Puchar FIS w skokach narciarskich

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Puchar FIS w skokach narciarskich – trzecia liga skoków narciarskich. Skaczą tam tylko niemoty, młodzi gniewni, niepełnosprawni i emeryci. Żaden z szanujących się skoczków nie wystąpiłby w konkursie Pucharu FIS, choćby mu dopłacali.

Zasady[edytuj • edytuj kod]

Żaden skoczek nie może wystąpić we wszystkich konkursach cyklu. Żeby to uniemożliwić, organizatorzy postanowili organizować po kilka konkursów w różnych miejscach o tej samej porze. Mimo to niektórzy potrafili wystąpić w dwóch z nich. Austriacki skoczek Stefan Innerwinkler wystąpił jednego dnia w konkursach w Brotterode w Niemczech i w Zao w Japonii. Udało mu się to dzięki różnicy czasu i temu, że austriacki związek udostępnił mu concorda. Innerwinkler jako jedyny skoczek w historii wygrał dwa konkursy skoków jednego dnia w różnych miejscach…

Zwycięzcy[edytuj • edytuj kod]

Puchar FIS nie ma zbyt wielkiej tradycji. Jest rozgrywany od sezonu 2005/2006. Pierwszy Puchar FIS wygrał Mario Innauer. O pozostałych skoczkach, czy to z pierwszej trójki, czy gorszych, nie ma co wspominać…

Poniżenie[edytuj • edytuj kod]

W Pucharze FIS zdarzało się, że startowali tam… kombinatorzy norwescy z Pucharu Świata A, czyli z czołówki tego sportu. Mimo iż odnoszą sukcesy w kombinacji, nie są w stanie poradzić sobie w FIS Cupie. Np. Szwajcarzy Ronny Heer czy Tim Hug mieli problemy ze zmieszczeniem się w 30 w Einsiedeln! A w kombinacji regularnie punktują. Dziwi więc, czemu chcą się kompromitować startując okazjonalnie w takich zawodach.

W FIS Cupie często kończą kariery znani skoczkowie. Np. Reinhard Schwarzenberger był w 2007 roku na 12 pozycji w Seefeld, przegrywając z piętnastolatkami. Natomiast Kazuyoshi Funaki był w 2008 roku 24… w Zao! Skakało mniej niż 30 skoczków, a biedny Japończyk miał problemy, aby na normalnej skoczni dolecieć do 80 metra. Jednak po jakimś czasie poprawił i wkrótce zaczął zdobywać punkty w PŚ, choćby w Sapporo.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]