Ciechocinek: Różnice pomiędzy wersjami
(Allahu Thumburihhtu!) Znacznik: przez API |
M (→top: bot wprowadza drobne poprawki) Znacznik: przez API |
||
Linia 2: | Linia 2: | ||
{{cytat|'''Ciechocinek''' – miasto soli,''<br />każda para się pierdoli.|Porzekadło ludowe}} |
{{cytat|'''Ciechocinek''' – miasto soli,''<br />każda para się pierdoli.|Porzekadło ludowe}} |
||
{{cytat|Oo... Panowie pod kocykami |
{{cytat|Oo... Panowie pod kocykami – nie nie nie, to nie '''Ciechocinek'''|Powiedział pewien komentator [[Polsat|Rolsatu]] podczas meczu rugby [[Polska]] – [[Ukraina]]}} |
||
'''Ciechocinek''' – miasto i gmina w [[województwo kujawsko-pomorskie|województwie kujawsko-pomorskim]], w [[powiat aleksandrowski|powiecie aleksandrowskim]], uzdrowisko koło [[Aleksandrów Kujawski|Aleksandrowa Kujawskiego]]. Miejsce częstych występów lekko przeterminowanych, acz nadających się do spożycia artystów estradowych. Znane centrum handlu solą, bibelotami i tanią biżuterią. |
'''Ciechocinek''' – miasto i gmina w [[województwo kujawsko-pomorskie|województwie kujawsko-pomorskim]], w [[powiat aleksandrowski|powiecie aleksandrowskim]], uzdrowisko koło [[Aleksandrów Kujawski|Aleksandrowa Kujawskiego]]. Miejsce częstych występów lekko przeterminowanych, acz nadających się do spożycia artystów estradowych. Znane centrum handlu solą, bibelotami i tanią biżuterią. |
Wersja z 19:20, 2 lut 2017
Ciechocinek – miasto soli,
każda para się pierdoli.
- Porzekadło ludowe
Oo... Panowie pod kocykami – nie nie nie, to nie Ciechocinek
Ciechocinek – miasto i gmina w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie aleksandrowskim, uzdrowisko koło Aleksandrowa Kujawskiego. Miejsce częstych występów lekko przeterminowanych, acz nadających się do spożycia artystów estradowych. Znane centrum handlu solą, bibelotami i tanią biżuterią.
Atrakcje
Ciechocinek znają w okolicy głównie z tężni, ale przebłyskują się i inne rzeczy, jak park z fontanną, a także wzorkami z kwiatków.
Tężnie
Tężnie w Ciechocinku są trzy. Zbudowali je Niemcy. Pierwsze dwie w 1828, a ostatnią w 1848. I nieważne, czy szwabskie, czy nieszwabskie, liczy się zysk. Ten zaś jest olbrzymi, a w weekendy ulicą wzdłuż głównego wejścia ledwo można przejść. Dlaczego głównego? Bo jest ich więcej, dodatkowo przy nich nikt nie sprzedaje biletów, toteż można wejść sobie na teren tężni bez uiszczania opłaty. A ludzie i tak się pchają do kas.
Park
Kilkaset metrów od tężni znajduje się park. Tu też nie mniej ludzi, niż pod tężniami. Cień w gorące dni przynajmniej. Ale... czy tylko dla cienia tylu turystów tu się kręci? Hm, niekoniecznie.
- Po pierwsze, dla fontanny z Jasiem i Małgosią. Stoją sobie pod parasolem i patrzą, jak żul zbiera drobniaki, które ludzie wrzucają, aby do Ciechocinka powrócić. Do fontanny nie zbliżać się z małymi dziećmi, wyrzucą do wody wszystkie drobniaki i próbują podlić banknoty;
- Po drugie, dla wzorków z kwiatków. Tylko cóż w nich ciekawego? Droga dookoła, koło z czerwonych kwiatków, a w środku mniejsze kółka z żółtych kwiatków. Ba, a ludzie nie dość, że siadają na ławkach i się na to gapią, to jeszcze im się to podoba! Wprost dziecinada.