Harlequin
Romansów jest wiele, miłość tylko jedna – książki Harlequin® to ogrody miłości.
- Motto wydawnictwa
– Malindo?
– Słucham? – rzuciła przez ramię
– Dokąd idziesz?
– Do domu. Nie zostanę ani chwili dłużej w tym domu wariatów
– A... Czy masz napęd na cztery koła?
- Dialog kochanków o samochodzie. Najpewniej w pobliżu musi być jakaś wielka pieprzona zaspa, którą on wyczuł szóstym zmysłem
Harlequin – wydawnictwo namiętnych książek; rzekomo o miłości, a w praktyce o seksie. Bardzo popularne w czasach komuny. Dla wielu Polaków było to pierwsze zetknięcie się z książkami fantasy. Ogólnodostępne, w miękkiej okładce, choć te używane z wycałowanymi stronicami sprzedawano oczywiście taniej.
Gdzie je można znaleźć?
W praktyce wszędzie. Każda szanująca się kuchta domowa posiada co najmniej kilkanaście egzemplarzy w zaciszu swojej domowej biblioteczki. Harlequiny są przyczyną pewnej obłudy ze strony pań – często zarzucają panom, iż ci zachowują się jak ostatni troglodyci, zamieniając toaletę w czytelnię, same zaś ukradkiem...
Można je rozróżnić po różowych, tudzież fioletowych okładkach ze zdjęciem roznegliżowanej pary w namiętnym uścisku. Książki te masowo zalegają w bibliotekach i tajemnicą poliszynela jest to, że nie posiadają kart bibliotecznych. Stanowią ok. 1/3 księgozbioru Biblioteki Narodowej w Warszawie i połowę w Państwowym Instytucie Nauk. Pełnią tam tzw. funkcję kompensacyjną, nie będziemy wdawać się w szczegóły.
Autorzy
Z pewnością słyszałeś o Peggy Moreland, LaVyrle Spencer, Sally Wentworth, Emmie McGoldrick czy Katarzynie Grocholi. No właśnie. Znajomość takich książek jest istotnym elementem w przestrzeganiu etykiety zachowania w towarzystwie. Dlaczego? Ponieważ nakazuje nam się zamknąć.
Pochodzenie
Seria przeżywała swą świetność w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, kiedy najpierw opozycja, a potem złotówka zostały zdewaluowane. Czy po sześciu dniach użerania się z podwykonawcami, heroicznych bojach biurokracją z inspekcji sanitarnej i przewracania się w obcym łóżku Jack trafi na właściwe?; czy to możliwe, by ktoś napisał „wypuścić z ręki rurę niczym kartofel” i mu to wydali?, wreszcie, czy odważny sąsiad Jose przepędzi z mieszkania Jacka nieoczekiwanego współlokatora, gdyż jako ochroniarz był dosyć potężny i przede wszystkim miał wąsa, co mogło być kluczowe dla całej sytuacji – Ja wąsa nigdy nie miałem i w niektórych sytuacjach było mi z tego powodu przykro.?
Ojcowie nie dojadali, nie było zup, tylko chłodniki, opozycja wydawała pisemka wzywające do rewolucji (Leszkowie, Bubel i Moczulski robią to zresztą nadal), których nikt nie czytał. I tylko Wy, dwadzieścia lat starsi, jesteście wyżsi od swoich niedożywionych ojców, pieprzone gnojki.
Treść
Książki te w zasadzie nie posiadają treści. Dodatkowo mają bardzo przejrzystą fabułę, specyficznie przenicowane pod względem psychologicznym postacie, dzięki czemu od razu wiemy, że książki nie napisał Dostojewski. Książkę można otworzyć w dowolnym miejscu i od razu wiadomo, co wydarzyło się wcześniej i co oprócz czynności wykonywanej rytualnie zaraz nastąpi. We wszystkich powieściach marki Harlequin powtarza się typowy schemat:
- Biedna szara myszka, zapomniana przez świat poszukuje miłości swojego nędznego życia i chce czegoś za te wszystkie pieprzone lata, za które nikt jej nie przeprosił;
- Bogaty pół–bóg pół–człowiek (lub jak kto woli Młody Bóg) jest zbyt zapracowany na miłość, ale dziwnym trafem doskwiera mu samotność;
- Załamanie nerwowe kobiety, po zakochaniu się w bohaterze. (Uwaga: często w takich wypadkach u bohaterki następuje depresja, jednak autor milczy o leczeniu farmakologicznym. Wypływa z tego następująca konkluzja: bohaterki Harlequina nie biorą!)
- Ni to z gruchy, ni to z pietruchy bohaterowie lądują razem w łóżku;
- Biorą ślub;
- Kryzys małżeński i separacja;
- Wspólny seks (jedno drugiemu nie przeszkadza, tj. seks separacji, nie partnerzy);
- Niechciana ciąża lub wypadek ukochanego (często np. złamanie rdzenia kręgowego po skoku na główkę zimą, nie ma się jednak czym przejmować, za jakiś czas będzie wyglądał jak dawniej);
- Powrót w ramiona kochanków za sprawą dziecka lub szczęśliwego zbiegu okoliczności cudu lub nadprzyrodzonej iluminacji przy próbie samobójstwa;
- Dziecku odrasta główka, ojciec na wózku spokojnie karmi kaczki, a mama poznaje pewnego dnia... No, to w końcu jest Happy End.
W niektórych przypadkach role te są odwrócone. Mała uwaga: bohater może doznać uszczerbku fizycznego, ale nigdy w innym przypadku, niż na skutek spotkania trzeciego stopnia z autem lub jego wypadku (ew. wypadku kolei). Żaden tam wpierdol w czasie przejścia przez tory kolejowe, najwyżej tramwaj wybije ci ząb, żadnych nierozważnych odwiedzin zakończonych pobudką i utratą dwóch nerek albo innych narządów, nawet niekoniecznie parzystych.
Przykładowa treść książki z serii Harlequin
Z dali w łunie chylącej się nad kartofliskiem ciotki Hattie wychodziła Ona. Laurel Burbank, czyli Panna Doskonalska. Od czubka miodowozłotego koka po podeszwy pantofli o flekach jak dobre fleki. Arystokratyczna, niedostępna, obca...
– Przepraszam, ale naprawdę solidnie wdepnąłem w gówno – oznajmił Książę Całego Kosmosu.
Laurel udała, że nie słyszała. Ogień przez ramię spłynął w dół, aż do stóp; rozpalił gruźliczą klatkę. Spojrzała na jego twarz. Włosy miał odgarnięte do tyłu, czesane nie grzebieniem, lecz palcami. Łysiał lekko nad czółem, linia włosów układała się w ksylofon, dobre siedem centymetrów nad czołem.
– Twoje piersi są jak dwie brukselki łaknące maślanej okrasy.
– Prze-praszam – wyjąkała – że co?
Nad kartofliskiem uniósł się pomruk głuchej ciszy. I tylko w głowie Laurel szumiały słowa „dwa oddechy brzuszne, dwa oddechy brzuszne”. Przypuszczała, iż Książę Całego Kosmosu może nie być człowiekiem najwyższej inteligencji, lecz nie miała już wątpliwości, iż ma przed sobą organicznego cymbała.
* * *
Obudzili się rano. Książęcy pancerz schludnie wisiał na wieszaku razem z kaskiem. Wielkie martensy Księcia lśniły niczym znaczek w ramach akcji „Bądź widoczny bądź bezpieczny” z odległości pół metra od reflektora auta koło znaku ostrzegawczego. On już wstał, ubrany w skórę, czekał, by zrobić jej gorącą czekoladę. I siedzieć razem z Laurel przy kominku i rozpuszczać jej krochmal. Chciał się czuć nadal potrzebny.
Opisy seksu
Niezwykle obszerne, zajmujące co najmniej 69 stron książki opisy seksu przyćmiewają wszystkie inne wątki. Opisy te wpływają tak intensywnie na wyobraźnię, iż często przenoszone są do wspólnej sypialni czytelników. Dla niedoświadczonych to fachowe źródło wiedzy o wychowaniu seksualnym.
Przykłady:
- Jego nabrzmiałe prącie parzyło przez spodnie jak żelazko
- Był tak namiętny, a zarazem tak delikatny
- Chciałam krzyczeć! Dlaczego mi to robi? Ale było to takie przyjemne, że zapomniałam jak się wydaje dźwięki.
- Czy mogę wejść? Strasznie zimno
- Na Berlin, mój Radziecki Pancerniku!
- Chędożył mnie na tej słomie jak huculski kombajn
- Mogłabym chyba teraz skonać, gdyby nie to, że żyję.
- Czy to najazd Hunów na moją kosmaczkę?
- Zaraz ten żylasty mocarz miał mnie spenetrować od wewnątrz.
- Ognisty zasys, który mu zaserwowałam, przyprawił jego wyuzdanego ogiera do powstania i zapoznania się z moją słodką dziuplą.
Typowe tytuły
- Mezalians;
- Ja mogę, on nie;
- Miłość w szpitalu;
- Ja i mój chirurg;
- Wczorajsze marzenie;
- Ukochana z portretu pra-pra-babci;
- Gorące noce, zimne poranki;
- Pokochać cień;
- Szpitalny wybawca;
- Liryczne kowbojki;
- Pocałunki z łagru;
- Drwal i jego hacjenda;
- Miłość na wybiegu;
- Ubezpieczanie od samotności;
- Bogata księżniczka, ubogi książę;
- Podniebna i naziemna baletnica;
- Karaoke w domu starców;
- Powabna sukienka, skąpa bielizna;
- Żona na tydzień;
- Mąż na urodziny;
- Samotność fryzjera;
- Pensjonat nad Wierzbowym Pagórem.
Dziś...
Wydawnictwo wciąż prosperuje, panie polują na panów, a ponieważ są nieudolne, wymyśliły, iż bycie singlem jest modne i nie będą w jakimś tam zasranym związku. Bezrobocie frykcyjne wciąż rośnie, toteż znajdzie się kiedyś czuły robotnik. A jego dorodne policzki będą jak papier ścierny.