Wojna kebabowa

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 21:17, 10 gru 2021 autorstwa 185.241.198.100 (dyskusja) (Dodanie nowej Bitwy pod Kebabem (2021))
Ten artykuł odznaczono Słoniem jakości. Może to nie medal, ale tekst nadal jest fajny.

Wojna kebabowa – pierwsze starcie zbrojne pomiędzy Polakami a Arabami. Wojna wybuchła w Ełku 31 grudnia 2016 roku. O ile sytuacja w Ełku uspokoiła się 2 stycznia 2017, to starcia zbrojne objęły także Wrocław. Zakończenie walk miało nastąpić 5 stycznia, choć 13 Dywizja Sebiksów Wyklętych prawdziwe starcie rozpoczęła 7 stycznia, kiedy to wszczęto akcję pod kryptonimem Dzień bez kebaba. Ostatecznie wojna zakończyła się 7 stycznia, kiedy to speszony członek Obozu Narodowo-Radykalnego kupił o dwudziestej trzeciej kebaba w jednej z poznańskich budek, ustanawiając tym samym rozejm. Akcja spowodowała kilkaset dolarów strat po stronie muzułmańskiej i dodatkowo zaogniła relacje między Polakami a producentami kebabów. Pomimo oficjalnego zakończenia wojny potyczki o Kebaba wybuchają na terenie całej polski do dziś.

Przebieg

Prowokacja tunezyjska

Bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny była tzw. prowokacja tunezyjska spod Prince Kebab, kiedy to dwóch sebiksów zauważyło dwie butelki rozcieńczonego kwasu fosforowego z Atlanty. Jeden z nich, o imieniu Daniel, wyniósł broń poza bar. Zaraz potem wybiegł za bohaterem Tunezyjczyk i Algierczyk. Tunezyjczyk uzbrojony w nóż nadział nim dwa razy nie baraninę, a Daniela. Kiedy imigranci wrócili do mięsa, drugi z Polaków dał się sprowokować i wrzucił racę.

Bitwa pod Prince Kebab

Zaraz po zamordowaniu Polaka mieszkańcy Ełku wyszli na ulicę, uzbrojeni w pałki teleskopowe, race, petardy, kamienie i bluzy z kotwicą powstańczą (sztuk 1944). 13 Dywizja Sebiksów Wyklętych przyjmowała każdego Polaka w swój szereg. Wystarczyło tylko wyrecytować wierszyk: Tu jest Polska, nie Bruksela. Kto petardą w lokal strzela, między żebra kosę zbiera. Po drugiej stronie barykady stanęła policja, która zawarła sojusz z Algierczykiem.

2 stycznia o godzinie 13 policja użyła gazu łzawiącego i zatrzymała dowódcę ukrywającego się pod pseudonimem Seba. Żołnierze Seby złożyli kapitulację i wycofały się z dwóch budek z kebabami.

Bitwa trwała zaledwie dwie doby, ale zapisała się w historii jako pierwszy w XXI wieku konflikt zbrojny pomiędzy wyznawcami Allaha a wyznawcami Jana Pawła II.

Wrocław wkracza do wojny

Podczas gdy w Ełku podpisano traktat o zawieszeniu broni, kolejne ognisko wojny rozgorzało we Wrocławiu.

Pierwszy atak Sebiksów nastąpił 2 stycznia w restauracji Kebab House przy ulicy Jedności Narodowej. Grupa Cichociemnych Sebiksów wybiła szybę w lokalu należącym do Kurda.

Nieco później nieznana grupa Cichociemnych Sebiksów wybiła szybę w kebabie przy ulicy Prusa, a następnie udowodniła, że robota wprost pali im się w rękach poprzez wrzucenie do budki butelki z benzyną. W lokalu zapaliła się nieznacznie podłoga. Szkody oszacowano na 845 punktów, gdyż jedynie co poszło z dymem, to karta do zbierania punktów w sieci stacji benzynowych Orlen, którą zgubił jeden z Cichociemnych. Właścicielem Kuki Pizza był Egipcjanin – od tego momentu do wojny przystąpił Egipt.

Amerykanie ruszają z pomocą

Wybór Donalda Trumpa na prezydenta sprawił, że Amerykanie ponownie poczuli dumę, odpowiedzialność i nienawiść w stosunku do wszystkich Arabów. Nawet czarnoskórzy poczuli się do walki z islamistami. Donald Trump w specjalnym orędziu zapowiedział, że zanim zostaną zniesione wizy to wyśle na front zapasy Coca-Coli i rac. Niestety patrioci musieli poczekać, gdyż Barack Obama formalnie rządził jeszcze przez dwa tygodnie. Zamiast pomocy wyszła druga Jałta.

Dies irae

Prawdziwy dzień gniewu nastąpił 7 stycznia. Wówczas Sebiksy rozpoczęły operację Dzień bez kebaba, która lawinowo rozniosła się po kraju. Druga strona zmobilizowała siły, które masowo kupowały kebaby z ostrym sosem. Pewien częstochowski biznesmen włączył się do operacji Dzień bez kebaba. W tym celu założył własną budkę z kebabami. Co ciekawe, właściciel nowego lokalu postawił na patriotyczny fast food (np. wieprzowy kebab). Sebiksy chwalą lokal, gdyż sprzedawca oferuje trzy sosy: łagodny (ułański), lekko pikantny (pancerny) i ostry jak GROM. Wypalenie sił, brak wsparcia i coraz mniejsze zainteresowanie Ełkiem przez Polaków doprowadziły do spadku morali sebiksów. Po taktycznym odworcie sebiksy ogłosili zawieszenie broni w franckuskim food trucku marki Compiègne.

Lista bitew

Ełk

  • Bitwa pod Prince Kebab (31 grudnia-1 stycznia);
  • Bitwa pod Radiowozem pana Wiesia (1 stycznia);
  • Bitwa pod drugim barem Algierczyka (1 stycznia);
  • Bitwa w mieszkaniu dziewczyny Tunezyjczyka (3 stycznia);
  • Bitwa pod butikiem dziewczyny Tunezyjczyka (3 stycznia).

Inne miejsca

  • Bitwa pod Kebab House we Wrocławiu (2 stycznia);
  • Bitwa pod Superkebabem w Lubinie (2 stycznia)[1];
  • Bitwa w Ozorkowie (2-3 stycznia);
  • Bitwa o Legnicę[2] (3 stycznia);
  • Bitwa pod Kuki Pizza we Wrocławiu (4 stycznia);
  • Bitwa pod Bosforem w Tychach (4 stycznia).
  • Bitwa pod Goku Kebab w Pszczółkach (10 Grudnia 2021)

Konsekwencje

Starcia stały się przyczyną kryzysu dyplomatycznego pomiędzy Polską a państwami arabskimi. Pomimo uspokojenia sytuacji w Ełku doszło do kolejnych walk. Według Krzysztofa Jackowskiego wojnę mieli wygrać Arabowie, choć zwolennicy frakcji Ojca Klimuszki przepowiadali zwycięstwo Sebiksów. Amerykańscy naukowcy zwrócili uwagę na niedowład w zaopatrzeniu polskich wojsk oraz zacofanie techniczne, ale wskazali także na duże zdolności mobilizacyjne patriotów.

W IV Rzeczpospolitej rozpoczęły się żarliwe dyskusje w mediach, których tematem był rozrost Arabów. Zdaniem socjologów wojna kebabowa może doprowadzić do powstania nowego społeczeństwa opartego na niechęci do baraniny i gloryfikującej wieprzowinę i zapiekanki.

Pojawiły się pogłoski o powstaniu podziemnej organizacji, której działania prowadzone są już od 1 stycznia (od napaści na inną budkę z kebabami) w formie partyzantki. Mówi się, że właśnie ta podziemna organizacja odpowiada za pomszczenie Daniela w jednej z wrocławskich dzielnic. Ze względu na dużą konspirację nie wiadomo wiele o działalności podziemia. Prawdopodobnie polskie kluby piłkarskie i żużlowe zakopały topór wojenny, zjednoczyły się i razem stanęły do walki z Saracenami. Niestety operacja z 7 stycznia spowodowała, że stare animozję ponownie się odrodziły, gdyż jedna strona oskarżała drugą o wspieranie Arabusów.

Zobacz też

Przypisy

  1. W wyniku braku koordynacji Sebiksy zaatakowały Hindusów, a nie muzułmanów
  2. Niektórzy nie uznają tej bitwy za wydarzenie związane z wojną kebabową, gdyż nie doszło w niej do pobicia właściciela budki z kebabem tylko do uderzenia w szczękę bengalskiego terrorysty