Pionki
Pionki (do 1932: Zagożdżon) – wieś miasto w województwie mazowieckim. Zamieszkuje je około 20 000 osób, co czyni Pionki ogromnym ośrodkiem wiejskim miejskim. Co warto dodać, gdyby nie Warszawa, to właśnie leżące w pobliżu Pionki zostałyby stolicą naszego państwa. To mówi samo za siebie jak ważne znaczenie mają Pionki.
Nazwa[edytuj • edytuj kod]
Teraźniejsza nazwa, obowiązująca od 1932, symbolizuje pamiętny turniej warcabowy, w którym brał udział sam Marszałek Piłsudski. Na cześć tej wielebnej gry postanowiono uczcić to wydarzenie, nazywając Zagożdżon Pionkami. Liczba mnoga wzięła się od tego, że pionków od warcabów jest więcej niż jeden. W zamyśle była także nazwa Warcaby, ale kojarzyła się z kacapy, a tych Piłsudki nie cierpiał.
Dzielnice[edytuj • edytuj kod]
Podobnie jak w Radomiu – niby nie ma, a jednak są:
- Centralna Kolonia – jak nazwa wskazuje, była tam kiedyś kolonia dzieci z centrum Polski.
- Działki za stawem – mówi samo za siebie. Jadę od Zwolenia, więc dla mnie przed stawem. Proszę o zmianę nazwy.
- Stara Kolonia – zbudowana przed Nową.
- Nowa Kolonia – zbudowana, ponieważ wszystkim znudziła się Stara.
- Osiedle XXX-lecia – właśnie, XXX-lecia czego? Powstania miasta? Powstania osiedla? Powstania PRL-u? Do dziś nie wiadomo.
- Osiedle Chemiczna – już od dawien dawna jest zatrute, stąd nazwa.
- Osiedle Dębowa – część osiedla Leśników.
- Osiedle Leśników – część osiedla Dębowa.
- Osiedle Podgóry – szło się z góry (Leśniczego) na osiedle, więc jak to w Pionkach nazwano pod góry.
- Aleje – może nie osiedle, ale nie podróżuj tam bez przewodnika/ochroniarza.
- Leśna – bo zostało jeszcze trochę grzybów (stare)
Komunikacja[edytuj • edytuj kod]
Przeważnie własna. Niby po mieście krąży jeden autobus, tyle że jeździ do 16, więc o powrocie z imprezy możesz pomarzyć. Pionki mają także dwie stacje kolejowe, które służą głównie jako noclegownie i miejsca libacji alkoholowych.
Komunikacja drogowa leży i kwiczy z powodu niezliczonych dziur w jezdni. Jeżeli masz zamiar podróżować po Pionkach, radzimy zaopatrzyć się w samochód terenowy bądź parę dobrych butów, ewentualnie Ikarusa 260 – posiada pancerne zawieszenie, a i kasę zbijać można na wożeniu mieszkańców.
Gospodarka[edytuj • edytuj kod]
W Pionkach zakłady Pronit produkowały za PRL-u płyty gramofonowe. Twój dziadek posiada ich pewnie setki, jak nie tysiące. Nie waż się jednak o nich wspomnieć, jeżeli nie chcesz być zadręczanym opowieściami o tym, jak za jego czasów na przeboje Karela Gotta leciało pełno lasek, między innymi twoja babcia. Produkowano też klej Butapren. Dawne dragi do wąchania. Zapytaj jak babcia dała dziadkowi pod ich wpływem.
Robiono także prochy (do broni, nie do ćpania) z użyciem alkoholu (spirytusu). Niech ci dziadek opowie, ile babcia wyniosła z fabryki spirytusu pod spódnicą, że aż starczyło na wesele dla twego taty. W produkcji był proch czarny, ale współcześnie mało się go robi, bo jest rasistowski (czarny) i byłby konflikt polityczny z USA.
Kolejny z wyrobów Pronitu to amunicja (rodzaj żeński) myśliwska. Miał być bigos (rodzaj męski) myśliwski, ale dawniej był też gender (tylko ukryty), więc wyszło jak wyszło.
Z kolei Chemomontaż prowadził syntezę chemiczną Polaków z zagranicą (wysyłał pracowników na kontrakty). Gdy tylko zmienił profil i wziął się za rozkład chemiczny, zajął się nim syndyk, a pracownicy poszli na stały odpoczynek urlopowy.
Teraz ludzie wyjechali do Anglii lub do Warszawy w poszukiwaniu wymarzonej pracy. Niektórzy jej nie znaleźli, ale to nieistotne. Jak wrócą, będą pić za opowieści z podróży po świecie.
Media[edytuj • edytuj kod]
- Nad zagożdżonką – gazeta z długoletnim stażem, dla niektórych jedyne źródło informacji o nowych wydarzeniach w naszym mieście.
- Pionki24 – nowopowstały internetowy portal informacyjny. Ludzie, pod ciągle zmienianymi nickami, zazwyczaj plują tam na siebie bądź sobie słodzą tak, że zbiera się na nudności.
- Eplac – pionkowska telewizja. Jedyne, co tam ciekawego można zobaczyć, to przechodniów w centrum miasta, przez co robi za miejscowy monitoring. Już niejeden rodzic zobaczył tam swoje dziecko, jak spaceruje sobie po mieście zamiast być w szkole.