Mirosław Hermaszewski: Różnice pomiędzy wersjami
M (Anulowano wersję użytkownika 37.248.255.114) Znacznik: edytor źródłowy |
(garść humoru do tego gniota) Znacznik: edytor źródłowy |
||
| Linia 1: | Linia 1: | ||
{{sur|'''polskiego astronauty'''| |
{{sur|'''polskiego astronauty'''|imię|Mirosław}} |
||
[[Plik:Miroslaw |
[[Plik:Miroslaw H.jpg|thumb|200px|Mirek w ładnym wdzianku]] |
||
'''Mirosław Hermaszewski''' (ur. [[15 września]] [[1941]]) – pilot i żołnierz, generał brygady. Do 1989 roku nazywany pierwszym Polakiem, który poleciał w kosmos, po zmianach ustrojowych jest określany jako komuch (bo był w Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego podczas [[stan wojenny|stanu wojennego]]) i pedał (bo na orbicie pocałował Piotra Klimuka). |
|||
[[27 marca]] odleciał <s>w kosmos</s> z Wołynia na zachód Polski. |
|||
Drugi po [[Pan Twardowski|Twardowskim]] Polak, który przebywał w [[kosmos]]ie, z tą różnicą że Hermaszewskiego wywieźli [[Federacja Rosyjska|ruskie]], a Twardowskiego [[Szatan|diabeł]]. <del>W sumie to bez różnicy</del>. [[27 marca]] [[1943]] odleciał <del>w kosmos</del> z Wołynia na zachód Polski. Jako, że miał książeczkę partyjną po wielu latach, to można zarzucić, że złego diabli nie biorą. |
|||
== Kariera == |
== Kariera == |
||
| Linia 9: | Linia 10: | ||
W dniu 27 czerwca [[1978]] wraz z jakimś Ruskiem Hermaszewski wystartował na pokładzie statku kosmicznego Sojuz 30. Przez kilka dni latał po orbicie na stacji Salut 6 z innymi Ruskami, aż w końcu 5 lipca uciekł i wrócił na [[Ziemia|Ziemię]]. |
W dniu 27 czerwca [[1978]] wraz z jakimś Ruskiem Hermaszewski wystartował na pokładzie statku kosmicznego Sojuz 30. Przez kilka dni latał po orbicie na stacji Salut 6 z innymi Ruskami, aż w końcu 5 lipca uciekł i wrócił na [[Ziemia|Ziemię]]. |
||
Za to, że Ruscy wywieźli go na orbitę, otrzymał mnóstwo odznaczeń. Po dziś dzień pierwszy polski [[astronauta]] robi dobrą minę, gdy ktoś mu przypomina przymusową wywózkę do kupy złomu latającej w |
Za to, że Ruscy wywieźli go na orbitę, otrzymał mnóstwo odznaczeń. Po dziś dzień pierwszy polski [[astronauta]] robi dobrą minę, gdy ktoś mu przypomina przymusową wywózkę do kupy złomu latającej w kosmosie… Raz tylko ciesząc się z wysokiej emerytury dla partyjnych zrobił aferę, gdy [[Krzysztof Ziemiec]] zaczął mu w wywiadzie wypominać współpracę z komunistami. |
||
{{stub|biog}} |
{{stub|biog|kat|Hermaszewski, Mirosław}} |
||
{{stub|ast}} |
{{stub|ast|kat|Hermaszewski, Mirosław}} |
||
{{Kosmos}} |
{{Kosmos}} |
||
Wersja z 21:07, 1 lis 2016
|
Ten artykuł dotyczy 'polskiego astronauty'. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Mirosław Hermaszewski (ur. 15 września 1941) – pilot i żołnierz, generał brygady. Do 1989 roku nazywany pierwszym Polakiem, który poleciał w kosmos, po zmianach ustrojowych jest określany jako komuch (bo był w Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego podczas stanu wojennego) i pedał (bo na orbicie pocałował Piotra Klimuka).
Drugi po Twardowskim Polak, który przebywał w kosmosie, z tą różnicą że Hermaszewskiego wywieźli ruskie, a Twardowskiego diabeł. W sumie to bez różnicy. 27 marca 1943 odleciał w kosmos z Wołynia na zachód Polski. Jako, że miał książeczkę partyjną po wielu latach, to można zarzucić, że złego diabli nie biorą.
Kariera
Hermaszewski rozpoczął karierę pilota w 1960 roku. Rok później wstąpił do szkoły Orląt, gdzie dali mu pióra i dziób i kazali fruwać. Mirek był cienki i nie dawał rady, więc wsadzili go do sekcji dla słabeuszy, którzy latali szybowcami. Zdał tam kurs na pilota myśliwskiego III klasy. W 1964 roku przeszedł pomyślnie test na pilota I klasy. Został pr0 H4X0rem. Szpanował tym przez 14 lat. W 1978 roku ZSRR rozkazało mu stawić się na selekcji kandydatów do lotu w kosmos. Został wybrany do misji. Pilnie ćwiczył chodzenie w niewygodnym wdzianku astronautów i rozpłaszczanie się w fotelu podczas startu.
W dniu 27 czerwca 1978 wraz z jakimś Ruskiem Hermaszewski wystartował na pokładzie statku kosmicznego Sojuz 30. Przez kilka dni latał po orbicie na stacji Salut 6 z innymi Ruskami, aż w końcu 5 lipca uciekł i wrócił na Ziemię.
Za to, że Ruscy wywieźli go na orbitę, otrzymał mnóstwo odznaczeń. Po dziś dzień pierwszy polski astronauta robi dobrą minę, gdy ktoś mu przypomina przymusową wywózkę do kupy złomu latającej w kosmosie… Raz tylko ciesząc się z wysokiej emerytury dla partyjnych zrobił aferę, gdy Krzysztof Ziemiec zaczął mu w wywiadzie wypominać współpracę z komunistami.
To jest tylko zalążek artykułu biograficznego. Jeśli widziałeś tę osobę na ulicy – rozbuduj go.
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny astronomii. Jeżeli wiesz, z której strony rakieta ma ostry koniec – rozbuduj go.
