Sikiratka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Człowieku, ty nie mów mi o tym więcej, bo ja nie wiem co to jest – nie znam się. W życiu tego cholerstwa nie widziałem – rozumiesz? Nigdy… nigdy.

Cieślak z Kabaretu Moralnego Niepokoju wątpi w istnienie sikiratki

Wystarczy trochę pogrzebać

Puenta Górskiego zapewniająca, że stworzenie takie istnieje

Sikiratka – zwierzę z rodzaju robakowatych. Swoją sławę zawdzięcza Kabaretowi Moralnego Niepokoju, który w swoim skeczu przywołał go do życia. Jak wiadomo, gatunek ten występuje tylko w Polsce, gdzie robi sobie domostwo w krowich odchodach. Zawsze kładzie się spać o północy i w tym samym czasie wykonuje gody.

Sikiratka jest zwierzęciem dyskretnie kryjącym się pod krową tam, gdzie większość ludzi bierze obrzydzenie. Powoduje to, że nikt nie może całkowicie potwierdzić istnienia tego stworzenia. Pierwszą osobą, która znalazła pierwszy okaz sikiratki jest Robert Górski, który ogólnie specjalizował się w grzebaniu w takich miejscach. Niestety nasz Robercik nie może tegoż to odkrycia potwierdzić, ze względu na zawód kabaretowy, który nie pozwala traktować go poważnie. Powstała nawet teoria spiskowa, która mówi, że on wymyślił to zwierzątko na rzecz kolejnego skeczu. Sam zainteresowany zarzeka się, że to prasowa propaganda i one istnieją naprawdę, ale nie są w stanie o tym zaświadczyć nawet jego koledzy z zespołu.

Pewna grupa naukowców ostro wzięła się za szukanie dowodów prawdomówstwa „Górala”. Najpierw jeden z nich próbował odnaleźć to stworzonko, nawet szykował się do tego miesiącami, by w końcu zrezygnować,bo to jest obrzydliwe. Innym razem zeznania Górskiego wspólnie próbowali potwierdzić poprzez wywiad z krową, jednak osoby uczestniczące w przedsięwzięciu nie zrozumiały, co ona mówiła i znowu wszystko obeszło się smakiem. Inny sposób odkrycia istnienia robaczka obejmował pomoc Wyroczni, która zasugerowała stronę o owadach. Specjalnie przygotowany do zadania widz internetu nie odnalazł żadnych informacji o tejże istocie i w ten sposób po raz kolejny okpiono Roberta i jego „chorą fantazję”. Obecnie panująca teoria spiskowa zaświadcza, że bohater całej afery po prostu ma na myśli surykatkę, ale źle ją zapisał i teraz broni bytu fikcyjnego stworzenia, które nigdy nie istniało. Ten jednak nie daje za wygraną, co powoduje, że ciągle nie da się wykluczyć bohatera całej awantury z teorii ewolucji.

Teorię tę próbowało pogłębić już wiele osób, jednak były to z reguły osoby, którym ostatecznie odechciało się grzebać w tym gównie.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]