Nonźródła:Polska vs Kostaryka (marzenia): Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(prawie na nowo) |
M |
||
Linia 293: | Linia 293: | ||
*''Gmoch'': Co racja, to racyja jest... |
*''Gmoch'': Co racja, to racyja jest... |
||
*''Szpakowski'': Tomasz Magdziarz podchodzi do piłki MAGDZIARZ...poprzeczka. Zaraz, piłka leci do naszej bramki...Nalepa przelobowany...uff, poprzeczka. I znów leci do bramki rywali...Por...porras sie potknął i... ''' |
*''Szpakowski'': Tomasz Magdziarz podchodzi do piłki MAGDZIARZ...poprzeczka. Zaraz, piłka leci do naszej bramki...Nalepa przelobowany...uff, poprzeczka. I znów leci do bramki rywali...Por...porras sie potknął i... '''GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!! |
||
*''Gmoch'': Piękna bramka naszej poprzeczki z podania ich poprzeczki! |
*''Gmoch'': Piękna bramka naszej poprzeczki z podania ich poprzeczki! |
Wersja z 21:17, 8 kwi 2007
Ten mecz jest jednym z wielu, o których Polacy marzyli...
|
towarzyskie:
charytatywne: |
MŚ 2006 – grupa A – mecz Polska vs. Kostaryka
Jak zwykle w studiu (naprawde nie mogą znaleźć nikogo innego?) zasiada Włodzimierz Szaranowicz i jego goście.
- Szaranowicz: Dziędobry państwu, witamy w studio (...) Chciałbym przedstawić naszych dzisiejszych gości. Nasi stali eksperci – Jerzy Engel i Jacek Gmoch.
- Gmoch: He he...
- Engel: Taaa...
- Szaranowicz: Oraz słynny założyciel Wikipedii, sir Jumbo, eee...to znaczy Jimbo Wales.
- Wales: A bana chce?
- Szaranowicz: Przepraszam, zwykła literówka. Każdemu się może zdarzyć no.
- Wales: A nie, sorry, to z przyzwyczajenia. Tyle tych vandali teraz...
- Szaranowicz: Dobra, ale pomówmy o meczu. Chcę uprzedzić że Polska zagra dziś w dziwnym składzie, ale wszyscy piłkarze istnieją...
- Gmoch: No bo jak by inaczej mieli grać? He he he...
- Szaranowicz: Tak, trafna uwaga Jacku. A więc... więc... noooo... Teraz wy coś mówcie!
- Engel: Eeeee.....
- Gmoch: Yyyyy...
- Wales: Aaaaa...
- Engel: Tak, to może przeanalizujemy składy?
- Engel: Ja jestem Polską.
- Gmoch: He, he... dobre! Jasne, że ja jestem Polską...
- Engel: Ja!
- Gmoch: Fikasz se?
- Engel: Raz, dwa, trzy, moje szczęście!
- Wales: Spokojnie panowie, ja mam znajomości!
- Szaranowicz: Hmm... ja też! O kogo konkretniej chodzi?
- Wales: Kojarzą panowie pana Jimi N'komo Nu Kua-Kua Puę?
- Gmoch: Ten od Bambuci?
- Wales: Właśnie. O zajmie się Kostaryką, a panowie muszą się jakoś podzielić Polską. Poczekajcie chwilę, to do niego przedryndam...
- Engel: To ja biorę pomocników.
- Gmoch: Kto Ci to powiedział?
- Wales: Ech... dajcie reklamy!
- Jimi: I moci brat.
- Moci brat: Siemka!
- Engel: Baaaaaaaaammmbuća
- Szaranowicz: Niestety nie mamy czasu, bo szkopy jak to mają w swoim za...kichanym zwyczaju zaczęły wcześniej. Jacek, leć do Darka.
- Gmoch: Uff, puff, he he...
- Szaranowicz: Zapraszamy na mecz!
- Szpakowski: Dzień dobry pańsTFU! Rany, ale niedobry ten hot dog! Jacek to nie ma gustu! Grają już hymny. Zdąże jeszcze podać składy.
POLSKA: W bramce znakomity Maciej Nalepa, w obronie kapitan zespołu Michał Karwan, a obok niego Jacek Chańko, Łukasz Morawski i Adam Gmitrzuk. W pomocy Grzegorz Bonin, Tomasz Magdziarz, Przemysław Kaźmierczak i Ireneusz Kowalski. W ataku Adam Piechocki i Marcin Kuźba.
- BUM!!!!
- Szpakowski: Jacek kto ci mówił że drzwi otwiera sie kopem?
- Gmoch: He, he, he, sorka...
- Szpakowski: A teraz skład Kostaryki... Jacek, zeżarłeś kartkę!
- Gmoch: Sorry, myślałem, że to ten hot dog, co ci go byłem dałem.
- Szpakowski: A za to to cię zaraz palnę...
- Gmoch: Daj spokój, miliony ludzi nas słuchają.
- Szpakowski: No, nie przesadzaj.
- Gmoch: Masz rację! Razem z polonią w USA wychodzą miliardy!
- Szpakowski: ...
- Szpakowski: Brawo, nie wiem co powiedzieć!
- Gmoch: A ja wiem...
- Szpakowski: NO CO?!
- Gmoch: 'He, he. He, he...
1 min.:
- Szpakowski: Nieapropo, BoLarsen przypomina mi mecze Wisełki z Panatinajkosem.
- Gmoch: Masz racje, gdyby nie jego nieudolność Wisła wygrałaby 17,34 do 8,92; a tak przegrała 5:4 i odpadliśmy.
- Szaranowicz: Ke?
- Gmoch: Ty, bo dziwnie mi się zdaje, że coś się dzieje.
- Szpakowski: Uwaga!!! Piechockiwchodziwpolekarnemijabramkarza... o, o to idzie do naszej bramki...
- Gmoch: No, na szczęście spudłował. Co za dziecko wojny i ogryzka...
12 min.:
- Gmoch: Uwaga, Chańko wchodzi w pole karne, minął wszystkich I GOOOOOOOOOOOOOOOLa nie ma. Pornos...
- Szpakowski: Porras Jacek!
- Gmoch: No to Porrras sie śmieje, a naszym szczeny opadły.
- Szpakowski: Dotłumaczając - opadły ze śmiechu.
21 min.:
- Szpakowski: Bonin, piękny rajd, Bonin... Oj, nie zauważył że jest już na trubunach... A ten Sekeira co go krył to mógł mu powiedzieć... Cham jeden!
- Gmoch: he he... Ale zastanawiam się, czy nasi do czegoś dojdą na tym mundialu... Bo widzisz, Darek, jest tylko jeden sposób na zbicie fortuny.
- Szpakowski: JAKI?!
- Gmoch: Byłem pewien, że nie wiesz, he he...
29 min.:
- Szpakowski: Prosze państwa, jakiś Kostarykańczyk biegnie, ośmiesza naszych obrońców, Maćka Nalepę, strzela...
- Gmoch: Spudłuj...spudłuj...(strach)
- Szpakowski: O nie! Gooooooooool! Ale nie? Jak to nie? W końcu sędziuje BoLarsen. Zaraz, zaraz...
- Gmoch: Mamy szczęście, to pseudokibic wbiegł na boisko i strzelił gola... Wciąż 0-0!
38 min.:
- Gmoch: AAAle nu-da
- Szpakowski: Uwaga... Kaźmierczak, SAM NA SAM Z BRAMKĄ... Nie trafił, niestety...
45 min.:
- Szpakowski: Koniec pierwszej, jakże emocjonującej części spotkania. Zapraszam na przerwę, a po niej na, mam nadzieję, równie emocjonującą drugą część.
- Szpakowski: Ufff...Nareszcie przerwa.. Jacek, leć do studia
- Gmoch: Daj mi he, he... samolot to polecę.
po kilku chwilach, w studiu, bez Jacka
- Wales: Ale mecz... dostanę zawału.
- Engel: I oto chodzi! Tzn... nie o twój zawał, tylko o emocje.
- N'komo nu kua-kua pua: Jedziemy tropić lato!
- Młodszy brat: W Wałbrzychu oczywiście. Siemka!
(...)
- Szaranowicz: Maciej Kuroń... Łukasz Kurek... sorry Jacek Kurowski, dobrze mówię? Tak... Jacek Kurowski rozmmawia z Michałem Karwanem:
- Kurowski: Dzień dobry!
- Karwan: Dziędobry.
- Kurowski: Skupmy się na paru sytuacjach. 1 minuta – Piechocki strzela na własną bramke?
- Karwan: To nie jest jakiś Edgar Davids żeby nosić okulary na boisku!
- Kurowski: 12 minuta – co ten Chańko zrobił że Por... Porras sie tak śmiał?
- Karwan: Dostał tak gdzie nie powinien i tyle!
- Kurowski: 38 minuta – jak można nie trafić z dwóch metrów do pustej bramki?
- Karwan: Jak Przemo nie trafił to widać, można!
- Kurowski: Czemu Polska gra dziś w tak dziwnym składzie?
- Karwan: NIE CHCE MI SIE O TYM GADAć! SPAAADAAAJ!
ponownie w studiu...
- Engel: Preanalizujmy...
- Szaranowicz: Kuuuuuur...cze, znowu szkopy zaczęły wcześniej, po meczu im skopię naprawdę zadki.
- Wales: Chyba ich wszystkich pobanuję...
- Gmoch: A ja znowu lecę, tak?
druga połowa
46 min.:
- Szpakowski: Witamy państwa na drugiej połowie meczu, na szczęscie Jacek nie otworzył drzwi kopem...
- Gmoch: Bo już je rozwaliłem he, he...
- Szpakowski: Rozpoczęli już, ale na razie nic się nie dzieje...
47 min.:
- Szpakowski: Proszę państwa, Wanchope dostaje piłkę i kiwa, i kiwa, i kiwa... No i kogo to obchodzi?
54 min.:
- Szpakowski: Kopią się w środku boiska. Hmm... coś czuję że potem nie będzie im się chciało grać.
68 min.:
- Szpakowski: Chyba będzie akcja Polaków... nie nie będzie.
- Gmoch: Coś im się nie chce w tej połowie...
- Szpakowski: Kurde, Sherlock z ciebie.
73 min.:
- Szpakowski: Nie, no, gra się robi nudna, o rany... chrrr pśś chrrrrr pśśś...
80 min.:
- Szpakowski: Jacek nie chrap, próbuje spać!
- Gmoch: CHRRRRR Pśśśś, CHRRRRRRRRR Pśśśśśś He, he...
90 min.:
- Szpakowski: Jacek! POBUDKA Karny Dla Nas!!
- Gmoch: Co? Kto? Jak to sie stało?
- Szpakowski: Nie wiem... spałem... zobaczmy powtórkę!
- Gmoch: Nie no, ale lol. Obrońca żeby nie zasnąć chciał sobie dać w mordę. No, jakoś tak wyszło że dotknął piłki ręką.
- Szpakowski: Trzeba pochwalić BoLarsena, ja bym już dawno spał.
- Gmoch: Co racja, to racyja jest...
- Szpakowski: Tomasz Magdziarz podchodzi do piłki MAGDZIARZ...poprzeczka. Zaraz, piłka leci do naszej bramki...Nalepa przelobowany...uff, poprzeczka. I znów leci do bramki rywali...Por...porras sie potknął i... GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!
- Gmoch: Piękna bramka naszej poprzeczki z podania ich poprzeczki!
- Szpakowski: KONIEC MECZU NIE WYTRZYMAM ODDAJE GŁOS DO STUDJAAAA!
studio
- Szaranowicz: JEEES! Panowie, idziemy to oblać! Jacek Kurowski pogada z trenerem i do nas dojdzie! Zapraszamy na kolejne transmisje! Adijos!
- Wales: To ja dam bana Wanchope'owi, komuś w końcu muszę. Baj baj.
- Kurowski: Co pan powie o drugiej połowie?
- Janas: Nie wiem, nic nie pamiętam, jak każdy chyba na stadionie spałem!
- Kurowski: To pa, lecę na piwo.
- Janas: Lecę z panem!