Geocaching: Różnice pomiędzy wersjami
(przebudowa) |
|||
Linia 15: | Linia 15: | ||
Pojemniki ukochane przez geokeszerów dzielą się na kilka kategorii w zależności od rozmiaru: |
Pojemniki ukochane przez geokeszerów dzielą się na kilka kategorii w zależności od rozmiaru: |
||
* mikro: PET (zwane petlingami, petkami) - półfabrykaty do wytłaczania butelek [[Cola|Coli]], eppendorfki - probówki laboratorjne itp., podkategoria nano obejmuje zwykle kupne pojemniki z oficjalnego sklepu geocashingowego |
|||
* małe: pudełka śniadaniowe, pojemniki na mocz i kał (bez wsadu, najchętniej nieużywane), słoiki, do 1 l |
|||
* normalne: słoiki do 5 l, pojemniki na amunicję, małe wiadra |
|||
* duże: powyżej 5 l - pojemniki na amunicję, skrzynie na piasek, budynki |
|||
* nieokreślone: różne dynksy, przeważnie magnetyczne |
|||
* bezpojemnikowe: do skrzynek wirtualnych |
|||
== Geokeszer i czym to się je == |
== Geokeszer i czym to się je == |
||
Linia 29: | Linia 29: | ||
Podział geokeszerów z uwagi na technologię: |
Podział geokeszerów z uwagi na technologię: |
||
* geokeszerzy oldskulowi - posiadacze odbiorników GPS i skrzętnie z nich korzystający, także do zgrywania swoich znalezień do systemu |
|||
* geokszerzy nowofalowi - posiadacze smartfonów, dla których zwykle pojemnik nie jest na kordach, a znalezienia logują na miejscu przez wpis "TFTC" albo nawet "." |
|||
* gekoszerzy kanapowi - znalezienia logują sprzed komputera, no bo przecież kto to sprawdzi na miejscu? |
|||
* geokszerzy przejezdni - przejeżdzałem dziś tą drogą, a to zaloguję, że byłem. O byłem pod tym pomnikiem 20 lat temu - to wrzucę zdjęcie, że byłem! |
|||
Podział geokeszerów z uwagi na zaawansowanie: |
Podział geokeszerów z uwagi na zaawansowanie: |
||
* młody narybek - zalogował się z fejsbuka szukając pokemonów, zmalazł kilka keszy |
|||
* zarażony - ma już prawie 100 znalezień, myśli o założeniu swoich skrytek a może już je nawet posiada |
|||
* sezonowy - nudził sie w wakacje, coś tam znalazł albo skończył się projekt unijny na zakładanie skrytek |
|||
* uzależniony - gdzie jest, tam odpala aplikację i patrzy czy czegoś nie ma ukrytego, także na spacerze w parku z wózkiem |
|||
* nieuleczalnie zarażony - wyjazdy na wakacje organizuje pod kątem statystyk znalezień, tydzień bez znalezienia to tydzień stracony |
|||
* stary wyjadacz - kilkaset znalezień miesięcznie, dawno wymaksował kilka razy już wszystkie statystyki, nie obcy mu fake gps i posiada nawet własny odbiornik |
|||
Dodatkową kategorią kliniczną są łowcy FTF - czyli za wszelką cenę szukający w terenie nowo opublikowanych skrzynek, oczywiście dla statystyk. |
Dodatkową kategorią kliniczną są łowcy FTF - czyli za wszelką cenę szukający w terenie nowo opublikowanych skrzynek, oczywiście dla statystyk. |
Wersja z 10:48, 21 lut 2020
Geocaching (znany także pod lokalnymi nazwami nazwami geocashing, geokrzaking, geokeszing; uwaga! nie mylić z geohashing!) – zabawa dla starszych dzieci i dzieci nieco młodszych, polegającą na poszukiwaniu pudełek na żywność i pojemników laboratoryjnych za kilka złotych zwanych cache'ami (skrytkami) w terenie przy wykorzytaniu technologii satelitarnych wartych miliony dolarów.
Początki gry
2 maja 2000 roku Amerykański Departament Obrony, właściciel systemu GPS (działający od 1980) przestał celowo zakłócać sygnały swoich satelitów w celu obniżenia precyzji wyznaczania pozycji przez cywilnych użytkowników. Naciśnięcie czerwone guzika zaowocowało prawie 10-krotną poprawą precyzyjności wskazań i już 3 maja 2000 roku pewien nerd postanowił to wykorzystać do zakopania wiadra ze skarbami ze strychu na podanych publicznie współrzędnych geograficznych. Już wkrótce zabawa rozszerzyła się na całe USA i inne kraje. Powstało wiele systemów ukrywania skrytek, ale najpowszechniejszy stał się system geocaching.com - protoplasta geocashingu (płatne konto premium).
Zasady
Obecnie zbiór zasad stale się zmienia skutecznie wprowadzając w zakłopotanie osoby zakładajace skrytki jak i wandali. Ogólnie podział jest na dwa systemy: opencaching - gdzie zasadą jest brak zasad, i geocaching, gdzie na wbicie gwoździa trzeba mieć kwit z nadleśnictwa i zgodę właściciela terenu na zaparkowanie samochodu na parkingu pobliskiego hipermarketu. Naczelną zasadą jest ochrona środowiska - jakkolwiek by jej nie rozumieć (malowanie oznakowania szlaków turystycznych czy mycie tunelu z grafitti).
Zwykle zabawa ogranicza się do znalezienia pojemnika z logbookiem ukrytego gdzieś na współrzędnych geograficznych zarejestrowanych i dostępnych na stronie internetowej zabawy. Trudność ukrycia i terenu ma znaczenie i często wpśółrzędne nie są podane jawnie. W logbooku, czyli zeszycie skrzynki, należy się podbić albo podpisać (czy wyhaftować), a znalezienie zarejestrować elektronicznie w systemie w formie loga. Zawartość skrytki bywa różna - zasadą jest, że gdy coś bierzesz, to odkładaj coś od siebie o podobnej wartości. Oczywiście, w Polsce skrzynki są zazwyczaj puste.
Pojemniki
Pojemniki ukochane przez geokeszerów dzielą się na kilka kategorii w zależności od rozmiaru:
- mikro: PET (zwane petlingami, petkami) - półfabrykaty do wytłaczania butelek Coli, eppendorfki - probówki laboratorjne itp., podkategoria nano obejmuje zwykle kupne pojemniki z oficjalnego sklepu geocashingowego
- małe: pudełka śniadaniowe, pojemniki na mocz i kał (bez wsadu, najchętniej nieużywane), słoiki, do 1 l
- normalne: słoiki do 5 l, pojemniki na amunicję, małe wiadra
- duże: powyżej 5 l - pojemniki na amunicję, skrzynie na piasek, budynki
- nieokreślone: różne dynksy, przeważnie magnetyczne
- bezpojemnikowe: do skrzynek wirtualnych
Geokeszer i czym to się je
Geokeszer jest na ogół stworzeniem nerdopodobnym, z kompleksami malejących statystyk, bez oporów w grzebaniu w śmieciach i chodzenia po warszawskich trawnikach. Wiek nie gra roli, ale im starsi tym bardziej wczuwają się w rolę. Wyjątek czyni tylko dla statystyk, gdy może sie pojawić na spotkaniu zwanym w zależności od skali wydarzenia: eventem (detalicznie > 2 szt. nerdów), megaeventem (> 500 szt). albo giga eventem (hurtowo > 1000 szt.). Wyjątek czyni też dla imprez CITO - czyli sprzątania, po to też dobrze w statystykach wygląda.
Geokeszer może też grasować stadnie, w celu poprawienia statystyk znalezień. Geołowy z nagonką pozwalają na skutecznie płoszenie największych wrogów geokeszera, zwanych mugolami (statystyczny obywatel znajdujący się w niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu).
Podział geokeszerów z uwagi na technologię:
- geokeszerzy oldskulowi - posiadacze odbiorników GPS i skrzętnie z nich korzystający, także do zgrywania swoich znalezień do systemu
- geokszerzy nowofalowi - posiadacze smartfonów, dla których zwykle pojemnik nie jest na kordach, a znalezienia logują na miejscu przez wpis "TFTC" albo nawet "."
- gekoszerzy kanapowi - znalezienia logują sprzed komputera, no bo przecież kto to sprawdzi na miejscu?
- geokszerzy przejezdni - przejeżdzałem dziś tą drogą, a to zaloguję, że byłem. O byłem pod tym pomnikiem 20 lat temu - to wrzucę zdjęcie, że byłem!
Podział geokeszerów z uwagi na zaawansowanie:
- młody narybek - zalogował się z fejsbuka szukając pokemonów, zmalazł kilka keszy
- zarażony - ma już prawie 100 znalezień, myśli o założeniu swoich skrytek a może już je nawet posiada
- sezonowy - nudził sie w wakacje, coś tam znalazł albo skończył się projekt unijny na zakładanie skrytek
- uzależniony - gdzie jest, tam odpala aplikację i patrzy czy czegoś nie ma ukrytego, także na spacerze w parku z wózkiem
- nieuleczalnie zarażony - wyjazdy na wakacje organizuje pod kątem statystyk znalezień, tydzień bez znalezienia to tydzień stracony
- stary wyjadacz - kilkaset znalezień miesięcznie, dawno wymaksował kilka razy już wszystkie statystyki, nie obcy mu fake gps i posiada nawet własny odbiornik
Dodatkową kategorią kliniczną są łowcy FTF - czyli za wszelką cenę szukający w terenie nowo opublikowanych skrzynek, oczywiście dla statystyk.