Kosmici w Biblii
Ten artykuł poświęcony jest badaniom, które nie do końca są potwierdzone przez amerykańskich naukowców. W ramach przedstawienia sprawy postaraliśmy wybrać dwie strony, które opiszą ten problem. Jak się okazało, stać nas było tylko na wywiad z jedną stroną… |
Kosmici w Biblii – przez bardzo długi czas podważana przez kościół katolicki teoria, zgodnie z którą wcale nie istniał Bóg. Dziś już wiemy, że Pismo Święte mówi o historii wpływów obcej cywilizacji na życie narodu izraelskiego. Mając niezwykle przekonujące argumenty można spokojnie udowodnić, że spotkanie kosmity i Żyda nie polega na wgraniu złośliwego oprogramowania do statku-matki agresorów. Wręcz przeciwnie – obca cywilizacja zawsze wspierała kulturę izraelską, która cechowała się dużą mądrością.
Dlaczego w Biblii nie pada słowo „obca cywilizacja”?
Nie oszukujmy się, ponad 4000 lat temu na świecie żyli ludzie, którzy stworzyli prostą cywilizację, której zdolności budownicze ograniczały się do postawienia dobrego dachu w swoim glinianym domu. Jak zobaczyli latający statek to nie mówili, że to latający statek należący do wojska tylko opisywali je tak, jak potrafili: „słup obłoku”, „boży rydwan”, „ognisty wóz”. Prostymi słowami opisali to, co podważają troglodyci uważający, że to wszystkie cuda to nic innego jak testy broni przeprowadzane przez Jankesów. O tym, że od zarania dziejów ludzie mogą obserwować dziwne obiekty – takie relacje znajdziemy w opowieściach Indian, Egipcjan, Chińczyków czy Lechitów, którzy jako pierwsi nawiązali bezpośredni kontakt. Nie potrafiąc zrozumieć potęgi obcej cywilizacji uznawali, że za tym wszystkim stoją bogowie, którzy sprawiają cuda.
Przykładowe opisy biblijne
- Podczas gdy Eliasz i Elizeusz szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios. (2 Księga Królewska 2,11)
- Opinia troglodyty: Elizeusz dostał udaru po tym jak zobaczył, że Eliasza porwała asyryjska armia. Poza tym pewnie ta księga biblijna powstała kilkaset lat po jego śmierci.
- Opinia mądrego: Nie ma co tutaj więcej dywagować – Eliasz poleciał do planety Serpo, gdzie poddano go operacjom w celu zbadania ludzkiego organizmu. Traf chciał, że wzięto dosyć znaną w Izraelu osobę – wiele lat przed nim porwano w tym samym celu Henocha – dobrego człowieka, który znany był z tego, że przeżył co najmniej 365 lat i był ojcem Matuzalema. Brednie z tym wiekiem? Nic z tych rzeczy – po prostu kosmici porwali go i podrasowali trochę organizm.
- A Pan szedł przed nimi podczas dnia, jako słup obłoku, by ich prowadzić drogą, podczas nocy zaś jako słup ognia, aby im świecić, żeby mogli iść we dnie i w nocy. Nie ustępował sprzed ludu słup obłoku we dnie ani słup ognia w nocy. (Księga Wyjścia 13,22)
- Opinia troglodyty: Podobno na jednej z greckich wysp wybuchł wulkan, być może o takie światło chodziło?
- Opinia mądrego: Tutaj z kolei mamy opis postawia latarni emitującej tak jasne światło, że Izraelici nie mieli problemu z odszukaniem drogi do Kanaan.
- Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby, tak że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu. Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu i uniósł się dym z niej jakby z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donośniejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród grzmotów. Pan zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt. (Księga Wyjścia 19, 16-20)
- Opinia troglodyty: Mojżesz dostał ataku epilepsji podczas trzęsienia ziemi i wymyślił to wszystko na poczekaniu.
- Opinia mądrego: Znany opis przekazania Dekalogu. Grzmoty i błyskawice to rzecz jasna trzęsienie ziemi wywołane przez obcą cywilizację, która w ten sposób chciała wymusić na Izraelitach szacunek do „Boga”. Obłok pojawił się po wylocie latających statków, które zabrały wszystkie pokłady złota z góry Synaj. Trąba to nic innego jak duży megafon, z którego wydobywały się głosy w języku hebrajskim.
- Patrzyłem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła – płonący ogień. […] Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. (Księga Daniela 7, 9-11)
- Opinia troglodyty: Daniel był prorokiem, pewnie opisał swój sen.
- Opinia mądrego: Daniel zaobserwował pojazd, który określił jako „ognisty tron z kołami na obłokach nieba”.
- Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący oraz blask dokoła niego, a z jego środka promieniowało coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, ze środka ognia. (Księga Ezechiela 1, 4)
- Opinia troglodyty: Kolejny prorok opisujący sny, please…
- Opinia mądrego: Ezechiel podobnie jak Daniel zaobserwował pojazd pozaziemskim.
Dlaczego Biblia nie kłamie w sprawie kosmitów?
- Boga nie ma (proszę podać argument za jego istnieniem), ale historycy przyznają, że Biblia ma wielkie znaczenie historyczne.
- Biblia nigdy nie kłamie. Ci co zarzucają jej kłamstwo są oszustami próbującymi zatrzeć prawdę za pomocą bredni paranaukowych.
- W Biblii mamy bardzo mało opisów kotów. Jak wiadomo, Izraelici nie mogli ich za bardzo znać, bo wszystkie wyłapał Alf.
- Ludzie w starożytności byli bardzo mądrą cywilizacją pomimo tego, że żyli średnio 40 lat, padali jak muchy przy jakiekolwiek epidemii oraz mogli poszczyć się stworzeniem katapulty – Biblia z kolei jest zbiorem tej całej mądrości. Dzisiejsza cywilizacja jest durną cywilizacją, która przy radioteleskopach, turystyce kosmicznej i badaniu kodu DNA nie potrafi przyjąć takich oczywistości. Dotychczas tylko jeden mądry człowiek poznał prawdę biblijną i mógł porozmawiać z obcą cywilizacją bezpośrednio – był to Joseph Smith.