Scuderia Ferrari: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
M (Wycofano ostatnie edycje użytkownika SochiBoi, powód: nieśmieszne)
Znacznik: rewert
 
(Nie pokazano 4 wersji utworzonych przez 2 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{redakcja|wywalić wikipedię}}
[[Plik:Schumacher 2000 australia 0.jpg|200px|thumb|Każdy kibic Ferrari chciałby zostać przejechany przez [[Michael Schumacher|Schumachera]]]]
[[Plik:Schumacher 2000 australia 0.jpg|200px|thumb|Każdy kibic Ferrari chciałby zostać przejechany przez [[Michael Schumacher|Schumachera]]]]
'''Scuderia Ferrari''' – najstarszy i najbardziej utytułowany zespół [[Formuła 1|Formuły 1]].
'''Scuderia Ferrari''' – najstarszy i najbardziej utytułowany zespół [[Formuła 1|Formuły 1]].

Aktualna wersja na dzień 13:51, 19 wrz 2021

Każdy kibic Ferrari chciałby zostać przejechany przez Schumachera

Scuderia Ferrari – najstarszy i najbardziej utytułowany zespół Formuły 1.

Historia[edytuj • edytuj kod]

Stajnia została założona w 1929 roku przez Enzo Ferrariego i stanowiła rozrywkę dla niego samego oraz jego kolegów. Po wojnie wyścigi Grand Prix stały się jednak bardziej prestiżowe, więc Fiat którym ścigał się Enzo i spółka został udoskonalony. Siedziba zespołu przeniosła się z Bolonii do Maranello, gdzie istnieje do dziś. Kod pocztowy tego miasta to 41053 – może się komuś przydać…

Lata 50.[edytuj • edytuj kod]

Ferrari zadebiutowało podczas Grand Prix Monako, gdzie Alberto Ascari zdobył podium. Znaczy się nie zdobył, bo w Monako nie ma podium, ale był drugi. Do pierwszego zwycięstwa musieli przeboleć jeszcze cztery drugie miejsca, aż w końcu tor Silverstone w Wielkiej Brytanii okazał się łaskawszy i Ascari triumfował.

W sezonie 1952 czerwone bolidy zdominowały sezon. Pierwszy wyścig wygrał Taruffi, jednak od następnej rundy za kierownice jednego z czterech samochodów wrócił Ascari, który zwyciężył we wszystkich wyścigach. Rok później Ferrari wystawiło sześciu kierowców, w 1954 ośmiu, w 1955 dziesięciu. Wszystko za sprawą romansu Ascariego z Lancią. Ferrari nie wybaczyło mu tej zdrady i kiedy kierowca znów zasiadł za bolidem ekipy z Maranello rozbił się i zginął na torze Monza. To tłumaczy dlaczego dzisiejsi kibice Scuderii są jej tak wierni.

Lata 60.[edytuj • edytuj kod]

Sezon 1961 zapowiadał kolejny triumf kierowcy Ferrari. Wolfgang Alexander Albert Eduard Maximilian Reichsgraf Berghe von Trips pewnie zmierzał po mistrzostwo, jednak duch Alberto Ascariego dał o sobie znać. Kilkaset metrów za szykaną jego imienia (bo na niej zginął) Wolfgang Alexander Albert Eduard Maximilian Reichsgraf Berghe von Trips rozbił bolid na trybunie, zabijając siebie i 12 kibiców. Nawet gdyby przeżył ten wypadek, duch Ascariego byłby na to przygotowany - samolot, którym Wolfgang Alexander Albert Eduard Maximilian Reichsgraf Berghe von Trips miał wracać do domu rozbił się zabijając wszystkich pasażerów. W odróżnieniu od Alberto Ascariego, Wolfgang Alexander Albert Eduard Maximilian Reichsgraf Berghe von Trips nie otrzymał zakrętu swojego imienia. Ciekawe dlaczego…

Kilka lat później zginął również Lorenzo Bandini.

Lata 70.[edytuj • edytuj kod]

Był to dziwny okres. Ferrari jeździło przez całe lata 70. modelem Fiat-12 – od 1970 do 1974 skazując się na pasmo porażek, a od 1975 roku tym samym modelem zdobyli trzy i pół tytułu z rzędu. Niki Lauda został pierwszym kierowcą Ferrari, który przeżył pojedynek z duchem Ascariego. Ślady po walce są widoczne na jego twarzy do dziś.

Lata 80. i 90.[edytuj • edytuj kod]

Po tym, jak Ascari zemścił się na kolejnym zawodniku, Żulu Wilnew, Scuderia wpadła w dołek i od 1983 roku nie zdobyła żadnego tytułu. Sprawę zmienić miał Alain Prost, który powygrywał kilka wyścigów w 1990, ale zrzędził i marudził na wszystko tak intensywnie, że Ferrari pokazało mu drzwi jeszcze przed zakończeniem sezonu 1991. Być może uratowało mu to życie – jeszcze kilka zwycięstw i Ascari mógłby się nim zainteresować…

Prawdziwe objawienie nadeszło w 1996 roku. Wtedy do zespołu dołączył Michael Schumacher wraz ze swoją ekipą z Benettona, w tym Rossem Brawnem. W połączeniu z nowym szefem Ferrari Jeanem Todtem ukształtowali oni niezwykle silny zespół i choć do 1999 roku nie zdołali pokonać McLarena z Hakkinenem za kółkiem, kiedy w końcu im się to udało, szli jak burza. Choć duch Ascariego poszkodował Schumiego w trakcie sezonu 1999, po wyleczeniu kontuzji Niemiec mknął po kolejne zwycięstwa tak szybko, że nawet Ascari nie był w stanie go zatrzymać.

Lata 2000[edytuj • edytuj kod]

Lata 2000-2004 to był zdecydowanie czas największych sukcesów Ferrari oraz okres wielkiej nudy w rywalizacji. Na szczęście w tym samym czasie swoją dominację w skokach narciarskich rozpoczął Adam Małysz, więc zwycięstwa czerwonych bolidów obchodziły nas jak Eddiego Irvine'a skoki. Co innego można powiedzieć o Schumacherze, który kumpluje się z Svenem Hannawaldem. Co ciekawe, Hannawald odważył się poprowadzić bolid, a Schumacher ze skoczni nie skoczył.

Dominacja rozsypała się w 2005 roku. Ferrari wygrało 1 wyścig, w którym startowało 6 samochodów. Luca di Montezemolo – prezes Ferrari zaczął orientować się, że ekipa Schumachera zaczyna dowodzić jego zespołem. Nawet groźba Niemca o zakończeniu kariery nie pomogła i di Montezemolo postawił na swoim. Od tamtej pory kierowcami Scuderii byli Felipe Massa i Kimi Raikkonen.

Sponsorzy[edytuj • edytuj kod]

To, że sponsorzy są w Formule 1 niezwykle ważni wiadomo nie od dziś. Jednak Marlboro przeszło (wraz z Ferrari oraz zespołem Motocyklowych Mistrzostw Świata: Ducati) na wyższy poziom marketingu. Poprzez ustawę Unii Europejskiej dotyczącej reklam wyrobów tytoniowych, loga marek papierosów (a w F1 było ich sporo) musiały zniknąć z samochodów wyścigowych.

Wtedy na maszynach pojawiły się kody kreskowe, a człon Marlboro pozostał w pełnych nazwach teamów. W 2009 roku organizacje wyścigowe uznały, że jest to zbyt czytelna reklama i zakazały również owych kodów. Ale to tylko wyszło na dobre Marlboro, które narzuciło nowe loga Scuderii Ferrari oraz Ducati. Oba wyglądają bardzo podobnie i są eksponowane w najbardziej widocznych miejscach. Wszystko dlatego, że gdyby postawić obok nich lustrzane odbicie - otrzymamy w rezultacie logo Marlboro. Z nałogiem nie wygrasz…