Tomasz Pochwała: Różnice pomiędzy wersjami
M (zamiana słowa "upadek" na "skok" w pierwszym cytacie (cytacie Włodka :-)) |
M (Podlinkowanie drugiego wystąpienie trenera Tajnera w artykule oraz minimalne korekty treści (dodawanie/zamiana pojedynczych słów)) |
||
Linia 10: | Linia 10: | ||
==Upadek w Planicy na [[Letalnica|Letalnicy]]== |
==Upadek w Planicy na [[Letalnica|Letalnicy]]== |
||
Tak. Któregoś dnia, podczas treningu na mamuciej skoczni w [[Słowenia|słoweńskiej]] Planicy nasz nielot miał oddać skok. Nie wiadomo co strzeliło A. Tajnerowi, aby zabrać go na mamuta. Tak czy siak, dał mu możliwość zabicia się, |
Tak. Któregoś dnia, podczas treningu na mamuciej skoczni w [[Słowenia|słoweńskiej]] Planicy nasz nielot miał oddać skok. Nie wiadomo co strzeliło [[Apoloniusz Tajner|A. Tajnerowi]] do głowy, aby zabrać go na mamuta. Tak czy siak, dał mu możliwość zabicia się, ewentualnie przynajmniej połamania sobie kości. Tomasz skorzystał z tej drugiej opcji. Po wyjściu z progu huknął plecami o zeskok, łamiąc sobie żebra i parę innych, mniejszych ważnych rzeczy. Wtedy wszyscy mieli nadzieję, że po upadku „Nielot” dojdzie do siebie, odbije się od dna i zacznie zdobywać laury. Niestety, Pochwała uderzył w dno i przebił je na wylot. Po rehabilitacji skakał tak tragicznie, że wysyłali go nie tylko na konkursy [[Puchar Kontynentalny w skokach narciarskich|Pucharu Kontynentalnego]], ale nawet na konkursy [[Puchar FIS w skokach narciarskich|Pucharu FIS]]. Teraz Kariera Pochwały dogorywa. Na dodatek [[Polski Związek Narciarski]] postanowił, że utworzy kadrę oldbojów, gdzie umieszczą biednego Tomasza, który przecież jest „młodym i ciągle obiecującym skoczkiem”. |
||
{{Ofiary skoczni}} |
{{Ofiary skoczni}} |
Wersja z 23:14, 14 kwi 2007
JEZUS MARIA!!!
Włodek widząc skok Tomasza Pochwały na Letalnicy
Pochwale nie należy się pochwała za ten skok
Włodek o jednym ze skoków Tomasza Pochwały
Tomasz „Nielot” Pochwała (ur. 7 maja 1983 w Zakopanem) – polski skoczek narciarski. Musiał zostać skoczkiem. Urodził się pod skocznią, jego dziadek był kombinatorem norweskim, jego ojciec był narciarzem, no to on musiał zostać skoczkiem. Według Apoloniusza Tajnera miał potencjał na to, aby zastąpić Adama Małysza i osiągać podobne (jeśli nie większe) sukcesy. Tak, każdy początkujący skoczek jest potencjalnym mistrzem. Często pojawiał się w Pucharze Świata, gdzie ciągnął go za sobą Polo Tajner. Niestety, brak chęci (on MUSIAŁ zostać skoczkiem) i warunków do treningu, sprawiły, że stał się, najpierw przeciętniakiem, a potem cieniasem. W końcu zaczął powtarzać popisy słynnego Eddiego Edwardsa i przylgnął do niego pseudonim „Nielot”.
Upadek w Planicy na Letalnicy
Tak. Któregoś dnia, podczas treningu na mamuciej skoczni w słoweńskiej Planicy nasz nielot miał oddać skok. Nie wiadomo co strzeliło A. Tajnerowi do głowy, aby zabrać go na mamuta. Tak czy siak, dał mu możliwość zabicia się, ewentualnie przynajmniej połamania sobie kości. Tomasz skorzystał z tej drugiej opcji. Po wyjściu z progu huknął plecami o zeskok, łamiąc sobie żebra i parę innych, mniejszych ważnych rzeczy. Wtedy wszyscy mieli nadzieję, że po upadku „Nielot” dojdzie do siebie, odbije się od dna i zacznie zdobywać laury. Niestety, Pochwała uderzył w dno i przebił je na wylot. Po rehabilitacji skakał tak tragicznie, że wysyłali go nie tylko na konkursy Pucharu Kontynentalnego, ale nawet na konkursy Pucharu FIS. Teraz Kariera Pochwały dogorywa. Na dodatek Polski Związek Narciarski postanowił, że utworzy kadrę oldbojów, gdzie umieszczą biednego Tomasza, który przecież jest „młodym i ciągle obiecującym skoczkiem”.