Nonźródła:Polska vs Reszta Świata (marzenia)
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten mecz jest jednym z wielu, o których Polacy marzyli...
|
towarzyskie:
charytatywne: |
Polska vs. Reszta Świata – Mecz charytatywny. Pieniądze z niego pójdą na rzecz Caritasu.
Transmisja telewizyjna rozpoczyna się jak zwykle w studiu, gdzie gospodarzem jest stary pryk Szaranowicz:
- Włodzimierz Szaranowicz: Witam państwa, zgromadzonych tu i ówdzie. Za chwilę rozpocznie się mecz Polski z Resztą Świata. Obok mnie w studiu zasiedli premier Kazimierz Marcinkiewicz...
- Kazimierz Marcinkiewicz: Dobry wieczór paniom, dobry wieczór panom.
- Szaranowicz: ...oraz nasz ekspert do spraw piłki i w ogóle, Jacek Gmoch, który dzielnie będzie wspomagał Darka Szpakowskiego w komentowaniu tego meczu.
- Jacek Gmoch: He, he, witam serdecznie!
- Szaranowicz: Panie Kaziu, co pan myśli o dzisiejszym meczu?
- Marcinkiewicz: Ja wypraszam sobie takie przezwiska. Jeszcze jeden taki numer, a Bronek wyśle ciebie razem z tym twoim Gmochem, czy jak mu tam, na bruk.
- Gmoch: He, he... panie Marcinkiewicz, czy sądzi pan, że Polska wygra dzisiejszy mecz? Jakie jest pańskie stanowisko w tej sprawie?
- Marcinkiewicz: Moje stanowisko - jestem premierem! Hahahaha!
- Szaranowicz: Hehehe, to żeśmy się ubawili... Zapraszam tymczasem państwa na reklamy, a po nich na relację z naszego meczu.
- Gmoch: Ja już lecę do Darka.
- Szaranowicz: Do zobaczenia w przerwie meczu.
- Dariusz Szpakowski: Ze Stadionu Dziesięciolecia w Warszawie wita państwa Dariusz Szpakowski, przed nami mecz Polska – Reszta Świata... Paweł Janas zapowiedział, że po tym meczu zakończy swoją karierę na stanowisku selekcjonera polskiej reprezentacji. Słyszałeś o tych pogłoskach, Jacku?
- Gmoch: Tak, jednak Janas wcale się tym nie wzruszył, gdyż otrzyma dobrze płatną posadkę w WKS.
- Szpakowski: W Wojskowym Klubie Sportowym?
- Gmoch: Nie w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Podobno będzie bambusów uczył w piłkę grać. He, he.
- Szpakowski: Ciekawe, dosłownie niesamowite. Teraz czas na hymn Polski.
- Gmoch: Pararapapa. Z ziemi polskiej do Wolski...
- Szpakowski: A teraz czas na We Are the Champions w wykonaniu Crazy Froga, który będzie hymnem dla wielonarodowej drużyny Rest of World.
- Gmoch: Łijar dy czempions maj frencz, end łil kip end fajkt it cu dijend...
- Szpakowski: Jacku, trza się było do Idola zgłosić...
- Gmoch: He, he...
- Szpakowski: A teraz przedstawię państwu skład naszej reprezentacji: Dudek, Bosacki, Kłos, Krzynówek, Kosowski, Smolarek, Jeleń, Rasiak, Żurawski, Podolski, Stołowski.
- Gmoch: No to ja przedstawię Resztę Świata: Jens Lehmann, Michael Ballack, David Beckham, Ronaldo, Zinedine Zidane, Thierry Henry, Boka, Freddy Adu, Andriy Shevchenko, Derlei i Deco. Widzimy, są zawodnicy ze wszystkich kontynentów.
- Szpakowski: Stołowski i Podolski przeszli do Polaków gdyż jest to mecz charytatywny. Na stadionie jest ok 12 tys. ludzi.
- Gmoch: Ale, Darku, to niemożliwe, stadion mieści 10 tys. ale nie, masz rację, podstawili auta strażackie i inne dźwigi, więc jest może i 20 tys.
- Szpakowski: Jak widać, Polska ekipa postawiła na ofensywę, zagramy typową Brazilianą, w ustawieniu 2-4-4, Reszta Świata pod wodzą Jose Mourinho w jeszcze większej ofensywie, zagrają w ustawieniu 1-4-5, oczekuję gradu bramek...
- Gmoch: He, he... ja też...
1 min.:
- Szpakowski: Zaczyna Polska, dokładniej Klose...
- Gmoch: No to może Niemcy he, he...
- Szpakowski: Stołowski do Podolskiego, ten do Dudka... Przejmuje jednak Ronaldo, jest piekielnie szybki, podaje do Henry'ego i Gooooooooll!!!. Proszę państwa, co za niespodziewany początek meczu... Podolski nie popisał się tym zagraniem...
- Gmoch: Mecz mogli zaczynać Rasiak z Żurawskim lub odwrotnie...
- Szpakowski: No wiesz Jacku, czasu nie cofniemy...
- Gmoch: He, he... masz rację...
- Szpakowski: Przy piłce znów Polska drużyna, tym razem zaczął Rasiak...
33 min.:
- Gmoch: Nie zanosi się na razie na bramki... aż dziw bierze...
- Szpakowski: Napastnicy i pomocnicy chcą popisać się przed zagranicznymi managerami swoją grą i próbują ośmieszyć obrońców rywali, ich jednak nie ma zbyt wielu...
- Gmoch: Dobrze to ująłeś... he, he, he...
43 min:
- Szpakowski: Zmiana w ekipie biało-czerwonych...
- Gmoch: Za Stołka trener wpuszcza Klosego...
- Szpakowski: Będziemy jeszcze bardziej naciskać na obrońcę rywali, może wreszcie strzelimy bramkę...
- Gmoch: Może, może... a może morze? He, he...
- Szpakowski: Niedzielan ma pierwszy kontakt z piłką, podaje do Klosego ten strzela Lehmann broni... piłka leci do Boki, Grzesiu jednak przejmuje i GOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLLLL!!! Gooooooooll! Gooool... Gol!
- Gmoch: Ale co to? Jakieś problemy? Sędzia ma wąty? Nie dostał łapówki? He, he...
- Szpakowski: Gol jednak strzelony prawidłowo... i to się liczy! 1:1!
- Gmoch: No racja...
45 min.:
- Szpakowski: Pierwsza połowa dobiega końca... Pewnie się nic już nie zdarzy...
- Gmoch: Pewnie nie... ale popatrzmy na to piękne wybicie Dudka, piłka leci, leci, leci, leci...
- Szpakowski: Dalej leci, leci i leci...
- Gmoch: Po co ją wybił tak wysoko?
- Szpakowski: Mnie się nie pytaj...
- Gmoch: Piłka dalej leci, ale my już jej nie widzimy, bo wyleciała poza stadion...He, he...
- Szpakowski: Sędzia jest zmuszony zakończyć połowę...
- Gmoch: Piłek mają przecież dużo...
- Szpakowski: Ty Jacek nie gadaj, tylko leć do studia...
- Gmoch: OK!
- Szpakowski: A ja zapraszam państwa na reklamy... Halo, halo studio...
- Szaranowicz: Co pan powie o połowie?
- Marcinkiewicz: Była ładna...
- Szaranowicz: Tylko tyle?
- Marcinkiewicz: Tak, tylko...
- Szaranowicz: A ty, Jacku, co sądzisz?
- Gmoch: Ja to nic nie sadzę, zapraszam tylko na rozmowę Kamila Durczoka z Ekipą Sprzątającą Stoły w TVN.
- Durczok: Co ojciec powie o grze naszych?
- Rydzyk: No ładna, dlatego, że się pomodliłem w radiu o nich i zamówiłem egzorcystę dla Pawła Janasa...
- Durczok: Ja już będę przekazywał głos Darkowi, nie chce mi się gadać... Bóg z Ojcem...
- Rydzyk: Amen!
- Szpakowski: Ja też oddaję już głos komentatorom, Jacek już wyszedł, a to oznacza, że zaraz zacznie się druga połowa spotkania...
- Szpakowski: Ładnie ze strony ojca Rydzyka, że zamówił egzorcystę i że się za nasze orły pomodlił... To zaczynamy grę.
- Gmoch: No właśnie, he he...
45 min.
- Szpakowski: Akcja idzie prawą... to znaczy lewą stroną...
- Gmoch: ...ale co się dzieje. Ronaldo potyka się o sznurówkę wystającą z buta Deco! Widać, że nadwaga mu nie sprzyja.
- Szpakowski: Jacku, nie przerywaj mi.
58 min.
- Szpakowski: Piłkę przejmuje Rasiak, chce podać do Klosego, ale nie trafia w piłkę...
- Gmoch: Henry przejmuje piłkę, samotny...eee...jak to się nazywa?
- Szpakowski: Zamknij się!
- Gmoch: ...aha, tak...zamknij się na bramkę, strzela i...
- Szpakowski: ...Dudek wyskakuje do piłki, chce ją złapać, niestety nie udaje mu się to.
- Gmoch: Ale piłka odbija się od jego głowy i leci do naszego Kłoska, ten mocno uderza do Niedzielana.
- Szpakowski: A ten ją przyjmuje i szybko odgrywa do Poldiego. Podolski strzela iiiiiiiiiii...słupek!
- Gmoch: Ale do piłki dobiega Rasiak i, zacytuję tu mojego kolegę, trafia bramką w słupek.
- Szpakowski: Ale to jeszcze nie koniec akcji. Do piłki biegnie supersnajper orłów Janasa, czyli Bartosz Bosacki. Strzela i poprzeczka. Nie wiadomo, skąd się tam wziął. Przed paroma sekundami był przecież na naszym polu karnym.
- Gmoch: Piłka leci do Klosego i znowu poprzeczka.
- Szpakowski: Teraz przy piłce jest Ebi Smolarek i słupek, dobija Krzynówek i... GOOOOOOOOOOOOOOOOOL.
A jednak nie. Sędzia uznał, że leżący w bramce Grzesiu Rasiak był na spalonym.
75 min.
- Szpakowski: Rzut karny dla Polaków. Nie wiem, jak to się stało, bo gra przecież toczyła się na środku boiska! Strzelał będzie Ebi Smolarek. Smolarek czy Lehmann. Smolarek...iiii...jakiś kibic zwija się z bólu.
89 min.
- Szpakowski: Nadal 1:1 ale nie będzie dogrywki, gdyż nikt nie kupił na nią biletów.
- Gmoch : Będzie, właśnie wykupili lewe od Rusków. Dudek do Ronaldo, ten do Boki...
- Szpakowski: Boka do Henrego, ten do Deco i GOOOOOOOOOOOOOOOLl
- Gmoch : Sędzia nic nie dolicza , a kibice, którzy wykupili bilety krzyczą "złodzieje" ....
- Szpakowski : Tak, piłkarze polscy będą musieli zwrócić kasę kibicom, jeśli nie będzie dogrywki.
90 min :
- Gmoch: Dudek wykopuje na główkę, Klose do Podolskiego, ten przedłuża i GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLL
- Szpakowski: I jest 1:2, ale przeżyłeś Jacku...
- Gmoch: Gwizdek i krótka przerwa. Masz rację, Darku, słyszałem, że jest problem. Ktoś ukradł pieniądze za bilety.
- Szpakowski: A tak, to już 20 min. temu nasi w obawie, że będą zwracać za brak dogrywki, ale już oddali. A ja chciałem powiedzieć, że do studia wrócimy dopiero po meczu.
91 min:
- Szpakowski : I gramy.
- Gmoch : Ale co to, Reszta Świata prosi o walkowera, bo są bardzo skopani przez pewien incydent, który chmarą wyrzucił ich do stadionowych Toi-Toiów.
- Szpakowski: A ja go nie zauważyłem...no, to mamy 4:2, a ja zapraszam do studia. Do widzenia.
- Szaranowicz : Cóż to był za mecz, co pan o nim powie ?
- Marcinkiewicz : No, to mój pomysł, aby wlać przeciwnikom do bidonów środki na przeczyszczenie, ale dopiero na początku dogrywki.
- Gmoch : Czyli nie wierzył pan w naszych?
- Marcinkiewicz : Wierzyłem, ale Paweł mnie poprosił, abym coś wymyślił, tak żeby było dla nas 5, bo on wtedy nie odejdzie i tak, żeby nie potrzeba było płacić kibicom, bo by go zawodnicy zabili. Nic więcej nie powiem i żegnam. Do widzenia.
- Szaranowicz : Do widzenia i dziękujemy za skruchę. Myślisz, Jacku, że go aresztują?
- Gmoch: Nie, bo ma immunitet. Poza tym kaczor by go ułaskawił. Do widzenia państwu.