Frank Löffler: Różnice pomiędzy wersjami
M (Bot: naprawa przekierowań) |
M (drobne) |
||
Linia 17: | Linia 17: | ||
===„Dziadek” <s>Marusarz</s> Löffler=== |
===„Dziadek” <s>Marusarz</s> Löffler=== |
||
[[ |
[[Plik:Lefler2.jpg|right|80px|thumb|''I po jaką cholerę ja to zrobiłem!? Po jaką cholerę!?'' – Frank świeżo po „wyczynie”.]] |
||
I prawdopodobnie przepadłby wśród innych nieudolnych skoczków narciarskich, gdyby nie fakt, iż w roku [[2001]] w [[Innsbruck]]u dokonał czegoś, czego nie powstydziłby się sam [[Stanisław Marusarz|Stanisław „Dziadek” Marusarz]]. Mianowicie po wyjściu z progu na dużej skoczni (punkt K tej skoczni wynosił wtedy 110 metrów), zaczął... wymachiwać rękami, narty cały czas trzymał równolegle i tak doleciał do... 45 metra, gdzie wykonał brawurowy [[telemark]], niestety, ostatecznie zakończony spektakularnym upadkiem. Na szczęście Niemcowi nic się nie stało. Jak sam później przyznał, ten skok był spontaniczny, a decyzję podjął na 0,3 sekundy przed wybiciem się. |
I prawdopodobnie przepadłby wśród innych nieudolnych skoczków narciarskich, gdyby nie fakt, iż w roku [[2001]] w [[Innsbruck]]u dokonał czegoś, czego nie powstydziłby się sam [[Stanisław Marusarz|Stanisław „Dziadek” Marusarz]]. Mianowicie po wyjściu z progu na dużej skoczni (punkt K tej skoczni wynosił wtedy 110 metrów), zaczął... wymachiwać rękami, narty cały czas trzymał równolegle i tak doleciał do... 45 metra, gdzie wykonał brawurowy [[telemark]], niestety, ostatecznie zakończony spektakularnym upadkiem. Na szczęście Niemcowi nic się nie stało. Jak sam później przyznał, ten skok był spontaniczny, a decyzję podjął na 0,3 sekundy przed wybiciem się. |
Wersja z 11:44, 20 lis 2010
thumb|300px|right|Brawurowy skok Loefflera w Innsbrucku To był spontan.
- Frank o swoim „wyczynie” w Innsbrucku
Tylko 45 metrów!!! Będzie za Robertem i Wojtkiem!!!
- Włodzimierz Szaranowicz o „wyczynie” Löfflera w Innsbrucku
- Frank chce dać draga „Jeszcze Niemcowi” Möllingerowi
Frank Löffler (ur. 9 sierpnia 1980 w Immenstadt) – były niemiecki skoczek narciarski. Nielot i ofiara skoczni.
Kariera
Trakt kariery
W trakcie swojej niezbyt długiej kariery Frank Loeffler nie osiągnął nic. Był przeciętnym/słabym skoczkiem narciarskim, którego największy sukces - 7 miejsce w kiepsko obsadzonym konkursie w Iron Mountain w USA nikt normalny nie nazwałby sukcesem. Lubił styl Roberta Matei, którego uczył się od samego mistrza.
Koniec kariery
Loeffler karierę zakończył w sposób niecodzienny. Mianowicie w roku 2003 został przyłapany w Hinterzarten na braniu marihuany wraz z „Jeszcze Niemcem” Michaelem Möllingerem. Za karę dostał rok bana na skoki narciarskie. Trenerzy dali mu jeszcze ostatnią szansę - albo dobrze wypadnie na Mistrzostwach Niemiec, albo wylą z kadry na amen. Nie spisał się i go wylili z kadry tak bardzo na amen, że mu nawet Święty Boże nie mógł pomóc. Mogła mu pomóc zmiana obywatelstwa (Möllinger, w wyniku naćpania się, stał się Szwajcarem). Frank chciał być Łotyszem, ale po wzięciu paru działek marychy człowiek może chcieć wszystkiego... Ostatecznie Frank pozostał jednak Niemcem i stracił szansę na kontynuowanie kariery w wyniki wspomnianych, nieudanych Mistrzostw Niemiec.
„Dziadek” Marusarz Löffler
I prawdopodobnie przepadłby wśród innych nieudolnych skoczków narciarskich, gdyby nie fakt, iż w roku 2001 w Innsbrucku dokonał czegoś, czego nie powstydziłby się sam Stanisław „Dziadek” Marusarz. Mianowicie po wyjściu z progu na dużej skoczni (punkt K tej skoczni wynosił wtedy 110 metrów), zaczął... wymachiwać rękami, narty cały czas trzymał równolegle i tak doleciał do... 45 metra, gdzie wykonał brawurowy telemark, niestety, ostatecznie zakończony spektakularnym upadkiem. Na szczęście Niemcowi nic się nie stało. Jak sam później przyznał, ten skok był spontaniczny, a decyzję podjął na 0,3 sekundy przed wybiciem się.