Nonźródła:Polska vs Reszta Świata (marzenia): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (hm.)
(67 minuta dodana...)
Linia 162: Linia 162:
* ''Durczok'': Ja już będę przekazywał głos Darkowi, nie chce mi się gadać... Bóg z Ojcem...
* ''Durczok'': Ja już będę przekazywał głos Darkowi, nie chce mi się gadać... Bóg z Ojcem...


* ''Rydzyk'': Amen!
* ''Rydzyk'': Amen! Ale jeszce hamie daj pieniadze dal radia! Wracaj no tu!
----
----


Linia 180: Linia 180:
'''45 min.'''
'''45 min.'''


* ''Szpakowski'': Akcja idzie prawą... to znaczy lewą stroną...
* ''Szpakowski'': Akcja idzie prawą... to znaczy lewą stroną...a może odrazu wschodnio-północną?


* ''Gmoch'': ...ale co się dzieje. Ronaldo potyka się o sznurówkę wystającą z buta Deco! Widać, że nadwaga mu nie sprzyja.
* ''Gmoch'': ...ale co się dzieje. Ronaldo potyka się o sznurówkę wystającą z buta Deco! Widać, że nadwaga mu nie sprzyja.
Linia 215: Linia 215:


* ''Szpakowski'': Rzut karny dla Polaków. Nie wiem, jak to się stało, bo gra przecież toczyła się na środku boiska! Strzelał będzie Ebi Smolarek. Smolarek, czy Lehmann. Smolarek...iiii...jakiś kibic zwija się z bólu.
* ''Szpakowski'': Rzut karny dla Polaków. Nie wiem, jak to się stało, bo gra przecież toczyła się na środku boiska! Strzelał będzie Ebi Smolarek. Smolarek, czy Lehmann. Smolarek...iiii...jakiś kibic zwija się z bólu.

'''67 min.'''
*Szpakowski: No i teraz Ronadlo kręci się w koło z piłką...dosłownie biega wkoło środka boiska...Co on zamierza zrobić?
*Gmoch : Wydaje mi sie że nie ma to wiekszego sensu...ale w końcu to Ronaldo...
*Szpakowski: Ale co ja teraz widzę?! Ronadlo odaje potężny strzal w strone...Deco?... deco pada oszołomiony na murawę...cos mruczy pod nosem... podbiega Religa wraz ze sztabam medycznym, ale tylko stoją i plotą jakieś durnoty, że nie maja funduszy...
*Gmoch : ooo... już deco wstaje, chyba nic mu się nie stało... a Ronaldo chowa się tera i unika trenera by uniknąc nagany za ten Kretyński strzal w strone własnego zawodnika...


'''89 min.'''
'''89 min.'''

Wersja z 17:24, 24 maj 2007

Ten mecz jest jednym z wielu, o których Polacy marzyli...


...poniżej przedstawione są wszystkie:

towarzyskie:


Mistrzostwa świata 2006:


charytatywne:


Polska vs. Reszta Świata – Mecz charytatywny. Pieniądze z niego pójdą na rzecz Caritasu.


Transmisja telewizyjna rozpoczyna się jak zwykle w studiu, gdzie gospodarzem jest stary pryk Szaranowicz:


  • Włodzimierz Szaranowicz: Witam państwa zgromadzonych tu i ówdzie. Za chwilę rozpocznie się mecz Polski z Resztą Świata. Obok mnie w studiu zasiedli premier Kazimierz Marcinkiewicz...
  • Kazimierz Marcinkiewicz: Dobry wieczór paniom, dobry wieczór panom.
  • Szaranowicz: ...oraz nasz ekspert do spraw piłki i w ogóle, Jacek Gmoch, który dzielnie będzie wspomagał Darka Szpakowskiego w komentowaniu tego meczu.
  • Jacek Gmoch: He, he, witam serdecznie!
  • Szaranowicz: Panie Kaziu, co pan myśli o dzisiejszym meczu?
  • Marcinkiewicz: Ja wypraszam sobie takie przezwiska. Jeszcze jeden taki numer, a Bronek wyśle ciebie razem z tym twoim Gmochem czy jak mu tam na bruk.
  • Gmoch: He, he... panie Marcinkiewicz, czy sądzi pan, że Polska wygra dzisiejszy mecz? Jakie jest pańskie stanowisko w tej sprawie?
  • Marcinkiewicz: Moje stanowisko - jestem premierem! Hahahaha!
  • Szaranowicz: Hehehe, to żeśmy się ubawili... Zapraszam tymczasem państwa na reklamy, a po nich na relację z naszego meczu.
  • Gmoch:Ja już lecę do Darka.
  • Szaranowicz: Do zobaczenia w przerwie meczu.

Reklamy!


Stadion


  • Dariusz Szpakowski: Ze stadionu dziesięciolecia w Warszawie wita państwa Dariusz Szpakowski, przed nami mecz Polska – Reszta Świata... Paweł Janas zapowiedział, że po tym meczu zakończy swoją karierę na stanowisku selekcjonera polskiej reprezentacji. Słyszałeś o tych pogłoskach, Jacku?
  • Gmoch: Tak, jednak Janas wcale się tym nie wzruszył, gdyż otrzyma dobrze płatną posadkę w WKS.
  • Szpakowski: W Wiejskim Klubie Sportowym?
  • Szpakowski: Ciekawe, dosłownie niesamowite. Teraz czas na hymn Polski.

<hymn Polski>

  • Gmoch: Pararapapa. Z ziemi polskiej do Wolski...
  • Szpakowski: A teraz czas na We are the champions w wykonaniu Crazy Froga, który będzie hymnem dla wielonarodowej drużyny Rest of World.

<We are the champions>

  • Gmoch: Łijar dy czempions maj frencz, end łil kip end fajkt it cu dijend...
  • Szpakowski: Jacku, trza się było do Idola zgłosić...
  • Gmoch: He, he...
  • Gmoch: No to ja przedstawie Resztę Świata: Jens Lehmann, Michalel Balack, David Beckham, Ronaldo, Zinedine Zidane, Tierry Henry, Boka, Freddy Adu, Andrij Schewczenko, Derlei i Deco. Widzimy są zawodnicy ze wszystkich kontynentów.
  • Szpakowski:Klose i Podolski przeszli do Polaków gdyż jest to mecz charytatywny. Na stadionie jest ok 12 tys. ludzi.
  • Gmoch: Ale Darku to nie możliwe stadion mieści 10 tys. ale nie masz racje podstawili auta strażackie i inne dźwigi więc jest może i 20 tys.
  • Szpakowski: Jak widać, Polska ekipa postawiła na ofensywe, zagramy typową Brazilianą, w ustawieniu 2-4-4, Reszta Świata pod wodzą Jose Murinho w jeszcze większej ofensywie, zagrają w ustawieniu 1-4-5, oczekuje gradu bramek...
  • Gmoch: He, he... ja też...

Mecz:

1 min.:

  • Szpakowski: Zaczyna Polska, dokładniej Klose...
  • Gmoch: No to może Niemcy he, he...
  • Szpakowski: Klose do Podolskiego ten do Dudka... Przejmuje jednak Ronaldo, jest piekielnie szybki, podaje do Henrego i Gooooooooll!!!. Proszę państwa co za niespodziewany początek meczu... Podolski nie popisał się tym zagraniem...
  • Gmoch: Mecz mogli zaczynać Rasiak z Żurawskim lub odwrotnie...
  • Szpakowski: No wiesz Jacku, czasu nie cofniemy...
  • Gmoch: He, he... masz rację...
  • Szpakowski: Przy piłce znów Polska drużyna, tym razem zaczął Rasiak...

33 min.:

  • Gmoch: Nie zanosi się narazie na bramki... aż dziw bierze...
  • Szpakowski: Napastnicy i pomocnicy chcą popisać się przed zagranicznymi managerami swoją grą i próbują ośmieszyć obrońców rywali, ich jednak nie ma zbyt wielu...
  • Gmoch: Dobrze to ująłeś... he, he, he...

43 min:

  • Szpakowski: Będziemy jeszcze bardziej naciskać na obrońcę rywali, może wreszcie strzelimy bramkę...
  • Gmoch: Może, może... a może morze? he, he...
  • Szpakowski: Niedzielan ma pierwszy kontakt z piłką, podaje do Klose ten strzela Lehman broni... piłka leci do Boki, Grzesiu jednak przejmuje i GOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLLLL!!! Gooooooooll! Gooool... Gol!
  • Gmoch: Ale co to? Jakieś problemy? Sędzia ma wąty? Nie dostał łapówki? He, he...
  • Szpakowski: Gol jednak strzelony prawidłowo... i to się liczy! 1:1!
  • Gmoch: No racja...

45 min.:

  • Szpakowski: Pierwsza połowa dobiega końca... Pewnie się nic już nie zdarzy...
  • Gmoch: Pewnie nie... ale popatrzmy na to piękne wybicie Dudka, piłka leci, leci, leci, leci...
  • Szpakowski: Dalej leci, leci i leci...
  • Gmoch: Po co ją wybił tak wysoko?
  • Szpakowski: Mnie się nie pytaj...
  • Gmoch: Piłka dalej leci, ale my już jej nie widzimy bo wyleciała poza stadion...He, he...
  • Szpakowski: Sędzia jest zmuszony zakończyć połowę...
  • Gmoch: Piłek mają przecież dużo...
  • Szpakowski: Ty Jacek nie gadaj tylko leć do studia...
  • Gmoch: OK!
  • Szpakowski: A ja zapraszam państwa na reklamy... Halo, halo studio...



Reklamy!


Studio:


  • Szaranowicz: Co pan powie o połowie?
  • Marcinkiewicz: Była ładna...
  • Szaranowicz: Tylko tyle?
  • Marcinkiewicz: Tak, tylko...
  • Szaranowicz: A ty Jacku co sądzisz?

  • Durczok: Co ojciec powie o grze naszych?
  • Rydzyk: No ładna, dlatego że się pomodliłem w radiu o nich i zamówiłm egzorcyste dla Pawła Janasa...
  • Durczok: Ja już będę przekazywał głos Darkowi, nie chce mi się gadać... Bóg z Ojcem...
  • Rydzyk: Amen! Ale jeszce hamie daj pieniadze dal radia! Wracaj no tu!

  • Szpakowski: Ja też oddaję już głos komentatorom, Jacek już wyszdł, a to oznacza, że zaraz zacznie się druga połowa spotkania...

Reklamy!


Mecz:


  • Szpakowski: Ładnie ze strony ojca Rydzyka, że zamówił egzorcystę i że się za nasze orły pomodlił... To zaczynamy grę.
  • Gmoch: No właśnie, he he...

45 min.

  • Szpakowski: Akcja idzie prawą... to znaczy lewą stroną...a może odrazu wschodnio-północną?
  • Gmoch: ...ale co się dzieje. Ronaldo potyka się o sznurówkę wystającą z buta Deco! Widać, że nadwaga mu nie sprzyja.
  • Szpakowski: Jacku, nie przerywaj mi.


58 min.

  • Szpakowski: Piłkę przejmuje Rasiak, chce podać do Klose, ale nie trafia w piłkę...
  • Gmoch: Henry przejmuje piłkę, samotny...eee...jak to się nazywa?
  • Szpakowski: Zamknij się!
  • Gmoch: ...aha, tak...zamknij się na bramkę, strzela i...
  • Szpakowski: ...Dudek wyskakuje do piłki, chce ją złapać, niestety nie udaje mu się to.
  • Gmoch: Ale piłka odbija się od jego głowy i leci do naszego Kłoska, ten mocno uderza do Niedzielana.
  • Szpakowski: A ten ją przyjmuje i szybko odgrywa do Poldiego. Podolski strzela iiiiiiiiiii...słupek!
  • Gmoch: Ale do piłki dobiega Raskiak i, zacytuję tu mojego kolegę, trafia bramką w słupek.
  • Szpakowski: Ale to jeszcze nie koniec akcji. Do piłki biegnie supersnajper orłów Janasa, czyli Bartosz Bosacki. Strzela i poprzeczka. Nie wiadomo skąd się tam wziął. Przed paroma sekundami był przecież na naszym polu karnym.
  • Gmoch: Piłka leci do Klosego i znowu poprzeczka.
  • Szpakowski: Teraz przy piłce jest Ebi Smolarek i słupek, dobija Krzynówek i... GOOOOOOOOOOOOOOOOOL.

A jednak nie. Sędzia uznał, że leżący w bramce Grzesiu Rasiak był na spalonym.

75 min.

  • Szpakowski: Rzut karny dla Polaków. Nie wiem, jak to się stało, bo gra przecież toczyła się na środku boiska! Strzelał będzie Ebi Smolarek. Smolarek, czy Lehmann. Smolarek...iiii...jakiś kibic zwija się z bólu.

67 min.

  • Szpakowski: No i teraz Ronadlo kręci się w koło z piłką...dosłownie biega wkoło środka boiska...Co on zamierza zrobić?
  • Gmoch : Wydaje mi sie że nie ma to wiekszego sensu...ale w końcu to Ronaldo...
  • Szpakowski: Ale co ja teraz widzę?! Ronadlo odaje potężny strzal w strone...Deco?... deco pada oszołomiony na murawę...cos mruczy pod nosem... podbiega Religa wraz ze sztabam medycznym, ale tylko stoją i plotą jakieś durnoty, że nie maja funduszy...
  • Gmoch : ooo... już deco wstaje, chyba nic mu się nie stało... a Ronaldo chowa się tera i unika trenera by uniknąc nagany za ten Kretyński strzal w strone własnego zawodnika...

89 min.

  • Szpakowski: Nadal 1:1 ale nie bedzię dogrywki, gdyż nikt nie kupił na nią biletów.
  • Gmoch : Będzie właśnie wykupili bilety .Dudek do Ronaldo, ten do Boki...
  • Szpakowski: Boka do Henrego a ten do Deco i GOOOOOOOOOOOOOOOLl
  • Gmoch : Sędzia nic nie dolicza , a kibice którzy wykupili bilty krzyczą "złodziej" ....
  • Szpakowski : Tak piłkarze polscy bedą musieli zwrucić kase kibicom jeśli nie będzie dogrywki.

90 min :

  • Gmoch: Dudek wykopuje na głowkę Klose do Podolkiego ten przedłuza i GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLL
  • Szpakowski: I jest 2:2 ale o przeżyłeś Jacku
  • Gmoch: I gwizdek i krótka przerwa. Masz racje Darku słyszałem że jest problem. Ktoś ukradł pieniądze za bilety.
  • Szpakowski: A tak, to już 20 min. temu nasi w obawie ze będą wzracać za brak dogrywki ale już oddali. A ja chciałem powiedzieć, że do studia wrócimy dopiero po meczu.

91 min:

  • Szpakowski : I gramy.
  • Gmoch : Ale co to Reszta Świata proi o walkowera , bo są sa bardzo skopani przez jednego incydenta, który ich tak pokiereszował.
  • Szpakowski: A ja go nie zauważyłem...no, to mamy 5:2, a ja zapraszam do studia. Do widzenia.

Studio:
  • Szaranowicz : Cóż to był za mecz, co pan o nim powie ?
  • Marcinkiewicz : No, to mój pomysł, aby wlać przeciwnikom do bidonów środki na przeczyszczenie, ale dopiero na początku dogrywki.
  • Gmoch : Czyli nie wierzył pan w naszych?
  • Marcinkiewicz : Wierzyłem, ale Paweł mnie poprosił abym coś wymyslił tak żeby było dla nas 5, bo on wtedy nie odejdzie, i tak, że by nie trzeba było płacić kibicom, bo zawodnicy by go zabili. Nic więcej nie powiem i żegnam. Do widzenia.
  • Szaranowicz : Do widzenia i dziękujemy za skruchę. Myślisz Jacku że go aresztują?
  • Gmoch: Nie, ma immunitet. Poza tym kaczory by nie pozwoliły. Do widzenia państwu.