Bitwa stalingradzka: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 24: Linia 24:
W sierpniu 42 roku pod Stalingrad podeszła niemiecka 6. Armia pod dowództwem pedanta Friedricha Paulusa, który o na dowodzeniu się znał równie dobrze, co borsuk na lataniu. Jej celem było zajęcie bogatego w ropę i Czeczenów Kaukazu<ref>gdyby Kaukaz byłby Kałkazem, byłby bogaty głównie w [[gówno]]</ref>. Trasa wycieczki prowadziła przez Stalingrad, wielgachne miasto nad <del>[[Miejska legenda|Czarną]]</del> Wołgą. Wujek Stalin na jego obronę wysłał 62. Armię, a na obronę armii wysłał dyrektywę nr 227 – „ani kroku w tył”, a na obronę dyrektywy oddziały [[NKWD]]<ref>gdyby Feliks D. wtedy żył, toby ze szczęścia pił</ref>, mające za zadanie strzelać do każdego cofającego się radzieckiego [[żołnierz]]a, choćby, naglony potrzebą, wracał się on do szaletu. Dowódca 62. Armii, Wasilij Czujkow, zafascynowany [[Sparta]]nami, zapowiedział, że utrzyma [[miasto]], albo zapełni ruskimi trupami wszystkie doły i nierówności terenu w promieniu 100 mil [[morze|morskich]], rozwiązując tym samym problem dziur w drogach.
W sierpniu 42 roku pod Stalingrad podeszła niemiecka 6. Armia pod dowództwem pedanta Friedricha Paulusa, który o na dowodzeniu się znał równie dobrze, co borsuk na lataniu. Jej celem było zajęcie bogatego w ropę i Czeczenów Kaukazu<ref>gdyby Kaukaz byłby Kałkazem, byłby bogaty głównie w [[gówno]]</ref>. Trasa wycieczki prowadziła przez Stalingrad, wielgachne miasto nad <del>[[Miejska legenda|Czarną]]</del> Wołgą. Wujek Stalin na jego obronę wysłał 62. Armię, a na obronę armii wysłał dyrektywę nr 227 – „ani kroku w tył”, a na obronę dyrektywy oddziały [[NKWD]]<ref>gdyby Feliks D. wtedy żył, toby ze szczęścia pił</ref>, mające za zadanie strzelać do każdego cofającego się radzieckiego [[żołnierz]]a, choćby, naglony potrzebą, wracał się on do szaletu. Dowódca 62. Armii, Wasilij Czujkow, zafascynowany [[Sparta]]nami, zapowiedział, że utrzyma [[miasto]], albo zapełni ruskimi trupami wszystkie doły i nierówności terenu w promieniu 100 mil [[morze|morskich]], rozwiązując tym samym problem dziur w drogach.


== Początek bitwy ==
== Siły przed rozpoczęciem walk ==
Po ewakuacji moherowych beretów, dzieci i osób niezdolnych do walki i kontrolowania zwieraczy, Czujkow był gotowy do obrony miasta. Hitler nie kazał mu długo czekać i [[23 sierpnia]] rozpoczęło się bombardowanie Stalingradu, z którym Rosjanie nie mogli sobie poradzić, mimo rozpylenia sztucznej mgły i zastosowaniu bojowych [[Brzoza smoleńska|brzóz przeciwlotniczych]]. Dwa dni później do miasta wjechały niemieckie [[czołg]]i, bezużyteczne podczas walki w mieście, zapewniające jednak duży zysk podczas sprzedaży w skupie złomu. Mimo gorszego wyposażenia, Rosjanie, przyzwyczajeni od dziecka do walki z [[wilk]]ami o samowar, dawali sobie radę w trudnych warunkach, przewaga wojsk niemieckich była jednak za duża i siły radzieckie były spychane w stronę Wołgi, dając tym samym funkcjonariuszom NKWD możliwość popisywania się bezbłędnego wykonywania strzału w tył [[głowa|głowy]].

{{przypisy}}
{{przypisy}}

Wersja z 21:44, 27 wrz 2012

Szablon:T paromiesięczne przyjacielskie spotkanie wojsk dwóch najbardziej pokojowych państw w czasie Drugiej Wojny, zakończone wpierdoleniem Niemcom, zniszczeniem miasta, zjedzeniem wszystkich zapasów czekoladowych batoników, niemiłosiernym zabrudzeniem trupami Wołgi[1], zwycięstwem ZeteSeReRu i kompromitacją Führera.

Geneza i przygotowania do bitwy

Postanowiliśmy opowiedzieć genezę bitwy jak najdokładniej, dlatego poprosiliśmy o to zapalonego Nonsensopedystę, 94-letniego Iwana Siemionowicza Starodupcewa, rolnika-profesjonalistę spod Kazania, historyka-amatora i naocznego świadka tych wydarzeń. Oto jego relacja:

Paanie dobrodzieju, to był rok... zaraz... 1942 chyba... Pamiętam, jak tego roku w pod sąsiednim Gułagiem dorwaliśmy taką hyżą dziewkę... Ekhm, dobra... Te szkopskie psy z Adolfem na czele... pedalski ten jego wąsik, wiesz pan? W moim pułku był taki jeden pedalec, co chciał nas na mydło łapać, ale się mu nie udawało, bo nie stać nas było na wodę i... eee, wracając, te psy chciały się dobrać do naszej ropy. A Towarzysz Stalin na to „ni chuja”! No i potem Adolfowi na mózg odjebało, i mówi „w dupie ze Stalinem, idziemy na Stalingrad”. Ja jak się o tym dowiedziałem, to klęczałem tydzień pod popiersiem Towarzysza, naturalnych rozmiarów oczywiście. Tydzień, rozumiesz pan?! Nogi mnie do dziś bolą... Boli mnie też za mostkiem... O kurwa...

Niestety, Iwan Siemionowicz zmarł na zawał. Jego ostatnie słowa wskazywały na to, iż ma on polskie korzenie, lecz na razie nikt tego nie udowodnił. Pewnie dlatego, bo nikomu się nie chciało...

W sierpniu 42 roku pod Stalingrad podeszła niemiecka 6. Armia pod dowództwem pedanta Friedricha Paulusa, który o na dowodzeniu się znał równie dobrze, co borsuk na lataniu. Jej celem było zajęcie bogatego w ropę i Czeczenów Kaukazu[2]. Trasa wycieczki prowadziła przez Stalingrad, wielgachne miasto nad Czarną Wołgą. Wujek Stalin na jego obronę wysłał 62. Armię, a na obronę armii wysłał dyrektywę nr 227 – „ani kroku w tył”, a na obronę dyrektywy oddziały NKWD[3], mające za zadanie strzelać do każdego cofającego się radzieckiego żołnierza, choćby, naglony potrzebą, wracał się on do szaletu. Dowódca 62. Armii, Wasilij Czujkow, zafascynowany Spartanami, zapowiedział, że utrzyma miasto, albo zapełni ruskimi trupami wszystkie doły i nierówności terenu w promieniu 100 mil morskich, rozwiązując tym samym problem dziur w drogach.

Początek bitwy

Po ewakuacji moherowych beretów, dzieci i osób niezdolnych do walki i kontrolowania zwieraczy, Czujkow był gotowy do obrony miasta. Hitler nie kazał mu długo czekać i 23 sierpnia rozpoczęło się bombardowanie Stalingradu, z którym Rosjanie nie mogli sobie poradzić, mimo rozpylenia sztucznej mgły i zastosowaniu bojowych brzóz przeciwlotniczych. Dwa dni później do miasta wjechały niemieckie czołgi, bezużyteczne podczas walki w mieście, zapewniające jednak duży zysk podczas sprzedaży w skupie złomu. Mimo gorszego wyposażenia, Rosjanie, przyzwyczajeni od dziecka do walki z wilkami o samowar, dawali sobie radę w trudnych warunkach, przewaga wojsk niemieckich była jednak za duża i siły radzieckie były spychane w stronę Wołgi, dając tym samym funkcjonariuszom NKWD możliwość popisywania się bezbłędnego wykonywania strzału w tył głowy.

Przypisy

  1. i weź się napij czaju z takiej wody...
  2. gdyby Kaukaz byłby Kałkazem, byłby bogaty głównie w gówno
  3. gdyby Feliks D. wtedy żył, toby ze szczęścia pił