Płyta główna
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 18:27, 30 cze 2017 autorstwa Ostrzyciel (dyskusja • edycje)
Płyta g(ł)ówna (ang. motherboard – matkopłyta) – dość duże elektroniczne ustrojstwo, występuje szeroko w komputerach osobistych oraz innych żywionych krzemem urządzeniach. Na[1] płycie głównej umieszcza się wszelakie komponenty, takie jak procesor, karta graficzna czy kotlet schabowy[2].
Budowa
Przeciętna płyta główna peceta składa się z kilku części:
- Procesor – najważniejszy element, to on jest odpowiedzialny za ogrzewanie pokoju. W celu zapewnienia jak najwydajniejszego ogrzewania należy zainwestować w odpowiednio drogi procesor, najlepsze pod tym względem są procki firmy AMD.
- Mostek północny – czyli kontroler pamięci i szybkich interfejsów. Wyręcza toto procesor w komunikowaniu się z RAMem i grafiką, przy okazji spowalniając wszystko. Wszystko było pięknie dopóki Intel i AMD nie wkurzyli się na producentów mostków południowych. Zintegrowali wtedy ten północny z procem, a sami zaczęli produkować mostki południowe pod nazwą chipset.
- Mostek południowy – chip od babrania się z przestarzałymi i chmi interfejsami, takimi jak SATA czy (o dziwo) SPI. Zawiera w sobie takie cuda techniki jak zegar czy kontroler Ethernet. Niektóre ultrawypasione modele mogą się poszczycić zintegrowaną grafiką czy kontrolerem dźwięku.
- Złącza pamięci – to takie bardzo długie rowki, w które można wepchnąć RAM. Charakteryzują się cudowną zdolnością zbierania kurzu oraz tym, że nigdy nie pasują do kości, które właśnie kupiłeś za ciężko zarobione pieniądze.
- Gniazdo procesora – miejsce stałego gniazdowania procesora,
to tutaj składa on jaja i wychowuje młode. Stare gniazda miały dziurki, które świetnie zbierały okruszki i wszelki inny syf. Nowsze, innowacyjne gniazda z wystającymi nóżkami mają za to tendencję do wyginania się owych nóżek. - Gniazda PCI – w nowszych kompach występuje nawet w wersji Express, służą do wsadzania weń wszelakich kart rozszerzeń. Co ciekawe, do za długich złącz PCIe można wsadzać krótsze karty. W drugą stronę też się da, wystarczy odpiłować kawałek złącza.
- Te złącza z tyłu – przez litość dla czytelnika nie wymienimy ich wszystkich. Podłącza się do nich najróżniejsze myszy, klawiatury, monitory i kamerki do striptizu.
- Pamięć ROM (nie mylić z cyganami) – wbrew pozorom jedna z najważniejszych części. Na ROMie zapisuje się BIOS, który
jest bezużytecznyodpowiada za rozruch i bootowanie systemu operacyjnego.
Formaty płyt głównych
Żeby użytkownicy kompów mieli dodatkową rozrywkę, producenci nawymyślali całą masę różnych formatów płyt głównych. W większości różnią się tylko rozmiarem i ilością badziewia, jaką można na nich upchnąć.
- ATX (Awaryjny Turbozłom eXtra) – najpopularniejszy rodzaj, można go spotkać w większości zwykłych pecetów. Wchodzi do niego jeden proc, ze cztery kości RAM i dwie karty graficzne.
- E-ATX (Ekstrawagancki ATX) – format na tyle duży, że można na nim upchnąć dwa procki, parę kart graficznych i całą masę RAMu. Zazwyczaj występuje w serwerach.
- Micro ATX – czyli ATX w biedniejszej wersji bez kilku slotów PCIe. Dosyć sensownie to zaprojektowali, biorąc pod uwagę że przeciętny użytkownik nie spina czterech ultrawypasionych grafik w SLI i z pozostałych slotów i tak nie korzysta.
- Mini ITX (Inteligentna Terakota eXtra) – śmieszny, kwadratowy formacik. Ze względu na swoje wymiary świetnie się nadaje do celów glazurniczych, trzeba tylko uważać żeby się nie pokaleczyć o wystające złącza.
- Nano ITX – jeszcze mniejszy kwadracik. Jest to tak małe, że nie mieści się nawet złącze PCIe, a proc jest przylutowany na amen.
- Mobile ITX – biorąc pod uwagę skromne wymiary (4,5 na 7,5 cm), ciężko to w ogóle nazwać płytą główną. Dla użytkowników tego formatu sporym problem jest waga kabli, która potrafi ściągnąć nasz ukochany mikrokomputerek z biurka.
Do tego dochodzi jeszcze cały orszak niestandardowych formatów, stosowanych z upodobaniem przez producentów mikrokomputerów, serwerów i laptopów.