Mojżesz: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to 77.114.184.20. Ofiarą rewertu jest Andrzej19.)
M (Spis na prawo)
Linia 1: Linia 1:
{{medal}}
{{medal}}
[[Plik:Moses Icon Sinai 13th century detail.jpg|thumb|right|200px|Mojżesz]]
[[Plik:Moses Icon Sinai 13th century detail.jpg|thumb|right|200px|Mojżesz]]
{{Spisnaprawo}}
{{Cytat|Dobra... Wynegocjowałem zmniejszenie do [[dekalog|dziesięciu]], ale ''Nie cudzołóż'' niestety zostało...|'''Mojżesz''' schodząc z Góry Synaj}}
{{Cytat|Dobra... Wynegocjowałem zmniejszenie do [[dekalog|dziesięciu]], ale ''Nie cudzołóż'' niestety zostało...|'''Mojżesz''' schodząc z Góry Synaj}}
{{Cytat|Chodźcie! Znam zajebisty skrót!|'''Mojżesz''' wyprowadza Naród Wybrany z [[Egipt]]u.}}
{{Cytat|Chodźcie! Znam zajebisty skrót!|'''Mojżesz''' wyprowadza Naród Wybrany z [[Egipt]]u.}}

Wersja z 11:36, 15 sty 2012

Medal.svg
Mojżesz

Dobra... Wynegocjowałem zmniejszenie do dziesięciu, ale Nie cudzołóż niestety zostało...

Mojżesz schodząc z Góry Synaj

Chodźcie! Znam zajebisty skrót!

Mojżesz wyprowadza Naród Wybrany z Egiptu.

Twoja stara jest tak stara, że wisi Mojżeszowi 5 złotych.

Korelacje między Mojżeszem a twoją matką.

Mojżeszbiblijna postać, prorok, pisarz, podróżnik, dworzanin i tułacz. Bohater narodowy Izraela oraz autor pięcioksięgu Mojżeszowego. Znany jest przede wszystkim ze zniewolenia ludzi przez Boga, za co jest jednak wychwalany przez chrześcijan i żydów.

Przed powołaniem

Wyskoczył Filip z konopi, a ty męcz się dziewczyno

Dawno, dawno temu, Izraelici mieszkali na kocią łapę na terenie Egiptu. Ponieważ Żydzi, jak każdy naród semicki, mieli skłonności do obfitego mnożenia się, ówczesny faraon coraz bardziej niepokoił się o losy swojego królestwa. Faraon zabronił Żydkom rodzić Żydków, pozwalając jedynie rodzić Żydki, które nijak nie mogły zagrozić jego państwu[1].

Nieszczęśliwie dla Mojżesza, przyszło mu się urodzić w czasach ww. ewolucyjnego holocaustu. Szczęśliwie przyszły zbawca narodu żydowskiego nie był sam. W prawdzie Bóg jeszcze nad nim nie czuwał, ale miał rodziców, którzy z miłości postanowili go spławić. Spławiony Mojżesz uderzył o pierś córki faraona[2]. Uderzona pani malowana oddała dziecko jakiejś Żydówce, która zupełnym przypadkiem okazała się matką owego dziecka[3]. Córuchna faraonowa wzięła pod swój dach Mojżesza, któremu dała to właśnie imię i wbrew zakazowi ojca, wychowała Żydka na przystojnego Żyda.

Za Żyda bij!

Ponieważ Mojżesz wychowany został jak na Żyda przystało, nie mógł patrzeć na niesprawiedliwość, jaka spotkała jego naród. Widząc Hebrajczyka eksploatowanego przez jednego z Egipcjan, Mojżesz zabił owego wyzyskiwacza. Niefortunnie szybko rozeszła się miejska legenda o nieustraszonym Mojżeszu walczącym w imię dobra, Boga i Hebrajczyków przeciwko egipskiemu ciemiężcy. Faraon nakazał zabicie nowo wykreowanego bohatera, lecz on wcześniej gdzieś dał drapaka.

Mojżesz przechował się w miejscowości Madianie, gdzie kolejny raz spotkał uciskanych Żydów, a właściwie Żydówki, które przy studni były uciskane przez Egipcjan. W Mojżesza wstąpiły nowe siły, więc uwolnił Żydówki z ucisku, przegnał Egipcjan i zaopatrzył kobiety w wodę, dzięki czemu, ku podejrzeniom ojca, mogły wcześniej wrócić do domu. Podejrzliwy tata wnet wywęszył, że coś jest nie tak. Zapytał kobiety co się stało, a one wyśpiewały mu wszystko jak na spowiedzi[4]. Ojciec nakazał sprowadzić owego Mojżesza. Dał mu jeść, a następnie zawarł z nim umowę: w zamian za żonę będzie gorylem wyłącznie tej rodziny.

Powołanie

Dzięki swoim wyczynom Mojżesz często był przedstawiany w malarstwie jako Superman

Przez wiele lat Mojżesz zajmował się pilnowaniem zwierząt teścia. Pewnego jednak razu zobaczył, że jeden z krzaków płonie i woła go po imieniu. Mojżesz zrozumiał, że oszalał. Ponieważ był już szalony i zdawał sobie z tego sprawę, pomyślał: Skoro jestem szalony, to podejdę bliżej i porozmawiam z tym krzakiem, szalonemu przecież to nie zaszkodzi. Po krótkiej rozmowie, krzak przekonał Mojżesza, że jest jego Bogiem. Bóg, jako istota bardzo zajęta, poprosił Mojżesza o pomoc przy wyprowadzaniu jego ludu[5]. Mojżesz po chwili wahania zgodził się pomóc Jahwemu[6], jednak dopiero po tym, jak Bóg ofiarował mu nowy model laski pasterskiej z funkcją węża.

Pertraktacje z faraonem

Pierwsze spotkanie z faraonem

Mojżesz spotkał się z faraonem. Wcześniej jednak przybył do Egiptu, gdzie spotkał się z bratem Aaronem i garstką Żydów. Mojżesz w imieniu Boga poprosił faraona o zgodę na wyprowadzenie, jednak, z obawy o swoje interesy, faraon nie przystał na prośbę Mojżesza. Następnie faraon wpadł na pomysł, w jaki sposób może powiększyć swoje zyski – nakazał bardziej uciskać Żydów.

Bardziej uciskani Żydzi powiedzieli Mojżeszowi, że bardzo nie podoba im się to co zrobił, więc Mojżesz zwrócił się do Boga z prośbą o pomoc. Zwrócony Mojżesz dostał od Boga polecenie, by jeszcze raz iść do faraona, więc tak zrobił.

Drugie spotkanie z faraonem

Aaron i Mojżesz na kolejne spotkanie z faraonem postanowili zorganizować pokaz lasek pasterskich. Pokazali faraonowi otrzymaną od Boga laskę, która zamieniła się w węża. Faraona jednak to nie zdziwiło, ponieważ w stolicy ta technologia od dawna była już znana, więc zaprezentował swoje, identyczne laski pasterskie. Na tym zakończyło się drugie spotkanie. Zdezorientowany Bóg przypomniał Mojżeszowi, że jego celem jest wyprowadzenie Żydów.

Plagi egipskie

Ponieważ Bóg widział, że Mojżesz lubi pokazy podobne do tego ze spotkania z faraonem, postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym i wymyślił plagi, które miały przekonać faraona do udzielenia zgody na wyprowadzenie Izraelitów.

Plaga pierwsza – krew w Nilu

Mojżesz zawołał faraona, by ten wyszedł przed pałac i pokazał mu jak zamienia wodę z rzeki Nilu w krew. Faraona jednak nie przekonała ta sztuczka, ponieważ i ta funkcja laski pasterskiej (którą właśnie Mojżesz dokonał przemiany) była znana w stolicy państwa faraonów. Wróżbici[7] również udowodnili, że potrafią zamienić wodę w Nilu na krew, ponieważ była już zamieniona, zamienili każdą inną wodę w państwie w krew[8].

Plaga druga – żaby
Artykuł z Faktu poświęcony współczesnej działalności Mojżesza.

Po siedmiu dniach, kiedy woda zastąpiła krew, Bóg przedstawił Mojżeszowi i Aaronowi kolejną plagę. Tym razem była to plaga żab, które miały być wszędzie. Mojżesz i Aaron zesłali na Egipt żaby, jednak i to nie wzruszyło lubiących rywalizację wróżbitów – oni również zesłali żaby, jeszcze więcej żab, tak wiele, że cały Egipt topił się w żabach. Obecność żab była nie w smak faraonowi, więc postanowił rozpocząć negocjacje z Mojżeszem. Zgodził się na wyprowadzenie ludu Izraela, jeżeli Mojżesz pozbędzie się żab. Naiwny Mojżesz nie miał jednak pojęcia o interesach i umowach, dlatego z rozczarowaniem zauważył, że po wytępieniu żab, faraon nie spełnił swojej części umowy. Prorok nie mógł ubiegać się o swoje, ponieważ nie spisywał żadnej umowy z faraonem.

Plaga trzecia – komary

Po nieudanej operacji z żabami, Bogu przyszedł do głowy[9] kolejny pomysł na plagę. Tym razem miały to być komary. Zawsze chętny Mojżesz i tym razem przystał na propozycję Boga. Wziął swoją unowocześnioną laskę pasterską i cisnął nią o ziemię, po czym rozleciała mu się w drobny pył, który przemienił się w komary (ba, miliony komarów!). Okazało się, że wróżbici i czarodzieje egipscy nie wynaleźli jeszcze laski zmieniającej się w komary[10] Faraon jednak nie należał do ludzi ograniczonych horyzontalnie, dlatego nie przestraszył się dotarciem zagranicznej technologii na jego rynek państwowy.

Plaga czwarta – muchy

Zarówno Bóg, jak i dwaj prorocy, nie dawali za wygraną. Tym razem wpadli na pomysł, by zesłać na faraona chmarę much. Oczywiście, jak zawsze i tym razem Mojżesz przed zesłaniem kary, wyskoczył zza krzaka w najmniej spodziewanym dla faraona momencie, by zapowiedzieć zesłanie plagi. Tak jak Mojżesz obiecał, muchy przyszły i nękały faraona, aż ten zmiękł i kolejny raz wyraził zgodę na wyprowadzenie Hebrajczyków przez Mojżesza, jednak kolejny raz obietnica faraona była bez pokrycia. Czwarta plaga podobnie, jak poprzednie, nie przyniosła efektu.

Plaga piąta – zabicie bydła

Bóg postanowił uciec się do bardziej radykalnych środków. Posłał kolejny raz Mojżesza do faraona, by ten zapowiedział mu, że dnia następnego Bóg własną ręką[11] wytłucze całe bydło Egipcjan. Tak też zrobił. Faraon jednak był wegetarianinem, więc nie przejął się utratą bydła. Zdawał sobie również sprawę z tego, że woły nie są niezbędne w pracach rolnych, gdyż zawsze można do pługa zaprzątać Żydów, których liczba wcale się nie zmniejszyła od czasu ostatniej akcji eksterminacyjnej.

Plaga szósta – sadza

Bóg zorganizował kolejną „niezawodną” akcję, która miała przekonać faraona do zmiany zdania. Tym razem, Mojżesz po wyskoczeniu zza krzaka miał wyrzucić w powietrze trochę brudu, który miał pobrudzić cały Egipt. Faraona jednak nie wzruszyła taka plaga, ponieważ nie od wtedy wiedziano, że higiena nie jest w państwie faraonów sprawą pierwszorzędną. Właściwie żaden z Egipcjan nie zauważył plagi, a gdyby Mojżesz nie wyskoczył zza krzaka drąc się wniebogłosy, pewnie i faraon by nie zauważył.

Plaga siódma – grad
Nic dziwnego, że się nie przestraszyli, skoro do morza padało

Coś, co w Polsce rozeszłoby się bez echa, przez Boga zostało uznane za fantastyczny środek, potrafiący wpłynąć na decyzję faraona. Tym razem Bóg wysłał Mojżesza, by ten zapowiedział faraonowi grad, którzy zniszczy wszystkie plony w państwie. Faraon kolejny raz okazał upór i postanowił przeczekać grad, jednak grad nie ustawał, więc faraon kolejny raz wykiwał Mojżesza, który jak zwykle dał się nabrać... To zaczyna być monotonne[12].

Plaga ósma – szarańcza

Tym razem Mojżesz bezceremonialnie wkroczył do pałacu faraona i wygarnął mu, że kolejną plagą będzie szarańcza, po czym odwrócił się na pięcie i wyszedł. Brudni, posiniaczeni, pokąsani i wygłodniali doradcy zaczęli wówczas błagać faraona, by ten zgodził się w końcu na wyprowadzenie Izraelitów. Faraon zgodził się wznowić negocjacje z Mojżeszem i Aaronem, jednak kiedy dowiedział się, że Mojżesz zamierza wyprowadzić wszystkich Żydów, zmienił zdanie w obawie przez niebezpieczeństwem wywołania korków na ulicach i zastoju w gospodarce, która i tak już była w opłakanym stanie. Kiedy nadeszła szarańcza, bliski szaleństwa faraon kolejny raz pokajał się przed Mojżeszem i kolejny raz nie dotrzymał słowa...

Plaga dziewiąta – ciemność

Bezpośrednio bo opuszczeniu pałacu, Mojżesz wyciągnął swe wystawnie, tłuste ramiona ku słońcu i zgasił je. Faraon oszalał. Wezwał Mojżesza przed swoje oblicze i błagał by ten sobie poszedł. I tym razem jednak nie mogli się porozumieć co do warunków umowy, dlatego zwykle przedsiębiorczy faraon wpadł w furię i wyrzucił Mojżesza z pałacu zabraniając mu kiedykolwiek wracać.

Plaga dziesiąta – zabicie pierworodnych

Tym razem Bóg postanowił dopiąć swego. Wysłał Mojżesza do faraona, by powiedzieć mu, że zabije wszystkie pierworodne dzieci[13]. Oczywiście i tym razem Faraon również się nie zgodził, bo był głupi. Aby uatrakcyjnić ostatnią plagę, Bóg polecił swojemu prorokowi stworzyć święto paschy, które polegało na rodzinnym spożywaniu baranka. Bóg zobowiązał także Żydów poprzez Mojżesza do oznaczenia krwią domów, by mieć pewność, że się nie pomyli[14]. Tym razem udało się Mojżeszowi i oszalały faraon zgodził się na wyprowadzenie Izraelitów.

Przejście przez Morze Czerwone

thumb|200px|Rekonstrukcja wydarzeń Uradowani Izraelici z Mojżeszem na czele mogli wreszcie opuścić Egipt. Jahwe postanowił jednak podroczyć się trochę z Żydami, więc objawiając się pod postacią słupa na horyzoncie prowadził ich w stronę Morza Czerwonego. Żydzi rozbili obóz nad Morzem Czerwonym i idąc za Mojżeszem, radośnie czekali na przybycia faraona, który zmienił zdanie[15]. Kiedy faraon był już tuż tuż, Mojżesz wstał wyciągnął rękę ku górze, usłyszał dziwne dźwięki za plecami, obrócił się i spostrzegł, że morze się rozstąpiło. Poddenerwowani niedaleką obecnością Egipcjan Żydzi zaczęli iść ścieżką, która powstała po rozstąpieniu morza. Osiemdziesięcioletni Mojżesz coraz bardziej obawiał się, że nie zdążą, więc rzucił popularne wówczas hasło kto ostatni, ten ciota!, dzięki czemu tłum trochę przyspieszył. Mojżesz dotarł jako ostatni. Podniósł jeszcze raz dłoń ku górze i wody wróciły na dawne miejsce zalewając Egipcjan.

Zawarcie przymierza

Mojżesz na czterdziestodniowej bibie u Boga

Po trzech miesiącach tułaczki, Mojżesz wraz z Izraelitami rozbił obóz u podnóży Góry Synaj. Ponieważ był z zamiłowania podróżnikiem, wdrapał się na górę, gdzie niespodziewanie odezwał się do niego Bóg. Bóg powiedział Mojżeszowi, że pragnie mu za zasługi załatwić plecy, by Izraelici słuchali Mojżesza. Dlatego dzień później Bóg bardzo hałasował na Górze Synaj i wszyscy Izraelici uwierzyli, że to Mojżesz jest tym pierwszym pośród Żydów[16]. Bóg zaprosił do siebie Mojżesza na dłuższą imprezę, na której obiecał mu dać kamienia. Impreza się przedłużała, a Żydzi niepokoili się o swojego bożyszcza. Pełni niepokoju o Mojżesza, Żydzi postanowili o nim zapomnieć, by nie musieć się dłużej o niego niepokoić. Tak właśnie zrobili. Kiedy już zapomnieli o Mojżeszu, postanowili ulepić coś, co będzie miało ręce i nogi i poprowadzi ich dalej – ulepili krowę. Mojżesz widząc krowę pogniewał się tak bardzo, że ręce mu opadły. Niestety w rękach trzymał dwie ciężkie, kamienne tablice, które wypuścił przez przypadek i z góry spadły, o ziemię hukły i strasznie się potłukły. Bóg bardzo się zasmucił widząc swoją pomyłkę, jaką popełnił przy wyborze Narodu Wybranego. Postanowił ukarać Żydów, ale szczęśliwie dla nich, przychylił się do prośby Mojżesza o wymierzenie łagodnego wymiaru kary.

Odnowienie przymierza

Jaśnieoświecony Mojżesz kamieniem od Boga

Bóg powiedział Mojżeszowi, by ten jeszcze raz wdrapał się na Górę Synaj. Tym jednak razem kazał prorokowi własnoręcznie przygotować tablice, bo jemu się nie chciało. Bóg podyktował mu więc piętnaście przykazań. Oprócz standardowych dziesięciu, które znamy do dziś, było pięć dodatkowych. Oto one:

11. Wykupisz polisę na życie, na wypadek, gdybym Zechciał zabrać cię przedwcześnie z padołu łez, aby twoja rodzina mogła żyć w dostatku, aż do czasu gdy twoja małżonka znajdzie sobie nowego gacha.[17]
12. Będziesz pisał tylko na kamiennych tablicach, bowiem pergamin i papier niszczą środowisko.
13. Nie będziesz brał narkotyków, gdyż są one źródłem zniszczenia w ciałach ludzi. Marihuana JEST narkotykiem.
14. Będziesz spłukiwał za sobą wodę w sedesie, opuszczał klapę i używał odświeżacza Brise Mini Spray, aby innym było przyjemniej wchodzić za tobą do toalety.
15. Będziesz uprawiał seks tylko jako dorosły i tylko z inną osobą dorosłą odmiennej płci.

Mojżeszowi nie podobały się ostatnie przykazania, więc mimo iż był na strategicznie gorszej pozycji, postanowił negocjować z Bogiem. Ostatecznie to miało być odnowienie przymierza, więc coś jak... odnowienie kontraktu. Po burzliwych[18] dyskusjach Bóg i Mojżesz wypracowali porozumienie. Bóg zgodził się na odcięcie pięciu ostatnich przykazań z następujących powodów:

11. Ludzie w tamtych czasach byli bardzo biedni. Nie stać by ich było na obowiązkowe ubezpieczanie się. Mojżesz wynegocjował odroczenie ubezpieczeń aż do XVIII wieku nowej ery, na czas rewolucji przemysłowej. Mojżesz przekonał Boga, że ubezpieczenia przydadzą się dopiero wtedy.
12. Mojżesz przekonał Boga, że pisanie na kamiennych tablicach co prawda zapobiegnie wycinaniu drzew, ale w związku z tym drwale stracą pracę. A jeśli korzystano by z kamieni, ciężko by się je archiwizowało, że nie wspomnieć o drukowaniu. Bóg uznał rację Mojżesza i zaplanował, że Chińczycy wynajdą papier, ale póki co ludzie będą mieli karencję na papier i będą musieli używać glinianych tabliczek zamiast kamiennych, a potem ewentualnie papirusu.
13. Bóg stwierdził, że może wykreślić to przykazanie, ale w zamian uzyskał zachowanie przykazania pierwszego, każącego wierzyć tylko w jednego Boga. Mojżesz wymanewrował Boga w negocjacjach i ukradł ten punkt. Mojżesz uważał, iż marihuana NIE JEST narkotykiem, więc to przykazanie mogłoby spowodować problemy natury etycznej. Ostatecznie Bóg i Mojżesz postanowili, że ludzie sami rozwiążą ten dylemat w przyszłości.
14. W tamtych czasach sedesów jeszcze nie było i Mojżesz nie całkiem mógł zrozumieć to przykazanie. Bóg przyznał mu rację i postanowił, że ludzie sami do tego wszystkiego dojdą.
15. Mojżesz, jak wiele osób, miał swoje dewiacje. Nie chciał zakończyć negocjacji bez wykreślenia przykazań Nie cudzołóż i właśnie piętnastego. Ostatecznie Bóg zaproponował rzut monetą i wykreślono przykazanie piętnaste. Nie cudzołóż zostało i Mojżesz musiał się z tym pogodzić, ale mógł obejść przepis znajdując sobie po prostu JEDNO dziecko.

Jak więc widzimy, dzięki stereotypowemu żydowskiemu targowaniu się, chrześcijanie i żydzi mają dzisiaj o pięć przykazań mniej. Wszystko dzięki Mojżeszowi. Gdy negocjacje zakończono, Mojżesz zszedł z góry Synaj i wszystko miało już być dobrze.

Nie dla barana Ziemia Obiecana

Mojżesz, po długich wykładach dotyczących etyki żydowskiej, wysłał, za radą Boga, grupę ludzi do Ziemi Obiecanej, nieopodal której obozowali Izraelici. Zwiadowcy oznajmili, że Ziemię Obiecaną znaleźli, ale nie samą, bo zamieszkiwaną przez inny lud, któremu najpewniej już wcześniej ktoś ją obiecał. Izraelici jak jeden mąż przestraszyli się, że ktoś wcześniej może mieszkać tam, gdzie oni mieli mieszkać, a ponieważ byli ludźmi o szczerych sercach, nie chcieli przeszkadzać i postanowili wrócić do Egipt u. Wtedy w Mojżeszu zagotowała się żądza krwi , która kazała mu walczyć, ale nikt go nie słuchał. Bóg wyznając zasadę odpowiedzialności zbiorowej, zdrowo się wkurzył, a cały naród wybrany zapowiedział wszystkim (z Mojżeszem włącznie), że nie ujrzą Ziemi Obiecanej. Wtedy Żydzi rozpłakali się i poznali, jak to jest być emo.

40 lat minęło, jak jeden dzień

Przez czterdzieści lat Mojżesz razem ze swym narodem błąkał się po pustyni, gdzie spotykały go różne przedziwne przygody: to spadła mu manna z nieba , to ze skały woda trysła, chociaż jej tam nie powinno być, a to znowu jakiegoś węża miedzianego miał ustawiać, albo przychodziło mu walczyć z innymi ludami. Wszystko to nie cieszyło jednak Mojżesza, który stracił cały blask życia, po tym jak dowiedział się, że nie zobaczy Ziemi , o której marzył już od stu dwudziestu lat. Sędziwy staruszek dopisał jeszcze ostatnie zdania do Księgi Powtórzonego Prawa, kończąc tym samym swoje dzieło życia, jakim był pięcioksiąg.

Ostatnie zdania Księgi Powtórzonego Prawa są popuszczoną przez Mojżesza wodzą fantazji, w których napisał, że po swojej śmierci był opłakiwany przez trzydzieści dni, a nigdy później nie przyszedł na świat prorok równy jemu. Po śmierci Mojżesza Żydzi musieli sobie dalej radzić, ale nigdy nie zapomnieli o swoim wielkim przedwiecznym i do dziś upamiętniają go minutą ciszy od czasu do czasu.

Przypisy

  1. Sądził, że dla Izraelitów liczy się potomstwo po mieczu.
  2. Tak – pierś, bo piersi jeszcze nie miała.
  3. Pokręcone, co?
  4. O której nikt jeszcze wówczas nie słyszał!
  5. Wybór padł na Mojżesza, ponieważ jako pasterz miał doświadczenie z wyprowadzaniem.
  6. Bo tak właśnie przedstawił się Mojżeszowi.
  7. Pełniący funkcję ówczesnego Biura Rozwoju Technologicznego.
  8. Ku wielkiej uciesze mieszkańców.
  9. Do takiej metaforycznej głowy – na niby.
  10. Prace nad tą technologią zostały wstrzymane ze względu na zbyt wielką zużywalność lasek niezbędnych do przeprowadzania testów.
  11. Mojżesz robił za medium, więc przypuszczalnie chodziło o rękę Mojżesza.
  12. A końca nie widać!
  13. Dziesiąta plaga jest niejako dowodem historycznym. Mówi nam, że faraon nie miał żadnych dzieci na boku, które byłyby pierworodnymi przed jego synem.
  14. W końcu tylko papież jest nieomlny.
  15. Współcześni historycy coraz częściej uważają, że był kobietą.
  16. Oni to jednak tępi są, sporo im to zajęło.
  17. W tamtych czasach kobiety się nie liczyły
  18. Zeźlony postawą Mojżesza Bóg rozpętał burzę