nie była pierwsza, tylko osiemnasta.
Byli piłkarze Legii
Maciej Rybus – łowi ryby. Uczy się nurkować od Radovicia. Wieczorami upija się Desperadosami. Bardziej od nauki lubi portal fotka na który regularnie stawia zdjęcie ze swoją nie naganną twarzą.
Ariel Borysiuk – reklamował proszek Ariel w klubie.
Marcin Komorowski – przyszedł za sprzedany mecz z Polonią Bytom, kontynuując spuściznę braci Bronowickich. Nieślubny syn Bronisława[2].
- Artur Boruc – stały bywalec fast foodów i mistrz ciętej riposty. Ulubieniec kibiców Glasgow Rangers. Znany jest z kilku fenomenalnych interwencji (zwłaszcza w reprezentacji), np. w meczu z Irlandią Płn. w Belfaście czy z Słowacją w Bratysławie. Po krótkim pobycie na Wyspach przeniósł się do Florencji, gdzie będzie zasiadał na trybunach Stadio Artemio Franchi i zajadał się makaronem. Jak większość kibiców Legii pochodzi z poza Warszawy.
- Bartłomiej Grzelak – nareszcie gra i nie jest kontuzjowany. Może złapać kontuzję nawet w szatni patrząc na trenera.
- Paweł Kaczorowski – ulubieniec kibiców Legii. Po epizodzie w Polonii przeniósł się do Lecha, z którym w 2004 zdobył Puchar Polski. W tym pamiętnym finale na Łazienkowskiej, po meczu, wraz z kibicami Lecha śpiewał, jak bardzo kocha Legię. Kibice Legii nie mogli mu tego zapomnieć i debiucie poczęstowali go bananami. Żeby jeszcze bardziej pocieszyć kibiców Legii, w styczniu 2006 podpisał kontrakt z Wisłą Kraków, w której jednak nie zagrał w ani jednym meczu (nie licząc mało ciekawego Pucharu Ekstraklasy. Obecnie osłabia szeregi GKP Gorzów Wielkopolski.
- Marcin Mięciel – już się przełamał, lecz nie pokazał na Legii żadnej przewrotki. Pierwszy żelowłosy piłkarz na ziemi.
- Marcin Smoliński – jego idolem jest Boniek. Strzela z czuba ładne bramy.
- Piotr Włodarczyk – specjalista od marnowania rzutów karnych i nie trafiania na pustą bramkę. Przyczynił się do największej klęski Legii w ostatnich latach - porażka w Pucharze Polski z III-ligową Stalą Sanok. Obecnie jest na wakacjach na Krecie.
- Kostiantyn Machnowskyj – ruski mafiozo z czeskiego filmu.
- Wojciech Szala – doskonale zna wszystkie mięśnie i kości człowieka, dzięki czemu jego faule i ciosy są skuteczniejsze.
- Panče Kumbev – dostawał pieniądze za grę w Młodej Ekstraklasie.
- Piotr Giza – czy z 30 metrów, czy z trzech, zawsze strzeli. Trzyma rekord największej ilości przestrzelonych rzutów wolnych. Nawet w Canal+ jest obiektem drwin.
- Maciej Iwański – kiedyś mistrz polski, teraz piłkarz Legii. Jakże łatwo upaść można... Komentuje mecze w TVP po godzinach.
- Dong Fangzhuo – jakiś żółtek, który został kupiony, aby nie rozstawać się z Warszawą. Zmienił tylko Stadion X-lecia na Łazienkowską. Dawniej gwiazdor i kluczowy zawodnik Manchesteru United
- Adrian Paluchowski – gra tylko wtedy, gdy wszyscy inni są kontuzjowani i sam zainteresowany nie musi iść do szkoły.
Ciekawostki
- Grupa ITI (TVN, onet.pl, telewizja N) jest właścicielem Legii, a co za tym idzie, skróty meczów Warszawy w programie „Orange Ekstraklasa” trwały zawsze najdłużej i zawsze trwała zacięta dyskusja Piotra Salaka z innymi specami, w tym z warszawskim Dariuszem Tuzimkiem o tym, że Legia to i tak jest najzajebistsza. Mało tego, za Salakiem i tym drugim loczkiem z RP w oczy rzucał się ledwie niedostrzegalny herb Legii.
- Legia ma wiele przydomków:
- Legła – pieszczotliwie nazywana przez kibiców innych drużyn, szczególnie Lecha i Wisły
- Czerwoni – od chwalebnych powiązań z resortem wojskowym;
- Kurewscy – od piwa;