Skoki narciarskie
Wraz ze wzrostem liczby przedskoczków prędkości najazdowe rosną.
Funkcja rosnąca w skokach narciarskich
Skoki narciarskie – konkurencja sportowa polegająca na skakaniu na nartach w dal, wzwyż lub do celu. Niezwykle popularna wśród Polaków, uprawiana w sposób bierny – poprzez oglądanie w telewizorze. Skoczkowie narciarscy (zawodnicy), mają za zadanie skoczyć jak najdalej sie da i – przy okazji – nie zabić się. Czołowymi teamami naciarskimi są Polacy i Kazachowie.
Zasady
- Nie wolno jeść grochówki w dniu skoku.
- Zakazane pomoce: doczepiane skrzydła, spadochrony, armata cyrkowa, trzecia narta.
- Nie wolno lądować bliżej niż Robert Mateja.
Polskie sukcesy
Największym polskim osiągnięciem w skokach narciarskich jest legendarny skok Roberta Matei w 1997 r., kiedy to nasz zawodnik zapomniał o machaniu rękami jak bocian i zajął piąte miejsce. Los chciał, że były to Mistrzostwa Świata. Przed miejscem na podium uchroniło Polaka mierne lądowanie na dwie nogi - nasz mistrz wykazał się profesjonalizmem, nie tracąc głowy w tej chwili drastycznego zagrożenia medalem. Od tamtego czasu Robert odnosił liczne sukcesy - zdobył Puchar Pomorza Zachodniego, skoczył 85 metrów w Planicy i wygrał szkolny konkurs na najładniejszą laurkę na dzień mamy. Dziś realizuje się jako drugi trener polskiej ekipy. Choć jego praca trwa krótko, ma już na koncie pierwsze wtopy, np. cały sezon 2008/2009. W cieniu naszego mistrza rozwijał się dobrze rokujący talent - Adam Małysz. Na początku szło mu całkiem nieźle, no bo wygrywał Puchar Świata trzy lata z rzędu i takie tam, ale szybko uderzyła mu sodówa do głowy i odszedł w niepamięć. Stoczył się, zaczął ćpać, rozwiódł się z żoną i przestał chodzić do kościoła. Nie no, dobra, zdobył parę medali i wygrał jeszcze jeden Puchar Świata, ale teraz to się już naprawdę chujnia z grzybnią zrobiła i wogle.
Najpopularniejsi skoczkowie
- Adam Małysz - orzeł z Wisły
- Robert Mateja - struś z Zakopanego
- Radik Zhaparov - zacięty rywal Tonia Tajnera (ach, ci Kazachowie!)
- Andrei Balazs - o tym to nawet ja nie słyszałem
- Eddie „Orzeł” - guru Roberta Matei
- Kachaber Cakadze - tak na oko to pewnie z jakiegoś Kazachstanu czy coś
- Jan Boklöv - Szwed... chyba już nie skacze, chociaż trudno to ocenić, bo jego absencja nie wpływa znacząco na zmiany w tabelach wyników
Zobacz też