Kołobrzeg
Kołobrzeg – niewielkie miasteczko, położone gdzieś między Szczecinem a Koszalinem. Leży nad morzem, dzięki czemu w sezonie mieszkańcy mają skąd trzepać kasiorę.
Sport i kultura
Jedynym obiektem sportowym wartym jakiegokolwiek zainteresowania jest Hala Millenium, gdzie mecze rozgrywają koszykarze Kotwicy. Oprócz tego istnieje również drużyna piłkarska, ale grają dopiero w III lidze, i nawet najbardziej hardkorowi szalikowcy niewiele o niej wiedzą.
Koło luksusowych hoteli, nad dzikimi plażami, znajduje się ścieżka rowerowa „Bike the Baltic”, która charakteryzuje się tym, że od pewnego miejsca w ogóle nie ma koło niej ścieżki dla pieszych (postawiono tam nawet odpowiedni znak zakazu). Oznacza to tyle, że wszyscy, którzy chcieliby się dostać na mniej uczęszczane plaże, muszą chodzić dołem wśród piasku i kamieni, a jezeli jednak nie chodzą, to zostają lubo przejeżdżani przez roześmianych rowerzystów.
W centrum miasta jest sporo ciekawych miejsc, zapewniających rozrywkę obywatelom. Wśród nich prym wiedzie Latarnia, gdzie w bezksiężycowe noce zbierają się goci, by coś zdemolować, lub sprawdzić ile można wypić bez uszczerbku na zdrowiu. Wejście tam bez asekuracji grozi w najlepszym wypadku połamaniem jakiejś kończyny.
Oświata
W mieście jest ileś tam podstawówek i gimnazjów i dwa licea. We wszystkich uczniowie mają ciężki żywot, ale to i tak nic w porównaniu z uczniami szkoły morskiej, którzy oprócz ekscentrycznych nauczycieli muszą znosić mundurki (i to bez Zera Tolerancji).
Gospodarka
Większość mieszkańców wykonuje czynności charakterystyczne dla miejscowości nadmorskich: łowi ryby, lub (w sezonie) obrabia turystów. Pozostali albo już dawno pojechali do Irlandii, albo mają taki zamiar.
Dzielnice i okolice
- Zieleniewo – przedmieście, a właściwie prawie wieś – są tam pola, domki jednorodzinne, parę budowli z czasów Gierka, przystanek na którym zbiera się miejscowa młodzież i jeden zamknięty monopolowy.
- Wyspa Solna – wyspa tylko z nazwy, w rzeczywistości pas ziemi między Parsętą a Kanałem Drzewnym (w którym drzewa nie uświadczysz), pełen blokowisk i dresów. Centrum kulturalne miasta - tuż obok znajduje się Hala Millenium i wspomniane wyżej licea. Centralną ulicą Wyspy jest słynna Zygma. Lepiej nie chodzić tam nocą, a jeżeli już ktoś nie ma wyjścia, to musi zastosować strój maskujący (bluza z kapturem, by drechy nie poznały obcego).
- Radzikowo – strategiczny punkt Kołobrzegu, ponieważ to właśnie tu, w głębokiej konspiracji jest produkowana najlepsza w mieście trawka. Według ekspertów radzikowski towar przewyższa jakością nawet zioło z Holandii.
- Promenada i molo – miejsce gdzie można spotkać grubych niemieckich turystów, i kilku tubylców, zarabiających na życie graniem na instrumentach muzycznych. Elitę tłumu tworzą klienci sanatoriów, korzystający ze spaceru. Wieczorem na plaży zjawiają się młodzi mieszkańcy Kołobrzegu, w celu zaspokojenia pragnienia i innych potrzeb.
- Os. Lęborskie – coś na wzór Ogrodów, ale w mniejszej wersji. Gimnazjum, postawówka, przedszkole i żłobek, kilka bloków zarówno niskich, jak i wysokich + jedno jedyne Netto.
- Ogrody – podobno jedno z „najmilszych” miejsc w Kołobrzegu. Mieszkają tu sami miłujący pokój blokersi, drechy i hiphopowcy. Nieliczni to harcerze i metale. W całym mieście często spotykane są połączenia metali i harcerzy. Najczęściej pochodzą oni z Ogrodów.
- Podczele – dzielnica cudów. Jeżeli wydaje Ci się, że coś jest niemożliwe to po tygodniu mieszkania tam stwierdzisz, że się mylisz. Pomogą Ci w tym tubylcy, którzy od zawsze trudnią się w piciu hektolitrów alkoholu lub zażywaniu innych środków odurzających. Rolę MOSiRu pełni tu park, w którym spotyka się młodzież. Innym ulubionym miejscem „Podczelaków” jest stare lotnisko, gdzie wypala się tyle zioła dziennie, co Bob Marley przez miesiąc. Dym spod kół palonej gumy setek aut powoduje, że zima odchodzi w Dzień Wagarowicza. Podczele posiada niezrównane osiągnięcie w dziedzinie architektury – most, którego nie da się naprawić. Próbowano już trzy razy, lecz o dziwo dziury robią się na nowo.