Nie ma to jak hotel
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Hurra ja!
- London o sobie.
Ja tego nie posprzątam!
- Muriel o stole Kamila Durczoka
Boże, czyś ty się nie mył?
- Ojciec Rydzyk o panu Moseby'm
A może puścimy sobie radyjko, wolisz falę AM czy FM[1]
- nowe nazewnictwo fali radiowej wymyślone przez pana Moseby'ego
Szablon:Tamerykański sitcom nadawany przez Disney Channel. Opowiada historię dwóch bliźniaków – Zacka i Cody'ego mieszkających w hotelu Lipton Tipton w Bostonie. Widać, że stylizator bliźniaków lubił film O dwóch takich co ukradli księżyc.
Bohaterowie
- Szablon:Ttypowy młody polityk. Łakomy na kasę, wszystko co zrobi okazuje się klapą. Jego ulubioną zabawką jest Cody. A tak przy okazji – Zack nie szanuje zabawek. Zakochany w niejakiej Maddie.
- Szablon:Tbrat Zacka. Szkolny pr(z)ymus. Często odrabia lekcje za Zacka i wpada w histerię.
- Szablon:Thotelowa piosenkarka. Matka bliźniaków, kobieta pracująca.
- Szablon:Tkierownik hotelu. Zna London od dziecka. Uczył ją chodzić, jeździć na rowerze, itp. Był dobrym nauczycielem, jednak London do dzisiaj zastanawia się, jak się chodzi. Nie znosi Zacka i Cody'ego. Ma około 5 stóp wzrostu. Oczywiście zakładając, że nie liczymy wielkości jego stopami.
- Szablon:Tcórka właściciela hotelu Tipton. Jest zakupoholiczką, niestety bogatą zakupoholiczką. Umie klaskać. Hurra ja!
- Szablon:Tboy hotelowy. Ma kurczaka Dudleya, którego nie chce zjeść. Awangarda w kuchni. Lubi powtarzać To katastrofa!. Szczególnie na widok pana Moseby'ego. Pochodzi z Meksyku (jest latynosem). Jego babcia była królową.
- Szablon:Tpracuje w tutejszym sklepie z najnowszymi zabójcami zębów. Dosyć często robi coś dla London za kasę. Jej pełne nazwisko i imię jest tak długie że czasami ludzie muszą się schylać/pochylać żeby je przeczytać.
Fabuła
- Zack i Cody wpadają na błyskotliwy pomysł.
- London nie wie którą ręką podrapać się po plecach.
- Maddie wspiera ją w trudnych chwilach.
- London udaje się podrapać.
- Hurra ja!
- Zack i Cody wcielają swój plan w życie.
- Zack przejmuje inicjatywę – zostaje prezesem interesu.
- Prezes jest zadowolony.
- Pojawia się wątek London.
- Zwrot akcji – London znowu swędzą plecy.
- Niestety zapomniała, którą ręką się podrapać.
- Maddie jej pomaga.
- Hurra ja!
- Tymczasem u Zacka i Cody'ego okazuje się, że interes nie wypalił.
- Dostają burę od pana Moseby'ego, który próbuje zrobić przy tym pokerową minę, jednak krzywi się jakby jadł cytrynę.
- Po wszystkim zazwyczaj zostaje góra śmieci.
- Muriel twierdzi, że tego nie posprząta.
- Muriel zasnęła.
- Bliźniaki sprzątają i wszystko wraca do normy.
- Patrz punkt 1.
Przypisy
- ↑ Czyta się tak, jak pisze, bez samogłoski "e"