Sieradz
Sieradz – miasto w woj. łódzkim, należące razem z Męką i Dębołęką do Trójmiasta. Jest taka główna droga, która prowadzi na Błaszki, Szczytniki i Kalisz. Rozciąga się na obszarze ok. 12 km². Prawdopodobnie obszar jest większy, ale podczas pomiarów złamała się zapałka. Nikt nie wie, gdzie dokładnie Sieradz się znajduje, ale wszyscy wybierali się na pewne Dni Sieradza, gdyż wystąpiły tam nikomu nieznane, amatorskie kapele: Smokie i The Animals.
Nazwa miasta
Nazwa jest konsekwencją kłótni młodego i starego rybaka nad rzeką Żegliną. Gdy młody rybak (syn) złapał większą rybę w sieć utworzoną ze swoich zlepionych włosów, ojciec nazwał go kołtunem i krzyknął: To SE RADŹ! Po tych słowach ojciec odszedł od syna założyć osadę kilka kilometrów dalej, nazwał ją Zduńska Wola.
Rozrywki
- Wyścig, w którym chodzi o znalezienie świeżego produktu w tutejszym Lidlu.
- Okupowanie Kauflandu podczas dużych promocji w weekendy i przed wolnymi dniami typu święta czy niedziela.
- W skateparku można spotkać znerwicowane opiekunki do dzieci, nastoletnich samobójców na BMX-ach, krypto indie oraz nieumiejące jeździć na rowerze dzieci.
- Co każdy piątek szlachta z Sieradza i okolic wbija do klubu Prorock.
- W soboty natomiast miastowi ze wsi (tzn. wiejskie elity) jeźdżą bryczkami do klubu w miejscowości Broszki.
- Oglądanie tutejszych Biedronek których jest tu ponad 5. Wertowanie półek ma aspekt wysoce edukacyjny.
- Romantyczne spacery na „białym moście”, w towarzystwie kolegów z osiedla.
- Kibicowanie lokalnej drużynie „Warta-Sieradz”, gdzie szacowana liczba kibiców mieści się w zakresie 40-50 chłopa na 43-tysięczną wieś.
- Podczas przerw w wolnym czasie, mieszkańcy miasta rzadziej niż częściej przesiadują na rynku (pod warunkiem, gdy jest tam jakaś impreza i można dostać cokolwiek za darmo).
- Przechwalanie się ile kto zarobił, na ile kogoś wyrolował, ile ktoś przez niego stracił, ile ukradł itp.
- Ulubioną rozrywką sieradzan jest spędzanie wolnego czasu w domu i narzekanie (najczęściej na Sieradz lub sieradzan).
- W Sieradzu istnieje również knajpa motocyklowa a przy niej klub, który skupia fanów dwóch kółek. Ich ulubione zajęcie to objazd wszystkich możliwych okolicznych festynów oraz odpustów, gdzie stanowią atrakcje dla lokalnej gawiedzi
- Oglądanie w kinie 15-20 minutowych filmów, które nie mają sensu
Ciekawostki
- Sieradzan nazywa się kołtunami, ponieważ zaraz po wojnie zaczął się gwałtowny rozwój w Sieradzu, co za tym idzie, całe okoliczne wiochy przeprowadzały się masowo do Sieradza. Można to zaobserwować z liczby mieszkańców. Po 1945 roku liczba ta sięgała ok. 8 tysięcy mieszkańców (w tym 7 tysięcy Sieradzan). Na obecną chwilę liczba mieszkańców miasta wynosi trochę ponad 43 tysięcy mieszkańców (w tym ok. 300 Sieradzan).
- Prawdziwy sieradzanin nie przyznaje się, że jest mieszkańcem tego miasta.
- A reszta mieszkańców to pozery i skorumpowane władze
- Podobno Sieradz dzieli się na osiedla. Jednak nikt z mieszkańców nie jest w stanie nazwać żadnego z nich.
- Miasto słynie z niewiarygodnej ilości 15-latek – artystek robiących zdjęcia wszystkiemu co akurat nie ucieka na drzewo. Naukowcy przypuszczają, iż w 2013 roku liczba ta przekroczy 30 jednostek cyganerii artystycznej na 1 zdrowego obywatela.
- Ulubionym miejscem fotograficznych praktyk sieradzkiej bohemy przez długi czas był pub Kokieteria.
- Na sieradzkich imprezach z okazji rozpoczęcia wakacji często goszczą zespoły metalowe posiadające support w postaci luźnych ziomali w spodniach z krokiem w kostkach. Integracja przede wszystkim!
- Średnio na 1000 mieszkańców Sieradza przypada 1 kibic lokalnego klubu Warty-Sieradz.
- Ilość jeżdżących po ulicach pojazdów nauki jazdy przewyższa liczbę pojazdów transportu zbiorowego(taksówki, PKS, MPK)
- Od kilku lat systematycznie spada ilość mieszkańców Sieradza. Ku rozpaczy tutejszych przedsiębiorców pogrzebowych przyczyną tego są nie zgony a wyjazdy.
- Sieradzki most wiszący został uwieczniony na 81318741764243 fotografiach
- Sieradzka Fara została uwieczniona na 666(6) różnych zdjęciach i obrazach
- Są 2 galerie handlowe w Sieradzu: Galeria Sieradzka oraz Dekada (Galeria Rondo jest galerią tylko z nazwy, więc nie jest zaliczana).
- Jako miasto, Sieradz jest bardzo dobrze ulokowane i zaprojektowane. Mimo dużej zmianie po wojnie, w Sieradzu można się odnaleźć o każdej porze dnia i roku, w przeciwieństwie do Zduńskiej Woli.
- Sieradz jest jednym z najstarszych miast w Polsce, co za tym idzie rdzenni mieszkańcy z piastowskiego grodu praktycznie wyginęli.
- Poziom wykształcenia można określić za pomocą 4 najważniejszych szkół średnich w Sieradzu. Pierwsze miejsce ma „Żerom”, drugie ma „Jagiellończyk”, trzecie ma „Mechanik”, czwarte ma „Dołek”. Szkoły prywatne są poza rankingiem.
- Prawdziwego sieradzanina uważa się za „dziwaka”. Często tacy są potępiani przez kołtunów sieradzkich. „Dziwakami” określa się tutaj ludzi, którzy pomagają bezinteresownie innym lub po prostu lubią pomagać.
- Praktycznie nie widać ładnych dziewczyn w Sieradzu. Ładne panie są traktowane jak zdobycz. Gdy ktoś już jest w związku z taką „sarenką”, natychmiast zamyka dziewczynę w domu, kasuje jej profil na „fejsie” lub usuwa wszystkie zdjęcia. Jest traktowana jak rybka w akwarium, z tym wyjątkiem, iż tylko właściciel może na nią patrzeć i użytkować na swój sposób.
- Powszechnie panowało solidne przekonanie, że łatwiej jest zdać egzamin na prawo jazdy w sieradzkim WORD niż w sąsiedniej Łodzi. Ostatnio jednak to przekonanie zostało zachwiane przez szerzej nieznany czynnik.
Komunikacja miejska
W Sieradzu (podobno) działa system komunikacji miejskiej. Operatorem jest MPK Sieradz. Kiedyś miejskie przedsiębiorstwo obsługiwało także okoliczne wsie, ale miasto Sieradz pokłóciło się z gminą Sieradz i linie podmiejskie przejął PKS. Jednak na odcinku do granic miasta MPK wciąż jeździ, co skutkuje tym, że np. autobus MPK linii 3 jest dublowany na większości trasy przez autobus PKS linii 103. Warto zaznaczyć, że często, zwłaszcza w godzinach wczesnoporannych i późnowieczornych oba autobusy jadące jeden za drugim wiozą nic. Linie:
- 1. Mickiewicza - Sadowa. Autobus ulubiony przez babcie z balkonikami.
- 2. Sosnowa - Topolowa. Babcie z Zapusty jeżdżą do kościoła, młodzież do technikum w Męce, a na strefę przemysłową powietrze.
- 3. Krakowskie Przedmieście - Wolska. Kiedyś, gdy jeździła do Chojnego i Charłupi Małej, bywało tłoczno. Dziś raczej nie.
- 4. Krakowskie Przedmieście - Mickiewicza. Większość trasy pokrywa się z "trójką", godziny odjazdów są dopasowane do nikogo, więc wozi muchy.
- 5. Topolowa - Mickiewicza. Albo Wojska Polskiego. Albo Bohaterów Września. Różnie. Pasażerowie wsiadając nie witają się z kierowcą "dzień dobry", lecz "a gdzie pan jedzie?"
- 6. Linia okrężna. Jedzie z Sadowej lub spod szpitala i robi kółko po mieście. Ma swoich stałych bywalców, pozostali nie wiedzą gdzie jeździ i na wszleki wypadek omijają z daleka. Tym bardziej, że obsługiwana jest przez rozklekotanego Jelcza Vero, którego najpierw czuć, potem słychać, a na końcu widać.
- 7. Brzezińskiego Cmentarz - Uniejowska. Robi tzw. "wjazdy kieszeniowe" w Paszkiewicza, Sosnową i na Błonie, ale nie zawsze. Czasem jedzie do cmentarza, a czasem kończy przy szpitalu, a czasem na Sosnową wjeżdża od Sienkiewicza.
- 8. Zlikwidowana.
- 9. Nikt nie wie skąd, dokąd oraz kiedy. Oficjalnie istnieje, ale nawet najwytrwalszym miłośnikom komunikacji miejskiej nie udało się dziewiątki złapać.
- 10. Podzieliła los ósemki.
- 11. Okrężna, niby przeciwbieżna do "6", ale trochę jednak nie. Jedzie aż na Wolską, ale od tyłu. Najczęściej stoi przy dworcu PKP. Dzięki mnogości wariantów nawet patrząc na wyświetlacz nie można być pewnym, dokąd tym razem jedenastka nas zawiezie.
- Z. Sieradz Szpital - Zduńska Wola. Linia pospieszna międzymiastowa, obsługiwana na spółkę z MPK Zduńska Wola. Jedyny autobus, który jeździ zazwyczaj pełny. Niektóre kursy wydłużone są do Karsznic.
- E. Sieradz Szpital - Zduńska Wola. Linia ekspresowa. Jej ekspresowość objawia się tym, że są droższe bilety, oraz tym, że nie zatrzymuje się we wsiach pomiędzy miastami,
dzięki czemu jedzie szybciej niż linia Z.Według rozkładu jazdy jedzie o kilka minut szybciej niż Z, ale ponieważ minuty te są urwane względem "zetki" w Sieradzu, a do tego jest to linia jeżdżąca w szczycie, tak naprawdę jedzie dłużej. Czas jazdy wydłużają także kłócący się z kierowcą pasażerowie: Panie, ja zawsze pięć złotych płaciłem, co mi pan tu mówi, że sześć! Pan mnie chce naciągnąć!
Turystyka
Obowiązkową pozycją do obejrzenia jest sieradzkie więzienie oraz cały szereg sklepów, w czym wyróżnia się ten, do którego schodzą się alkoholicy, by degustować wino z zaprzyjaźnioną sprzedawczynią. Sieradz odznacza się także wyjątkowością na skalę światową co ściąga tutaj turystów z okolicznych wsi – to jedyne miasto gdzie wszędzie jest centrum! Nie wolno nam również zapomnieć o pierwszym sieradzkim osiedlu strzeżonym. Wieść gminna głosi, że jego budowa została sfinansowana z pieniędzy skradzionych emerytom, rencistom i kobietom w ciąży. Podobno niebagatelne znaczenie miał również wkład Obcych w powstanie tego obiektu.
Galeria Sieradzka
Ostatnio jednakże powstał kolejny gwóźdź programu dla każdego turysty – mekka dla młodzieży z sąsiednich wiosek – Galeria Sieradzka, gdzie można spędzić czas będąc na wagarach, oglądając ciuszki, robiąc zakupy albo jeżdżąc na ruchomych schodach. Galeria ta jest jedyna w swoim rodzaju, gdyż:
- W środku ma perełkę architektury, w której znajduje się biuro podróży – czyli chałupę zbitą z desek
- Chcąc uciec przed ulewą i schować się w GS będziesz głęboko zaskoczony, gdyż dach tam jest umyślnie dziurawy i trafiłeś z deszczu pod rynnę
- W zasadzie na GS składają się dwa sklepy obuwnicze, gazeciak oraz Stokrotka.