Chojnice

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Chojnice – jedna z większych wioch na Pomorzu, położona gdzieś w Borach Tucholskich. Niedaleko miasta znajduje się byłe lotnisko wojskowe, służące obecnie za pole namiotowe. Wioska znana jest z kiepskiej piłki nożnej i zakładów mięsnych. Według Rysia to właśnie tam kręcony był Klan.

W Chojnicach warto odwiedzić budynek kościołopodobny, MBKP i zajrzeć do miejscowego biura parafialnego, gdzie lokalny proboszcz umie obrobić nawet NBP.

Przyroda oferuje lasek miejski, w którym co krok można natknąć się na odchody bezdomnych, łąki w centrum miasta i najczystszą, jak utrzymują mieszkańcy, rzekę na Pomorzu. Miejscowi nie kąpią się jednak w rzece, pozostawiając tę przyjemność jedynie turystom, sami korzystają z położonych niedaleko jezior.

Mieszkańcy[edytuj • edytuj kod]

Chojniczanie to w większości cwaniaki stojące pod klatkami i chodzące po śmietnikach w poszukiwaniu zbawienia i jedzenia. Co noc, zasypiając na ławce w parku, czczą urodzonego w tym mieście wielkiego astronoma Pozostali ich atakują, wzorem kolejnego wielkiego Chojniczanina – Jana Sobieskiego. Prowadzi to do ciągłych konfliktów, których rozwiązywaniem zajmuje się proboszcz i Ubecy Straż Miejska. Dzięki temu kasa parafialna i miejska jest zawsze pełna, a mieszkańcy mogą swobodnie dostawać baty od przyjezdnych z pobliskiej wsi Człuchów, licząc na rozgrzeszenie. Człuchowianie w Chojnicach cieszą się bardzo dobrą opinią, ale wiadomo, od czasu do czasu trzeba od kogoś zebrać w mordę. Ostatnio pojawiło się nawet powiedzenie „Ty głupi, czy z Chojnic/Człuchowa?” (w zależności gdzie śpi w nocy), podkreślające silną więź pomiędzy mieszkańcami obu wiosek.

Zabytki[edytuj • edytuj kod]

  • Bazylika Mniejsza – wielka ceglana gotycka budowla, wyremontowana z zewnątrz za hajs z UE. Hajsu na wnętrze nie starczyło, przez co możemy podziwiać gołe ściany, z których w 2003 „tymczasowo” zdarto marmury;
  • Ratusz – budynek neogotycki, siedziba władz miasta oraz Chojnickich Ubeków działających pod pseudonimem „Straż Miejska”. Ich działania ograniczają się do obserwowania miasta przez kamery i wręczania przejezdnym pamiątkowych fotografii z przejazdu przez Chojnice, za co kierowcy są im szczególnie wdzięczni. Oczywiście patrole Ubeków dbają o miejską kasę i skrupulatnie nagradzają możliwością opłacenia daniny wszystkich kierowców, którzy odważyli się zaparkować w centrum i nie opłacić parkomatu;
  • Starówka – jeden z dziwniejszych rynków miejskich w Polsce. W fontannie na stałe można podziwiać trzy panienki, pokazujące swe wdzięki spragnionym turystom. Zupełnie nieprzypadkowo, jest ona zlokalizowana bezpośrednio pod oknami gabinetu burmistrza. Kolejną wielką atrakcją rynku jest duża, barwna kamienica, ustrojona od strony rynku tak, żeby nie było widać, że jest to komunistyczna budowla;
  • Mury obronne i baszty – dawno dawno temu zbudowali je krzyżacy z Człuchowa i tak zostało do dziś. Kilka lat temu władze miasta postanowiły odbudować jedną ze zburzonych baszt, Została ona wybudowana w taki sposób, że ni jak nie pasuje do pozostałych jest wierną kopią pozostałych. W jednej z baszt znajduje się Galeria Sztuki Wielkiego Mistrza Ludowego, niestety jednak nikt nie wie, jakie dzieła się w niej znajdują, ponieważ zgodnie z wolą Mistrza, chojnicka hołota nie ma tam wstępu;
  • Dworzec kolejowy – największa ilość niezelektryfikowanych torów w większości zarośnięta szczawiem[1]. Zgodnie z planami niejakiego pana Dzbanka Kufla, aby zapewnić mieszkańcom lepszy dostęp do kolei, należało by rozebrać 2 perony i część torów, wyburzyć budynki dworcowe, a w tym miejscu zorganizować wielki parking. Dopiero wtedy mieszkańcy mogli by w pełni korzystać z dobrodziejstwa, jakim jest kolej. Niestety, PKP odrzuciło tę kuszącą propozycję. Teraz planuje się wyburzenie kilku zabytkowych kamienic i wysiedlenie z nich ludzi[2];
  • Wieże Ciśnień – najwartościowszy zabytek Chojnic, jeszcze kilka lat i runą z wielkim hukiem, a wtedy będzie można podziwiać jedyne w swoim rodzaju dzieło zniszczenia.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Bo po co komu w XXI wieku prąd?
  2. Bo przecież parking jest ważniejszy!