Islamizacja Europy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Ooo! Niemcy? Tutaj?

Przeciętny turysta w Berlinie
Plik:Gutenmorgen.png
Wyrocznia ukazuje preferencje językowe
Plik:Berlin Kebab.jpg
Od tego wszystko się zaczęło...
Dumny, rodowity berlińczyk serwujący kibicom piłkarskim narodowe danie kuchni nowotureckiej
Meczet Al-Aejfllah. Zwróć uwagę na muzułmanów w złych, amerykańskich portkach

Szablon:T proces zapoczątkowany podczas Mistrzostw Świata 2006 w berlińskich budkach z kebabem. Początkowo polegała na karmieniu Europejczyków specjałami kuchni tureckiej, potem dokonano przebranżowienia – branża gastronomiczna doznała transformacji w branżę budowlaną, czego skutkiem był dynamiczny przyrost ilości wznoszonych meczetów.

Kebaby skutecznie obniżyły sprawność rozpłodową męskiej części Niemców, Szwedów i innych Duńczyków, tak że z wojowniczych facetów stali się obkolczykowanymi żelusiami[1]. Teraz cwani kapelani chętnie sprowadzają swoje żony, nawołują do gwałtów na białych kobietach, raczą się metodą „dzieci mają dzieci” i tak oto zachodnia Europa robi się zielona ze wstydu i strzela minaretami.

Jednym z najpowszechniejszych przejawów islamizacji Europy jest chęć przystąpienia Starej Turcji do struktur ZSRE. Z postulatem tym stanowczo nie zgadza się Nowa Turcja, której władczyni jest jednocześnie władcą całej Europy. Teraz ma miejsce sytuacja odwrotna i kanclerzowa zaprasza swoich gorących sojuszników[2] do Unii Emiratów, ale Turcja pomału ma to gdzieś. W końcu Turcja po kryjomu sama wlazła do Unii, tylko pod szyldem „Niemcy” i „Holandia”.

Rola Berlina

Najbardziej ważnym dla procesu islamizacji miejscem jest oczywiście Berlin, gdzie spotkanie rodowitego Niemca graniczy z cudem i jest niemal równie trudne znalezieniu ładnej Niemki. Społeczność turecka zostawia liczne ślady swojej obecności w całym mieście, zwłaszcza w pojazdach komunikacji miejskiej. Według sondaży spora część berlińczyków ma dosyć sąsiedztwa Turków, jednak trudna historia stanowczo nie pozwala na ostateczne rozwiązanie ich kwestii. Według złośliwych, ziściło się marzenie Wujka Adolfa, który pragnął, ażeby Berlin stał się stolicą świata.

Pasażerowie metra

Paleta barw. Pasażerowi wsiadającemu do pociągu po raz pierwszy może się wydawać że trafił na Weihnachtsmarkt, chociażby podróżował w środku lata. Jeśli pasażer lubi przechadzać się po wagonach i nawiązywać kontakty, bez problemu spotka białobrewego murzyna, niebieskookiego Azjatę, jak również osoby z trzema kolorami oczu. Osobom wrażliwym na jaskrawe kolory zaleca się zakładanie specjalnych okularów podczas kontaktu ze współpasażerami.

Pasażerowie są szczególnie podatni na panikę, zwłaszcza w wyniku uświadczenia mężczyzny z chustą na głowie i torbą pod ręką.

Gastronomia berlińska

Kebab jest obecnie najpopularniejszym elementem jadłospisu przeciętnego berlińczyka. Uważa się, że w wypadku zamknięcia budek spora część mieszkańców miasta przestałaby w ogóle jeść. Celem zażegnania niebezpieczeństwa masowego głodu postanowiono zakazać tamtejszemu odpowiednikowi Sanepidu badać jakości serwowanych potraw. Rozwój Kebabu Berlińskiego jest bardzo dynamiczny – w bardzo szybkim czasie potrawa „wyszła” poza granice miasta opanowując znacznie odleglejsze miejsca (np. Paryż i Warszawę), a w najbliższym czasie ma dotrzeć nawet do Moskwy. Turcy berlińscy planują przeprowadzić napaść gastronomiczną na terytorium Korei Północnej.

Niektórzy twierdzą, że wizyta na zapleczu budki z Kebabem Berlińskim jest najskuteczniejszą kuracją odchudzającą, jaką kiedykolwiek wymyślono.


Przypisy

  1. Sprawności rozpłodowej Brytyjczyków i tak nie było po co obniżać
  2. Patrz I wojna światowa i po cichu II wojna światowa