Wąchock: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 4: | Linia 4: | ||
{{cytat|To są straszliwe olbrzymy, ze straszliwego Wąchocka!|Król Julian z [[Madagaskar|Madagaskaru]] o ludziach w '''Wąchocku'''}} |
{{cytat|To są straszliwe olbrzymy, ze straszliwego Wąchocka!|Król Julian z [[Madagaskar|Madagaskaru]] o ludziach w '''Wąchocku'''}} |
||
'''Wąchock''' – bardzo małe miasto |
'''Wąchock''' – bardzo małe miasto. Tak małe, że autobus, stając w Wąchocku, otwiera tylko środkowe drzwi, bo przednie i tylne to już nie Wąchock. Położone jest 150 km od [[Warszawa|Warszawy]], 270 km od [[Zakopane]]go, 500 km od [[Gdańsk]]a i 7095 od [[Pekin]]u. Przepływa przez nie także mała rzeczka Kamienna, tak mała, że jak dwie ryby chcą się wyminąć, to jedna musi wyskoczyć na brzeg. |
||
==Polityka== |
==Polityka== |
Wersja z 11:42, 14 mar 2013
A... to tu mieszka ten sołtys, co powiesił oczy na dębie, bo ktoś mu powiedział: Oczywiście?
- Czytelnik Nonsensopedii o Wąchocku
To są straszliwe olbrzymy, ze straszliwego Wąchocka!
- Król Julian z Madagaskaru o ludziach w Wąchocku
Wąchock – bardzo małe miasto. Tak małe, że autobus, stając w Wąchocku, otwiera tylko środkowe drzwi, bo przednie i tylne to już nie Wąchock. Położone jest 150 km od Warszawy, 270 km od Zakopanego, 500 km od Gdańska i 7095 od Pekinu. Przepływa przez nie także mała rzeczka Kamienna, tak mała, że jak dwie ryby chcą się wyminąć, to jedna musi wyskoczyć na brzeg.
Polityka
Władzę w Wąchocku sprawuje sołtys, bo nie odbył się obiecany mu przez burmistrza kurs tańca, żeby sołtys tańczył, jak mu burmistrz zagra. Według legendy, wybiera się go spuszczając koło od wozu z Góry Rocha. W czyją chałupę trafi - ten będzie sołtysem. Gorzej, jak raz koło trafiło w wychodek... ludzie mieli gówno zamiast sołtysa.
Religia
Ludzie chodzą na mszę z drabiną... bo ksiądz wygłasza kazania na wysokim poziomie. Inni wolą jednak leżeć podczas mszy... bo ksiądz ma też niski głos. Ostatnio zostało to trochę uniemożliwione – w kościele rozpoczęły się wykopy... ponieważ proboszcz kazał szukać korzeni wiary. Lepiej też założyć kask przed wejściem do kościoła... dlatego że urwał się sznur od dzwonnicy i ministranci rzucają kamieniami. Sołtys w ogóle nie chodzi już na msze... bo kupił sobie samochód. A na ostatniej mszy wszyscy byli odświętnie ubrani... bo w nocy była burza z piorunami i myśleli, że przyjechał fotograf.
Zabudowania
- Domy – wszystkie są okrągłe... bo sołtysowi grozili, że pobiją go za rogiem.
- są też białe... bo sołtys słyszał, że koniec świata przetrwa tylko Biały Dom.
- Rynek – jest dosyć mały... jeśli położysz się na nim, to ręce i nogi będą na zbożu.
- Kościół – jest przy nim dzwonnica z 5-metrowym dołem... bo sznur był za długi.
- Szkoła – jest zbudowana w ziemiankach... bo ostatnio tak się poziom obniżył.
- wszystkie okna są zamurowane... bo sołtys robił wieczorówkę.
- Most – jest najdłuższy w Polsce... bo budowali go wzdłuż rzeki.
- Muzeum – ostatnio była tam córka sołtysa i uderzył ją piękny widok... jeden z obrazów spadł jej na głowę[1].
- Bank – ostatnio sołtys założył sobie w nim nowe konto... bo stare było już puste.
- Dyskoteka – tańczy się w niej w kapciach... żeby nie zagłuszać muzyki z sąsiedniej wsi.
- Pewex – rok temu został otwarty... bo sołtys znalazł centa.
- ostatnio jednak go zamknęli... bo zgubił.
- Basen – jest kryty... bo zbudowali go pod mostem.
- na jego dnie jest też napis... Tutaj nie wolno palić.
- Kino – ostatnio jest nieczynne... bo sołtys założył sobie żaluzje.
- Latarnia morska – stoi przed domem sołtysa... żeby jego córka miała blisko do pracy.
Tradycje
Wąchock to tradycyjne polskie miasto, a zarazem miasto polskich tradycji. Słynie ono z bardzo cienkich naleśników smażonych przez żonę sołtysa... są tak cienkie, że mają tylko jedną stronę. Często odbywają się tu różne święta:
- Pochód dziewic – ostatnio się nie odbył, bo jedna zachorowała... a druga powiedziała, że sama nie pójdzie.
- Procesja – zeszłoroczna chodzi do dziś... bo na rondo trafili.
- Bal przebierańców – też się nie odbył, bo w zeszłym roku córka sołtysa przebrała się za akumulator... i wszyscy ją ładowali.
- Zawody w powożeniu – nie dawno był wypadek, zjeżdżali z górki... i konie wskoczyły na dyszel.
Komunikacja miejska
W Wąchocku jest dwupasmowa autostrada... bo robili drogę z dwóch stron i się nie zeszli. No, ale przynajmniej jest nowy asfalt... kury muszą chodzić po nim w skarpetkach – żeby nie rozdraały. W nocy zbyt dużo się nie najeździmy... bo sołtys wieczorem zwija asfalt.
Autobusy
Są szersze niż dłuższe... bo każdy chce siedzieć obok kierowcy. W Wąchocku autobusy już całkiem przestały kursować, dlatego że kierowca ustąpił miejsca starszej pani. Ostatnio, gdy jakiś przejeżdżał przez Wąchock, to przyjechał w piątek, a wyjechał w poniedziałek... dlatego że sołtys uczył skunów jak się wchodzi i wychodzi. Jazda autobusem jest też bardzo niebezpieczna, bo jak jest na zakręcie... to kierowca widzi jego tył.
Inne środki transportu
- Kiedyś jeździły tu jeszcze pociągi... ale lekarz zalecił sołtysowi dużo żelaza, więc ten rozkręcił szyny.
- Taksówką jedzie się jeszcze dłużej – 1 godzinę z Wąchocka do pobliskiej wsi, a 3 z powrotem... bo taksówka ma tylko jeden wsteczny bieg.
- Ostatnio zaczęli nawet kopać metro... już pół metra wykopali.
Rolnictwo
Uprawa roślin
Pola są okrągłe... bo sołtys kupił konia z cyrku[2]. Zboże sieje się na wzniesieniach... żeby plony były wyższe. Niestety, to nie pomogło... plony są tak niskie, że jak wróbel chciał spróbować to musiał przyklękać. Niektóre zboża rosną jednak jak słupy telegraficzne... nie... nie tak wysoko... tak rzadko. Nie dawno pojawiły się "Bizony"... i ludzie wychodzą na pole z łukami.
Hodowla zwierząt
- Świnie – wiąże się je w pęczki... żeby jastrząb ich nie porwał
- Konie – jak pada deszcz... to chowają się pod dyszel, ostatnio dwa się powiesiły... bo sołtys im powiedział: Wiśta!.
- Krowy – wiąże sie im supły na ogonach, żeby nie uciekały między sztachetami. Po pastwisku chodzą w kaskach, bo sołtys odwozi je na motorze. A gdy chce się taką zapłodnić, to zakłada się jej rolki na kopyta, bierze na wzgórze i sama się wypala.
- Kury – ostatnio zastrajkowały... bo nie lubią jak się z nich jaja robi.