Marian Paździoch: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(drup)
 
(Nie pokazano 280 pośrednich wersji utworzonych przez 100 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{sur|polskiej mendy społecznej|imię|Marian}}
'''Marian Paździoch''' jest jedynym w [[Polska|Polsce]] przedsiębiorcą, który trzyma za mordę [[rynek]] [[skarpety|skarpet]] męskich ciemnych, skarpet męskich bordowych, oraz większość rynku skarpet damskich zielonych. Zwany również ''łysą mendą'' przez swojego sąsiada [[Ferdynand Kiepski|Ferdynanda]]. Ma żonę [[Helena Paździochowa|Helenę]]. Uwielbia zabawy z siąsiadem [[Arnold Boczek|Boczkiem]].
{{Medal}}
[[Plik:Paź.jpg|thumb|200px|Marian Paździoch podczas wyjaśniania, dlaczego [[Ferdynand Kiepski|Ferdek]] jest zły]]
[[Plik:Marian Paździoch.jpg|thumb|200px|Karykatura Mariana zrobiona przez Tadżyka Okiła Khamidoła]]
[[Plik:Fakju.jpg|thumb|200px|Jak powszechnie wiadomo, Paździoch jest bardzo lubiany]]
[[Plik:Jan Paździoch Kulczyk.jpg|thumb|200px|Paździoch i jego brat w jednej osobie]]
{{cytaty}}
{{cytat|O menda jedna, świnia przebrzydła, łysa pała!|[[Ferdynand Kiepski]] o '''Marianie Paździochu'''}}
'''Marian Janusz Paździoch''' (ur. w październiku [[1945]] w [[Wąchock]]u, zm. [[28 stycznia]] [[2021]] roku) – polski biznesmen, jedyna pozytywna postać w serialu ''[[Świat według Kiepskich]]''. Ciągle pracował na bazarze, gdzie sprzedawał damską bieliznę.


== Biografia ==
Marian Paździoch jest [[liberalizm|liberałem]]: przez jego ręce przepływa rozmaity towar wschodzniego pochodzenia, niestety, samemu Paździochowi nie udało się jeszcze zaczerpnąć z tego [[zysk]]u. Paździoch jest też [[pracoholik]]iem: ustawicznie próbuje spieniężyć wyroby tekstylne wśród najbliższego sąsiedztwa, za co podziwiają go [[Halina Kiepska|pracujące sąsiadki]], a podejrzewają o nieczyste zagrywki [[Ferdynand Kiepski|chwilowo niepracujący sąsiedzi]].
Już jako dzieciak dorabiał sobie na bazarze – za największy sukces handlowy uznawał sprzedaż [[kot]]a niejakiemu [[Sami swoi|Witii Pawlakowi]]. Paździoch za polskiego kota dostał dwa worki pszenicy oraz poniemiecki rower. Prawdopodobnie będąc nastolatkiem przeprowadził się do okolic dzisiejszego dolnośląskiego – ukończył technikum elektryczne w [[Oława|Oławie]]. Krótko po ukończeniu szkoły „dowodził” rowerem wodnym na Mazurach oraz grał na bąku w zespole ludowym. Bąka porzucił, przestawiając się na [[jazz]]. Jako saksofonista zdobył chwilowo dużą sławę na świecie.


W [[1978]] roku zamieszkał we Wrocławiu, gdzie sprzedawał watę cukrową dzieciom. Nie ukrywał, że dzieci mocno mu dokuczały – jeden chłopiec gonił go kilka godzin po okolicy, pewna dziewczynka wymyślała na niego wierszyki, a innej pożyczył 2,50 na bilet do kina, nigdy nie doczekawszy się zwrotu pieniędzy. Pomimo tej patologii Marian z dumą przyznawał, że dzieci te świetnie się rozwinęły i miały duży wpływ na polską kulturę. I tak goniący go chłopiec lada moment zdobył złoty medal na [[Igrzyska olimpijskie|Igrzyskach]] w biegach długodystansowych, pierwsza z dziewczyn została poetką, która zdobyła [[Nagroda Nobla|Nobla]], a druga – ta, która nie oddała pieniędzy – stała się gwiazdą w [[Hollywood]] oraz otrzymała Oscara za całokształt twórczości.
Za czasów [[komunizm|komuny]] Paździoch pracował w [[Milicja|Milicji]] lub innym [[ZOMO]] – mają świadczyć o tym słowa wypowiedziane przez Mariana na [[Alkohol|szwunku]], gdy podczas rozmowy o wojsku przyznał, że ''Gdy dali rozkaz do ataku, to mi orzełek przekręcił i pała złamała''. [[Ferdynand Kiepski|Ferdek]] uznał, że Paździoch musiał brać udział w [[Bitwa pod Grunwaldem|bitwie pod Grunwaldem]].


Według [[Ferdynand Kiepski|złośliwych]] Paździoch służył w [[Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej|ZOMO]] i [[Służba Bezpieczeństwa PRL|SB]]. Według [[Instytut Pamięci Narodowej|IPN]] Paździoch nikogo nie pobił jako milicjant (jedynie kierował ruchem drogowym), zaś jego nazwisko nie figuruje na żadnej teczce. W przeciwieństwie do swojego sąsiada, [[Ferdynand Kiepski|Ferdynanda Kiepskiego]], Paździoch nie załamał się i podczas transformacji ustrojowej rozkręcił swój biznes – posiadał bazar przy alei Solidarności. Za jego podatki finansowane były paczki żywnościowe (zawierające choćby pizzę hawajską) dla bezrobotnych sąsiadów. Próbował samodzielnie rozwiązać problem, poprzez założenie własnej partii politycznej, która po wygraniu wyborów zniosłaby rozdawnictwo.
{{stubbiog}}


Ożenił się z [[Helena Paździoch|Heleną Majsner]]. Jak przystało na prawdziwego [[katolik]]a, Marian Paździoch chodził co niedzielę do kościoła. Mało tego – nie rozwiódł się ze swoją żoną, przy której [[Ksantypa]] jest anielicą.

Marian Paździoch był bardzo skromną osobą. Często podkreślał swoim sąsiadom, że ''jeszcze wielu rzeczy o nim nie wiedzą''. Warto jednak zaznaczyć, że żyjąc 12 godzin w domu i 12 godzin na bazarze przeżył o wiele więcej niż [[Wojciech Cejrowski]], [[Tony Halik]] i inni podróżnicy razem wzięci.

Uwielbiał nosić swój beret uszyty przez Helenę. Co ciekawe, jego żona by go najchętniej wyrzuciła lub spłukała w kiblu. Marian wykazywał duży spryt, szczególnie chcąc pomóc sąsiadom nie mających pieniędzy na [[Wódka|artykuły]] [[piwo|pierwszej]] [[bimber|potrzeby]]. Był wielkim fanem motoryzacji – posiadał rozliczne super maszyny: źle zaparkowanego [[Trabant]]a, [[FSO Polonez|Poloneza]], [[Wartburg]]a (o numerze rejestracyjnym WR A2876) i zielonego [[Mercedes]]a 300 W123. Gdy go kupił, mówił do Ferdka: ''On ma więcej koni mechanicznych niż pan włosów na głowie!''. Do końca życia posiadał owego Wartburga, którym jeździł po towar na bazar m.in. do Gliwic po bistory.

== Paździoch-innowator ==
* Marian Paździoch jako pierwszy domagał się ustanowienia niedzieli dniem wolnym od pracy. [[Mateusz Morawiecki]] tylko skopiował jego pomysł.
* Marian Paździoch założył muzeum, w którym gromadził pamiątki po poprzednim ustroju. Część eksponatów (z lat 1944-1945) oddał gdańskiemu Muzeum II Wojny Światowej.
* Marian Paździoch zniósł program rozdawania deputatów. Stał się ikoną polskiego ruchu wolnościowego, który nie kompromitował się tak jak [[Janusz Korwin-Mikke]].
* Marian Paździoch głosował na prawicę już w 2007 – nie dał się nabrać na [[Platforma Obywatelska|Platformę]].
* Marian Paździoch odkrył, że jego sąsiedzi donosili podczas stanu wojennego. Warto zaznaczyć, że Paździoch jak na prawdziwego katolika przystało wybaczył im.

== Osiągnięcia ==
Marian Paździoch dwa razy próbował znaleźć się w Księdze Rekordów Guinessa. Po raz pierwszy w 1999 roku, próbując przesiedzieć na sedesie co najmniej 365 dni, 2 godziny i 15 minut, bijąc tym samym rekord Rumuna Nicolae Wyciskanu. Drugie podejście było trochę bardziej czasochłonne, ale mu się udało – Marian przeżył ponad sto zawałów serca, dzięki czemu ustanowił nowy rekord świata.

== Ciekawostki ==
* O przeszłości Paździocha niewiele wiadomo. Sam często powtarzał, że „jeszcze wielu rzeczy się o nim nie wie”.
* Bardzo lubił grać w „[[Star Wars|Srar Wars]]”.
* Poznał osobiście [[Krzysztof Ibisz|Krzysztofa Ibisza]], ale nie został wpuszczony do programu ''[[Gra w ciemno]]'', bo chciał otworzyć wszystkie koperty.
* Chciało mu się to samo co Ferdynand nie tylko do ubikacji. To jest to, co się [[fizjolog]]om nawet nie śniło.
* Jego dziadek był w Wehrmachcie. Przez ten fakt Paździoch stał się antyikoną w oczach Polaków.
* Właściwie nie dziadek, tylko babcia, nie w Wehrmachcie, tylko w Weimarze i ona tam nie mieszkała, tylko raz tam była po buty.
* Jego prababcia wystąpiła w pierwszym na świecie [[film pornograficzny|filmie pornograficznym]].
* Marian był [[ministrant]]em z największym doświadczeniem w Polsce, a może i w Europie.
* Był egzorcystą, który częściowo usunął demona Pazuzu z ferdkowej duszy.
* Tabliczka z nazwiskiem na jego drzwiach brzmiała: J.W. Paździochy. To skrót od: ''Jaśnie Wielmożni Paździochy''<ref>Niektórzy jednak dopatrują się liter ''T.W.'', oznaczającego ''Tajni Współpracownicy''</ref>.
* Ferdek zaraził go warcholstwem. Na szczęście się wyleczył.
* Miał raz tyle pieniędzy, że aż całe mieszkanie mu zawalały.
* Kochał swój beret.
* Marzył by przed śmiercią uprawiać [[seks]] pornograficzny z dwudziestoma kobietami na raz.
* Prowadził Muzeum Seksu Ziemi Dolnośląskiej.
* Był bratem [[Jan Kulczyk|Jana Kulczyka]].
* Helena twierdziła, że wyglądał jak transwestyta na jasełkach w zakładzie karnym.
* Kiedy pracował na latarni, zauważył ciało kobiety wyrzucone na brzeg. Myślał, że nie żyje. Reanimował ją metodą usta-usta, jednak był to podstęp. Kobieta zmusiła go do uprawiania [[seks|stosunku cielesnego]]. Marian zapomniał włączyć latarni. Rozbił się statek (kobieta ta była przyczyną jego klęsk życiowych i zarazem jego [[Helena Paździoch|żoną]]).
* Kiedy był w szpitalu stwierdził, że kocha [[Halina Kiepska|Halinę Kiepską]], po czym jej to wyznał i powiedział jej, że niczego od niej nie oczekuje.
* Od dawna był zakochany w Halince.

Ale przede wszystkim:
* Był pierwszym Polakiem, który zachęcił Ferdka do podjęcia pracy. Wystarczyło założyć bar sprzedający [[kebab]]y i zatrudnić w nim Halinkę. To wystarczyło, by Ferdek zatrudnił się w sanepidzie, który zamknął źle prowadzony bar Mariana.

== Zobacz też ==
* [[Arnold Boczek]]
* [[Ferdynand Kiepski]]
* [[Helena Paździochowa]]
* [[Wartburg]]

{{przypisy}}
{{Kiepscy}}
{{Kiepscy}}


{{DEFAULTSORT:Paździoch, Marian}}
[[Kategoria:Świat według Kiepskich]]
[[Kategoria:Świat według Kiepskich]]

Aktualna wersja na dzień 09:11, 26 wrz 2024

Medal.svg
Marian Paździoch podczas wyjaśniania, dlaczego Ferdek jest zły
Karykatura Mariana zrobiona przez Tadżyka Okiła Khamidoła
Jak powszechnie wiadomo, Paździoch jest bardzo lubiany
Paździoch i jego brat w jednej osobie
Noncytaty
Zobacz cytaty:

O menda jedna, świnia przebrzydła, łysa pała!

Ferdynand Kiepski o Marianie Paździochu

Marian Janusz Paździoch (ur. w październiku 1945 w Wąchocku, zm. 28 stycznia 2021 roku) – polski biznesmen, jedyna pozytywna postać w serialu Świat według Kiepskich. Ciągle pracował na bazarze, gdzie sprzedawał damską bieliznę.

Biografia[edytuj • edytuj kod]

Już jako dzieciak dorabiał sobie na bazarze – za największy sukces handlowy uznawał sprzedaż kota niejakiemu Witii Pawlakowi. Paździoch za polskiego kota dostał dwa worki pszenicy oraz poniemiecki rower. Prawdopodobnie będąc nastolatkiem przeprowadził się do okolic dzisiejszego dolnośląskiego – ukończył technikum elektryczne w Oławie. Krótko po ukończeniu szkoły „dowodził” rowerem wodnym na Mazurach oraz grał na bąku w zespole ludowym. Bąka porzucił, przestawiając się na jazz. Jako saksofonista zdobył chwilowo dużą sławę na świecie.

W 1978 roku zamieszkał we Wrocławiu, gdzie sprzedawał watę cukrową dzieciom. Nie ukrywał, że dzieci mocno mu dokuczały – jeden chłopiec gonił go kilka godzin po okolicy, pewna dziewczynka wymyślała na niego wierszyki, a innej pożyczył 2,50 na bilet do kina, nigdy nie doczekawszy się zwrotu pieniędzy. Pomimo tej patologii Marian z dumą przyznawał, że dzieci te świetnie się rozwinęły i miały duży wpływ na polską kulturę. I tak goniący go chłopiec lada moment zdobył złoty medal na Igrzyskach w biegach długodystansowych, pierwsza z dziewczyn została poetką, która zdobyła Nobla, a druga – ta, która nie oddała pieniędzy – stała się gwiazdą w Hollywood oraz otrzymała Oscara za całokształt twórczości.

Według złośliwych Paździoch służył w ZOMO i SB. Według IPN Paździoch nikogo nie pobił jako milicjant (jedynie kierował ruchem drogowym), zaś jego nazwisko nie figuruje na żadnej teczce. W przeciwieństwie do swojego sąsiada, Ferdynanda Kiepskiego, Paździoch nie załamał się i podczas transformacji ustrojowej rozkręcił swój biznes – posiadał bazar przy alei Solidarności. Za jego podatki finansowane były paczki żywnościowe (zawierające choćby pizzę hawajską) dla bezrobotnych sąsiadów. Próbował samodzielnie rozwiązać problem, poprzez założenie własnej partii politycznej, która po wygraniu wyborów zniosłaby rozdawnictwo.

Ożenił się z Heleną Majsner. Jak przystało na prawdziwego katolika, Marian Paździoch chodził co niedzielę do kościoła. Mało tego – nie rozwiódł się ze swoją żoną, przy której Ksantypa jest anielicą.

Marian Paździoch był bardzo skromną osobą. Często podkreślał swoim sąsiadom, że jeszcze wielu rzeczy o nim nie wiedzą. Warto jednak zaznaczyć, że żyjąc 12 godzin w domu i 12 godzin na bazarze przeżył o wiele więcej niż Wojciech Cejrowski, Tony Halik i inni podróżnicy razem wzięci.

Uwielbiał nosić swój beret uszyty przez Helenę. Co ciekawe, jego żona by go najchętniej wyrzuciła lub spłukała w kiblu. Marian wykazywał duży spryt, szczególnie chcąc pomóc sąsiadom nie mających pieniędzy na artykuły pierwszej potrzeby. Był wielkim fanem motoryzacji – posiadał rozliczne super maszyny: źle zaparkowanego Trabanta, Poloneza, Wartburga (o numerze rejestracyjnym WR A2876) i zielonego Mercedesa 300 W123. Gdy go kupił, mówił do Ferdka: On ma więcej koni mechanicznych niż pan włosów na głowie!. Do końca życia posiadał owego Wartburga, którym jeździł po towar na bazar m.in. do Gliwic po bistory.

Paździoch-innowator[edytuj • edytuj kod]

  • Marian Paździoch jako pierwszy domagał się ustanowienia niedzieli dniem wolnym od pracy. Mateusz Morawiecki tylko skopiował jego pomysł.
  • Marian Paździoch założył muzeum, w którym gromadził pamiątki po poprzednim ustroju. Część eksponatów (z lat 1944-1945) oddał gdańskiemu Muzeum II Wojny Światowej.
  • Marian Paździoch zniósł program rozdawania deputatów. Stał się ikoną polskiego ruchu wolnościowego, który nie kompromitował się tak jak Janusz Korwin-Mikke.
  • Marian Paździoch głosował na prawicę już w 2007 – nie dał się nabrać na Platformę.
  • Marian Paździoch odkrył, że jego sąsiedzi donosili podczas stanu wojennego. Warto zaznaczyć, że Paździoch jak na prawdziwego katolika przystało wybaczył im.

Osiągnięcia[edytuj • edytuj kod]

Marian Paździoch dwa razy próbował znaleźć się w Księdze Rekordów Guinessa. Po raz pierwszy w 1999 roku, próbując przesiedzieć na sedesie co najmniej 365 dni, 2 godziny i 15 minut, bijąc tym samym rekord Rumuna Nicolae Wyciskanu. Drugie podejście było trochę bardziej czasochłonne, ale mu się udało – Marian przeżył ponad sto zawałów serca, dzięki czemu ustanowił nowy rekord świata.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

  • O przeszłości Paździocha niewiele wiadomo. Sam często powtarzał, że „jeszcze wielu rzeczy się o nim nie wie”.
  • Bardzo lubił grać w „Srar Wars”.
  • Poznał osobiście Krzysztofa Ibisza, ale nie został wpuszczony do programu Gra w ciemno, bo chciał otworzyć wszystkie koperty.
  • Chciało mu się to samo co Ferdynand nie tylko do ubikacji. To jest to, co się fizjologom nawet nie śniło.
  • Jego dziadek był w Wehrmachcie. Przez ten fakt Paździoch stał się antyikoną w oczach Polaków.
  • Właściwie nie dziadek, tylko babcia, nie w Wehrmachcie, tylko w Weimarze i ona tam nie mieszkała, tylko raz tam była po buty.
  • Jego prababcia wystąpiła w pierwszym na świecie filmie pornograficznym.
  • Marian był ministrantem z największym doświadczeniem w Polsce, a może i w Europie.
  • Był egzorcystą, który częściowo usunął demona Pazuzu z ferdkowej duszy.
  • Tabliczka z nazwiskiem na jego drzwiach brzmiała: J.W. Paździochy. To skrót od: Jaśnie Wielmożni Paździochy[1].
  • Ferdek zaraził go warcholstwem. Na szczęście się wyleczył.
  • Miał raz tyle pieniędzy, że aż całe mieszkanie mu zawalały.
  • Kochał swój beret.
  • Marzył by przed śmiercią uprawiać seks pornograficzny z dwudziestoma kobietami na raz.
  • Prowadził Muzeum Seksu Ziemi Dolnośląskiej.
  • Był bratem Jana Kulczyka.
  • Helena twierdziła, że wyglądał jak transwestyta na jasełkach w zakładzie karnym.
  • Kiedy pracował na latarni, zauważył ciało kobiety wyrzucone na brzeg. Myślał, że nie żyje. Reanimował ją metodą usta-usta, jednak był to podstęp. Kobieta zmusiła go do uprawiania stosunku cielesnego. Marian zapomniał włączyć latarni. Rozbił się statek (kobieta ta była przyczyną jego klęsk życiowych i zarazem jego żoną).
  • Kiedy był w szpitalu stwierdził, że kocha Halinę Kiepską, po czym jej to wyznał i powiedział jej, że niczego od niej nie oczekuje.
  • Od dawna był zakochany w Halince.

Ale przede wszystkim:

  • Był pierwszym Polakiem, który zachęcił Ferdka do podjęcia pracy. Wystarczyło założyć bar sprzedający kebaby i zatrudnić w nim Halinkę. To wystarczyło, by Ferdek zatrudnił się w sanepidzie, który zamknął źle prowadzony bar Mariana.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Niektórzy jednak dopatrują się liter T.W., oznaczającego Tajni Współpracownicy