Pelplin: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ostrzyciel (dyskusja • edycje) (trochę red.) |
(→Powody do dumy: Przepraszam, ale musiałem, bo mnie historyka bolał ten błąd) |
||
Linia 6: | Linia 6: | ||
* '''Seminarium''' – chyba najmniej liczne seminarium w galaktyce. Niektórzy nazywają CM niższym seminarium, ale jest to nieprawda, gdyż panujący w szkole rygor religijny (prawie codzienne chodzenie na modlitwy) skutecznie zniechęca do robienia tego jeszcze częściej w samarze. Mimo tego znajdzie się zawsze jeden śmiałek, który dołączy do seminarium. |
* '''Seminarium''' – chyba najmniej liczne seminarium w galaktyce. Niektórzy nazywają CM niższym seminarium, ale jest to nieprawda, gdyż panujący w szkole rygor religijny (prawie codzienne chodzenie na modlitwy) skutecznie zniechęca do robienia tego jeszcze częściej w samarze. Mimo tego znajdzie się zawsze jeden śmiałek, który dołączy do seminarium. |
||
*'''Górka papieska''' na której przemawiał sam [[Jan Paweł II|Papież Polak]]. Czy jesteś wstanie powiedzieć to o swojej miejscowości? No właśnie. |
*'''Górka papieska''' na której przemawiał sam [[Jan Paweł II|Papież Polak]]. Czy jesteś wstanie powiedzieć to o swojej miejscowości? No właśnie. |
||
* '''Muzeum Diecezjalne''' – a w nim Biblia Gutenberga, coś za co reszta |
* '''Muzeum Diecezjalne''' – a w nim Biblia Gutenberga, coś za co reszta Polski może pocałować Pelplin w dupę. Na całym świecie jest 48 egzemplarzy, ale tylko ten zawiera ślad po używanej przez niezdarnego mnicha czcionce drukarskiej. |
||
== Powody do wstydu == |
== Powody do wstydu == |
Wersja z 20:11, 28 maj 2019
Pelplin – miasteczko w województwie pomorskim. Pomyślałbyś przechodniu miejsce jakich wiele, wręcz zadupie, ale tak nie jest. Oto nasze powody do dumy i wstydu:
Powody do dumy
- Collegium Marianum Liceum Katolickie imienia Jana Pawła II w Pelplinie potocznie Collegium – pradawna[1] szkoła założona przed latami przez biskupa Anastazego Szedlaga, który postanowił ukarać mieszkańców za pijaństwo i zakłócanie procesji przez miejscowego pijaka, poprzez zastąpienie karczmy szkołą mającą kształcić ministrantów. W II Rzeczypospolitej jej poziom był całkiem niezły, przez co uczniowie często zajmowali bardzo wysokie stanowiska kościelne i państwowe[2]. I dzisiaj zdarzają się przypadki, kiedy uczniowie osiągają całkiem przyzwoite sukcesy.
- Katedra – wspaniała, średniowieczna, po prostu cudo architektury. Z resztą co będę pilił, to trzeba zobaczyć.
- Seminarium – chyba najmniej liczne seminarium w galaktyce. Niektórzy nazywają CM niższym seminarium, ale jest to nieprawda, gdyż panujący w szkole rygor religijny (prawie codzienne chodzenie na modlitwy) skutecznie zniechęca do robienia tego jeszcze częściej w samarze. Mimo tego znajdzie się zawsze jeden śmiałek, który dołączy do seminarium.
- Górka papieska na której przemawiał sam Papież Polak. Czy jesteś wstanie powiedzieć to o swojej miejscowości? No właśnie.
- Muzeum Diecezjalne – a w nim Biblia Gutenberga, coś za co reszta Polski może pocałować Pelplin w dupę. Na całym świecie jest 48 egzemplarzy, ale tylko ten zawiera ślad po używanej przez niezdarnego mnicha czcionce drukarskiej.
Powody do wstydu
Jak widać ich jest mniej, oto one:
- Collegium zwane również CM– niestety musiało znaleźć się i na tej liście. Pomimo całkiem przyzwoitej historii dzisiaj jest to wspólnota dla bananowych dzieci o zachowaniach godnych typowego gimbusa. Pomimo, że jest nazywana „elitarną”, każdy kto poświęci te 500 złotych jest w stanie się tu dostać. Kiedyś był tu zakład psychiczny dla chłopców, choć i teraz stan psychiczny tutejszej młodzieży jest wątpliwy.
- Zawodówka i Liceum im. Stanisława Pasierba – siedlisko patoli o intelekcie równym zero. Nawet rodowici mieszkańcy Pelplina wolą wysłać do Collegium swoje dzieci, ale ze względu na swój stan materialny jak i poziom intelektu pociech większość zadowala się darmowym pasierbem.
Ciekawostki
- Pomimo że Collegium jest jedną z
niewielu rzeczy, która sprawia, że formalnie jest to miasto, to niestety uczniowie Collegium są przez tutejszych mieszkańców bardzo nielubiani. Dlatego też pojawienie się na ulicy w narodowym stroju CM – garniturze i niebieskiej koszuli skutkuje rychłym wpilem od miejscowej elity społecznej. - Na jednym budynku napisano „dobro jest dobre”. Gratulujemy błyskotliwości mieszkańcom.
- Jeśli kiedykolwiek odważysz się przyjechać przed budynek CM uczniowie tej szkoły zapewne wychylą się z okien i zaczną udawać psy. Nie wierzysz? Autor pisze to jako były uczeń tej szkoły. Stąd każdy wychodzi odmieniony.
Przypisy