Top Model
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
Top Model. Zostań modelką (znane jako Tap Madl, ewentualnie Tap Szpadl, oraz Tap Wpierdl) – niesamowite, feministyczne szou, emitowane w TVN ku uciesze męskiej części widowni. Generalnie chodzi o pokazanie maksymalnie rozebranych kobiet przed 22.00. Żeby takie szou pokazać należy mieć: amerykancką licencję, żury & prowadzących oraz uczestniczki.
Żury & prowadzący
Żury nie może być bezbarwne i żywotne, jak Komisja Kontroli Gier i Zakładów, a prowadzący - dowcipni jak Daniel Wieleba. Dlatego najlepiej użyć: pederastów znających się na modzie, dziennikarek radiowych, aktorek, które dawno nic nie nakręciły oraz jakiejś Gwiazdy, mówiącej łamaną pongliszczyzną. Panowie w żury, niezależnie od pory dnia i roku winni nosić pasiaste szaliki, a panie - najlepiej jakby nic nie nosiły, ale tak się nie da. Tak czy siak żury to :
- Dżoana Krupa – Tap Madelka. Oprócz sesji Tap Less, jedyny plus programu. W pierwszych odcinkach nieco za bardzo podkolorowali jej "osiągnięcia" w modelingu. Autorka nazwy tap madl.
- Marcin Tyszka – fotograf. Uznaje tylko swój typ twarzy u dziewczyn (czyt. Anji Rubik) , figury (czyt. twarz Anji Rubik), pozowania (czyt. Anji Rubik) i wszystko co jego, a właściwie Anki Rubik.
- Dejwid Woliński – projektant bóg wie czego. 99,9 % osób oglądający tap madl dopiero co dowiedzieli się o jego "kreacjach"
- Karolina Korwin-Piotrowska – dziennikarka. Chce dziewczyny, która, gdy otworzy buzie nie zrobi wstydu - najwyraźniej fanka miłości francuskiej.
Słowniczek Gwiazdy
– Czeszcz dżiefczny, nał powiedz nam łaj chcesz być tap madl i mieć wille za czy miliony w Los Angeles
– Teras szas na werdykt dżuri
– Możesz być on de cower of de magazin
– Jakie to byo dla czjebie ekspyriens
– Sonja. Amilia. Polina. Kashia. Pszechodzicie
– Ty jestes zbyt anorektik moja droga
– Pszigotuj sie bedzieś pozować TAPLESS
– Dżefczyno, dont łorry ebałt it, teraz jestem wkjurwiona
– Szoł mi so potrafisz. Szol mi ju łona bi tap madl! Szoł mi że chciesz stej in program
– Hu kers, jak ona mówi! Bi strong gerl
– Tfoje oszy som hipnotajzin!!
– Szajning lajk a star
– Polina, podejdż prosze do dżyrii
– Cieńszkie zadanie miały dzisz dziefszyny
– Nie przechocisz... dżast kiding!
– Sześć dziefczyny, powieczcie czosz o szobie, dlaczego chczecze bycz tap madl??
– Nje muszicie sie chłopacy o mie bicz
– Nje pszechoczysz dalej
– Biedna cziefczyna, Paris Hiltona łona bi
– Będziesz prasować ze mną w Paryszu (pewnie tam mają lepsze żelazka)
– Pamela i Sonja, poznałam wasz ż innej sztrony, ale niestety jena z was musi iść do domu. Bo nieraz szfiat modelki nie jeszt szprawiedliwy i nie ma szentymentu. Ta która zostaje bedzie miała szanse zostać top moroł
– Anju, ci safsze jest takie szaleństwo na pokazach modi?
– Kochane, giw mi fajf
– Pierdl Stjudy zostan tap madl
– Jedna z czech fynalistek wygra dzisiai tap mad!
Uczestniczki
Uczestniczkami są kobiety płci żeńskiej, interesujące się „modelingiem”[1]. Wszystkie winne być chude, długowłose, a na twarzy mieć maksymalnie dużo miejsca na makijaż. Najlepiej, żeby pochodziły z małych miejscowości, rozbitych rodzin albo z Wałbrzycha.
Wszystkie uczestniczki winne być 100% amatorkami, znanymi z wybiegów Paryża czy Torunia, posiadającymi po trzy sesje w prasie branżowej. Ich dossier znajduje się na „Pudelku”.
Casting
Celem wyłonienia uczestniczek, przeprowadza się castingi w Warszawie, stolicy, Wawce oraz na Ursynowie. Na owych castingach kandydatki winny się rozebrać, wytarzać w jajku, oblepić ptasimi piórami, zjeść własne szpilki, śpiewać kontraltem lub zrobić cokolwiek głupiego, by przypodobać się żury. Po zakończeniu pokazu powinny wzdychać ”Mój Boże, nie spodziewałam się tego po sobie!” lub płakać. Ogólnie płacz jest tu pożądany i medialny.
Odcinki
Kiedy już ten cały tłum bab sobie pójdzie i żury wybierze te, które miało wybrać na specjalnie dokręcanym castingu, pakuje się wszystkie uczestniczki do willi z basenem i zaczyna się to wszystko pokazywać w telewizji. Życie w domu odbywa się starym, bigbraderowsko-barowym tokiem - uczestniczki nienawidzą się, obgadują, prawie się mordują, kłócąc się o miejsce na pastę do zębów w łazience. Dodatkowo odkrywają przed widzami swoją niesamowitą percepcję poznawczą („Ojej, pierwszy raz użyłam depilatora! To było łał!!”). Od czasu do czasu wozi się je gdzieś, celem wykonywania zadań, polegających na rozbieraniu się. Ta która się szybciej rozbierze, natychmiast zaistnieje (zainstniewywuje ???) w opiniotwórczych mediach elektronicznych. Co ciekawe: uczestniczkom w rozbieraniu się zupełnie nie przeszkadza obecność kamer, za to wadzi obecność innych uczestniczek. Pozwala to na wysnucie śmiałej tezy, że jedna z nich jest facetem.
Odpadanie
Jako, że czynsz willi liczony jest od łebka, trzeba co tydzień wywalić jedną z uczestniczek, żeby TVN nie splajtowało. Żeby nie było na żury, całą odpowiedzialność zwala się na widzów, co to niby wysyłają SMSy. Ostatecznie wywala się tą, co to już nikt nie chce jej oglądać rozebranej. Pochlipującą uczestniczkę pociesza Gwiazda, mówiąc „Dont łory, darlin, ewryłan widzieli, że ju-re bjutiful ger!”. Na odchodne odpadająca dostaje darmowe reklamówki z Lidla do spakowania się, a po powrocie do domu dowiaduje się, że rzucił ją chłopak pod naciskiem miejscowej Rodziny Radia Maryja.
Finał
Cały program robiony jest ponoć lajw, więc jeszcze nie pokazali [2]. Wiadomo jest natomiast, że zwyciężczyni otrzyma sportowy samochód profesjonalną sesję zdjęciową w Afganistanie możliwość nagrania płyty z Bayer Full kreację z „Lumpex Fashion” kolczyki z „Jablonexu” i rachunek za pobyt z willi do zapłacenia. Aha - i SMSa, że właśnie rzucił ją chłopak...