Człowiek
Ludzie pochodzą od Boga, a ty od małpy
Człowiek
- Potwierdzenie na to, że ludzie to czyste zło
Omnis homo mendax. - Każdy człowiek jest kłamcą.
- Księga Psalmów o człowieku
Człowiek (właśc. Ludź, Człek, Człeń, Persona) – zwierzę blisko spokrewnione z naczelnymi (takimi, jak np. redaktor naczelny), najczęściej jednogłowe, dwuręczne (w odróżnieniu od czwororęcznych małp) i dwudziestopalczaste. Jest zwierzęciem stadnym. Bardzo rozpowszechniony szkodnik środowiska naturalnego.
Znane również pod nazwą Homo sapiens, twoim kolegom nieodłącznie kojarzącą się z gejami.
Pokrój
Człowiek wyrasta średnio do 1 m i 75 cm, choć zdarzają się indywidua wykazujące dewiację od średniej. Posiada liczne rozgałęzienia w postaci rąk i nóg, mocno zrośnięte z resztą ciała. Tymi kończynami najczęściej bije słabszych, deprawuje nieletnich, molestuje feministki, szkaluje Kościół i morduje inne gatunki, jak i swój własny. Miłuje się w niszczeniu otaczającego nas świata jak i w cierpieniu innych. Pewnie dlatego powstało stwierdzenie dlaczego Wszechświat jest niebezpieczny? Bo zamieszkują go ludzie!.
Pochodzenie
Istnieje kilka wersji pochodzenia człowieka. Do tej pory naukowcy zdołali ustalić, że przybył on z Afryki. Potwierdzają to obserwacje wysokorozwiniętych społeczeństw Europy Zachodniej lub Ameryki Północnej, ale wystarczy przejść się ulicami polskich miast, by znaleźć sporo dowodów na prawdziwość tej tezy. Ważniejszą jednak sprawą, jest pytanie, skąd wziął się Homo Sapiens w Afryce. Istnieją trzy główne nurty, wyjaśniające genezę człowieka:
- Ewolucja – zgodnie z tym twierdzeniem, nasi praprzodkowie stwierdzili dawno, dawno temu, że znudziło im się prostowanie bananów na drzewach i postanowili zmienić swój dotychczasowy tryb życia na bardziej przyziemny. Możliwe też, że w całej okolicy skończyły się banany do prostowania i praludzie zostali zmuszeni do poszukania sobie nowych drzew. Jak wiadomo, duża część Afryki pokryta jest pustyniami, a nasi przodkowie nie znali jeszcze wtedy kompasu, w związku z czym szukanie nowego lasu zajęło im sporo czasu. Po drodze warunki klimatyczne wymusiły na nich lekką zmianę imidżu. Okazało się bowiem, że gorący piasek powoduje odparzenia na dłoniach przy poruszaniu się na czworaka, a gęste futro zbyt szybko się poci i robią się na nim kołtuny. Mimo protestów zatwardziałych tradycjonalistów poddano się dokładnej depilacji, a tylnych rąk zaczęto używać, jako środka lokomocji.
- Kreacjonizm – według tej hipotezy, pewien zdolny artysta o pseudonimie Bóg, w przypływie natchnienia/nudy, wyrzeźbił człowieka (nie kobietę) z gliny i nadał rzeźbie imię: Adam. Adaś jednak, jak na samca przystało, czuł się niewyżyty i począł gwałcić wszystkie zwierzaki w Raju - konie, kozy, owce, lamy, psy, koty, szczury, nawet ptaki i ryby, innymi słowy, wszystko co się rusza(ło). Bóg - widząc całe to zamieszanie - zaproponował mu idealną istotę w zamian za rękę i nogę, a że Adam zgodził się ostatecznie na żebro, efekt jest taki, a nie inny. Kobieta nazwana została Ewą i jak przystało na istotę tej płci, zaczęła od razu wprowadzać swoje porządki. Nie wiadomo, jakie dokładnie kontakty łączyły ją z pewnym indywiduum, które zamieszkiwało ich posiadłość, zwaną Rajem. Był to pewien typ spod ciemnej gwiazdy (kobiety lecą na przestępców), który oczarował Ewę swoim ogromnym wężem i przekonał do popełnienia pierwszego przestępstwa. Istniało bowiem w Raju drzewo, na którym rosły proste banany. Bóg zakazał ich zrywania, jednak uwiedziona przez gangstera kobieta złamała zakaz i wzięła jeden owoc. Po jego spożyciu, pierwsi ludzie stwierdzili nagle, że zapomnieli włożyć na siebie ubranie. Gdy to zrobili, Bóg zorientował się, że brakuje mu jednego okazu bezcennych, prostych bananów i wściekły na złodziei, wygonił ich ze swojego prywatnego ZOO. Na do widzenia nakazał im jeszcze rozmnażać się, jak króliki, bowiem życie od tamtej pory miało już nie trwać wiecznie.
- Paleoastronautyka – wyznawcy tej teorii twierdzą, że człowiek został stworzony przez kosmitów w ich supernowoczesnych laboratoriach. Jako dowody tej teorii przytaczają piramidy i sumeryjskie baśnie, a potwierdza obserwacja naszych rodzimych polityków.
Cykl życiowy
- Niemowlęctwo – w tym okresie życia osobnik człekokształtny wydaje z siebie niezidentyfikowane dźwięki, zarówno z jednej jak i drugiej strony, które świadczą o jego aktywności życiowej. Ma podobne oczka do mamusi, zaś podbródek i najmniejszy palec u stopy po tatusiu. Jest bezradny (i głupi zresztą też).
- Dzieciństwo – niemowlę przechodzi metamorfozę i staje się fizycznie bardziej podobne do dorosłego osobnika swojego gatunku. Ma już znacznie mniejszą głowę oraz dłuższe wszystkie członki. Cały czas spędza na jedzeniu, załatwianiu się, bieganiu i robieniu hałasu, rzadziej spaniu (nadal jest głupi,).
- Nastolatek – najcięższy dla przedstawicieli tego gatunku. Zaczyna się mieć jakieś „obowiązki”, „chodzić” do szkoły, wyżywać się na słabszych, próbować i uczyć się rzeczy, które przypisywane są dorosłym (wydaje mu się że nie jest głupi).
- Dorosły – ludź już perfekcyjnie opanował umiejętność udawania dorosłego. Umie już rozkazywać innym (zwłaszcza tym młodszym), wmówić sobie, że pozjadał wszystkie rozumy i umiejętnie wmawiać to innym ludziom. Uważa, że właśnie na niego spadło najwięcej obowiązków (pozostałości z wieku nastoletniego) i całą swoją frustrację i agresję wyładowuje na osobnikach młodszych (najczęściej na własnych potomkach)(wydaje mu się że jest mądry, ale nie jest nadal).
- Starość – przedojrzały, ponieważ wygląda jak przedojrzała śliwka. Tak, te osobniki z racji swojej długowieczności i dobrego przystosowania (które powoduje, że nie chcą zejść z tego świata) mają największą wiedzę na temat otaczającego je środowiska. Często zdarza się, że dochodzi do regresji, ponieważ człowiek zaczyna gaworzyć i jęczeć, jak to go wszystko boli, niczym w okresie niemowlęcym. W końcu, po pewnym okresie, żegna się ze światem na taki amen, że nawet Bóg święty mu nie pomoże.
Oddychanie
Człowiek zazwyczaj oddycha nosem, wciągając przezeń różne mieszanki gazowe lub ziołowe. Najpowszechniejszą spośród mieszanek gazowych jest powietrze. Badania przeprowadzone przez niezależną agencję wskazują, że powietrze cieszy się niesłabnącą popularnością, oscylującą wokół 100%. Ocenia się, że jest ona stosunkowo najmniej szkodliwa, skoro osobnicy tego gatunku potrafią przeżyć po niej nawet sto kilkanaście lat. Inne mieszanki nie mogą się pod tym względem równać z powietrzem i po nich człowiek żyje zwykle o wiele krócej.
Żywienie
W hodowli człowieka zużywane są spore ilości paszy. W różnych stadiach rozwojowych stosuje się inne mieszanki paszowe:
- Niemowlęctwo – podstawową paszą jest mleko, czyli niestrawny, biały płyn o rzekomo dobroczynnym działaniu.
- Młodość – podstawową paszą są chipsy, frytki, hamburgery i lody. W późnej młodości płyny są uzupełniane sporymi dawkami wzmacniaczy,
- Dorosłość – podstawową paszą w tym okresie są małe, nieapetyczne kanapki, podgryzane skrycie pod biurkiem tak, żeby szef nie widział. Ewentualnie, kiedy szef jednak zobaczy, wylanie z pracy można oblać piwskiem.
- Starość – w tym okresie człowiek zadowala się dosłownie byle czym i jest bardzo szczęśliwy, gdy udaje mu się wygrzebać coś do jedzenia ze śmietnika. Ewentualnie, ci lepiej prosperujący osobnicy mogą pożywić się bezsmakową papką z racji tego, że nie mają już zębów.
Rozmnażanie
Rozmnażanie się człowieka poprzedzone jest bardzo skomplikowanym rytuałem godowym. Rozpoczyna się on od przystrojenia samicy człowieka w różne szmatki, co powoduje ślinotok u samców, połączony z przyspieszonym tętnem i stawaniem na baczność organu płciowego. Kolejnym krokiem jest doustna, doszyjna, dopiersiowa i dobrzuszna wymiana płynów organicznych. W tej fazie może zaistnieć dodatkowy bodziec w postaci nastrojowej muzyki i przyciemnianych świateł, choć nie jest on konieczny. Kolejną fazą jest pośpieszne i bezładne zdzieranie wyżej wymienionych szmatek z samicy, zakończone gwałtownymi ruchami posuwisto-zwrotnymi samca, samicy lub obojga. Wydawane są przy tym przez ciężkie sapnięcia, westchnięcia, a nawet krzyki świadczące o tym, że jest to bardzo ciężka i bolesna praca. Samiec na wieść o potomku często ucieka w popłochu przed samicą lub zostaje, jeśli w pobliżu nie ma młodszych samic w stadzie.
Zastosowanie
Człowiek, mimo swoich wad, jest jednak dość pożytecznym stworzeniem. Można go stosować w polu, przy zbiorze bawełny, albo do prostych prac domowych, choćby przy zmywaniu garów czy sprzątaniu.
Wrodzona umiejętność przemieniania swej postaci czyni z człowieka ciekawe i oryginalne zwierzę. Może on zmienić się w dowolne znane sobie zwierzę, co znajduje odbicie w znanych przysłowiach: „Człowiek człowiekowi wilkiem”, „Świnia, nie człowiek”. Jednak ta cecha człowieka nie znajduje szerokiego, optymalnego zastosowania w życiu codziennym.