Franciszek Smuda: Różnice pomiędzy wersjami
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ponuraaak.bot. Ofiarą rewertu jest 79.186.244.54.) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{cytat|Nie będzie piwka, nie będzie winka, nie będzie nic.|'''Franz''' po aferze alkoholowej}} |
{{cytat|Nie będzie piwka, nie będzie winka, nie będzie nic.|'''Franz''' po aferze alkoholowej}} |
||
'''Franciszek „Franz” Smuda lub „Cuda”''' właściwie '''Nikodem Dyzma''', a ostatnio także '''Franciszek Smuta''' (ur. [[22 czerwca]] [[1948]] w Lubomi, gdzieś koło [[Wodzisław Śląski|stolicy polskiej piłki]]) – polski trener piłkarski, który ''nie jest miękkim chujem robiony''. Największe sukcesy odnosił w [[Widzew Łódź|Widzewie Łódź]], [[Wisła Kraków|Wiśle Kraków]] i [[Lech Poznań|Lechu Poznań]]. Dnia [[29 października]] [[2009]] roku, oficjalnie został selekcjonerem <del>farbowanych lisów</del> [[Reprezentacja Polski w piłce nożnej|polskich orłów]], zastępując [[Leo Beenhakker|wielkiego latającego holendra]], dla którego liczył się tylko [[international level|internaszional lewel]]. |
'''Franciszek „Franz” Bez zmian Smuda lub „Cuda”''' właściwie '''Nikodem Dyzma''', a ostatnio także '''Franciszek Smuta''' (ur. [[22 czerwca]] [[1948]] w Lubomi, gdzieś koło [[Wodzisław Śląski|stolicy polskiej piłki]]) – polski trener piłkarski, który ''nie jest miękkim chujem robiony''. Największe sukcesy odnosił w [[Widzew Łódź|Widzewie Łódź]], [[Wisła Kraków|Wiśle Kraków]] i [[Lech Poznań|Lechu Poznań]]. Dnia [[29 października]] [[2009]] roku, oficjalnie został selekcjonerem <del>farbowanych lisów</del> [[Reprezentacja Polski w piłce nożnej|polskich orłów]], zastępując [[Leo Beenhakker|wielkiego latającego holendra]], dla którego liczył się tylko [[international level|internaszional lewel]]. |
||
Franio, mistrz motywacji piłkarskiej, na mecz z [[Rumunia|Rumunią]] zapowiedział, że ''pokażemy Rumunom desperado''. Według nowej myśli szkoleniowej, wódz Smuda powołał do kadry, m.in, mistrza efektownych parad, [[Tomasz Kuszczak|Tomasza Puszczaka]], wielkiego myśliwego w rosyjskiej tajdze, [[Marcin Kowalczyk|Marcina Kowalczyka]], [[Kamil Kosowski|cypryjską Kosiarkę]], czy pupila z Lecha, który jednak ma sporego pecha, [[Sławomir Peszko|Sławomira Peszka]] (czy tam Peszkę, mało istotne). |
Franio, mistrz motywacji piłkarskiej, na mecz z [[Rumunia|Rumunią]] zapowiedział, że ''pokażemy Rumunom desperado''. Według nowej myśli szkoleniowej, wódz Smuda powołał do kadry, m.in, mistrza efektownych parad, [[Tomasz Kuszczak|Tomasza Puszczaka]], wielkiego myśliwego w rosyjskiej tajdze, [[Marcin Kowalczyk|Marcina Kowalczyka]], [[Kamil Kosowski|cypryjską Kosiarkę]], czy pupila z Lecha, który jednak ma sporego pecha, [[Sławomir Peszko|Sławomira Peszka]] (czy tam Peszkę, mało istotne). |
||
Polska oczywiście rozegrała kapitalny mecz, okazała wspaniałą skuteczność oraz nieludzką precyzję wykończenia strzałów. Bramkarz rumuński stał niemal wmurowany i przyglądał się jedynie poczynaniom polskich orłów. Pomimo tylu wspaniałych strzałów, Polska przegrała mecz 0:1 (bo Peszko wszedł na ostatnie minuty i mieliśmy pecha...). |
Polska oczywiście rozegrała kapitalny mecz, okazała wspaniałą skuteczność oraz nieludzką precyzję wykończenia strzałów. Bramkarz rumuński stał niemal wmurowany i przyglądał się jedynie poczynaniom polskich orłów. Pomimo tylu wspaniałych strzałów, Polska przegrała mecz 0:1 (bo Peszko wszedł na ostatnie minuty i mieliśmy pecha...). |
Wersja z 11:53, 12 cze 2012
Nie będzie piwka, nie będzie winka, nie będzie nic.
- Franz po aferze alkoholowej
Franciszek „Franz” Bez zmian Smuda lub „Cuda” właściwie Nikodem Dyzma, a ostatnio także Franciszek Smuta (ur. 22 czerwca 1948 w Lubomi, gdzieś koło stolicy polskiej piłki) – polski trener piłkarski, który nie jest miękkim chujem robiony. Największe sukcesy odnosił w Widzewie Łódź, Wiśle Kraków i Lechu Poznań. Dnia 29 października 2009 roku, oficjalnie został selekcjonerem farbowanych lisów polskich orłów, zastępując wielkiego latającego holendra, dla którego liczył się tylko internaszional lewel.
Franio, mistrz motywacji piłkarskiej, na mecz z Rumunią zapowiedział, że pokażemy Rumunom desperado. Według nowej myśli szkoleniowej, wódz Smuda powołał do kadry, m.in, mistrza efektownych parad, Tomasza Puszczaka, wielkiego myśliwego w rosyjskiej tajdze, Marcina Kowalczyka, cypryjską Kosiarkę, czy pupila z Lecha, który jednak ma sporego pecha, Sławomira Peszka (czy tam Peszkę, mało istotne).
Polska oczywiście rozegrała kapitalny mecz, okazała wspaniałą skuteczność oraz nieludzką precyzję wykończenia strzałów. Bramkarz rumuński stał niemal wmurowany i przyglądał się jedynie poczynaniom polskich orłów. Pomimo tylu wspaniałych strzałów, Polska przegrała mecz 0:1 (bo Peszko wszedł na ostatnie minuty i mieliśmy pecha...).
Przyszła kolej meczu z Kanadą. Tego meczu nie trzeba zbytnio komentować, Polska zagrała fatalnie, nie stworzyła sobie kompletnie żadnej sytuacji... Sensacyjnie jednak wygraliśmy mecz 1:0, po potknięciu się o linię pola bramkowego warszawskiego Rybaka, który w szczęściu w nieszczęściu pokonał bramkarza Kanadyjskiego.
Jak wiemy, Smuda jest zdecydowanym przeciwnikiem korupcji i nie widzi miejsca w swojej kadrze dla ludzi, którzy brali udział w szkodzie polskiemu futbolowi, ale czy są tacy ludzie jeszcze? Owszem, tylko grają najwyżej w B Klasie.
Sukcesy
Niewątpliwe
- 3x Mistrzostwo Polski: Widzew Łódź (1995/1996, 1996/1997), Wisła Kraków (1998/1999)
Franzowi udało się stworzyć zespoły, które lały wszystkich w naszej wspaniałej lidze. Nie obyło się bez pomocy rywali. Przeciwnicy byli tak słabi, że śmiało można rzec, jakoby dobrowolnie oddawali punkty. Zainteresowanie prokuratury nic nie pomogło. Jednoznacznych dowodów nie stwierdzono, a sami zainteresowani nie przyznali się, bo skoro nie ma dowodów, to lepiej siedzieć cicho.
- Puchar Polski: Lech Poznań (2008/2009)
Prowadząc Lecha Franz zdobył Puchar Fryzjera pokonując w Ruch Chorzów w finale na Stadionie Śląskim. Najbardziej zapamiętane zostały jednak zacięte boje z Czarnymi koszulami w półfinale (Lech wygrał w karnych). Podobno sam Fryzjer (który de facto powinien już odsiadywać wyrok) desygnował na ten mecz zaufanego arbitra, żeby Lechowi grało się łatwiej. W ogóle wszystkie mecze Polonii z Lechem z tamtego sezonu śmierdziały jakoś farbą drukarską. Oficjalnie to mały szczegół i nie mówi się o tym głośno.
- Faza grupowa Ligi Mistrzów: Widzew Łódź
W 1996 r. Franzowi udało się to, czego do dzisiaj (tak, tak, to już 15 lat) nie udało się żadnemu innemu polskiemu klubowi – awans do Champions League. Ogrom tego sukcesu może przyćmiewać fakt, że w grupie Widzew dostawał baty kolejno od Atletico, Borussi Dortmund i Steuy Bukareszt. Nie mniej Polsce był (i dalej jest) potrzebny taki sukces. I nie tylko Polsce – europejskie potęgi (m. in. Arsenal, Barca, Chelsea) nie mogą się doczekać, kiedy zagrają w fazie grupowej z polskim zespołem. Liczą bowiem na łatwe 6 pkt. bez wyjścia na boisko.
Wątpliwe
- Dwukrotne zwolnienie z Wisły Kraków
Godne uwagi jest, że Smuda (dwukrotnie!) znalazł uznanie w oczach Bogusława Cupiała, który nie słynie z wielkiej cierpliwości. Franz nie jest jednak rekordzistą w tej dziedzinie, gdyż Kazimierz Kmiecik, Marek Kusto i Adam Nawałka 3-krotnie piastowali ten zacny urząd (Orest Lenczyk był trenerem Białej Gwiazdy 4-krotnie, ale mało kto o tym pamięta).
- Niezdobycie mistrzostwa z Lechem przez 3 lata
Nie udało się, mimo, że (jak uważa wielu komentatorów) dysponował najlepszym kadrowo zespołem w Polsce. Franz jednak nie załamuje się. Podczas jego posługi w Poznaniu udało się dokonać wielu dobrych rzeczy, np. pomoc innym klubom w utrzymaniu się w lidze (bądź w walce o mistrzostwo). Zespoły, z którymi Lech dzielił się punktami:
- Arka Gdynia
- Cracovia
- GKS Bełchatów
- Korona Kielce
- Odra Wodzisław
- Legia Warszawa
- Ruch Chorzów
- Widzew Łódź
- Wisła Kraków
- I wiele, wiele innych
- Objęcie reprezentacji Polski: 2009
Prowadzenie naszej kadry było jego wielkim marzeniem. Nie udawało mu się to 3-krotnie. Czy jednak dzisiaj bycie trenerem reprezentacji Polski może być prestiżem?