Białystok

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 09:42, 15 lut 2010 autorstwa Tymrym (dyskusja • edycje) (dalsza redakcja, kolejny nagłówek)
Ortografia w wersji białostockiej.

Białystokmiasto zbiór luźno połączonych wsi na prawach powiatu, stolica województwa podlaskiego, położone nad rzeką [potrzebne źródło] Białką. Ojczyzna Krzysztofa Kononowicza.

Zabytki i ważne obiekty

  • Pałac Branickich – jedyny prawdziwy zabytek Białegostoku, w którym mieści się Uniwersytet Medyczny. Oprowadzaniem turystów po pałacu zajmuje się portierka, chyba że akurat maluje sobie paznokcie.
  • Bazylika Wniebowzięcia NMP (białost. Czerwony Kościół) – lokalna katedra. W przeciwieństwie do Pałacu, na konserwację i odnowę katedry władze miasta zawsze znajduje pieniądze. Przeciętny białostoczanin zapytany o Bazylikę Wniebowzięcia NMP odpowiada A co to?, nawet jeżeli stoi pod tym właśnie kościołem.
  • Kościół Świętego Rocha – kolejna świątynia rzymskich katolików, szczycąca się największą ilością placówek oświatowych, których uczniowie płacą regularnie czterocyfrowe kwoty „na dekorację kościoła”.
  • Cerkiew Świętego Mikołaja – bastion podlaskiego prawosławia. Do świątyni przylega mniejsza cerkiew, w której co niedzielę o 9.00 odprawiane jest nabożeństwo po polsku. Zdarza się, że nawet batiuszka nie da rady na nie wstać.
  • Siedziba Urzędu Miejskiego - położona na ulicy Słonimskiej. Można do niej dotrzeć jedynie autobusem linii 5, narażając się na stratowanie przez emerytów.
  • Ratusz – muzeum, o którego istnieniu słyszało może 1% białostoczan.
  • Pomnik psa Kawelina - uznawany przez mieszkańców miasta za rodzaj artystycznie wykonanego kosza na śmieci.
  • Białostocki Ośrodek Kultury - składa się głównie z kina, do którego za darmo uczęszczają pracownicy Ośrodka.
  • Centrum im. Zamenhofa - filia BOK-u, służąca zatrudnianiu bezrobotnych esperantystów i nadprogramowych pracowników tegoż Ośrodka.

Edukacja

Provided ID could not be validated.

Uczelnie wyższe

W mieście jest wiele uniwersytetów, na których studiuje się najczęściej, aby uniknąć zasadniczej służby wojskowej (co prawda jest już tylko armia zawodowa, ale na Podlasie wieści docierają z opóźnieniem), bo się dostałem lub bo mama kazała. Najbardziej znane uczelnie Białegostoku to:

  • Uniwersytet w Białymstoku – najważniejsza uczelnia w mieście. Zamierza dokonać dewastacji ogródków działkowych na ulicy 22 Lipca, żeby wybudować kampus. Zresztą i tak większość pracowników jest przeciw, bo mają tam daleko z centrum miasta.
  • Uniwersytet Medyczny – dawna Akademia Medyczna, zmieniono nazwę z powodu kompleksów rektora uczelni. Miejsce kształcenia rzesz domorosłych doktorów House'ów.
  • Wyższa Szkoła Administracji Publicznej – płaci się tam za samo siedzenie i słuchanie (no, powiedzmy) wykładów.

Infrastruktura

Provided ID could not be validated.

Latem 2005 roku z części ulicy Lipowej powstał "The Ptak" o długości 150 m, z miejscami parkingowymi dla samochodów. Z racji dużych korków ulicznych najlepszym sposobem komunikacji w mieście jest rower oraz napęd piętowo-udowy. Komunikacja miejska autobusowa jest odradzanym środkiem transportu z uwagi na niespełniający norm brudny zdezelowany tabor, zdarzały sie przypadki zatrucia dwutlenkiem węgla lub innymi bombami biologicznymi, niestety ludzie coraz rzadziej się myją z uwagi na drożejące bilety komunikacji miejskiej.

Dodatkowo należy nadmienić, że kierowcy białostockich autobusów nie zostali przeszkoleni w zakresie sprzedaży biletów autobusowych, przez co kupić w autobusie ich nie można. Generalnie... to prawie nigdzie ich nie ma. Podobno to plotka, jakoby bilety istniały. Ciekawym zjawiskiem są też kasowniki w autobusach białostockich, zakupiono je gdzieś w okolicach 2008 roku wprost z XIX wiecznych paryskich autobusów. Władze miasta do dziś szczycą się tym zakupem (około 100 tyś euro za jeden kasownik) i wskazują na ich nowoczesną konstrukcję. (kawałek metalu dziurkuje włożoną doń karteczkę-bilet)

Ścieżki rowerowe

Poruszanie się rowerem w Białymstoku jest utrudnione. Białystok stworzył znaki stopu na ścieżkach rowerowych, ułatwiają pieszym chodzenie po ścieżkach oraz podniósł krawężniki. Do tego ludność Białegostoku częściej chodzi po ścieżce rowerowej, niż po chodniku.

Ścieżki rowerowe budowane są z łatwo deformującego się polbruku oraz powyginanego przez korzenie drzew asfaltu. Często znajdują się na nich słupy i latarnie, często też prowadzą donikąd: zaczynają się nie wiadomo skąd i raptem się kończą w polu albo na płocie.

Okazuje się jednak, że sytuacja rowerzystów w Białymstoku nie jest aż tak tragiczna. W niektórych rejonach potencjalny rowerzysta ma do dyspozycji dwumetrowej szerokości drogę, podczas gdy pieszy jest spychany w kąt chodnika, gdzieś między pokłady śniegu a wyrastające drzewa, na chodnik mający szerokość w granicach połowy metra.

Lotnisko

Lotnisko służy głównie za miejsce na coniedzielną giełdę samochodową, gdzie można znaleźć swój skradziony wcześniej rower bądź samochód oraz jako miejsce nielegalnych wyścigów samochodowych, gdzie można zobaczyć, ile da się wycisnąć z pospolitego Poldka, Malucha, ew. Łady, a po skończonych szaleństwach w kolejną niedzielę otwierana jest giełda i handluje się tym, co zostało z wyścigów.

Obecnie w mieście ma powstać nowe lotnisko, takie prawdziwe. Problemem jest jego lokalizacja, bo rodziny radnych i władz pokupowały działki w różnych częściach miasta i każdy chce aby to na jego ziemi, za odpowiednią cenę, startowały samoloty.

Handel

W mieście znajduje się już nie jeden hipermarket Auchan, ale także Galeria Biała, Galeria Podlaska, Galeria Zielone Wzgórza i Galeria Alfa. Są to miejsca, w których co niedzielę spotykają się rodziny. Jeśli czegoś nie można tam kupić (zazwyczaj do tych sklepów sprowadzane są niewyprzedane towary z innych, większych i lepiej rozwiniętych miast), zawsze można udać się na równie dobre bazary Madro czy Kawaleryjską, Był jeszcze bazar przy ulicy Jurowieckiej, ale przeniesiono pod Giełde Rolno-Towarowo, na których można kupić doskonałej jakości papierosy, alkohol oraz pirackie gry i tanie skarpetki. Poza tym w mieście jest jeszcze kilka Biedronek, Central, Carrefour i pozostałości po upadłych Lider Szajsach, czyli Tesco.

Z racji zazdrości Warszawie Starbucksa, pomysłowi białostocczanie stworzyli swoje centrum lansu o nazwie Kopiluwak.