Wojsko Polskie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znaczniki: mobilna mobilna www
M (interpunkcya)
Linia 99: Linia 99:
Wszystkie istoty żywe muszą się cieszyć jakąś pożywką (nawet tą najbardziej łykowatą). Dlatego też mamy pewne pożywionko (a raczej ersatze).
Wszystkie istoty żywe muszą się cieszyć jakąś pożywką (nawet tą najbardziej łykowatą). Dlatego też mamy pewne pożywionko (a raczej ersatze).
* 100 000 konserw z chińską koniną;
* 100 000 konserw z chińską koniną;
*100 puszek z fasolą z Caritasu (pomoc dla najuboższych)
* 100 puszek z fasolą z Caritasu (pomoc dla najuboższych);
* 30 000 sztuk rybek fugu (oficerowie nie zapoznali się jeszcze, jak ją gotować);
* 30 000 sztuk rybek fugu (oficerowie nie zapoznali się jeszcze, jak ją gotować);
* 50 000 sztuk dzikich psów (siedzą w klatkach, bo stanowią w oddziałach rarytas, a rezerwa jest niewyczerpana);
* 50 000 sztuk dzikich psów (siedzą w klatkach, bo stanowią w oddziałach rarytas, a rezerwa jest niewyczerpana);

Wersja z 21:01, 17 mar 2020

Jedna z najlepszych baz WP
Za nowoczesny sprzęt dla naszych

Polska armia płaci marnie, każdy wie

Znana prawda o WP

Wojsko Polskie – parodia wojska (notabene niezbyt udana) z założenia mająca na celu obronę naszej kochanej ojczyzny. Ale tylko z założenia.

Skład

Wojsko Polskie składa się z następujących typów jednostek:

  • „Ochotnicy” z branki – 200 000;
  • Ochotnicy – 0;
  • Poborowi – 200 000;
  • Żydzi – 200;
  • Ruscy (zatrudnieni jako ruchome cele na strzelnicach) – 500 (liczba nie maleje ze względu na zdolności strzeleckie naszych dzielnych wojaków);
  • Niemcy (tak samo jak ruski) – 300 (j.w.);
  • Komuniści (za karę włączeni do wojska przez antykomunistów) – 1000;
  • Amerykanie (pilnują swoich tajnych więzień, których w Polsce nie ma) – 8 000;
  • Tybetańczycy (zbierają u nas swoje wojo, bo u siebie nie mogą) – 10 000;
  • Chińczycy (żeby wytłuc tych poprzednich) – 80 000;
  • Wieśniacy (strajkują bo piwo drożeje) – 25 000.

Razem: 525 000 ofiar

Stopnie wojskowe

W Wojsku Polskim wyróżniamy następujące stopnie:

  • Szeregowy (czyściciel kibli);
  • Starszy szeregowy (pilnuje szeregowych przy pracy);
  • Młodszy Bimbrownik (zbiera cukier po okolicznych wsiach);
  • Starszy Bimbrownik (pędzi bimber z zebranego cukru);
  • Sierżant (modyfikuje smaki bimbru);
  • Starszy Sierżant (kontroluje jakość bimbru);
  • Chorąży (odbiera towar od Bimbrowników. Rozwalił Czołg);
  • Kadet (uczy się opCenzura1.svgala się, udaje oficera m.in. poprzez noszenie szabli oficerskiej, kradnie bimber żołnierzom i z intendentury);
  • Młodszy Oficer (zajmuje się rozdzielaniem bimbru między żołnierzy);
  • Starszy Oficer (nadwyżki sprzedaje na bazarze, lub je przepija[1]);
  • Oficer Emeryt (zgarnia zyski ze sprzedaży);
  • Generał (tuszuje powyższy proceder);
  • Marszałek Polski (ma władzę nad wszystkimi tutaj wymienionymi);
  • Kapelan (błogosławi bimber przed użytkiem);
  • Oficer polityczny (pilnuje żeby żołnierze wznosili toasty za Najjaśniejszą Rzeczpospolitą i w imię Najjaśniejszej Rzeczpospolitej przejmuje bimber).

Żołd

Strohballen.gif

Ba, polski żołnierz nawet nie wie, co to jest.

Wyposażenie

Najnowocześniejszy i najlepiej wyposażony czołg w armii
Inny model czołgu, często używany przez WP
7TP nadal w użyciu
T-34 nadal w użyciu
Lądowisko polskich bombowców
Tu-95 otrzymane w ramach bratniej pomocy z ZSRR i Rosji

Na szczęście naszym wojskom sprzęt do zabijania nie jest potrzebny, bo wrodzy żołnierze widząc naszych sami umierają ze śmiechu. Jednak na wypadek gdybyśmy się spotkali z wyjątkowymi ponurakami, mamy na wyposażeniu parę zabawek:

  • 50 000 ASG (made in China);
  • 999 999 kulek do ASG (było 1 000 000, ale jedna została zużyta w kwietniu 2010, na uzupełnienie braków czekaliśmy 5 lat, ale kulka zgubiona została podczas transportu, na uzupełnienie poczekamy 20 lat);
  • 500 kałasznikowów (amunicja wystrzelona na salwy honorowe);
  • 1500 sztuk Uzi z amunicją, zdobytych dzięki działalności celniczej (dwa tiry nie miały na łapówki);
  • 5000 karabinków do paintballu;
  • 1500 karabinów snajperskich na kulki;
  • 2000 rewolwerów na kapiszony;
  • 5000 pistoletów na wodę;
  • 125 000 zdobycznych mundurów z okresu I wojny światowej;
  • 10 000 plastikowych nożyków;
  • 10 000 noży do masła;
  • 10 000 widelców;
  • 250 000 włóczni (zostały nam po średniowieczu);
  • 40 000 zestawów Mały Chemik (dla saperów);
  • 20 000 Maluchów z kałachem na dachu (bez amunicji);
  • 80 000 Starów, Jelczów i Kamazów z dwiema wiatrówkami po bokach (po jednej z każdej strony);
  • 300 000 rowerów;
  • 25 000 gołębi szturmowych;
  • 25 000 kropideł bitewnych;
  • 100 000 tandemów wyposażonych w pistolet bez amunicji i tylnego strzelca;
  • 10 000 czołgów z nowoczesnym systemem maskującym, tak dobrym, że nikt jeszcze tych czołgów nie widział;
  • 10 lotniskowców z kamuflażem maskującym, podobnie jak w przypadku czołgów jeszcze nikt ich nie widział;
  • 200 000 kajaków dwuosobowych;
  • 10 myśliwców typu F-16 (bez uzbrojenia, paliwa i amunicji) przeznaczonych do wzbogacenia zasobów Muzeum Wojska Polskiego od zaraz;
  • 5 bombowców, które zostały zachowane po II wojnie światowej (amunicja i bomby skonfiskowane z okolicznych muzeów);
  • 10 000 lekkich jednostek lotniczych (używane głównie do bombardowania i ataków biologicznych);
  • 5 helikopterów Black Hawk (z karabinem), nieużywane – karabin zepsuty, amunicji i paliwa nie ma, a helikopter rdzewieje w hangarze;
  • 1 nowiutki bombowiec B-52, z pełnym wyposażeniem (nieużywany, kupiony tak dla szpanu);
  • 10 delfinów patrolowych wyposażonych w sowiecką podczerwień (według niepotwierdzonych informacji, spowodowała wykrycie i zniszczenie kilku naszych kapitalistycznych okrętów podwodnych);
  • 1000 bagnetów z II wojny światowej, które stępiały tak, że nie da się nimi otworzyć konserw;
  • 100 000 koktajli Mołotowa (tyle że zamiast benzyny jest w nich wódka, ale to nie problem, bo też się dobrze pali);
  • 525 000 na dzień koktajli Kaczyńskiego (każdy żołnierz codziennie produkuje przynajmniej jeden);
  • 500 000 kamizelek kuloodpornych (wyglądają tak pedalsko, że kule omijają je szerokim łukiem);
  • 10 000 Moherowych beretów nafaszerowanych trotylem (dla jednostek samobójczych);
  • 250 000 hełmów i 750 000 garnków, które też się nadają;
  • 100 000 strojów maskujących (matki przyszywają żołnierzom liście do kurtek);
  • 25 000 bazook na ziemniaki;
  • 50 000 pił łańcuchowych, które skonfiskowano rolnikom w okolicznych wsiach (obecnie wojskowi naukowcy próbują dojść, skąd na wsi wzięła się tak zaawansowana technologia);
  • 500 000 łopat, 250 000 łomów i niezliczone ilości kijów, sztachet od płotu, cegieł i innych rzeczy, którymi nasi wojacy też potrafią walczyć;
  • 5 limuzyn z USA z 30 M-16 i bazooką (wyjątkowo z amunicją) przeznaczone dla marszałka Polski wojskowej (jeśli jakiś by był);
  • 50 000 drzwi od stodoły (bo Polak potrafi);
  • 3 wibratory damskie (używane);
  • 7 bombowców TB-3 otrzymanych w ramach bratniej pomocy;
  • 1000 pocisków atomowych (detonowane na kod którego nikt nie zna).
  • 2 zużyte niemieckie beczki po piwie (tzw. Okręty Podwodne typu Kobben) oraz jeden kocioł z rosyjskiej destylarni wódki (tzw. Kilo).

Aprowizacja

Wszystkie istoty żywe muszą się cieszyć jakąś pożywką (nawet tą najbardziej łykowatą). Dlatego też mamy pewne pożywionko (a raczej ersatze).

  • 100 000 konserw z chińską koniną;
  • 100 puszek z fasolą z Caritasu (pomoc dla najuboższych);
  • 30 000 sztuk rybek fugu (oficerowie nie zapoznali się jeszcze, jak ją gotować);
  • 50 000 sztuk dzikich psów (siedzą w klatkach, bo stanowią w oddziałach rarytas, a rezerwa jest niewyczerpana);
  • 100 sztuk napojów energetycznych (dla komandosów z dużym fullem, aby walczyli jak ich idol, Rambo);
  • 500 puszek z pasztetem (z dostaw Unii Europejskiej, skład procentowy świńskiego gówna jest nieznany);
  • 1000 paczek po oleju z ziołami (w rzeczywistości jest tam kokaina przemycona przez zakonnice);
  • 100 000 opakowań po zupkach chińskich (obecnie zużyte, służą jako torby do wymiotów);
  • 5 butelek Zbyszko (przygotowane na przyjazd prezydenta Trumpa/Putina);
  • 30 różnorodnych zestawów z fast foodów (dla osób powyższych);
  • 1000 wozów do przewozu powyższych produktów, ostatnio używane w odsieczy wiedeńskiej (nasze wojo do Afganistanu przewożą oficjalnie Amerykanie, a nieoficjalnie Ruscy).

Komendy

Każde wojsko, nawet to najbardziej zjebane, musi mieć jakieś wcześniej ustalone komendy. My mamy ich aż dwa rodzaje: oficjalne i nieoficjalne.

Komendy oficjalne

Używane na ważnych uroczystościach, defiladach. Słowem: wszędzie, gdzie mogą usłyszeć je dziennikarze.

  • Baczność!
  • Spocznij!
  • Naprzód marsz!
  • W prawo wz… zw… ZWROT!
  • W lewo zwrot!
  • W tył zwrot!
  • Na ramię broń!
  • Prezentuj broń!
  • Cel! Pal!

i tak dalej…

Komendy nieoficjalne

Czyli używane w praktyce, na polu bitwy:

  • Spierdalamy!
  • Wyłaź z tego bunkra! To nasi!
  • Utkaj mordę, bo nas usłyszą!
  • W kogo ty celujesz?! Rozwalisz naszych!
  • Nie marnuj kul na czołgi! Pierdolnij granatem!
  • Chryste, Stefan nie sraj w okopie!
  • Załaduj przeciwpancerny! Nie przeciwpiechotny!
  • O kurwa!!! Granat!!!
  • Masz rower? A rewolwer? Możesz iść!
  • Ej w tej broni coś jest nie tak zobacz sam!
  • Melduję, że nas rozpierdolą!
  • Ty zobacz coś w tym granacie się urwało…
  • Dawaj wódę muszę się odkazić!
  • Mina czy gówno? Chuj wie i tak zjem…
  • Przypierdol z rakiety!
  • Cichaj! Kapelan idzie!
  • Czy to jest kurwa jasne żołnierzu!!?
  • Ruskie jadą, szykować wódę!!!
  • Spierdalamy! To Obrońcy krzyża!!
  • Napierdalać! To Niemce!

Przypisy

  1. częściej to drugie

Szablon:Organizacje