Wincenty Kadłubek
Ten artykuł dotyczy polskiego kronikarza. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Mistrz Wincenty (zwany Kadłubkiem, ur. w XII wieku, informacje nt. daty zgonu niejasne i sprzeczne) – polski kronikarz, dziejopisarz, kancelista, kapelan nadworny, spawacz gazowy, woźnica, mastalerz, perukarz, cyrulik, bawidamek i producent wody mineralnej na dworze Kazimierza II Sprawiedliwego, Kazimierza IV Górniczego oraz Kazimierza MCMLXVIII Dolnego.
Pochodzenie przydomka[edytuj • edytuj kod]
Jako rycerz przyboczny króla Władysława II Jagiełły Wincenty odznaczył się niebywałym męstwem w bitwie pod Grunwaldem, znanej również jako bitwa pod Lenino, lub też bitwa nad Bzurą. W kulminacyjnym momencie bitwy orszak króla został zaatakowany przez kolumnę czołgów krzyżackich Tygrys, dla niepoznaki zamaskowanych jako wozy rumuńskich Cyganów, za którymi ciągnęli fizylierzy przebrani za wąsate baby z chrustem. Wincenty jako jedyny zachował trzeźwy umysł i wyczuł nadchodzące niebezpieczeństwo. Powstrzymał szarżę ostrzeliwując kolumny wroga kotłami z wrzącym koncentratem grochówki, po czym ruszył na czołgi z okrzykiem: O żesz wy germańskie nasienie, cuchnące starą onucą i kwaśnymi jagodami!. Sam jeden otoczył i zniszczył 249 czołgów, po czym pośliznął się na końskich odchodach i wpadł pod gąsienice wycofującej się z pola walki żelaznej bestii. W wypadku tym stracił wszystkie członki, stąd jego późniejszy pseudonim literacki Kadłubek.
Antypolskie źródła (jak choćby Mein Kampf) sugerują że Mistrz Wincenty pozbawił się członków sam, w trakcie nieostrożnej zabawy mieczem, będąc w stanie typowego Polakom upojenia alkoholowego. O tym, że są to wierutne bzdury, można przekonać się osobiście, oglądając w muzeum bitwy pod Grunwaldem fragmenty zniszczonych przezeń czołgów. Od stuleci konserwowane owczym sadłem przez miejscowy zakon Cystersów, nadal noszą na sobie wydrapane mieczem wyraźne inicjały W.K.. Mistrz wielokrotnie używał tych inicjałów, również i w innym znaczeniu, mianowicie: Won, Kurwiesyny!, podpisując tak listy do swoich oponentów politycznych.
Istnieje też teoria, twierdząca że pseudonim pochodzi nie od dokonań samego Kadłubka, a od sposobu śmierci Staśka, którego to opisał w swojej kronice. Polegała ona na przywiązaniu jego kończyn do koni, które popędziły w cztery strony świata. Pozostał po nim jedynie nędzny kadłubek.
Dalsze losy[edytuj • edytuj kod]
Historia milczy o dalszych losach dramatycznie unieruchomionego Mistrza Wincentego. Wiemy jedynie że zmarł bezpotomnie, co nie dziwi, wszak utracił wszystkie członki. Jednak wyniki badań archeologicznych, które niedawno przedstawił radziecki uczony Ilja Jodow sugerują że po śmierci Mistrz Wincenty odrodził się jako Mistrz Yoda, vel Joda. Podobieństwo fizyczne jest uderzające, a ponadto:
- Mistrz Yoda najwyraźniej nie posiada nóg, tylko krótkie kikuty (odrosty), sugerujące powolną regenerację utraconych członków. W następnym wcieleniu Mistrz Wincenty znowu będzie kompletny.
- Mistrz Yoda posiada moc podnoszenia ciężkich przedmiotów siłą woli, podobnie jak Mistrz Wincenty, który potrafił teleportować kotły z grochówką na odległość trzech wiorst
- Odnotowano, że Mistrz Yoda w chwilach otępienia alkoholowego mówi po staropolsku! W dotąd niepublikowanych nagraniach archiwalnych słychać wyraźnie, jak Mistrz Yoda bełkocze do swojej kobiety: Day, ać ja pobrusza, a ty pocziway, po czym pada twarzą w garniec zupy bruszonej właśnie przez małżonkę. Informację tę potwierdza w swoich pamiętnikach Jan Chryzostom Pasek.