Mateusz Borek

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Kocha żel
Noncytaty
Zobacz cytaty:

Zrobił serię wzwodów jak Roberto Carlos.

O zawodniku WKS po serii zwodów

O czym myśli Leo Beenhakker?

pytanie retoryczne stawiane podczas każdego meczu naszych piłkarzy

Prawda jest taka, że kiedyś żeby zostać komentatorem sportowym trzeba było zrobić, przewrót w przód, przewrót w tył i skok przez kozła.

Mądrości życiowe Mateusza Borka

My zamiast dyskutować o poważnych sprawach i wyjaśniać pewne sytuacje to my 44. raz chcemy dyskutować o pewnym zdjęciu. To Pana zajmuje takie zdjęcie? To jest Pana cel w życiu żeby zadzwonić do mnie 34. raz i pier*olić o jakimś zdjęciu? To jest Pana cel? To jest fajne? Bo siedzi z Panem pięciu kolegów i Pana klepie po plecach? Przecież jak ja bym siedział koło Ciebie, na tej samej kanapie to byś mi tego w ogóle tego pytania nigdy nie zadał. Tyle w tej sprawie i skończyłem dyskutować

Mateusz stanowczo na temat Kopyta

Mateusz Mati „KOPYTO” Borek (ur. 2 listopada 1973) – najlepszy numero uno komentator sportowy w historii tego zawodu. Jego ulubioną dyscypliną jest piłka nożna ale lubi także skoki narciarskie przez płotki stylem motylkowym. W ostatnich latach zaczął dokładać swoje pieniądze do biznesu bokserskiego i został promotorem - organizuje gale bokserskie i ma paru zawodników, jednak jak zapewnia, nigdy nie zarobił na tym ani grosza. Oficjalnie związany z modelką, ale jak sam przyznaje woli przebywać z Romkiem. Potrafi opowiadać o różnych rzeczach, pomijając przy tym grę zawodników. Lubi pożartować z Romanem na antenie (myślą wtedy, że mikrofon jest wyłączony). Podstawą jego komentarza jest zdanie „Ładnie to zrobił”, co często wykorzystywane jest w filmach pornograficznych. Pracuje dla: Polsatu, Polsatu Sport, Polsatu Sport Extra, Polsatu Sport HD, Polsatu Futbol itd. Prowadzi magazyn piłkarski „Cafe Legia Futbol” wraz z Romanem Kołtoniem i Wojciechem Kowalczykiem. Lubi liczyć, ile kilogramów żelu na głowie ma Grzegorz Lato.

Stał się bohaterem hasztagu #KopytoBorka, po tym jak pojechał sam sobie na wakacje do Tajlandii i podrywał tam dziewczyny, wymieniał z nimi erotyczne zdjęcia, później się okazało, że jakieś zdjęcia na Twittera czy Instagrama wymknęły się.


My zamiast dyskutować o poważnych sprawach i wyjaśniać pewne sytuacje to my 44. raz chcemy dyskutować o pewnym zdjęciu. To Pana zajmuje takie zdjęcie? To jest Pana cel w życiu żeby zadzwonić do mnie 34. raz i pier*olić o jakimś zdjęciu? To jest Pana cel? To jest fajne? Bo siedzi z Panem pięciu kolegów i Pana klepie po plecach? Przecież jak ja bym siedział koło Ciebie, na tej samej kanapie to byś mi tego w ogóle tego pytania nigdy nie zadał. Tyle w tej sprawie i skończyłem dyskutować