Sędzia piłkarski: Różnice pomiędzy wersjami
M |
M (Naprawa linków) |
||
Linia 5: | Linia 5: | ||
'''Sędzia''' (inaczej '''kalosz''') – facet sprawujący władzę na [[Boisko|boisku]]. |
'''Sędzia''' (inaczej '''kalosz''') – facet sprawujący władzę na [[Boisko|boisku]]. |
||
Może robić z [[piłkarz|piłkarzem]], co mu się podoba. Dać [[żółta kartka|żółtą kartkę]] za [[faul]], dać czerwoną kartkę za nic albo sprzedawać mecze Reprezentacji Polski na [[EURO 2012]] za 2,50. Jedynym ograniczeniem sędziego jest kwota, jaką Austriacy są w stanie zapłacić za wygranie meczu. |
Może robić z [[piłkarz|piłkarzem]], co mu się podoba. Dać [[żółta kartka|żółtą kartkę]] za [[faul]], dać czerwoną kartkę za nic albo sprzedawać mecze Reprezentacji Polski na [[Mistrzostwa Europy w piłce nożnej 2012|EURO 2012]] za 2,50. Jedynym ograniczeniem sędziego jest kwota, jaką Austriacy są w stanie zapłacić za wygranie meczu. |
||
==Ulubione tereny spacerowe== |
==Ulubione tereny spacerowe== |
Wersja z 14:45, 5 wrz 2013
Sędzia (inaczej kalosz) – facet sprawujący władzę na boisku.
Może robić z piłkarzem, co mu się podoba. Dać żółtą kartkę za faul, dać czerwoną kartkę za nic albo sprzedawać mecze Reprezentacji Polski na EURO 2012 za 2,50. Jedynym ograniczeniem sędziego jest kwota, jaką Austriacy są w stanie zapłacić za wygranie meczu.
Ulubione tereny spacerowe
Polscy sędziowie piłkarscy lubują się w wycieczkach do Wrocławia, gdzie zwykle wybierają się pod eskortą policji ubrani w gustowną biżuterię. Radość z nadchodzącego wypoczynku tak bardzo ich rozpiera, że realizatorzy telewizyjni – nie chcąc drażnić ciągle narzekających, smutnych i zakompleksionych widzów – zasłaniają, pikselują lub rozmywają szczęśliwe spojrzenia prowadzonych sędziów.
Nieważne czy sędzia pełni swoje obowiązki dobrze czy źle i tak zawsze dostaje zaszczytne miano ch. Á propos tego ostatniego, coraz częstsze stają się przyśpiewki na cześć sędziego w stylu: „Sędzia, sędzia, ty łobuzie, wsadzimy ci ch w buzię!!!” albo „I za Listka i za Laty, to sędziują same szmaty”, a także „Polscy sędziowie, to ku, sprzedawczykowie!”. Wyjaśnia to poważanie międzynarodowe polskich sędziów, pomimo tego, że w Niemczech Hoyzer kręcił jeszcze bardziej niż nasz Fryzjer.
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny piłki nożnej. Jeśli odróżniasz Borubara od Perejry – rozbuduj go.