Tomasz Pochwała

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
„Nielot” podczas „chodzenia na nartach” w trakcie upadku na Letalnicy
Co tak naprawdę FIS wie o Tomku i jego karierze... (powiększ obrazek i przeczytaj fragmenty zaznaczone pomarańczowymi elipsami)

JEZUS MARIA!!!

Włodek widząc upadek Tomasza Pochwały na Letalnicy.

Pochwale nie należy się pochwała za ten skok.

Włodek o jednym ze skoków Tomasza Pochwały.

Tomasz „Nielot” Pochwała (ur. 7 maja 1983 w Zakopanem) – polski skoczek narciarski. Musiał zostać skoczkiem. Urodził się pod skocznią, jego dziadek był kombinatorem norweskim, jego ojciec był narciarzem, no to on musiał zostać skoczkiem. Według Apoloniusza Tajnera miał potencjał na to, aby zastąpić Adama Małysza i osiągać podobne (jeśli nie większe) sukcesy. Tak, jak każdy początkujący skoczek, był potencjalnym mistrzem. Często pojawiał się w Pucharze Świata, gdzie ciągnął go za sobą Polo Tajner. Niestety, brak chęci (on MUSIAŁ zostać skoczkiem) i warunków do treningu, sprawiły, że stał się najpierw przeciętniakiem, a potem cieniasem. W końcu zaczął powtarzać popisy słynnego Eddiego Edwardsa i przylgnął do niego pseudonim „Nielot”.

Upadek w Planicy na Letalnicy

Któregoś dnia, podczas treningu na mamuciej skoczni w słoweńskiej Planicy nasz nielot miał oddać skok. Nie wiadomo co strzeliło Tajnerowi do głowy, aby zabrać go na mamuta. Tak czy siak, dał mu możliwość zabicia się, a przynajmniej połamania sobie kości. Tomasz skorzystał z tej drugiej opcji. Po wyjściu z progu huknął plecami o zeskok, łamiąc sobie żebra i parę innych, mniejszych kości. Wtedy wszyscy mieli nadzieję, że po upadku „Nielot” dojdzie do siebie, odbije się od dna i zacznie zdobywać laury. Niestety, Pochwała uderzył w dno i przebił je na wylot. Po rehabilitacji skakał tak tragicznie, że wysyłali go nie tylko na konkursy Pucharu Kontynentalnego, ale nawet na Puchar FIS. Teraz kariera Pochwały dogorywa. Na dodatek Polski Związek Narciarski postanowił, że utworzy kadrę oldbojów, gdzie umieszczą biednego Tomasza, który przecież jest „młodym i ciągle obiecującym skoczkiem”.

Pochwała a kombinacja norweska

W styczniu 2009 roku zdesperowany brakiem startów Tomasz Pochwała postanowił wystartować w zawodach kombinacji norweskiej w Klingenthal. Już samą porażką był fakt, iż jako profesjonalny (?) skoczek po dwóch skokach w jednym konkursie był 6 a w drugim 15, natomiast po biegu był odpowiednio 37 i 41...

Szablon:Skoczkowie1